Spika jest lekko zbuntowaną, za to silnie rozczarowaną życiem nastolatką.
Podczas nudnej klasówki dostaje dziwnego ataku, w wyniku którego
przenosi się do tytułowej Ery Zero. To miejsce w przyszłości Ziemi, gdzie
cywilizacja ludzka wyewoluowała w wyższe byty, zniknęły wszelkie konflikty,
podziały, panuje pokój i harmonia. Dziewczyna musi przejść kolejne próby
by stać się pełnoprawnym obywatelem Ery Zero. Czy jednak rzeczywiście
wszystko jest tu tak idealne? Jakie prawdy o tym świecie odkryje Spika? A
jakie o sobie?
Zwariowana mieszanka powieści fantastycznej, młodzieżowej i
psychologicznej, gdzie Ferdydurke spotyka Monty Pythonów w Las Vegas
Parano.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2020-09-30
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 600
Jakiś czas temu miałam okazję przeczytać "Erę zero: Ego: ostatnie starcie" Michaliny Olszańskiej Rozbickiej.
"Żeby móc podążyć właściwą ścieżką potrzebujemy Odwagi."
Mogłam nawet patronować tej książce za co jestem bardzo wdzięczna Wydawnictwu Nowa Baśń.
Myślę, że fani fantastyki będą zachwyceni tą historią!😀 Na ogół czytam inne gatunki literackie, a ta tematyka nie jest bliska memu sercu i mam wrażenie że momentami gubiłam wątek🙈 Nie potrafiłam się chyba aż tak mocno oderwać od rzeczywistości jak główna bohaterka Spika.
Spikę poznajemy na początku historii jako zbuntowaną nastolatkę, która nie odnajduje się w rzeczywistym świecie. Normalnie uczęszcza do szkoły na zajęcia, z ledwością przechodzi z klasy do klasy. Co chwilę ma poprawkę z jakiegoś przedmiotu. Najzwyczajniej w świecie jest zagubiona... i niedopasowana do czasów w których żyje.
Pewnego razu już od samego wyjścia z domu Spika nie pamięta jak znalazła się na basenie czy w szkole. Podczas sprawdzianu ze Spiką zaczynają dziać się dziwne rzeczy aż traci świadomość....
...i budzi się w zupełnie innej erze - erze zero.
I wtedy to dopiero się dzieje!
O ile początek był dla mnie cały zrozumiały to później już odjechałam razem z tą historią :D:D:D
Spika trafia do innej ery, dostaje swojego przewodnika i poznaje nowych przyjaciół. Nastolatka razem z nowymi przyjaciółmi wyrusza w przygodę, gdzie muszą stawić czoło swoim lękom.
Także POLECAM każdemu, kto kocha fantastykę.
Myślę, że na pewno się nie zawiedziecie :)
Dla mnie to był duży odlot, ale czasami chyba się taka odskocznia przydaje, żeby móc wrócić do swojego świata :D
Akcja książki dzieje się w położonym na wyspie mitycznym królestwie Atlantydy, a jej bohaterką jest szesnastoletnia księżniczka Meihna, wyobcowana, wychowywana...
Wychowywana w środku lasu przez ekscentryczna zielarkę dziewczynka nie ma pojęcia o istnieniu innych ludzi. Wzrasta wśród drzew, ziół - posłuszna...
Przeczytane:2020-12-15, Ocena: 5, Przeczytałam,
Myślałam, że książki młodzieżowe nie są dla mnie, a jednak w „Era Zero” przepadłam kompletnie. Język nastolatki, która opowiada swoją historię, tak jakby prowadziła ze mną, czytelnikiem rozmowę, niesamowicie przypadł mi do gustu. Czułam się, jakbym razem z nią została „zwymiotowana” przez kota i znalazła w dziwnym świecie, bez zasad, a jednak z ograniczeniami. Bez władzy, a jednak ze Starszyzną pilnującą porządku. Humor to kolejna mocna strona tej powieści i elementy fantastyczne, ogrom postaci przybierających najróżniejsze formy, kształty, kolory, moce czy talenty, którymi zostają obdarzeni. To wszystko splata się w jedną całość niezwykłej podróży po nowym — ponoć lepszym — świecie.
Książka zadziwia tym, jak bardzo jest o nas, o naszych ograniczeniach, które są w głowie, o tym, jak często droga wiedzie prosto, a my kluczymy bokami, nie zwracamy uwagi na pewne oczywiste rzeczy. Autorka oczami Spiki pokazuje nam oczywiste rozwiązania, a które nam tak ciężko przychodzą. W głównej bohaterce jak w lustrze będzie mogło się przejrzeć wiele osób i to wcale nie tych nastoletnich, a już bardziej doświadczonych.
Na pewno ja w tej Erze Zero znaleźć bym się nie chciała, bo podobnie do Spiki nie potrafiłabym wyzbyć się swojej „ludzkości” - tej nieidealnej powłoki, przez którą błądzę, ale która pasuje do mnie tak jak żadna inna. I niech rządzi mną Ego i chaos, poukładany świat to jednak nie to w czym mogłabym funkcjonować :)