Specjalnie wyselekcjonowany bukiet wiosennych opowiadań dla kobiet.
Różni autorzy, różne spojrzenia na kobiecość i świat, ale ten sam dzień. Ósmy marca. Po męsku.
Od mężczyzn dla wszystkich kobiet. Książka idealna do świętowania, podróżowania i czytania przed snem. Pozwala rozkwitać.
Wydawnictwo: Dlaczemu
Data wydania: 2022-03-09
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 0
Tylko w Dzień Kobiet pozwalała sobie na wolne, chociaż wtedy przychodziło tyle klientek, że na jej zmęczonych rękach wyskakiwały bąble od machania nożyczkami.
Antologia „Dzień kobiet”
Adam Kopacki, Michał Krawczyk, Paweł J. Sochacki, Tomasz Wilczak, Bogusław Zwoliński
„Życie to nieustająca zmiana. Jednak stale należy pamiętać, aby w tym procesie dostrzegać to, co ważne.
Najważniejsze.”
Idealna lektura nie tylko na ten szczególny dzień. Uważam, że na wiosenny czas w sam raz. 🌷
Kobiety są silne, potężne i niezwyciężone. Z tysiącami mantr zachęcających do istnienia kobiet każdego dnia. Niezależnie od tego, czy jest nauczycielką, gospodynią domową czy inżynierem, kobiety czynią świat lepszym miejscem dzięki swojej nieskończonej sile, determinacji i wierze. Mając siłę wystarczającą, kobiety każdego dnia wznoszą się ponad społeczne przeszkody, co czyni je silniejszą siłą, z którą trzeba się liczyć w dzisiejszych czasach.
Pięć męskich i różnych spojrzeń na płeć żeńską. Oto jak mężczyźni postrzegają ten dzień i kobiety w swoim życiu. Niektóre opowiadania nie mają szczęśliwych zakończeń ale niosą ze sobą nostalgię i wzruszającą refleksję. Nie czytałam nic w podobnej tematyce, dlatego ta lektura była dla mnie przyjemna.
Z okazji Dnia Kobiet panowie wydali antologię, w której znalazło się pięć wyjątkowych opowiadań, które są związane z tym szczególnym świętem. Historie są odmienne, przedstawione z punktu widzenia mężczyzn, którzy wiedzą jak posługiwać się piórem i mają świetny styl.
Te krótkie utwory przypadły mi do gustu, gdyż są bardzo realne, takie z prawdziwego życia wzięte, nieprzesłodzone i nie koniecznie z happy endem. Czytało mi się tę lekturę naprawdę przyjemnie i nawet nie zauważyłam, gdy dotarłam do finalnych kart.
„Tylko dla dorosłych” opowiada o Jacku, który wkraczając w dorosłość postanowił zrobić coś głupiego. Wyśmiewany przez kolegów zmienia się nie do poznania i nie spędza już ósmego marca wraz z matką jak dawniej. Dopiero, gdy jest już za późno docenia chwile, które mógł spędzać z rodzicielką.
Muszę przyznać, że to właśnie to opowiadanie wywarło na mnie największe wrażenie i poruszyło mnie. Pod koniec zalała mnie fala emocji a w oczach pojawiły się łzy. Autor ustawił na piedestale kobietę jako matkę i najbardziej wartościową osobę w życiu dziecka. Dziękuję za to bardzo panu Kopackiemu.
„Wiosna przyjdzie i tak” przedstawia pewne małżeństwo, w którym nie układa się najlepiej. Kasia i Przemek są zapracowani i prowadzą swe firmy w czasie epidemii. Kobieta nie docenia swego męża, traktuje go jak przedmiot. Wszystko ma zaplanowane i nie liczy się ze jego zdaniem. Jak myślicie czy taki związek ma szansę na przetrwanie? Czy taka osoba zasługuje na to by z nią być? Czy przejrzy na oczy i zmieni swe postępowanie, a może będzie już za późno?
Kochani, ja taką kobietę chyba bym udusiła gołymi rękami. Jej postępowanie mnie odrzucało i wywoływało niechęć. Dało mi to do myślenia i chociaż daleko mi do tej postaci, to jestem dużo milsza dla mojej połówki.
„Miłość albo sofa” ukazuje dwie przyjaciółki, które przeżyły ogromny zawód przez ukochanych mężczyzn. Gabrysia musi otworzyć się na ludzi i wreszcie wyjść z domu, by nie być sama i znaleźć upragnione szczęście. Zaś samowystarczalna Mirka twierdzi, że jej faceci nie są potrzebni do życia. Co zrobią dziewczyny?
Ten trochę humorystyczny utwór mnie zaintrygował i chętnie poznałabym jej dalszy ciąg. Mam nadzieję, że pisarz wyda tą historię w rozszerzonej wersji.
„Czy to sen, czy jawa?” odkrywa codzienność kobiety zamężnej, z dwójką dzieci, która przez rutynę i obowiązki zapomniała o sobie, dogadzający innym. By jakoś uprzyjemnić sobie monotonię życia bohaterka ucieka w świat marzeń. Czy wystarczy jej do szczęścia wyimaginowane życie i wymyślony kochanek? Czy zaryzykuje i zdecyduje się coś zmienić na lepsze?
„Gołębiarz” to ostatni utwór, który przedstawia Mateusza, który pracuje w prosektorium. Jego nudny poukładany świat zaburza praktykantka Beata. Kobieta ma kota, który męczy jego ukochane gołębie i przeszkadza w pracy. Czy ta znajomość ma szansę przerodzić się w coś poważnego? Czy ta dwójka znajdzie wspólny język?
Moi drodzy, uważam że powinniście sięgnąć po antologię i poznać te pięć opowiadań. Myślę, że wpasują się one w wasze gusta i uprzyjemnią wam czas. To wartościowa lektura, którą szybko się czyta i naprawdę wciąga. Dlatego z całego serca polecam.
Polecam w Dniu Kobiet - Dzień Kobiet.
"Doskonale wiedział, jaki dzisiaj jest dzień. Dzień Kobiet. Dzień, którego szczerze nienawidził."
Wczoraj wieczorem natknęłam się na ten tytuł na Legimi, więc postanowiłam przeczytać tę książkę, gdyż zbiegła się z tytułowym Dniem Kobiet.
Urocza wręcz, kwiatowa okładka dodatkowo zachęca do wzięcia jej w ręce.
W środku znajdziemy jak w pięknym bukiecie kwiatów pięć opowiadań dla kobiet. Podobno specjalnie dla nas wyselekcjonowanych, wiosennych.
W takim niby uroczystym dniu panowie chcieli sprawić nam prawdopodobnie miłą niespodziankę.
A są to tytuły:
Adam Kopacki - Tylko dla dorosłych
Michał Krawczyk - Wiosna przyjdzie i tak
Paweł J. Sochacki - Miłość albo sofa
Tomasz Wilczak - Czy to sen, czy jawa?
Bogusław Zwoliński - Gołębiarz
Autorzy są różni i ich opowiadania także, tematem łączącym je są właśnie kobiety. I dzień ósmy marca, kiedyś bardzo mocno rozpropagowany a dzisiaj traktowany jak zło konieczne i jako pozostałość po dawnych czasach. Nie do końca się z tym zgodzę, chociaż sama nie lubię być do czegokolwiek zmuszana. Do dzisiaj pamiętam okładkę z "Przyjaciółki" z lat siedemdziesiątych (którą jeszcze gdzieś mam) i z niej hasło: "Obchodzimy ku chwale Ojczyzny - jeden dzień kobiety - cały rok mężczyzny." Hasło to tak głęboko zapadło w mojej pamięci, że na dodatek moje dzieci również je powtarzają.
Muszę przyznać, że bardzo dobrze mi się je czytało. Jednak w pamięci najbardziej zostaną mi dwa. Myślę, że nie są to tylko opowiadania dla kobiet, gdyż chociaż w większości są o kobietach, to możemy znaleźć tu również i męski punkt widzenia. Poza tym z tych opowieści wynika, że panowie bardzo dobrze jednak znają kobiety i ich potrzeby, chociaż żaden się do tego nie przyzna.
Opowiadanie "Tylko dla dorosłych" bardzo mnie poruszyło, opowiada o dorosłym już chłopaku, którego samotnie wychowywała matka. Jackowi bardzo brakowało męskiego wzorca w domu i bardzo był przywiązany do matki. Niestety, jego relacje z matka nie podobały się zazdrosnym rówieśnikom, więc jak to bywa, wyśmiewali się z niego nazywając maminsynkiem. Chłopak w odpowiedzi na zaczepki, odgrywa się złośliwościami wobec matki..., która ciężko pracując na ich utrzymanie, nie ma nawet czasu dla dorastającego i krnąbrnego syna.
"Tylko w Dzień Kobiet pozwalała sobie na wolne, chociaż wtedy przychodziło tyle klientek, że na jej zmęczonych rękach wyskakiwały bąble od machania nożyczkami."
Opowiadanie Bogusława Zwolińskiego "Gołębiarz", to jakby pośrednio o mojej sytuacji z gołębiami i kotem. W opowiadaniu hodowca gołębi wkurza się na kota sąsiadki, który wyłapuje mu gołębie. Ja musze swojego kota trzymać na smyczy, gdyż mam po obu stronach swojej działki gołębiarzy. No a kocia natura łowcy jest bardzo silna i nie da mu się wytłumaczyć, że nie wolno łapać gołębi. Opowiadanie to ma bardzo głęboka treść, nie skupia się tylko na tym aspekcie, lecz nie chce streszczać całości.
Pozostałe opowiadania również warte są uwagi, poruszają różne problemy dotyczące nie tylko kobiet.
Antologię ,,Dzień Kobiet" miałam okazję przeczytać przedpremierowo i niezmiernie się z tego cieszę. Zestawienie pięciu, męskich punktów widzenia bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Wszystkie opowiadania łączy jeden cel, czyli ósmy marca i tytułowy Dzień Kobiet.
Według mnie jednak jest to książka nie tylko dla kobiet. Dodatkowo każda historia jest zupełnie odmienna. Utwory nie są przesłodzone, a bardzo życiowe i każdy znajdzie w nich coś dla siebie. Niech rzuci kamieniem ten, komu żadne opowiadanie z tej książki się nie spodoba (znajdę Cię ?)!
Lekkie pióro autorów sprawia, że przez książkę się płynie, a co za tym idzie idealnie można się zrelaksować.
Pierwsze opowiadanie nosi tytuł ,,Tylko dla dorosłych" Adama Kopackiego jest takim, który porusza struny wrażliwości i wystawia na próbę przyjaźń. Autor przedstawia historię dorosłego chłopaka, którego wychowuje matka. Alina nie ma z Jackiem łatwego życia, znosi trudy zachowań syna i poświęca się, aby zapewnić im lepszy byt. Mimo wszystko Jacek jest bardzo przywiązany do matki oraz ich wspólnych rytuałów, które nie wszystkim się podobają. Przez jedno wydarzenie dla Jacka Dzień Kobiet staje się przekleństwem.
Dlaczego Jacek znienawidził tak bardzo ten dzień? I czy razem ze swoim najlepszym kumplem spełnią swój misterny plan? O tym dowiecie się czytając opowiadanie ?.
***
Drugim opowiadaniem w antologii "Dzień Kobiet" jest "Wiosna przyjdzie i tak" Michała Krawczyka.
Kasia i Przemek, to bohaterowie opowiadania, małżeństwo, które przechodzi kryzys. Kasia niemalże staje na głowie, żeby ratować ten związek i aż do przesady próbuje wpłynąć na męża. Ten z kolei już dawno przekreślił jakiekolwiek szanse, aby udało się wskrzesić uczucie.
Historia o problemach dnia codziennego, o pogoni za pieniądzem, o popełnianych błędach i wnioskach z nich napływających.
Czy faktycznie pandemia zweryfikowała ich małżeństwo? Czy tytułowa wiosna przyjdzie i tak?
Zawsze przychodzi. W jaki sposób? Zapraszam do przeczytania :)
***
Trzecie opowiadanie, to "Miłość albo sofa" Pawła J. Sochackiego.
Gabrysia jest po wyczerpującym i trudnym rozstaniu z facetem. Nie ma pracy ani mieszkania. Na szczęście ma przyjaciółkę Mirkę. Kobietę doświadczoną życiem i wspierającą w trudnych momentach.
Historia pokazuje, jak ważna jest przyjaźń i wsparcie w ciężkich chwilach, ale również potrafi bawić.
Czy "dziennik łez" spełni swoje zadanie? Oraz czy gołąb jest w stanie połączyć Gabrysię z przypadkowym spacerowiczem? Odpowiedź znajdziecie w tekście :)
***
Czwarte opowiadanie, to "Czy to sen, czy jawa?" Tomasza Wilczaka.
Kobieta w okolicach czterdziestki szukająca potwierdzenia swojej tożsamości. Bohaterka zastanawia się, czy ma szansę przeżyć coś naprawdę ekscytującego, kiedy jej długoletni związek małżeński wygasa.
Kobieta o bujnej wyobraźni, której umysł podsuwa różnych mężczyzn, różne sceny i sytuacje.
Pytanie: czy to sen, czy jawa? Sprawdźcie sami :).
***
Ostatnim opowiadaniem antologii "Dzień Kobiet" jest "Gołębiarz" Bogusława Zwolińskiego.
Mateusz oraz jego stażystka Beata pracują w dosyć specyficznej branży. On jest bardzo zdystansowany, pedantyczny i skrupulatny. Ona roztrzepana, chaotyczna i ciesząca się życiem.
Oboje mają bardzo wyszukane zainteresowania. Jakie? I kolejne pytanie czy da się pogodzić kota z gołębiem?
Autor pod maską normalnych, zwyczajnych ludzi oraz płaszczykiem humoru ulokował głębsze i nie od razu nasuwające się wnioski. Jednak musicie je sami wyciągnąć po przeczytaniu :)
Gratulacje Panowie! <3
PS To chyba moja najdłuższa recenzja w historii! :D
Normalnie wyglądasz, jakbyś myślał, a przecież dobrze wiemy, że to robota dla mnie!
Więcej