Piekło Pawiaka widziane oczami dziecka
Pawiak – największe więzienie gestapowskie na terenach Polskich. Trafiały do niego całe rodziny, również kobiety w ciąży. Karę odbywały tam również dzieci i młodzież, która angażowała się w działalność konspiracyjną. „Dzieciństwo" było dla nich pustym słowem, odległym wspomnieniem, nieznanym stanem beztroski.
Jan spędził 2 pierwsze lata swojego dzieciństwa w celi. Nie znał innego świata. Więzienie było da niego jedynym domem.
Emilię zgarnęli w szóstym miesiącu ciąży. Jako pierwszy na Pawiak trafił jej mąż. Lilii, ich córka urodzona w więzieniu, do dziś nie potrafi spokojnie czytać wspomnień katowanego tam ojca.
Janina, pseudonim Mirka, już w wieku dziesięciu lat postanowiła pomagać mamie w działalności konspiracyjnej. Jako dwunastolatka została zaprzysiężona jako samodzielna łączniczka. Gdy miała czternaście lat, aresztowało ją Gestapo. Trafiła prosto do piekła Pawiaka.
Sylwia Winnik w swojej nowej książce dotarła do niepublikowanych dotąd opowieści i osobistych zdjęć bohaterów tamtych wydarzeń. Każda z ich historii pokazuje, że mimo wszystko warto wierzyć w człowieka i w dobro.
Sylwia Winnik – autorka, która ocala historie od zapomnienia. Do tej pory ukazały się dwie jej książki. Debiut, „Dziewczęta z Auschwitz”, szybko stał się bestsellerem.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2020-08-12
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 352
Książka to zbiór kilku historii spisanych przez autorkę na bazie relacji byłych więźniów warszawskiego Pawiaka więzionych tam jako dzieci w czasie II wojny światowej.
Ciekawie napisana wstrząsająca relacja o tym jakie piekło musiały przejść dzieci. Nie do pomyślenia, że coś takiego mogło się dziać w cywilizowanym świecie. Wojna nie oszczędzała nawet najmłodszych.
Książkę czyta się szybko, napisana nieskaplikowanym językiem. Jest dosyć cienką tak, że można pochlonać w jedno popołudnie.
Ta książka zasługuje by ją przeczytać. Wzruszajaca, wstrząsajaca, ale także dajaca nadzieję i mocno refleksyjna. Każda z przedstawionych historii pokazuje obraz jaki wyłania się ze wspomnień dzieci- więźniów Pawiaka. Ich historie są aż nie do uwierzenia.
To już druga książka p. Sylwii Winnik, którą przeczytałam. Jest na pewno bardzo wzruszająca, zawiera informacje na temat pobytu dzieci na Pawiaku. Działy się tam straszne rzeczy. Jeżeli ktoś interesuję się historią II wojny światowej to polecam przeczytać.
W ostatnich latach na naszym rynku wydawniczym ukazało się bardzo wiele pozycji o tematyce wojennej i obozowej. Książka, o której chcę Wam dzisiaj napisać również porusza tę tematykę jednak autorka ujęła temat z nieco innej niż zazwyczaj perspektywy.
„Dzieci z Pawiaka” jak wskazuje na to już sam tytuł to historie dzieci i młodzieży, którzy przyszli tam na świat albo trafili w to okrutne miejsce w bardzo młodym wieku. Są to wspomnienia ich samych lub ich najbliższych. Świadectwa te są przejmującym obrazem tego, co działo się w jednym z najcięższych więzień okupowanej przez Niemców Polski.
Sylwia Winnik, jak zapewne wiedzą Ci, którzy znają jej reportaże, jest wytrawną słuchaczką. Przeżycia i emocje zawarte w opowieściach, którymi dzielą się z nią rozmówcy są przekazane czytelnikom w sposób bardzo rzetelny i wiarygodny, a jednocześnie na swój sposób subtelny pomimo tak trudnej tematyki.
Nie sposób opisać tych kilkunastu zawartych w książce historii. Każda z nich przepełniona jest strachem, bólem, niepewnością jutra, niewiedzą o losach najbliższych etc. Jednak wbrew otaczającej wszechobecnej brutalności i marazmowi pojawiają się tam również promyki nadziei, które też odmalowują się w tej publikacji.
Całość dodatkowo wzbogacają zdjęcia i zapiskami pochodzącymi z prywatnych archiwów osób, z którymi rozmawiała autorka.
Są takie książki, o których pisze się bardzo trudno, a jednocześnie ich lektura niesie w sobie ogromną wartość. Nie da się bowiem, w moim mniemaniu, oceniać, czy jakkolwiek kategoryzować ludzkich przeżyć ani targających człowiekiem, a zwłaszcza dzieckiem emocji w obliczu przerażającej więziennej codzienności.
Osobom tym odebrano nie tylko wolność i poczucie bezpieczeństwa, lecz także dzieciństwo i wczesną młodość, który to czas straciły one bezpowrotnie. Wiele spośród nich przez dłuższy czas w ogóle nie znało innego życia niż to wiedzione za murami Pawiaka. Gdy zdarzało się, iż znienacka wypuszczano je na wolność nie miały pojęcia, co ze sobą począć, a w późniejszym życiu nieustannie zmagały się one z traumami z przeszłości.
Z całego serca polecam Wam tę niełatwą i ogromnie emocjonalną lekturę. Niech głosy małoletnich więźniów Pawiaka wybrzmią po raz wtóry, tak, abyśmy nigdy nie zapomnieli, a zarazem robili wszystko, co w naszej mocy, by nie pozwolić historii zatoczyć kolejnego mrocznego koła.
A Tobie Sylwio gratuluję kolejnego znakomitego reportażu w twoim literackim dorobku.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2020/08/ile-w-trudzie-nieustannym-wspolnych.html
Gdy pierwsza gwiazdka oznacza nadzieję Święta w czasie wojny na zawsze zapadają w pamięć. Cudem zdobyte jedzenie, tekturowa choinka w kącie celi i wspólnie...
Zamek jak z bajki, wille w słonecznej Italii, posiadłości w Berlinie i nad Renem, podróże po całym świecie, damy dworu i jedwabne suknie... Brzmi jak doskonałe...
W pojedynkę nikt nie wygra wojny. To oczywiste. Ale wygrana wojna to też uratowane życie pojedynczego człowieka, to ukryta przez gestapo żydowska rodzina, to kawałek chleba podzielony na dwie części, to list pożegnalny przekazany rodzinie. Bo kiedy nic nie sprzyja wygranej i wolności, liczą się proste słowa i czyny. Przeżyło dzięki nim wielu świadków historii, o których dziś w tej książce piszę.
Więcej