Czasem miejsce ratunku może okazać się drogą ku zagładzie...
Pod koniec II wojny światowej cierpiąca na depresję Erna zostaje nagle ewakuowana ze szpitala, w którym przebywa, do tajemniczego zakładu psychiatrycznego. Prowincjonalny ,,azyl" dla obłąkanych w Obrawalde (dzisiejsze Obrzyce, wschodnia część Międzyrzecza w województwie lubuskim) diametralnie różni się od poprzedniego miejsca. Z wyglądu przypomina elegancki kurort położony przy lesie niedaleko rzeki Obry. Ale pozory mylą...
W pierwszych dniach Erna jest świadkiem brutalności personelu, braku opieki medycznej oraz głodu. Z czasem wychodzi na jaw, że zakładem zarządzają przypadkowe osoby, w tym nieobliczalni pacjenci. Gdy Erna zostaje wytypowana do pracy w administracji, poznaje machinę masowego uśmiercania chorych. Każdego dnia odkrywa nowe, makabryczne kulisy oraz losy pacjentów, którzy tak jak ona pragną przeżyć w miejscu zapomnianym przez lekarzy i Boga.
Czy w tak tragicznych okolicznościach jest miejsce na przyjaźń, namiętność i zakazaną miłość?
Komu jeszcze będzie dane przekroczyć bramę do piekła Obrawalde?
Czy starogermańska klątwa nadal ciąży nad tą ziemią?
Jak wielkie zbrodnie skrywa mały, przyszpitalny cmentarz?
Ile jest w stanie znieść człowiek, by nie zwątpić w siebie i nie stracić nadziei?
Dusze niczyje to poruszająca powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Powstała ku pamięci niewinnych ofiar chorej propagandy oraz jako przestroga dla dzisiejszych czasów. Chwyta za serca i sumienia, przypominając, że zagłada ,,innych" rozpoczęła się znacznie wcześniej niż w obozach koncentracyjnych.
Paweł Jakub Sochacki
Niezależny dziennikarz, autor książek regionalnych i opowiadań. Na podstawie jego bajki Mroczek i zaczarowane serce lasu wystawiono sztukę teatralną. Miłośnik zielonej herbaty, gorzkiej czekolady i pieszych wędrówek. Rodowity Lubuszanin, mieszka we Wrocławiu. Dusze niczyje to jego długo wyczekiwany przez czytelników debiut powieściowy.
Wydawnictwo: Zwierciadło
Data wydania: 2024-08-28
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 416
Mam dla Was mocną książkę, opowiadających o prawdziwych wydarzeniach które miały miejsce pod koniec drugiej wojny światowej. Poznamy przemilczane miejsce, gdzie poniosło śmierć ponad 10 tysięcy ludzi. Książka opisuje próbę przetrwania głównej bohaterki, która po wielkiej tragedii i załamaniu nerwowym dostaje się do… z pozoru ekskluzywnego „Azylu” dla obłąkanych, gdzie miała dojść do siebie i wrócić do ojca i domu rodzinnego.
Na samym początku kilka słów o tym historii tego ośrodku:
W 1904 roku powstał Prowincjonalny „azyl” dla obłąkanych w Obrawalde. Szpital w Obrzycach był z założenia właściwie dzielnicą willową i te budynki były przepięknie usytuowane w Lesie Obrzańskim. Tonęły w zieleni, były naprawdę bardzo nowocześnie pomyślane jako osobne pawilony dla chorych. Zainwestowano olbrzymie pieniądze, aby szpital wyglądał naprawdę godnie. Były w nim świetne warunki dla pacjentów psychiatrycznych, ponieważ miejscowość Obrawalde była położona nieco dalej od Międzyrzecza i nie była wówczas częścią miasta. Miała w sobie założenie samowystarczalności, więc absolutnie nie można zgodzić się tutaj, że ten szpital psychiatryczny był jakimkolwiek obciążeniem dla społeczeństwa niemieckiego, ponieważ z zasady był pomyślany jako osobny organizm, który utrzymywał się właściwie sam, ponieważ szpital miał swoje folwarki, na których gospodarował, i z których miał płody rolne, które trafiały do kuchni szpitalnej. Miał własne agregaty prądotwórcze, ujście wody wieżę ciśnień. Można by nawet powiedzieć, że miał swoje przedszkole i szkołę dla dzieci pracowników.
Tak ten ośrodek przedstawiał się na zewnątrz w opinii gazet i wysoko postawionych ludzi. Jednak to do czego służył wewnątrz, dowiedzieli się ludzie na koniec wojny. Autor ze zebranych dostępnych wiadomości opisał losy Elwiry, którą wplótł w historię ludzi najbardziej wrażliwych, bezbronnych, zamkniętych i zdatnych na łaskę tych, którzy mieli im pomóc.
Niestety, w rzeczywistości była tam mordownia. Brakowało opieki medycznej i lekarstw. Panował wielki głód, który zabijał. Pacjenci byli wiązani, bici i głodzeni, nie myto ich, nie przewijano. Leżeli w swoich odchodach, czekając na śmierć, która mogła im przynieść ulgę. Traktowano ich gorzej niż zwierzęta. Nawet po śmierci nie zaznali godnego pochówku. Mordowano wszystkich, zaczynając od ludzi starszych, kończąc na dzieciach.
Ze względu na brak obsługi do pracy przy pacjentach brali udział ludzie chorzy (pacjenci) i oni mieli się zajmować tymi gorszymi stanami…. Tak właśnie dostała pracę Elwira, a dzięki temu, że była dobrze wykształcona dostała przydzielona do pracy w administracji. To dzięki tej pracy poznała machinę masowego uśmiercania chorych. Każdego dnia odkrywa nowe, makabryczne kulisy oraz losy pacjentów, którzy tak jak ona pragną przeżyć w miejscu zapomnianym przez lekarzy i Boga.
Ta historia Wami wstrząśnie! Książka jest pięknie napisana, poruszy nawet najtwardsze serce, pokazując kulisy i losy pacjentów, którzy tak bardzo pragną przetrwać. Czytając tę opowieść, trudno uwierzyć w to, do czego jest zdolny gatunek ludzki... Książka ta zasługuje na najwyższe oceny, jest niesamowita. Polecam.
Obecnie żyjemy w czasach gdy wielu z nas mówi o swoich problemach psychicznych. Osoby z zaburzeniami czy niepełnosprawnością są obecni w naszym życiu codziennym. Ale kiedyś były wstydliwym sekretem rodzinnym, który trzeba było ukrywać przed otoczeniem.
Druga wojna światowa i fanatyczna wiara Hitlera o czystości aryjskiej rasy staje się centrum wydarzeń w książce. Erna po traumatycznych wydarzeniach, które nastąpiły w jej życiu zostaje umieszczona w szpitalu psychiatrycznym, a następnie przetransportowana do innego. Szpital w Obrawalde (dzisiejsze Obrzyce), a raczej samowystarczalne miasteczko, które w tamtych czasach uchodził za coś niespotykanego i idealnego dla osób potrzebujących opieki medycznej.
Tylko to fikcja propagandowa, która miała na celu zamydlenie oczu społeczeństwu. Erna dość szybko przekonuje się, że ten szpital odbiega od wszelakich norm medycznych, gdzie dobro pacjenta... jakie dobro pacjenta. To co się tam działo przechodzi ludzkie pojęcie i choć były to czasy wojny to ci najsłabsi i bezbronni zostali pozostawieni sami sobie. Walka o przetrwanie, o odrobinę jedzenia. Wszechobecna przemoc i przymusowa praca. Tortury, eksperymenty i śmierć.
Gdy Erna zostaje oddelegowana do pracy w administracji poznaje szpital nie tylko z strony pacjentki, ale też od strony pracownika urzędowego, która obnażyła przed nią całe okrucieństwa jakiego dopuszczano się wobec pacjentów dorosłych, ale też dzieci.
I choć tutaj fikcja miesza się z prawdziwymi wydarzeniami to przedstawia wstrząsający obraz tego co działo się za zamknięta bramą szpitala i strzeżoną przez najniebezpieczniejszych pacjentów. Przyznam się, że czytając inne książki z drugą wojna światową nie zetknęłam się z wątkiem osób z problemami psychicznymi i nawet nie pomyślałam o nich, o tym co się z nimi działo podczas wojny i jaki los został im zgotowany. Ta książka jest boleśnie piękna, która moim skromnym zdaniem jest jedną z najlepszych książek, które przeczytałam w tym roku i na pozostanie w mojej pamięci na długo.
"Ciepła, zabawna i bardzo pouczająca książka, pokazująca najważniejsze wartości, które powinny być drogowskazem dla czytelników, by kierować się nimi w...
"(...) książka, którą trzymacie dziś Państwo w dłoniach, jest najlepszym przykładem spełniających się marzeń które, pielęgnowane i wypowiadane głośno,...
Przeczytane:2024-09-18, Ocena: 6, Przeczytałam,
(czytaj dalej)