Od razu zwrócicie na nią uwagę. I nie będziecie mogli oderwać od niej wzroku. Kim jest kobieta na nabrzeżu w porcie w Jemulpo, ubrana w błękitną suknię i trzymająca w ręce kapelusz ozdobiony wzorami róż? Narzeczoną francuskiego konsula? Pierwszą Koreanką, która przemierzy ocean i zamieszka w Paryżu? Najlepszą dworską tancerką, której Taniec Wilgi porusza serca nie tylko króla? Sierotą wychowywaną w pałacu królowej? Opowieść o Ri Jin fascynuje, bo jej losy nierozerwalnie łączą się z historią Korei, która pod koniec XIX wieku zaczęła otwierać się na świat, zdana na łaskę wielkich mocarstw i targana wewnętrznymi konfliktami. Ale i porusza emocje, bo jej bohaterka boleśnie się przekona, że serce zapłaci cierpieniem, gdy zbyt późno się obudzi. Podążałem krok w krok za Ri Jin, cieszyłem się z nią, wzruszałem, cierpiałem. Odkrywałem z nią dziewiętnastowieczny Paryż i przemierzałem komnaty królewskiego pałacu państwa Joseon. Wsłuchiwałem się w dźwięki fletu daegeum, na którym tak pięknie grał Kang Yeon, ten drugi... To proza wrażliwa na piękno sztuki, muzyki i przyrody, oszczędna w słowach, a przy tym buzująca tłumionymi, silnymi uczuciami. Jestem pewien, że każdy mocno przeżyje spotkanie z Dworską tancerką. Wciąż o niej myślę...
Dariusz Mieczysław Mól, Twój styl
Shin Kyung-sook - południowokoreańska pisarka, laureatka wielu nagród, w tym Man Asian Literary Prize. Jej książki ukazały się w ponad 34 krajach. Po polsku ukazały się dwie powieści autorki: Zaopiekuj się moją mamą i Będę tam.
Wydawnictwo: Kwiaty Orientu
Data wydania: 2020-12-01
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 532
"Dworska tancerka" to wyjątkowa, smutna i bardzo przejumująca opowieść. Opowieść o miłości, o Korei i o Francji, o spełnieniu i okrucieństwie. Jin, dworska tancerka, płynnym krokiem prowadzi czytelnika przez fragment historii Korei, a także przez wycinek Francji. Dwie kultury splatają się w powieści niczym tancerze. Narracja jest poprowadzona w sposób interesujący do tego stopnia, że trudno było mi się od tej książki odrywać. Żywy, plastyczny język, natłok emocji i przeżyć bohaterów zrobiły z tej niej dzieło ponadprzeciętne, a opowieść jest, jak wynika z posłowia, inspirowana prawdziwą historią, co dodaje tylko grozy. Całość jest kompletna i bardzo warta uwagi. Polecam.
Piękna opowieść o Ri Jin i jej trudnym życiu, a także o samotności, poszukiwaniu siebie, błądzeniu i miłości. Historia dworskiej tancerki na pewno zostanie mi w głowie na dłużej.
"Serce zapłaci cierpieniem, gdy się zbyt późno ocknie".
Uwielbiam i kocham takie czytelnicze wędrówki, których ślad zostaje w mojej duszy już na zawsze. Ślad naznaczony epickim piórem, obrazem ulotności, wielopłaszczyznową fabułą i pytaniami o tożsamość. Nie dziwię się więc licznym zachwytom nad tą książką i z wielką przyjemnością dołączam do grona miłośników klimatycznej i jedynej w swoim rodzaju "Dworskiej tancerki".
Shin Kyung-Sook to południowokoreańska pisarka, której książki zostały wydane w ponad 34 krajach na świecie. Autorka urodziła się na prowincji. W wieku 16 lat przeprowadziła się do Seulu, gdzie zarabiała na swoje utrzymanie i jednocześnie studiowała. Posiada doświadczenie w pracy w rozgłośni radiowej i wydawnictwie. Obecnie mieszka w Seulu wraz z mężem.
Koniec XIX wieku, Korea Południowa. to dwórka królowej, będąca własnością króla, która jest najlepszą dworską tancerką wykonującą Taniec Wilgi. Zauroczony jej postacią, ambasador Francji Collin Victor de Plancy, zdobywa serce bohaterki, która jako jego narzeczona oraz pierwsza Koreanka, wyjeżdża z nim do Paryża. W mieście miłości, Ri Jin będąc swoistą salonową "ciekawostką", boleśnie przekonuje się, co oznacza słowo wolność.
O "Dworskiej tancerce" można pisać wielostronicowe artykuły, gdyż to w zalewie komercyjnej literatury, nastawionej w głównej mierze na zapewnienie czytelnikowi chwilowej rozrywki, prawdziwa perła. I takie książki należy od czasu do czasu wziąć na tapet, by przekonać się, z jakim epickim rozmachem można pisać i jak literatura może kształtować nasz światopogląd oraz jednocześnie wpływać na nasze rozumienie tego, co nas otacza. Chciałabym, aby kiedyś na podstawie tej powieści nakręcono film i aby nie zmieniono zakończenia, które tak mocno trafiło w moją duszę, rozrywając ją na strzępy.
Shin Kyung-Sook tworząc postać Ri Jin, w mojej opinii bohaterki tragicznej, ale jednocześnie na swój sposób także lirycznej, posiłkowała się prawdziwą historią pewnej dworskiej tancerki. I w zasadzie ta postać posłużyła jej do ukazania tak wielu ważnych płaszczyzn, uniwersalnych w swojej wymowie, które tak mocno działają na zmysły i rozum czytelnika. Podobnie jak dźwięk fletu, na którym grał Kang Yeon, postać drugoplanowa, ale jakże istotna i warta zaakcentowania.
"Dworska tancerka" nie jest powieścią historyczną, a jednak historię podaną w taki sposób mogłabym zgłębiać cały czas. To bowiem właśnie dziewiętnastowieczna Korea jest drugą bohaterką tej opowieści. Korea nazywana państwem Joseon, targana własnym, wewnętrznym konfliktem, a do tego pragnąca uciec przed imperialistycznymi zakusami Chin i Japonii. Ta książka to kawał solidnej i przystępnie podanej lekcji historii o kraju, o którym nie wiemy zbyt dużo. I to bez dwóch zdań jej wielka wartość dodana.
Pisząc o tej książce nie można pominąć miłości. Miłości Ri Jin i Collina, będącej swoistym symbolem zderzenia ze sobą dwóch kultur – europejskiej i wschodniej. Bardzo dosadnym i wywołującym wiele refleksji w tej warstwie jest pewna rozmowa kochanków w Luwrze, nawiązująca do tematu zbiorów przechowywanych w tym muzeum. Zbiorów zabranych innym ludom celem ich ochrony przed zniszczeniem. Niezapomnianym staje się także wątek afrykańskiego plemienia znajdującego się w paryskim zoo, będącym swoistym dosadnym komentarzem europocentryzmu. Te i wiele innych, trafnych nawiązań, jakie czytelnik znajdzie w tej powieści to takie szpilki, jakie autorka wbija w duszę czytelnika, pozostawiając go z wieloma pytaniami o różne spojrzenia na świat.
Zakończenie losów dworskiej tancerki i uczucia, jakie połączyło głównych bohaterów, bardzo mocno przemawia do wyobraźni. Śmiem nawet twierdzić, że jest chyba najbardziej szokującym w całej tej opowieści. Opowieści o orientalnym brzmieniu, o Kraju Porannej Świeżości, o tożsamości, ale także o książkach, które wywierają niebagatelny wpływ na nasze życie. Warto za sprawą "Dworskiej tancerki" wszystko to poznać, więc nie możecie pominąć tej książki w swoich czytelniczych wyborach.
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
Korea, lata 70., poznajemy małą dziewczynkę San, która od matczynego łona doświadcza odrzucenia. Nie pomaga nawet niemowlęcy kocyk w wyblakłe różyczki...
Czy to właśnie jest życie? Czy dzieje się tak dlatego, że nieubłaganie płynący czas niesie ze sobą zarówno szczęście, jak i żal? Kiedy znajdowałam się...