Historia najsłynniejszych egzorcyzmów, jakie kiedykolwiek przeprowadzono!
W 1976 roku młoda Niemka Anneliese Michel została poddana serii egzorcyzmów. Problem wydawał się niezwykle poważny. Dziewczyna spożywała węgiel, wkładała głowę do muszli klozetowej, biegała nago po domu, opychała się pająkami i muchami, posługiwała dawnymi językami, a jej twarz potrafiła w sposób odrażający zmienić wygląd...
Obrzędy prowadziło dwóch kapłanów Kościoła Katolickiego, którzy uznali, że Anneliese została opętana przez sześć demonów. W trakcie egzorcyzmów dziewczyna zmarła. Wkrótce potem jej rodzice, a także obaj księża stanęli przed sądem i zostali skazani za zabójstwo w wyniku zaniedbania...
W oparciu o rozmowy z odpowiedzialnymi za egzorcyzmy księżmi, a także rodzicami dziewczyny i jej znajomymi, Felicitas Goodman napisała fascynującą książkę na temat tego, co naprawdę stało się Anneliese Michel. Zgłębiła przy tym pradawną tajemnicę opętania przez demony...
Sprawa Anneliese Michel do dziś budzi wiele wątpliwości, ale i napawa lękiem. Na jej podstawie powstał zarówno film dokumentalny pod tym samym tytułem, jak i film fabularny - Egzorcyzmy Emily Rose.
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2020-10-27
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: The Exorcism of Anneliese Michel
OMG!!! Ta książka jest przerażająco uzależniająca.
Wiedziałam, że ta książka jest nie dla mnie... Boję się takich rzeczy, ale oczywiście musiałam ją przeczytać, bo jakby inaczej i mam za swoje.
Śpię dzisiaj przy zapalonym świetle. Mam nadzieję, że nie obudzę się o 3, bo jak wiadomo to godzina demonów.
Nadal mam ciarki na ciele, jak sobie o tym wszystkim przypomnę. Wiem na pewno, że mam za słabe serce na takie historie. A ciągle popełniam ten sam błąd.
Uwielbiam książki na faktach lub nimi inspirowane, ale przy tej po prostu wymiękam. Ta historia jest dla osób o twardych nerwach!!!
Kontrowersyjna, wstrząsająca i do dziś w pełni nie wyjaśniona historia. Czy jest tu ktoś, kto nigdy nie słyszał o cierpieniach, jakie przeszła Anneliese Michel? I choć od tamtych tragicznych wydarzeń mija prawie połowa wieku, to nadal ilość pytań bez odpowiedzi i wątpliwości jest zastraszająca.
Klingenburg
Książka „Egzorcyzmy Anneliese Michel. Historia Prawdziwa” należy do literatury faktu. Wszystkie opisane wydarzenia i postacie są autentyczne. Autorka skrupulatnie przedstawiła całą historię, począwszy od niewielkich zmian w zachowaniu Anneliese, przez tragiczną i męczeńską śmierć, a na procesie księży i rodziny kończąc. Rzeczowe i skrupulatne ukazanie faktów oraz rozmów pozwala czytelnikowi budować coraz szerszy obraz tej niemieckiej rodziny. Fanatycy czy ofiary? Autorka, Felicitas D. Goodman, była węgierską profesor antropologii kultury i religioznawstwa, a historię Anneliese oparła na autentycznych aktach sprawy, co jest wielką wartością, bo wyeliminowane zostają wszystkie niedopowiedzenia i fake newsy. Książka przepełniona jest cierpieniem. O ile większa jej część jest spokojna, bo dotyczy początkowych faz opętania, to późniejsza, która poświęcona została samym egzorcyzmom budzi niepokój i dyskomfort. Transkrypcje słów Anneliese robią wrażenie, a udręka przez którą musiała przejść jest czymś niewyobrażalnym.
O ile książka Goodman jest wartością samą w sobie, ponieważ czerpie z autentycznych źródeł, to przedstawienie faktów jest nierówne. Są momenty wciągające, które czyta się szybko, ale dość często fakty zostają przedawnione topornie i chaotycznie, przez co czytelnik dość szybko może się w tej fali dat i zdarzeń zagubić. Problemem są także moje odczucia względem obiektywności autorki. Czytając miałam wrażenie, że choć stara się rzeczowo przedstawiać fakty, to jednak jej zdanie, o tym co przydarzyło się Anneliese kierowało czytelnika w jednym wybranym kierunku.
Podsumowanie
To, co wydarzyło się w Bawarii w 1976r. nadal budzi wiele wątpliwości i pytań. Książka Felicitas Goodman pozwala krok po kroku przyjrzeć się całej sprawie. Opętanie to, czy choroba? Jedno jest pewne – historia Anneliese to ból, którego nie da się opisać i samotność tak wielka, że zapiera dech. Każdy, kto interesuje się tematyką opętań i egzorcyzmów, a także samą sprawą niemieckiej rodziny znajdzie coś dla siebie w tej książce.
Książka oparta na faktach. Lubię książki biograficzne i literaturę faktu. Ta opisuje życie młodej Niemki Anneliese Michel i egzorcyzmy przeprowadzano na jej życzenie. Nie wiem co mam sądzić o skutkach egzorcyzmów. Czy jej pomagały, czy wręcz odwrotnie przyczyniły się do śmierci, czy czasami nie popełniony został błąd zaniechania. Anneliese była bardzo religijna i jej opętanie związane było z szatanem. Po egzorcyzmach czuła się lepiej, ale mogła to być sugestia. Może lepiej pomógł by jej szpital psychiatryczny i kroplowka wzmacniająca.
Przeczytane:2022-01-27, Przeczytałam, Mam, Inne,
"Egzorcyzmy Anneliese Michel" Felicitas D.Goofman
Jest to historia prawdziwa, oparta na faktach. Latem w 1976 roku w Bawarii podczas przeprowadzania egzorcyzmów zmarła wycieńczona fizycznie i psychicznie, młoda dziewczyna Anneliese. Po jej śmierci księża, którzy prowadzili egzorcyzmy i rodzice dziewczyny zasiadają na ławie oskarżonych. Są rozgoryczeni wyrokiem,bo przecież to nie ich wina,to sprawa Boga i tego drugiego, oni robili tylko to co konieczne, to co w ich mocy by ocalić duszę Anneliese.
Autorka pisze książkę na podstawie relacji świadków, rodziców, księży którzy brali w tym udział od samego początku. Miała też wgląd w akta sądowe, karty chorobowe, taśmy z nagraniami egzorcyzmów. Stara się naświetlić i szczegółowo rozwikłać zagadkę śmierci ale i drobiazgowo opisuje życie Anneliese. Stara się dociec prawdy,czy było to opętanie, czy może jednak choroba dziewczyny. Czy mogła sobie wmówić opętanie, czy jej wiara przyczyniła się do jej śmierci. W swoim pamiętniku pisze, że została opętana przez demony,aby pokutować za innych. Pogodziła się z tym,ze swoim losem i dobrowolnie bierze na siebie to cierpienie. Autorka też bardzo dokładnie opisuje przebieg samych egzorcyzmów. Jak to się odbywało, ile było sesji ,jak długo trwały. Czytając masz wrażenie jakbyś stał tam z boku i się przyglądał. Bardzo pomagają w tym opisy, dosyć obrazowe, realne,prawdziwe.
To wszystko trudno przyjąć do wiadomości, nie sposób jednak tego negować znając fakty, oglądając zdjęcia, czytając opisy z prasy. Mimo całej tej wiedzy trudno jakiś sobie to wszystko uporządkować, uwierzyć. Zwłaszcza że do końca nie jest udowodnione czy była to choroba czy może jednak opętanie. Trochę sceptycznie do tego podchodzę, choć nie mogę i nie potrafię do końca tego zanegować. A więc jakie są fakty: Anneliese nie żyje; księża są przekonani że walczyli z demonami; rodzice, siostry, przyjaciółki i chłopak Anneliese widzieli co się z nią działo,wspierali ją i byli przy niej do samego końca; lekarze obstawiają przy swoich diagnozach; a opinia publiczna ocenia po swojemu. Od nas zależy jak tą sprawę odbierzemy, czy uwierzymy w opętanie dziewczyny, czy też będziemy uważać że winę za jej śmierć ponoszą kapłani i rodzice. Sama nie potrafię odpowiedzieć się za któraś ze stron, wierzyć czy nie,bo przecież o wiarę tu właśnie chodzi. Może Wam się uda rozgryźć tą zagadkę, wydaje mi się że to indywidualna sprawa każdego czytającego.
Polecam