Umierający chłopiec. Egocentryczna gwiazda. Piękna, osobista opowieść o przemianie i nadziei. „Trudno sobie nawet wyobrazić, jak żałosnym byłem wtedy dupkiem” – tak surowo, z perspektywy lat, ocenia samego siebie jeden z największych muzyków wszech czasów. W najtrudniejszym okresie swego życia poznał Ryana White’a. Zarażony w wyniku transfuzji krwi, wykluczony ze społeczeństwa chłopiec oraz uzależniony od narkotyków, alkoholu i przygodnego seksu gwiazdor: ich spotkanie zmieniło wszystko. Kiedy choroba zabrała Ryana, a także Freddiego Mercury’ego i wielu innych przyjaciół Eltona Johna, ten bez reszty poświęcił się działalności dobroczynnej. Stał się inspiracją dla księżnej Diany, Michaela Jacksona, Elizabeth Taylor i setek tysięcy innych osób, które tak jak on starały się pomagać chorym, biednym i odtrąconym. Wzruszająca i inspirująca książka o życiu i umieraniu, uprzedzeniach i przełamywaniu barier, empatii i niechęci. Bardzo osobista historia życia wspaniałego artysty i po prostu dobrego człowieka.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2014-10-22
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 250
Spoglądając na twarz, która zdobi okładkę tej książki jestem pewna, że w głowie świta wam myśl, że ta pozycja to biografia tego pana. Tym panem jest oczywiście brytyjski piosenkarz, kompozytor, pianista, światowej sławy Elton John. I po części macie racje. Lecz gwarantuję wam, że biografia jest słowem, które bym potraktowała z pewnym dystansem do jego słownikowego znaczenia. Czemu? "Miłość jest lekarstwem. O życiu, pomaganiu i strachu" jest opowieścią. Opowieścią niezapomnianą. bardzo wyrazistą, ale i bolesną zarazem. Elton John, to człowiek heros. Jego postać jest postrzegana głównie przez pryzmat muzycznej twórczości, ale i homoseksualizmu, którego nigdy się nie wstydził oraz go nie ukrywał. Od ponad 20 lat związany ze swoim partnerem teraz wspólnie wychowują dzieci. Obaj połączeni miłością, rodzicielstwem, ale i sprawą tak istotną, tak konieczną, tak oczywistą, że na łamach tej książki piosenkarz o niej opowiada. A problem jest rzeczywisty. Jest nim epidemia HIV/AIDS, która rok rocznie zbiera żniwo na całym świecie. "Miłość jest lekarstwem. O życiu, pomaganiu i stracie" rozpoczyna się od historii nastolatka Ryana, którego los doświadczył tak okrutnie i dotkliwie, że od jego przypadku w USA rozpoczęła się świadoma dyskusja nad skutkami, próbą diagnostyki oraz leczenia tej straszliwej, śmiertelnej choroby.
Chłopiec od dnia narodzin cierpiał na hemofilię. Gdy jego stan zdrowia wymagał zabiegu transfuzji, to podczas pobytu w szpitalu (przy niewiedzy jak działa lek zwany czynnikiem VIII) został zarażony wirusem HIV. Od tej pory rodzina White została zepchnięta na margines społeczny. Musimy wziąć pod uwagę, że lata 80-te ubiegłego wieku spopularyzowane były przez stereotypowe myślenie. Myślenie tak intelektualnie zacofane. Wówczas społeczeństwo wierzyło, ze HIV/AIDS jest to choroba, która dotyczy tylko i wyłącznie środowiska homoseksualne, że zarazić się można poprzez codzienną styczność z zakażonym. Aż tu nagle pojawiają się chorzy, którym daleko od jakichkolwiek takich przekonań. To postać Ryana White rozpoczęła żmudny, trudny, ale i owocny rozwój badań. To ten młody, amerykański chłopiec pokazał swoją postawa, jak żyć z tą chorobą. Elton John był przyjacielem Ryana. Miał i stracił wielu innych bliskich mu ludzi. To dla nich napisał tę książkę. Napisał ku pokrzepieniu serc, dla wiecznej pamięci tych miliardów, którzy odeszli, odejdą.
Piosenkarz działa charytatywnie. Walczy o to, by jak najszybciej oraz najefektowniej działać na szczeblu społecznym, lokalnym ale i rządowym przeciw działaniu HIV/AIDS. Jest założycielem fundacji zbierającej środki finansowe. Jeździ po całym świecie, otwierając nowe ośrodki. Jednym z nich jest ośrodek w miejscowości Makierewka na Ukrainie. Książka Eltona Johna to nie celebrycka biografia. To historia straszliwej choroby, która zabiera miliony istnień. Dotyka każdego, z każdego zakątka świata, statusu społecznego, wyznania, preferencji seksualnej. I tylko od nas zależy, czy razem, wszyscy coś z nią zrobimy. "Miłość jest lekarstwem. O życiu, pomaganiu i stracie" Jest pozycją o smutku, tęksnocie, którą artysta czuje zawsze, czy wchodzi do przydomowej oranżerii, by tam zadumać się i wspomnieć zmarłych przyjaciół. Lecz jest to również lektura o wielkiej miłości do bliźniego i ogromnej, niegasnącej nadziei, że wkrótce HIV/AIDS będzie tylko wspomnieniem.
Make Money at : http://bit.ly/adflywin
Elton John to niekwestionowana gwiazda i legenda współczesnej muzyki rozrywkowej, która budzi zachwyt, miłość i uznanie miliardów fanów na całym świecie. Ponad 30 studyjnych albumów, 250 milionów sprzedanych płyt i niezliczona ilość koncertów w najodleglejszych zakątkach świata, udział w filmach i musicalach, uhonorowanie największymi nagrodami muzycznymi z Grammy, Brit Awards i Oscarem na czele. Niezwykły talent kompozytorski, niepowtarzalna barwa głosu i emocje, którymi żyje na koncertach..O tym wszystkim doskonale wiemy i za to tak bardzo uwielbiamy i cenimy tego brytyjskiego artystę. Jednak jaki naprawdę jest Elton John? Jak wyglądało jego życie prywatne, jakie dramaty towarzyszyły jego karierze i jak bardzo tragiczną role w jego życiu odegrało AIDS.. Odpowiedzi na te wszystkie pytania poznamy w niezwykłej biografii Eltona Johna, której tytuł brzmi "Miłość jest lekarstwem. O życiu, pomaganiu i stracie".
W książce tej, a ściślej mówiąc pół autobiografii, nie znajdziemy tak naprawdę wiele o muzyce i twórczości Eltona Herculesa Johna, co dla niektórych może być sporym zaskoczeniem i rozczarowaniem. Znajdziemy natomiast prawdę, szczerość i niezwykle emocjonalną spowiedź o jego prywatnym życiu, miłości, stratach, śmierci i rozpoczętej krucjacie przeciwko AIDS, której to głównym orężem jest założona przez muzyka "John AIDS Foundation", która pomaga dzieciom żyjącym z tą straszną chorobą. I tak naprawdę książka ta jest niejako kolejnym etapem owej walki o lepszy świat - świat bez AIDS, w której to muzyk na przykładzie własnego życia i swoich dramatycznych przeżyć, opowiada o tym złu i o konieczności walki z nim. Jeśli zatem chcesz poznać prywatną stronę życia Eltona Johna i jego zaangażowaniu w walce z tą największą chorobą ostatnich dziesięcioleci, to ta książka jest właśnie dla Ciebie.
"Miłość jest lekarstwem,," przenosi Nas swymi pierwszymi rozdziałami do połowy lat 80-tych, w których to kariera Eltona Johna osiągnęła już punkt szczytowy, którego otoczką było uzależnienie od alkoholu, narkotyków, przygodnego seksu. I w tym oto czasie Elton poznaje Ryana White'a - młodego chłopaka, zarażonego HIF podczas jednej z transfuzji krwi. Ów młody człowiek, wykluczony ze społeczności, potępiony, samotny.., i wielki gwiazdor muzyki - sławny, bogaty, uzależniony i równie samotny..To spotkanie było początkiem przyjaźni, miłości, szansy na wyjście z własnych uzależnień, wiodących na samo dno..Przyjaźń, opieka i śmierć Ryana. Potem kolejne odejścia przyjaciół muzyka spowodowane przez AIDS, m.in. Rocka Hudsona i nieodżałowanego Freddiego Mercuryego..W kolejnych rozdziałach dowiadujemy się o tym, jak wielki był to cios dla Eltona Johna i jak trudno było zmuszenie się do dalszego życia, pokonanie bólu, lęku i rezygnacji..Nowy początek, nowa odwaga i nowy cel - walka z AIDS. Dalsze rozdziały tej książki opowiadają o tych trudnych zmaganiach z epidemią, o ludziach pracujących w fundacji i działającej na rzecz uświadamiania ludzi o zagrożeniu. m.in. w Afryce oraz Europie Wschodniej. Wreszcie przeczytamy o sukcesach i porażkach "John AIDS Foundation", a także o nowych wyzwaniach, jakie to stoją przed Nami wszystkimi w XXI stuleciu..
Książka ta jest przede wszystkim opowieścią o wielkim zagrożeniu jakie wciąż niesie dla świata AIDS, a o którym to w ostatnich latach jakbyśmy wszyscy nieco zapomnieli. Elton John stara się zwrócić uwagę na to, że problem ten wciąż jest aktualny i groźny, wykorzystując do tego siłę swojej popularności i, co by nie powiedzieć, bardzo barwnego ale i dramatycznego życia. To głos odważnego człowieka, który dzieli się z całym światem prawdą o swoich słabościach, dramatach, wadach, z którym musiał się zmierzyć i którą to walkę wygrał. Oświadczenie o homoseksualizmie, uzależnieniu od alkoholu i narkotyków, trudne chwile kuracji odwykowej - wszystko to stanowi centralny punkt niniejszej książki, ale także i dowód na to, że można wygrać walkę o własne życie..Myślę, że to jest właśnie najsilniejszą i najmocniejszą stroną tej książki, która nie tylko chwyta za serce ale także i zmusza do głębokich refleksji nad tym, jak łatwo jest upaść, a następnie jakże trudno jest podnieść się na własne nogi..
W książce znajdziemy bardzo szczegółowe informacje na temat działalność fundacji muzyka, która skupia się na docieraniu do najbardziej zagrożonych środowisk, m.in. narkomanów, homoseksualistów, prostytutek czy też więźniów. Znajdziemy tu przykłady najbardziej dramatycznych ludzkich historii, jak chociażby ofiar gwałtów, które w ich wyniku zostały zarażone wirusem HIF, a następnie podjęły współpracę z fundacją i poświęciły swoje życie w walce z AIDS. Poznamy wielkie sylwetki przywódców państwowych, które wspierają działalność Eltona Johna, ale także i tych, którzy, głównie w Afryce, wciąż nie widzą tego problemu..Ważne jest to, iż informacje te nie zostały przekazane tutaj w suchy, statyczny, czysto naukowy sposób, który tak naprawdę nie przemawiałby do czytelnika. Otóż czytając tę książkę czuje się osobiste zaangażowanie samego Eltona Johna, który w bardzo emocjonalny i odważny sposób opowiada o tym, co chce uczynić, co go martwi, denerwuje i o czym marzy..A marzenie to jest jedno - pokonać AIDS raz na zawsze..Myślę, że śmiało mogę stwierdzić, iż mamy tu do czynienia z najbardziej emocjonalną i szczerą książką o AIDS, jaka kiedykolwiek powstała.
Oprócz funkcji edukacyjnej, książka ta spełnia jeszcze jeden bardzo ważną rolę. Otóż przedstawia ona tutaj wielką gwiazdę muzyki, idola wielu pokoleń, w jak najbardziej ludzkiej twarzy. Twarzy człowieka który nie dba tylko i wyłącznie o własną popularność, pieniądze czy też sukces na scenie. Poznajemy tutaj portret Eltona Johna, który jest po prostu dobrym człowiekiem, tak najzwyczajniej w świecie. Człowiekiem, który nie może przejść obok cierpiących ludzi, a którym to może pomóc swoim nazwiskiem, wsparciem, talentem. Przyznam szczerze, że do tej pory nie wiedziałem zbyt wiele o tej stronie działalności tego artysty, i w związku z tym cieszę się bardzo, że poprzez właśnie tę książkę mogłem poznać te fakty, jak i również będą mogli poznać je inni polscy czytelnicy.
Na uwagę zasługuje także pokaźna ilość świetnych zdjęć, które znajdziemy na kartach tej publikacji. Zdjęć przedstawiających Eltona Johna z największymi tego świata - Billem Clintonem, Elizabeth Taylor czy Stevie Wonderem, ale także i zwykłymi działaczami fundacji oraz ofiarami AIDS..To bardzo wzruszające obrazy, które na długo zapadają w pamięć..
"Miłość jest lekarstwem. O życiu, pomaganiu i stracie" to opowieść o człowieku i jego marzeniu, który , jestem tego pewien, nie spocznie do póki go nie zrealizuje. Czytając tę książkę czuje się, że sam Elton John wierzy w to, iż ten cel uda mu się osiągnąć. I bardzo dobrze, że tacy ludzie wciąż są jeszcze na świecie..Myślę, że każdy fan muzyki tego artysty obowiązkowo sięgnie po tę pół biografię, zaś wszyscy pozostali powinni uczynić to samo choćby z tego powodu, że jest to niezwykle mądra i ważna opowieść o współczesnym świecie i współczesnych Nas samych..
Przeczytane:2016-02-29, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
W swej książce Elton John dzieli się niektórymi wspomnieniami ze swego rozwiązłego życia w epoce AIDS i wspomina zmarłych przyjaciół. To właśnie śmierć zarażonego wirusem HIV podczas transfuzji krwi małoletniego Ryana White'a diametralnie odmieniła życie piosenkarza. Od tamtej pory poświęcił się walce z tą zarazą współczesnych czasów. Założył fundację. Zainspirował także innych do włączenia się w działalność przeciwko tej chorobie...
Nie znajdziemy w tej publikacji plotek z życia gwiazdy. Autor odciął się tu także od pisania o swej twórczości muzycznej. Skupił się natomiast na opisie charytatywnej działalności i na przybliżeniu czytelnikowi kwestii problemów społecznych i zdrowotnych, z którymi borykają się ludzie chorzy na AIDS. Czytamy tu jak piosenkarz wyciągnął sporo cennych wniosków z własnych doświadczeń. Wspomina tu o swej pracy w EJAF (Elton John AIDS Foundation) i docieraniu do zmarginalizowanych społeczności (męskich prostytutek, narkomanów, więźniów, gwałconych afrykańskich kobiet i nędzarzy). Zwraca tu uwagę na fakt, że politycy i przywódcy religijni stojący na drodze do edukacji seksualnej czy finansowania programów lokalnych nie zawsze postępują odpowiednio. Autor wierzy, że rozwój medycyny dokonany w leczeniu AIDS może w niedalekiej przyszłości wyeliminować tę chorobę jeśli tylko rządy, firmy prywatne, organizacje non-profit, a także osoby fizyczne porzucą swoje uprzedzenia i krótkowzroczność. Innymi słowy, podkreśla tu że główną przeszkodą w walce z tą chorobą jest brak zaangażowania pewnych grup w jej zwalczanie.
Nie jest to autobiografia, choć kilka fragmentów można by zakwalifikować do tej kategorii. To raczej książka o AIDS. Przede wszystkim o historii i aktualnym stanie tej choroby. Elton jest dumny ze swojej działalności. Odsłania tu niektóre z wad w naszym globalnym społeczeństwie. Książka ukazuje także stygmatyzację i dyskryminację wobec pewnych grup. Publikacja jest bardzo osobista. Autor poza licznymi statystykami przytacza tu prawdziwe historie ludzi. Pisze tu o roli, jaką każdy z nas może odegrać w zwalczaniu tej choroby i konkluduje że ostatecznie to właśnie miłość jest w stanie zwalczyć tę chorobę. Zasadniczo mówi, że każdy pragnie być kochany i leczony. Mimo trudnej tematyki książkę czyta się dość szybko ze względu na użyty tu prosty język. Nawet fragmenty naszpikowane emocjami są nadal rzeczowe. Chociaż początkowe rozdziały przedstawiają ponury i beznadziejny obraz, zakończenie daje iskrę nadziei. Lekturę urozmaicają kolorowe fotografie.