Dziennik Edwarda Chomika

Ocena: 4.71 (7 głosów)
Edward Chomik to niezwykła postać. Choć zajmuje się głównie bieganiem w kołowrotku i zjadaniem ziarenek, w jego małym ciele tkwi wielki duch rewolucjonisty i filozofa. W swojej małej klatce przeżywa istne katusze zniewolenia i marzy o wolności. Poznaje, co to samotność, niezrozumienie i… prawdziwa miłość. Całości dopełniają wyjątkowe, czarno-białe, komiksowe ilustracje. Doskonały prezent nie tylko dla właścicieli chomików, ale dla wszystkich wolnych duchem, dla których Edward może okazać się bardzo bliską postacią. „Jeśli poświęcić chwilę na przeczytanie jego mocnego i jakże intymnego dziennika, zrozumiesz, że Edward nie jest tylko chomikiem; Edward to stan umysłu” dr M.E. Gryzoński specjalista lingwistyki i filozofii chomiczej Uniwersytetu Myszochusetts, 2012 r. „Po co pisać? Życie jest klatką z pustych słów” Edward Chomik

Informacje dodatkowe o Dziennik Edwarda Chomika:

Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2014-03-19
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788372293732
Liczba stron: 86

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Dziennik Edwarda Chomika

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dziennik Edwarda Chomika - opinie o książce

Avatar użytkownika - Olena
Olena
Przeczytane:2014-03-28, Ocena: 3, Przeczytałam, 26 książek -2014,
Ciężki jest żywot chomika, zwłaszcza jeśli rzeczony gryzoń jest typem maniakalnym ze skłonnością do depresji i samoumartwienia. Gdy nie cieszy zapach świeżych trocin i widok soczystej marchewki, a nadużywanie kołowrotka daje tylko chwilową i złudną przyjemność, w gruncie rzeczy prowadząc do uzależnień czy jest sens żyć? Edward już zna odpowiedź.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Pyza07
Pyza07
Przeczytane:2014-10-04,

Przedstawiam Wam Edwarda Chomika. Jeśli myślicie, że jest to zwykłe zwierzątko siedzące bezczynnie w klatce i bawiące się niczym bezmózgi stwór na kołowrotku, nie mogliście się bardziej mylić...

Jeśli wydaje Wam się, że ta z pozoru krótka książeczka jest bezwartościową, nic nie wnoszącą do naszego życia opowieścią to.. niestety znów jesteście w błędzie. Dawno tak bardzo nie uśmiałam się przy tak krótkiej opowieści, bo przecież to zaledwie 95 stron, napisanych dość sporym drukiem do tego przeplatanych obrazkami co kilka kartek. Dziennik Edwarda zawiera w sobie elementy komizmu, ale zarazem porusza problemy egzystencjalne i głęboko filozoficzne. Codzienne zapiski zwierzaka o jego istnieniu są zapisane w taki sposób, który wręcz nie może komuś nie przypaść do gustu.

"Kręci się w kółko. Nie zmierza do celu. Skrzypi. Nie będę w nim więcej biegał."
Książkę czyta się za jednym tchem, nie sposób się od niej oderwać. Przed przeczytaniem jej chomiki wydawały mi się grubymi zwierzątkami kręcącymi się bezsensownie w kołowrotku. Poza tym słyną z dziwnych zgonów, które zresztą nie różnią się wiele od tych opisanych w Dzienniku. Czy tylko mi się wydaje, że te stworzonka nie mogą żyć długo?
Po chomikach nie spodziewamy się wiele, a tu proszę- miłe zaskoczenie o przemyśleniach zwierzaka. Kto wie, może nie tylko Edward takowe posiadał? Nie jestem jednak pewna czy jest to książka ambitnych lotów. Z pewnością jest wyjątkowa, bo ile jest dzienników chomików? Książkę czyta się przyjemnie i szybko przez co każdy spędzi przy niej miłą chwilę. Dziennik Edwarda z pewnością pozostanie na długo w mojej pamięci, a cytaty będą towarzyszyć mi w mej dalszej egzystencji.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kavayee
kavayee
Przeczytane:2014-07-11, Ocena: 6, Przeczytałam,
Chomik to specyficzne zwierzę. Niektórym wydaje się głupi, niektórym pocieszny. Ale nikt, ale to nikt nie pomyśli, że chomik może być zarówno filozofem, jak i mordercą. Chomik potrafi kochać, chomik potrafi planować morderstwo idealne, co więcej – ten chomik potrafi analizować swoją sytuację. Poznajcie Edwarda Chomika. Dokładnie w tej kolejności. Choć na pierwszy rzut oka Edward wygląda jak większość chomików, to jednak nie dajcie się zmylić tej farsie! Edward Chomik jest filozofem uwięzionym w ciele małego zwierzaka, które w dodatku bardzo krótko żyje. Oczywiście nie jest AŻ tak nadzwyczajnym chomikiem. Mimo swojego niebanalnego intelektu, nie jest w stanie oprzeć się ziarenkom, a jego protest głodowy trwa zaledwie kilka minut. Ale próbował, prawda? „Przygody Edwarda Chomika” są wytrawną, lecz krótką opowieścią o sztampowej egzystencji bardzo małego gryzonia. Tymczasem ten gryzoń okazał się być ponadprzeciętny, z filozoficznym zacięciem i bojowym duchem. Edward chce wolności, a jednocześnie sam wraca do swojej klatki (idealnie można to i na naszą, mniej chomikową, rzeczywistość przełożyć). Chce mieć przyjaciela, z którym będzie mógł prowadzić dysputy filozoficzne o życiu, a trafia mu się bezdenny idiota, który w dodatku jeździ zapamiętale na kołowrotku (przecież to głupie i nudne!). Cóż można więcej dodać? Książka jest niewielkich rozmiarów, ze świetnymi ilustracjami, na których wybitnie odznacza się niecodzienny charakter Edwarda. Dodatkowo jej czarne i wszechobecne tło przypomina o tym, że Edward jest życiowym pesymistą. A może realistą z nutką pesymizmu? Miriam i Ezra są w trakcie tworzenia nowych książek, ale na razie „Przygody Edwarda Chomika” są ich pierwszym dziełem – bardzo udanym! Naprawdę jednocześnie zaśmiewałam się, gdy ją czytałam i popadałam w zadumę nad losem naszego chomika. Zapytacie, czy warto? Warto. Bo Edward Chomik na to zasłużył! Edward jest takim gryzoniem, jakiego sobie wyobrażam. Nigdy nie uznawałam, że zwierzęta nie są zdolne przeżywać pewnych rzeczy. Sama mam szczury i doskonale wiem, że potrafią być zarówno przeurocze, jak i celowo złośliwe. Podobnie Edward. Po lekturze „Przygód Edwarda Chomika”, Wasze życie zmieni się diametralnie, dlatego radzę dozować ostrożnie, najlepiej strona na dzień.
Link do opinii
Avatar użytkownika - nureczka
nureczka
Przeczytane:2014-04-30, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Każdemu zdarza się czasem takie piętnaście-dwadzieścia minut, z którymi nie wiadomo co począć. Za mało czasu, żeby zrobić coś sensownego, a za dużo, by go tak po prostu zmarnować. To świetny moment, żeby zaparzyć sobie filiżankę dobrej herbaty, albo kawy - co kto lubi i poczytać o przygodach chomika Edwarda. ,,Dziennik Edwarda Chomika 1990-1990" Miriam i Ezry Elia to urocza książeczka, niemalże broszurka, pełna zaskakującego, gorzko-rzewnego humoru. Potencjalnego czytelnika może zmylić forma graficzna: twarda okładka, kwadratowy format, duża czcionka, liczne ilustracje, rozmieszczenie tekstu - zaledwie kilka zdań na stronie (a bywa, że tylko jedno zdanie) sugeruje, że mamy do czynienia z książeczką dla dzieci. Nic bardziej błędnego! ,,Dziennik Edwarda Chomika" to lektura dla dorosłych i to nie wszystkich, a jedynie dla miłośników humoru określanego mianem ,,angielski" (choć autorzy Anglikami nie są). Mam na imię Edward i jestem chomikiem - przedstawia się bohater. - Po co pisać? Życie jest klatką z pustych słów" - pyta retorycznie i na koniec dodaje: ,,Mój dziennik przeniesie cząstkę mnie w wieczną światłość". Już wiesz, Drogi Potencjalny Czytelniku, że Edward Chomik to postać nietuzinkowa: filozof, intelektualista, autor pamiętnika pełnego egzystencjalnych przemyśleń i celnych uwag na temat codzienności. Z każdego zdania, co ja mówię - z każdego słowa, przebija absurdalny humor. Co i rusz napotykamy na subtelne aluzje i nawiązania. Tak pisali by twórcy grupy Monty Python, gdyby byli chomikami. Szkoda tylko, że dziennik nie ma szczęśliwego zakończenia. Cóż, życie chomika jest krótkie. Bardzo krótkie. Opinia pochodzi z bloga: http://polekturze.blogspot.com/
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2014-04-07, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2014, Mam,
Jakby to zdarzyło się wczoraj, pamiętam dzień kiedy wraz z młodszym bratem i rodzicami wracałam samochodem do domu a na siedzeniu obok, w akwarium siedziała świnka morska. Byłam ogromnie szczęśliwa mając swojego pierwszego zwierzaka, swojego prywatnego. Biało-rude zwierzątko było początkowo nieufne, jednak z czasem nauczyło się prostego porozumiewania ze mną a nawet biegało za mną jak piesek. To było kilka wspaniałych lat. Może dlatego poczułam chęć przeczytania książki o chomiku, wszak to również gryzoń. Na polskim rynku wydawniczym spotkałam się już z książkami o psach czy kotach, jednak wyłączając literaturę typowo poradnikową, jest to pierwsza taka pozycja dotycząca chomików. Brytyjskie rodzeństwo Miriam oraz Ezra Elia stworzyli ilustrowaną opowieść napisaną w formie dziennika. "Dziennik Edwarda Chomika" jest zapisem życia maleńkiego, posępnego chomika - Edwarda, którego mieli kiedyś na własność. Zwierzątko rozpoczyna swoje wpisy do notesu od chwili, gdy mija sześć miesięcy jego pobytu u tych, którzy zakupili go w sklepie zoologicznym. Dość krótkie wpisy informują czytelnika, iż Edward ma bardzo rewolucyjne i filozoficzne podejście do życia, zwłaszcza swojego chomiczego. Edward postanawia bowiem zrezygnować z kołowrotka (zwłaszcza w dzień), który w normalnych warunkach stanowi przecież główną rozrywkę gryzoni. Przed swoimi właścicielami kryje się w sianie, gdyż obawia się kolejnych prób złamania jego woli i odebrania mu wolności. Jakie to próby? W ludzkim rozumieniu są to tak naprawdę zabawy, mające na celu zajęcie czasu chomikowi na przykład ułożenie labiryntu z książek i rolek po papierze toaletowym czy umieszczenie go w kuli. Ale Edward ma na temat takich zabaw inne zdanie. Zwierzątko opowiada o swoim pierwszym spotkaniu z weterynarzem, który ustalił jego płeć. W szarą codzienność Edwarda, składającą się głównie z biegania w kołowrotku (postanowienia o jego nieużywaniu nie dotrzymał), picia wody i jedzenia ziarenek, wkrada się egzotyka - strajk głodowy. Chomik chciałby bowiem uzyskać wolność. Jak skończy się ten manifest? By zapobiec samotności Edwarda jego właściciele kupują mu towarzyszy zniewolenia: bezmyślnego chomika Wolfa, który z żaden sposób nie jest w stanie być dla Edwarda prawdziwym kumplem a następnie seksowną chomiczkę Camillę. Artystyczna dusza nowej towarzyszki wyciąga naszego bohatera z mrocznych czeluści rozmyślania nad sensem życia w niewoli. Jak ułoży się ich wspólne mieszkanie w jednej klatce? Może nie jest to ekscytująca powieść ani mroczny kryminał, ale bardzo oryginalna lektura o charakternym chomiku. Edward wysławia się jak uczony filozof czy dominujący polityk i walczy o wolność duszy, woli, ciała i umysłu. Autorzy nie skupili się na pięknych zdaniach, lecz na prostym przekazie, gdzie akcent na poszczególne kwestie kładzie rodzaj i krój czcionki. Całości dopełniają czarno-białe ilustracje zrobione w ogromnie skromnej formie, w najprostszy możliwy sposób. Wszystko to daje czytelnikowi sporo do myślenia... Przecież to nie kolorowe bohomazy czy rozbudowane zdania zrobią na czytelniku wrażenie tylko treści jakie przekazuje nam Edward - chomik. Polecam jako rozluźniającą lekturę, nie tylko dla właścicieli chomików.
Link do opinii
O jej wartości powinien przekonać się każdy, kogo w najmniejszym stopniu zaintrygował sam zwiastun tej historii. ,,Dziennik Edwarda Chomika" to niebanalny zarys krótkiego żywota małego stworzenia, który pewnie większość z Was miała w swoim domu. Bardzo przemyślane treści, które na wpół bawią, na wpół dają do myślenia. Edward Chomik to postać niebanalna i z pewnością od dziś, na pewno jedna z oryginalniejszych we współczesnej literaturze. Z mojej strony zalecam lekturę każdemu. Jeśli czujecie się zainteresowani, to z pewnością nie pożałujecie wyboru.
Link do opinii
Avatar użytkownika - mandy
mandy
Przeczytane:2015-09-13, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - LukaRhei
LukaRhei
Przeczytane:2014-06-22, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy