Dziewczyna z czerwonym warkoczem Krystyny Bartłomiejczyk to opowieść o młodej kobiecie, która pewnego dnia otwiera skrzynię ze wspomnieniami i musi zmierzyć się z tajemnicami związanymi z historią jej rodziny, zastanowić się nad wartościami, które wyznaje, nad własnymi emocjami i potrzebami. Musi otworzyć się na to, co nieznane. Może w ten sposób rozpocznie nowe, lepsze życie?
Janka to młoda kobieta, farmaceutka, mieszkająca razem z mamą i babcią. Panie wydają się mocno ze sobą związane, wspierają się nawzajem, gdy trzeba, stoją za sobą murem. A jednak są sprawy, o których sobie nie mówią. Nie mówią na przykład o mężczyznach – o nich w tym domu praktycznie się nie wspomina. Tożsamość ojca Janiny okryta jest mgłą milczenia, którego nie sposób przełamać. Gdy nasza bohaterka na strychu znajduje stary kufer, mur ciszy zaczyna pękać. Janka staje ponadto w obliczu spraw, których nie może objąć rozumem. Ona, farmaceutka, nauczona dokładności, przywykła wszystko ważyć i mierzyć, nagle konfrontuje się z rzeczywistością wykraczającą poza „mędrca szkiełko i oko”. Czy uda jej się odkryć prawdę o swoich przodkach? Jakie tajemnice skrywała jej prababka Marianna? Czy Janka powinna za wszelką cenę dążyć do wyjaśnienia wszelkich wątpliwości, czy też w imię „świętego spokoju” po prostu odpuścić? Aby się o tym przekonać, należy sięgnąć po powieść Krystyny Bartłomiejczyk.
Dziewczyna z czerwonym warkoczem to sprawnie skonstruowana powieść, opowiadająca o tym, jak przeszłość może decydować o naszym obecnym i przyszłym życiu. O rodzinnych tajemnicach, które potrafią zatruwać relacje między bliskimi. O tym, że przeżycia, o których wolelibyśmy zapomnieć, bardzo często powracają zupełnie nieoczekiwanie, gdy wspomnienia wyzwalają z pozoru nieistotne przedmioty czy zdarzenia. O tym, że nigdy i nikogo – nawet samego siebie – nie jesteśmy w stanie do końca poznać czy zrozumieć. Że o nikim – nawet o samym sobie – nie wiemy wszystkiego. I może dobrze, że tak właśnie jest.
Krystyna Bartłomiejczyk stopniowo odsłania kolejne karty z historii rodziny swojej bohaterki. Jej powieść przesycona jest atmosferą tajemniczości, którą budują niepokojące wydarzenia, zjawiska, których nie sposób wyjaśnić w sposób czysto rozumowy, drobne gesty, rzucane mimochodem słowa. Ta atmosfera niepokoju, tajemnicy, to duża siła Dziewczyny z czerwonym warkoczem. Równocześnie jednak sama fabuła jest bardzo wiarygodna i mocno osadzona w rzeczywistości. Nie ma tu absurdów, fabularnych nonsensów, całość jest logiczna i bardzo spójna.
Temat ucieczki od przeszłości – albo mierzenia się z nią – bardzo często powraca w powieściach obyczajowych. Pewnie dlatego to kwestia tak uniwersalna, że każdy człowiek ma pewne doświadczenia, o których wolałby nie pamiętać. Krystyna Bartłomiejczyk podeszła do tego tematu na swój własny sposób. Stworzyła opowieść o miłości i nienawiści, z których pierwsza może wydobyć z człowieka to, co najlepsze, ta druga zaś może do szczętu go zniszczyć. Warto sięgnąć po Dziewczynę z czerwonym warkoczem. To naprawdę dobra książka.
Kontynuacja powieści „Sama tego chciałaś, Zuzanno”. Porzucona przez męża Zuzanna nie traci nadziei, że małżonek odzyska rozum i wróci na łono...
Zuzanna Dołęga to żona prawnika, matka dwóch jedenastolatek oraz przyjaciółka swoich przyjaciółek (też dwóch). Prowadzi uporządkowane życie, które toczy...