Kiedy farmaceutka Janka Sokół otwiera stary kufer, należący niegdyś do jej prababki Marcjanny – nie wie jeszcze, że zapoczątkuje tym serię niezwykłych zdarzeń. Nagle, tej twardo stąpającej po ziemi dziewczynie, przyjdzie zmierzyć się z niewyjaśnionymi zjawiskami, z nowo poznanymi ludźmi, ale przede wszystkim z samą sobą. To, co jeszcze wczoraj było pewne, dziś dla Janki już takie nie jest… Niełatwo jest dociec prawdy, gdy rodzina ukrywa sekrety. Trudno też ocenić, kto naprawdę kocha, a kto tylko wykorzystuje dla własnych celów.
Wydawnictwo: Prozami
Data wydania: 2020-10-19
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 432
Każdy człowiek ma przeszłość, nie każdy jednak zdaje sobie sprawę, jak ważna jest historia rodziny. Nie każdy się nią interesuje i wiele ważnych faktów pozostaje na zawsze tajemnicą, z powodu śmierci tych, którzy mogli coś jeszcze pamiętać.
W Sokołówce - domu ze spadzistym dachem we wsi Wrzosów, mieszka trzypokoleniowa kobieca rodzina: Maria, Helena oraz Janka.
Gdy najmłodsza z nich (Janka) zaczyna mieć niepokojące sny, w których odczuwa strach przed swoją prababką Marcjanną, udaje się do pokoju, który przodkini kiedyś zajmowała a który spełnia rolę składziku, by tam poszukać odpowiedzi na kołaczące się w głowie pytania. Czego może chcieć od niej nieżyjąca krewna? W starym kufrze pokrytym kurzem Janka znajduje suknię ślubną oraz długi warkocz a to nie wszystkie przedmioty z przeszłości, które kryje dom...
Janka pragnąc odzyskać spokój postanawia wyruszyć tropem Marcjanny i poznać jej tajemnice, dlatego sięga po wszelkie możliwe sposoby, by poznać wydarzenia z czasów, gdy żyła prababka. Jednak trudno jest o wiedzę sprzed tylu lat, zwłaszcza gdy w jej życiu dochodzi do miłosnych zawirowań, włamań do domu oraz ataków na nią samą. Jakby tego było mało dziewczyna ma wrażenie, że zarówno babcia jak i matka wciąż coś przed nią ukrywają. Jak wiele zaskoczeń czeka farmaceutkę? Czego uda jej się dowiedzieć w temacie przeszłości rodziny? Aż wreszcie ile dowie się o sobie...?
Wyborna podróż poprzez tajemnice skrywane przez kilka pokoleń kobiet z rodziny Sokół, na które rzucono klątwę i żadna z nich nie wyszła za mąż. Krystyna Bartłomiejczyk opowiedziała o losach wielu bohaterek, których codzienność nie należała do łatwych - nieszczęśliwe miłości, zdrady, nieślubne dzieci, zemsta czy chciwość, wciąż przeplatały się ze sobą. A że kobiety bywają zazdrosne, pełne honoru oraz wrażliwe na ludzkie języki to obarczone poczuciem winy nie potrafiły poradzić sobie z wieloma problemami.
Autorka umiejętnie poprowadziła współczesną akcję dotyczącą związku Janki z Maksem, jej przyjaźni z Jędrkiem, rodzinnych zagadek, do których dorzuciła odrobinę sztuki, psychometrii czy gematrii, ciekawe znaleziska, odkrywcze rozmowy ze starszymi ludźmi, tajemne skrytki czy też znikające dowody, ale również tę część powieści, która dotyczy przeszłości. Właściwie to jej obraz dopiero tworzy się, powstaje ze skrawków zbieranych przez Jankę, jak puzzle układane powoli i z precyzją. Choć bohaterka miała znacznie trudniej, bowiem napotykała na liczne utrudnienia, złodziei oraz kłamstwa i nieprzyjemne niespodzianki. Niełatwo jej również poukładać swoje bieżące życie, bowiem tkwi wciąż pod kuratelą mamy i babci a chciałaby podejmować decyzje samodzielnie, co nie jest łatwe, gdyż nie wie wszystkiego... Co zmieni w jej życiu prawda?
Podsumowując - "Dziewczyna z czerwonym warkoczem" to powieść pełna niespodzianek i tajemnic, rozdrapywania ran, przerażenia, bólu, nienawiści i miłości. Bohaterowie doświadczają zdrad, zaborczości, tęsknoty, strachu i wstydu. Muszą dokonywać niełatwych wyborów a ich decyzje skutkują na lata... Jest to historia o tym, że nasi przodkowie zasługują na to, by być istotną częścią naszego życia, że uczymy się na błędach a zamęt w głowie i sercu jest częstym towarzyszem człowieka. Świetnie wykreowane postacie, 'czarne charaktery' a na deser złote myśli babci Mani - polecam!
"Dzisiejsza" książka to idealna lektura dla wszystkich, którzy lubią powieści obyczajowe, bardzo lekkie w odbiorze. Takie typowe jesienne czytanie pod kocykiem z ciepłym kubkiem gorącej czekolady ( lub kawy - w zależności od upodobań kulinarnych:)).
Poznajemy młodą farmaceutkę, która mieszka z matką i babcią pod jednym dachem. Taka damska trójka. W domu nie wspomina się o ojcu dziewczyny, a przynajmniej jest to wielce drażliwy temat.
Pewnego razu Janina - ta nasza główna bohaterka - wchodzi na strych i tam znajduje stary kufer. Postanawia go otworzyć i wtedy...tak naprawdę cała akcja się rozkręca.
Kufer uwalnia wspomnienia i tajemnice rodzinne. Działa wręcz jak mityczna puszka Pandory. W życiu Janki zaczynają dziać się rozmaite dziwne wydarzenia, które mają ją rzekomo doprowadzić do rozwiązania skrywanych dziejów jej rodziny, tajemnic związanych z prababką Marianną, rodzicami , ojcem. Droga do rozwikłania tych dziejów przeszłości okazuje się być bardzo pokręcona. W momencie, kiedy już wydaje się, że nasza bohaterka jest blisko celu - nagle pojawia się ślepa uliczka. Trzeba zawrócić i iść inną drogą.
Czy Jance wystarczy sił i determinacji, aby wreszcie poukładać wszystkie elementy rodzinnej zagadki? Czy pozna prawdę o swoim ojcu, a w zasadzie o wszechobecnej niechęci wspominania o nim?
Zapraszam i zachęcam do czytania powieści, w której teraźniejszość łączy się i przeplata z przeszłością - a klucz do rodzinnych tajemnic znajduje się...no właśnie gdzie?
Kontynuacja powieści „Sama tego chciałaś, Zuzanno”. Porzucona przez męża Zuzanna nie traci nadziei, że małżonek odzyska rozum i wróci na łono...
Zabawna, słodko-gorzka opowieść o małżeństwie, miłości i poszukiwaniu własnej kobiecości. Zuzanna Dołęga to żona prawnika, matka dwóch jedenastolatek oraz...