Dziewczyna w czarnej sukience. Historia zbrodni miłoszyckiej

Ocena: 5.6 (5 głosów)

Historia zbrodni miłoszyckiej, za którą niesłusznie skazano Tomasza Komendę.

Małgosia ma 15 lat, długie, brązowe włosy odgarnięte za uszy i grzywką opadającą na czoło. Uśmiecha się nieśmiało ze zdjęcia zrobionego tuż przed wyjściem na sylwestrową dyskotekę. Nigdy z niej nie wróci. W Nowy Rok zostanie znalezione jej okrutnie zmasakrowane ciało.

To miała być prosta sprawa. Niewielka społeczność, zamknięty krąg podejrzanych. A jednak nie udało się ustalić, kto zgwałcił i zabił Małgosię. Aż w końcu pojawił się podejrzany. Nazywał się Tomasz Komenda. Został skazany, ale po 20 latach uwolniono go i uniewinniono.

Tylko że ,,sprawa Komendy" to tylko jeden z wątków ,,sprawy miłoszyckiej" - wcale nie najważniejszy i najbardziej bulwersujący. Ewa Wilczyńska, która opisuje od lat kulisy tego śledztwa, napisała książkę totalną, w której opowiada w jaki sposób jedna zbrodnia zniszczyła życie bardzo wielu osób. Ale też o tym, jak kosztowne jest pragnienie sprawiedliwości, kiedy zmienia się w pragnienie zemsty i jak trudno jest wrócić do życia nawet jeśli odzyskuje się wolność.

Jak Truman Capote w legendarnej powieści ,,Z zimną krwią" reporterka nie tylko precyzyjnie i wciągająco rekonstruuje samą zbrodnię, ujawnia błędy, które nie pozwoliły śledczym trafić na trop sprawców chociaż były na wyciągnięcie ręki i naciski polityków, które sprowadziły śledztwo na manowce. Opowiada też historię zamordowanej Małgosi i jej konsekwencji z wielu punktów widzenia. Rodziców ofiary, Tomasza Komendy i jego najbliższych, skazanych sprawców zbrodni, śledczych, którzy doprowadzili do ich wykrycia. Stworzyła fascynującą reporterską powieść, która jednocześnie pozwala rozumieć i współczuć.

,,Dziewczyna w czarnej sukience" jest owocem wieloletnich rozmów autorki ze wszystkimi głównymi postaciami ,,sprawy miłoszyckiej". Jednak ani przez chwilę nie zapomina ona o tym, że tak naprawdę w tej sprawie najważniejsza jest Małgosia, dziewczyna, która powinna żyć.

Informacje dodatkowe o Dziewczyna w czarnej sukience. Historia zbrodni miłoszyckiej:

Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2023-09-06
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788326843204
Liczba stron: 416

Tagi: Reportaż i dziennikarstwo śledcze

więcej

Kup książkę Dziewczyna w czarnej sukience. Historia zbrodni miłoszyckiej

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dziewczyna w czarnej sukience. Historia zbrodni miłoszyckiej - opinie o książce

Avatar użytkownika - Ewelina-czyta
Ewelina-czyta
Przeczytane:2023-10-25, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

O Tomaszu Komendzie słyszała chyba większość z nas, przez pewien czas nie "schodził" on z pierwszych stron gazet, stał się celebrytom, a paparazzi śledzili każdy jego ruch. Dzięki głośnemu procesowi o uniewinnienie, młodsi mogli się dowiedzieć, a starsi przypomnieć o bestialskim morderstwie z przełomu lat 1996/1997, którego ofiarą padła piętnastoletnia Małgorzata. Tak naprawdę do dziś nie jest pewne, kto dokonał tego brutalnego morderstwa, faktem za to jest, że Tomasz Komenda jest niewinny a co ważniejsze, nigdy go nawet nie było w Miłoszycach. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że "Dziewczyna w czarnej sukience" nie jest historią tylko o Tomku, owszem pojawia się on w niej, bo już na zawsze zostanie związany z tą historią, jednak autorka pokazała punkt widzenia wielu innych, a co najważniejsze zwróciła także ofierze jej imię i nazwisko, bo odnoszę wrażenie, że im bardziej sprawa przez lata stawała się medialna, tym bardziej Małgorzata była w tym tylko bezimienną ofiarą, a dla niektórych wręcz tylko dowodem w sprawie.

Pani Wilczyńska wykonała tytanową pracę, rozmawiając z ludźmi, zbierając nowe tropy i przeszukując archiwa, docierając do świadków i prowadzących pierwsze jak i ostatnie dochodzenie, które doprowadziło do uniewinnienia. Dzięki temu powstał naprawdę solidny i rzetelny reportaż, który obnaża wszystkie zaniedbania i nadużycia służb, które miały za zadanie tylko odnaleźć mordercę i postawić go pod sąd. Autorka opowiada o cierpieniu wielu ludzi w taki sposób, że włosy na głowie dosłownie stają dęba.
Dzieląc tę książkę na cztery części o wymownych tytułach: "Ona"," On"," Oni" i "My", pokazuje, jak wiele osób zostało skrzywdzonych, jak wiele przyczyniło się do tego, że niewinny człowiek przesiedział swoje najlepsze lata w więzieniu. Po tylu latach od tej potwornej zbrodni, z kart tej historii nadal zionie olbrzymi dramat, smutek i żal.
W pierwszej części zostaje nam przybliżona postać Małgorzaty, i to, w jaki sposób została ona potraktowana przez nie tylko przez oprawców, ale i ludzi, którzy mieli wymierzyć dla niej sprawiedliwość. Ta część według mnie jest najbardziej emocjonalna i dająca do myślenia.
Druga część skupia się na Tomku Komendzie i jego rodzinie, o heroicznej walce, jaką podjęła jego matka, by udowodnić, że jej dziecko jest niewinne. Poznajemy najbliższe jego otoczenie, rys psychologiczny i socjologiczny, jego walkę o przetrwanie za więziennymi kratami.
W trzeciej i czwartej części autorka skupia się na śledztwie, dokładnie punktuje wszystkie zaniechania, zamiany dowodów i ich wiarygodność. Rozmawia o śledztwie i najnowszych metodach, które przeważyły szalę na korzyść Komendy. Pokazuje, jak śledczy dotarli do prawdziwych sprawców. Podważa różnorakie hipotezy tworzone nie tylko przez ogół, ale i samych dziennikarzy.

Warto sięgnąć po tę książkę, to naprawdę bardzo dobry reportaż, który oddaje nie tylko skalę tej niewyobrażalnej tragedii, i to jak wiele ludzi zostało złamanych i zniszczonych, ale przede wszystkim, by uświadomić sobie, jak w naszym kraju działały służby pod koniec lat dziewięćdziesiątych.
Książka pomimo olbrzymiego ładunku emocjonalnego, który w sobie niesie, czyta się bardzo płynnie, choć wywołuje momentami skrajne emocje i zmusza do zastanowienia się nad sprawiedliwością tego świata.

Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To świetnie napisany reportaż choć przerażający, boleśnie prawdziwy, a zarazem przystępny i pozostawiający miejsce na refleksję i zadumę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Wolinska_ilona
Wolinska_ilona
Przeczytane:2023-10-29,

Był 31 grudnia 1996 roku. Piętnastoletnia Małgosia wraz z przyjaciółkami uczestniczyła w zabawie Sylwestrowej w klubie Alcatraz w Miłoszycach. Jadwiga i Krzysztof, godząc się na wyjście córki, nigdy nie przypuszczali, że Małgosia nie wróci do domu. Nikt nie przypuszczał.

Okrutnie zmasakrowane ciało Małgosia zostało znalezione 1 stycznia 1997 roku na terenie jednego z gospodarstw znajdujących się w pobliżu dyskoteki. Dziewczyna została brutalnie zgwałcona, ślady przemocy były widoczne na całym ciele.

Zaczyna się śledztwo, które po latach doprowadzi policjantów do pewnego chłopaka. Jest nim Tomasz Komenda. Dowody poszlakowe w sprawie doprowadzają do skazania Komendy za zbrodnie, której nie popełnił. Jednak po 18 stu latach mężczyzna zostaje uniewinniony i całkowicie oczyszczony z zarzutów.

 

O zbrodni miłoszyckiej wielu z nas dowiedziało się w momencie głośnego procesu o uniewinnienie Tomasza Komendy. Z pozoru prosta sprawa, a popełniono w niej mnóstwo błędów.

Ewa Wilczyńska o zbrodni miłoszyckiej zaczęła pisać w marcu 2018 roku. Prowadziła rozmowy z wieloma osobami, które miały, choć niewielki związek ze sprawą. Oddała głos przede wszystkim rodzicom Małgosi, Tomaszowi Komendzie i jego mamie Teresie Klemańskiej, przeprowadziła wywiady z policjantami, prokuratorami, a nawet z mieszkańcami Miłoszyc. Prześledziła tony akt – zarówno obecnych, jak i archiwalnych, uczestniczyła w większości procesów, odwiedziła miejsca związane ze sprawą. Autorka, opierając się na wielu publikacjach dotyczących zbrodni miłoszyckiej, krok po kroku spróbowała przedstawić nam zarówno ostatnie chwile życia Małgosi, jak i prowadzone śledztwo.

Sprawa morderstwa Małgosi na pierwszy rzut oka powinna wydawać się łatwa do rozwiązania. Niewielka miejscowość, zamknięty krąg podejrzanych osób, mnóstwo pozostawionych śladów. Co zatem poszło nie tak? Kilka lat śledztwa, a policja nie trafiła na winnego. I wtedy pojawił się Tomasz Komenda. Młody, skryty i nieśmiały chłopak, który w momencie zbrodni znajdował się w zupełnie innym miejscu. Jak więc to możliwe, że zostaje skazany za gwałt i morderstwo, którego nie popełnił?

Ewa Wilczyńska wykonała heroiczną pracę. Poświęciła mnóstwo czasu, by reportaż, który oddała w nasze ręce, był rzetelny i bardzo dokładny. Kartkując kolejne strony nie mogłam uwierzyć, w to, jakie działania podejmowała policja w sprawie zbrodni. Przerażało mnie to wszystko. Nie raz czułam ból, jakiego doświadczyli rodzice Małgosi oraz Komenda i jego bliscy. W tej historii nie ma osób, które nie ucierpiały, każdy doświadczył cierpienia i niewyobrażalnego bólu. Minęło wiele lat, a ta historia wciąż wzbudza mnóstwo emocji. Czytając reportaż, trudno jest uwierzyć, że zapisane w nim wydarzenia miały miejsce w rzeczywistości. To materiał na dobry film, jednak scenariusz do niego napisało życie.

„Dziewczyna w czarnej sukience” to nie tylko bolesna historia młodej dziewczyny, która zamiast cieszyć się życiem,, została brutalnie zgwałcona i pozostawiona na pewną śmierć. To również historia walki o sprawiedliwość zarówno Tomasza Komendy, jak i tych, którzy postanowili kolejny raz przyjrzeć się sprawie, przejrzeć dowody, przesłuchać świadków, by w końcu doprowadzić do uniewinnienia niesłusznie skazanego mężczyzny.

„Dziewczyna w czarnej sukience” to niezwykle emocjonująca, trudna i bolesna lektura. Ewa Wilczyńska oddała w ręce czytelników wstrząsający reportaż, jednak nie można przejść obok niego obojętnie. Jak sama autorka pisze, ta historia wciąż nie ma zakończenia, ale miejmy nadzieję, że kiedyś je poznamy. Polecam, nie tylko fanom dobrych reportaży. Tę książkę powinien przeczytać każdy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Szpilkaczyta
Szpilkaczyta
Przeczytane:2024-10-14, Ocena: 6, Przeczytałam,

Oto historia zamordowanej piętnastolatki i niewinnie oskarżonego i osadzonego w więzieniu młodego człowieka. Świetny reportaż poparty skrupulatnie sprawdzonymi informacjami. Ogrom pracy jaką autorka włożyła w tę książkę, przedstawia nam arkana trudnej i bulwersującej sprawy makabrycznej zbrodni do której doszło w noc sylwestrową. Opieszałość, niechlujstwo i przekupność policji doprowadziła do ogromnego cierpienia najbliższych ofiary jak i rodziny niesłusznie skazanego wraz z nim samym.

   Książka trudna, wywołująca skrajne emocje od smutku po wściekłość na pracę tych którzy powinni bronić obywatela. Polecam lekturę bo to ważne przesłanie dla każdego z nas, że nic nie jest w życiu pewne, i nie zawsze mamy wpływ na to co dzieje się obok nas. Historia póki co nie została do końca wyjaśniona ale mam cichą nadzieję, że winni tej zbrodni do końca swoich dni będą czuć oddech sprawiedliwości na karku a sumienie nie pozwoli im spokojnie żyć.

 

   

   

 

Link do opinii

Drobiazgowa analiza wydarzeń, postaci i ogromnej liczby wątków związanych z tzw. "zbrodnią miłoszycką" - gwałtu i zabójstwa 15-letniej Małgosi Kwiatkowskiej, do której doszło w sylwestrową noc 1997 roku, w Miłoszycach koło Wrocławia. Od początkowo popełnianych błędów, niedopatrzeń i czynności mających znamiona mataczenia, być może zmierzających do ukrycia prawdziwych sprawców tego okrutnego czynu, prowadzących do niesłusznego skazania Tomasza Komendy. Po ponowne podjęcie działań po 18 latach, nadanie śledztwu nowego kierunku, zwolnienie Komendy i zatrzymanie oraz skazanie na podstawie ponownej analizy, przy pomocy niedostępnych wcześniej technik, dowodów dwóch innych prawdopodobnych sprawców. Przedstawiony nierozerwalnie związana z tymi wydarzeniami tragedia rodziców zamordowanej dziewczyny oraz Tomasza Komendy i jego rodziny.

Ogromna praca autorki, próby dotarcia do większości osób bezpośrednio uczestniczących w tej tragedii, analiza ogromnej ilości wątków związanych z tą sprawą, nakreślone ówczesne i obecne tło społeczno-polityczne, nie pozostające bez wpływu na prowadzone śledztwa oraz przebieg procesów sądowych. 

Zawiła i smutna historia, która do dziś nie została jednoznacznie rozstrzygnięta. Warto przeczytać.

Link do opinii

Głosujecie w książkowych plebiscytach? Ja często.
Nie wiem jednak, czy zrobię to w tegorocznej edycji plebiscytu Książka Roku 2023 lubimyczytac.pl, ponieważ wiele z nominowanych książek nie udało mi się przeczytać lub wysłuchać w formie audiobooka, a zostało tylko kilkana dni na oddanie głosu.

"Dziewczyna w czarnej sukience. Historia zbrodni miłoszyckiej" Ewy Wilczyńskiej to reportaż wydany przez Wydawnictwo Agora, nominowany w kategorii debiut. 

Opowiada o historii oraz  konsekwencjach makabrycznego gwałtu, do którego doszło w noc sylwestrową 31 grudnia 1996 roku. 15-letnia Małgosia bawiła się z koleżankami w dyskotece Alcatraz w Miłoszycach pod Wrocławiem. W pewnej chwili wyszła przed budynek klubu. Kilkanaście godzin później znaleziono ją martwą na prywatnej posesji naprzeciwko dyskoteki, pozostawioną nagą, na siarczystym mrozie, choć jak się okazało błagała o pomoc. Zmarła wskutek wyziębienia i rozległych ran. W tej sprawie oskarżono i niesłusznie skazano Tomasza Komendę, który po 18 latach odbywania kary został oczyszczony z zarzutów i uniewinniony. Niestety niedługo było mu dane cieszyć się życiem na wolności, które nie okazało się bajką. Dwa dni temu, w wieku 46 lat zmarł, przegrywając walkę z nowotworem. Wiadomość o jego śmierci usłyszałam stawiając w recenzji ostatnią kropkę.

Autorka od początku wciąga czytelnika w wydarzenia związane bezpośrednio z zaginięciem i śmiercią dziewczyny. Wykonała kawał reporterskiej pracy latami zbierając materiały, by obiektywnie, z punktu widzenia wielu osób przedstawić fakty dotyczące m.in. prowadzonego śledztwa, próbach dochodzenia prawdy przez rodziców Małgosi, życia Komendy w więzieniu i po wyjściu na wolność, czy też dotyczące nacisków polityków, np. Lecha Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro, którzy również na tej sprawie zbijali polityczny kapitał. Przedstawia sylwetki oraz życie prawdziwych winnych gwałtu ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa - Ireneusza M. oraz Norberta Basiury, których dopiero po 20 latach aresztowano, mimo że  można było ich zatrzymać już kilka dni po dokonaniu zbrodni, gdyby nie zaniedbania Policji i Prokuratury, gdyby nie znikały dowody, świadkowie nie byli zastraszani, a śledczy nie lekceważyli rodziców oraz ich pełnomocniczki mecenas Ewy Szymeckiej, zwracających uwagę na nieścisłości w zeznaniach świadków, w tym wyżej wymienionych skazanych. Dziś wiadomo, że skazanie tych dwóch mężczyzn na 25 i 15 lat (w październiku 2023 r. Sąd Apelacyjny utrzymał wyrok w mocy) więzienia nie kończy sprawy. Prokuratura podkreśla, że ślady zabezpieczone na ubraniu Małgosi należą do przynajmniej trzech osób, dlatego zamierza prowadzić śledztwo, do momentu wyjaśnienia wszystkich możliwości dowodowych i ostatecznego zamknięcia sprawy, tak więc niestety, ani Małgosia, ani jej bliscy wciąż nie mogą zaznać spokoju, bo ból będzie towarzyszył im do końca życia. Bardzo im współczuję. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, przez co od tylu lat przechodzą. Tak naprawdę, ofiarą tego bestialstwa nie była jedynie ta biedna, młoda dziewczyna, choć bez wątpienia była pierwszą i największą. To tragedia, która odcisnęła ogromne piętno na życiu wielu osób, a Wilczyńska pokazuje nam ich emocje, codzienność, próby radzenia sobie z traumą, medialnym szumem, system oraz codziennością. W książce znajdziemy również doniesienia o innych zbrodniach, także wstrząsających, które miały miejsce w tamtym czasie w okolicy Miłoszyc i w kraju. Autorka opowiada też o grupach internetowych detektywów, którzy wykazują duże zainteresowanie zbrodnią miłoszycką, analizują ją i wymieniają się swoimi spostrzeżeniami. Nie wiem, czy jakakolwiek inna zbrodnia aż tak zainteresowała opinię publiczną i tego typu grupy, ale być może to pozwoli doprowadzić śledztwo do końca.

 

Ta sprawa jest bulwersująca pod wieloma względami. Wywołuje wiele skrajnych emocji, a w obliczu zmian prowadzonych przez odsuniętą od władzy 15 października 2023 r. prawicę szczególnie uwrażliwia nas na to, jak ważna jest rzetelność, zaangażowanie, kompetencje i obiektywizm organów ścigania oraz wymiaru sprawiedliwości. Za ich brak - płacimy wszyscy, a najwięcej ci, którym bezpośrednio rujnuje życie. Reportaż jest naprawdę świetnym reporterskim debiutem, który warto przeczytać, bądź wysłuchać w formie audiobooka, nawet jeśli znało się sprawę zbrodni miłoszyckiej z medialnych doniesień. Polecam 

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy