Eliksir makabry
Cassandra O'Donnell

Już od dawna mam zwyczaj czytania książek, posiadanych w formie ebooków, w nocy. Ale staram się być rozsądna i czytać maksymalnie do 1 nad ranem. Tym razem nie wygrałam z rozsądkiem i czytałam do 3.... Będę teraz nieprzytomna przez cały dzień, ale zdecydowanie było warto, bo "Eliksir makabry" to najlepsza część z serii! W związku ze stale rosnącą wampirzą (i nie tylko) siłą swojej córki, Rebecca jest zmuszona wysłać ją do szkoły zielarek. Ale okazuje się, że to może nie być taki dobry pomysł, ponieważ dochodzi tam do niepokojących rzeczy. Mianowicie - jedna z nauczycielek zaopatrzyła się w istny arsenał zakazanych eliksirów (sporządzonych na podstawie księgi, która od dawna powinna nie istnieć), które są w stanie zabić każdą istotę nadprzyrodzoną, a przy okazji wywołać kolejną wojnę... Więc jak się łatwo domyślić Rebecca ma mnóstwo roboty, a jakby tego było mało jeszcze Raphael poprosił ją żeby została głową jego wampirzego klanu, na czas jego nieobecności spowodowanej sprawami 'służbowymi'. Ale nie myślcie sobie, że to koniec jej problemów, co to, to nie.... Dodatkowo Bruce zniknął i Rebecca czuje się chora bez niego + Mark zaszył się w krainie demonów i jakimś cudem ją stamtąd nawiedza - w jej snach... czyniąc je ekstremalnie erotycznymi i frustrującymi. Więc jak już pisałam, Pani O'Donnell ZDECYDOWANIE potrafi siać zamęt w swoich książkach. "Eliksir makabry" bardzo mi się spodobał, ponieważ w końcu dowiadujemy się niektórych rzeczy - póki co o Rebecce, ale mam nadzieję, że i na Raphaela nadejdzie pora! No i dalej sytuacja Rebecca - Raphael - Bruce nie jest w 100% przesądzona. A jeszcze mam dziwne przeczucie, że do tego równania wkroczy Aligarh... Drogie polskie wydawnictwa - OGARNIJCIE SIĘ! I niech ktoś w końcu wyda tę serię, bo jest fenomenalna!

(Kliknij aby rozwinąć opinię)