W niniejszym studium rozważa się potrzebę oraz możliwość wzbogacenia ogółu dotychczasowych terminów desygnujących całość zjawisk edukacyjnych w społeczeństwie przez pojęcie edusfery. W ramach tak określonego projektu dokonuje się - w trybie analizy konceptualnej - dwuwymiarowej charakterystyki dziedziny edukacji: jako części systemu socjokulturowego oraz jako odrębnej całości kulturowej. Zastosowanie obydwu tych perspektyw wydaje się przydatne (a może nawet niezbędne) do pełnego określenia statusu zjawisk edukacyjnych.
Powody podjęcia i zrealizowania takiego zamierzenia były trzy. Pierwszy to ,,utrata" przez pedagogikę ogólną właściwej sobie dziedziny poznania w następstwie dyferencjacji pedagogiki na zbiór rozmaitych, specjalistycznych nauk o wychowaniu. Drugim był utrzymujący się zwyczaj zawężonego pojmowania przedmiotu pedagogiki, polegający na utożsamianiu go z edukacyjnym agosem, z pominięciem innych ważnych jego wymiarów jako bytu kulturowego. Powód trzeci to dominujący we współczesnej myśli pedagogicznej obraz edukacji jako tworu addytywnego (prostej agregacji składników), amorficznego (pozbawionego wymiaru strukturalnego) oraz zajmującego nie w pełni określone miejsce w ogólnym porządku socjokulturowym.
W odróżnieniu od perspektywy zdroworozsądkowej optyka systemologiczna ujmuje ,,edukację jako całość" w specyficzny sposób. Całość to bynajmniej nie synonim wszystkiego (co nam się kojarzy z wychowaniem) ani równoznacznik sumarycznego zbioru składników, lecz ,,wszystkie elementy czegoś tworzące razem jakąś samodzielną jednostkę". A zatem bez uprzedniego zdefiniowania statusu części, określenia ich rodzaju oraz ustalenia łączących je relacji nie jest możliwe mówienie o ,,całości edukacyjnej" w poznawczo istotnym sensie. W myśl przyjętych tu założeń całością systemową tego rodzaju jest właśnie edusfera.
Z analizy usytuowania edusfery względem jej nadsystemów wynika, że nie tylko ma ona status organu (oraz narzędzia) życia zbiorowego, lecz także jest swoistym, strukturalnie odrębnym i (stosunkowo) niezależnym organizmem (systemem) kulturowym. Jej części powinny zatem być definiowane w terminach dziedzin, właściwych każdej odrębnej całości kulturowej. Są to: sfera kultury materialnej, edukacyjna socjosfera (w tym agosfera), dziedzina kultury symbolicznej (języka i komunikacji) oraz segment kultury duchowej (form świadomości edukacyjnej).
Wszystkie one łącznie tworzą dopiero całość zwyczajowo nazywaną ,,rzeczywistością pedagogiczną". Całość ta wydaje się zarazem stanowić właściwą dziedzinę studiów i badań pedagogiki ogólnej (kiedyś - całej pedagogiki).
W początkowej fazie prac nad niniejszym studium chodziło o pewien rodzaj ćwiczenia intelektualnego, polegającego na zastosowaniu perspektywy strukturalnej (systemowej) w odniesieniu do jednego z głównych problemów pedagogiki ogólnej: statusu wychowania. A tytuł planowanego produktu miał brzmieć: ,,Dziedzina edukacji w świetle systemowego paradygmatu >>część - całość<<". W miarę prowadzonych prac zadanie to przyjęło postać ambitniejszą, a książka otrzymała obecny tytuł. [...]
Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza Impuls
Data wydania: 2018-07-20
Kategoria: Pedagogika
ISBN:
Liczba stron: 108
Polecamy kolejny wyjątkowy podręcznik akademicki w ramach serii autorskich podręczników akademickich Pedagogika Nauce i Praktyce pt. Całość i struktura...
Przeczytane:2020-07-12,
Zwykle o edukacji myślimy w określony, doość wąski sposób - jako o zdobywaniu konkretnej wiedzy i umiejętności pod kierunkiem nauczycieli. Jednak jest to tylko część rozwoju jednostki. Uczymy się przecież nie tylko w szkole. Otoczeni rodziną i przyjaciółmi, dojrzewamy powoli do pełnienia różnych ról społecznych, kształtujemy swoją osobowość. Całe otoczenie odpowiedzialne za proces naszej edukacji, nie tylko nauczyciele, ale i bliscy, można nazwać edusferą. Związanym z nią różnym zagadnieniom jest poświęcona omawiana książka.
Lektura skierowana w zamyśle do wąskiego grona odbiorców. Sam autor napisał, że kieruje książkę przede wszystkim do pedagogów akademickich. Faktycznie jest napisana bardzo naukowym stylem, z wielką ilością trudnych pojęć. Zrozumie ją w pełni tylko grono naukowe.
dr Kalina Beluch