Jan Stec, skompromitowany dziennikarz, wyrusza do Krościenka nad Dunajcem, by odnaleźć spokój i poukładać swoje sprawy po głośnej aferze. Uzależniony od alkoholu musi stawić czoło nie tylko swoim demonom, ale również tajemniczej sile. Już wkrótce przekona się, że jest coś gorszego od śmierci.
"Dusze czyśćcowe" to hołd dla Stephena Kinga. Autor nawiązuje w swym dziele do takich powieści jak 1408, Lśnienie czy Smętarz dla zwierzaków. Nie brakuje też odniesień do twórczości takich pisarzy jak Graham Masterton czy James Herbert.
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2024-04-17
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 228
"Skompromitowany dziennikarz ucieka w góry, gdzie odkrywa mroczną tajemnicę i staję w obliczu siły gorszej od śmierci"
Jan Stec po uniewinniającej go rozprawie, w której został oskarżony o podwójne morderstwo, za namową byłej partnerki, Kamili, postanawia zaszyć się w urokliwym Krościenku nad Dunajcem. Chce przeczekać głośną aferę ze swoim udziałem i poukładać swoje sprawy. Jednak na miejscu okazuje się, że Jan, będący wprawionym alkoholikiem musi zmierzyć się nie tylko ze swoimi słabościami ale też demonicznymi siłami. Czy zasłyszana w lokalnym sklepie legenda o wilku jest prawdziwa? Z czym będzie musiał się zmierzyć Jan?
Książkę, którą chciałam wam dziś pokazać, to wyjątkowa lektura, przynosząca czytelnika do świata 'pomiędzy'. Podobnie jak czyściec - pomiędzy niebem, a piekłem - nasz bohater znajduje się na granicy, pomiędzy tym co realne, a tym co stanowi wytwór jego pijackiej wyobraźni. Czytając powieść, mamy wrażenie że razem z bohaterem uczestniczymy w jego wszechogarniającym obłędzie. Dzięki barwnej i opisowej narracji pierwszoosobowej że strony Jana, czujemy, widzimy i doznajemy, tego co on, co stanowi naprawdę ciekawe doświadczenie. Dzięki temu możemy wczuć się w rolę bohatera i wejść głębiej w jego psychikę, która z pozoru wydaje się być wypaczona udziałem alkoholu, jednak wraz z rozwojem wydarzeń, okazuje się że to wszystko nie jest dziełem przypadku. Ale żeby wam nie spoilerować - tu się zatrzymam. Fabuła zaskakuje i nie da się tak łatwo przewidzieć, co cenię sobie w powieściach. Na uwagę zasługuje również temat alkoholizmu bohatera - autor szczegółowo nam go opisał, ponieważ stanowi on również zapalniki do rozwoju wydarzeń. "Duszę czyśćcowe" to książka, która w zwięzłej fabule dostarcza nam wielu emocji, i choć akcja dzieje się na pograniczu metafizyki i realizmu, to łatwo się tu odnaleźć, tak żeby wyciągnąć z niej sens i się nie pogubić w wizji Jana. Zakończenie również na plus. Czyta się "na raz" - nie zabraknie tu wrażeń i napięcia. Autor nawiązuje tu do znanych dzieł Stephana Kinga "Smętarz dla zwierzaków ", "Lśnienie " czy "1408" - czyli do klasyków. Polecam
“Dusze czyśćcowe” to książka, która zanurza czytelnika w mroczny świat pełen tajemnic i niepokojących zjawisk. Główny bohater, Jan Stec, to postać skomplikowana i pełna wewnętrznych konfliktów. Jego podróż do Krościenka nad Dunajcem, które jest prawdziwą miejscowością, gdzie ma nadzieję odnaleźć spokój i uporządkować swoje życie po głośnej aferze z nim związanej, szybko przekształca się w walkę z własnymi demonami oraz tajemniczą siłą, która wydaje się gorsza od śmierci.
Autor z wirtuozerią łączy elementy horroru z głębokim studium ludzkiej psychiki a jego styl pisania jest sugestywny i wciągający. Powieść nawiązuje do dzieł Stephena Kinga, takich jak “Lśnienie” czy “Smętarz dla zwierzaków”, a także widać tam inspirację twórczością Grahama Mastertona, które nadają powieści szczególny charakter. To nie tylko pełnokrwisty horror, ale również opowieść o poszukiwaniu odkupienia i zmierzeniu się z przeszłością. W książce poruszony jest także trudny temat uzależnienia od alkoholu.
To lektura, która z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom gatunku. Jest to dzieło, które trzyma w napięciu, prowokuje do myślenia i pozostaje w pamięci na długo po zakończeniu lektury.
Wilk.
Złowrogi
Krwiożerczy.
Czekający na swoją ofiarę. W ukryciu. Osacza ją karmiąc się jej strachem...
Krościenko. Mały domek położony nad doliną zdala od ludzkich oczu. Wokoło tylko las i biel śniegu roztaczający swój blask na całą okolicę.
Jan Stec uwikłany w morderstwo zostaje wypuszczony na wolność i zawieziony do domku w górach, aby tam zmagać się ze swoim alkoholizmem i napisać książkę o prawdziwych wydarzeniach feralnej nocy.
To, co tam przeżywa, jest swojego rodzaju pokutą, za pijackie życie, która doprowadza go niemal do obłędu. Błądząc między jawą, a snem, między życiem, a śmiercią Stec próbuje przetrwać w świecie, którego nie zna. Ogarnia go ciemność.
Mrok duszy i ciała.
A jedyne co dostrzega to droga bez końca, bez wyjścia, bez możliwości ucieczki.
I szepty. Wchodzące w jego głowę. Odbijające się od ścian. Oskarżające.
Bezradność, ciemność i mrok. Otaczyły go ze wszystkich stron jak wataha groźnych wilków.
A z ciemności wyłonił się ON. Niebezpieczny. Niewyraźny. Drapieżny...
Dusze czyśćcowe to książka pełna emocji. Autor w szczególny sposób ukazał psychikę bohatera uwikłanego w chorobę alkoholową. Jego zmagania z brakiem trunku we krwi powodują, że bohater jest na granicy. Granicy swojej świadomości, granicy prawdy o sobie, granicy swojej wytrzymałości, granicy między piekłem, a niebem... Sam już nie wie, co jest prawdą, a co złudzeniem.
A może to tylko zły sen, z którego zaraz się obudzi? Albo jakaś alternatywna rzeczywistość?
Niesamowita historia, w której mrok miesza się z szaleństwem. Stojąc w obliczu siły gorszej od śmierci, możemy się poddać, albo stoczyć walkę z samym diabłem... Co zrobisz kiedy staniesz z nim oko w oko?
Jan Stec to skompromitowany dziennikarz, który po pewnej aferze z jego udziałem zaszywa się w górskiej chacie na odludziu. Tam zamierza odzyskać spokój i napisać książkę o niedawnym skandalu z jego punktu widzenia. Jednak na miejscu musi zmierzyć się nie tylko z własnymi demonami, ale stawić czoło tajemniczej sile...
Narracja została poprowadzona pierwszoosobowo z perspektywy głównego bohatera. Dzięki temu odbiorca może nie jako na własnej skórze odczuć wszystkie towarzyszące mu emocje czy znaleźć się w samym środku opisywanej historii. Autor ma lekkie pióro, któremu nie brakuje obrazowości i sugestywności, a sama fabuła obfituje w niesamowite zwroty akcji. Pisarz sprawnie potrafi zbudować napięcie, sprawiające, że atmosfera gęstnieje z każdą przeczytaną stroną, a odbiorca coraz mocniej zaczyna pogrążać się w mroku, sięgającym samych czeluści piekielnych. Groza przenika do najdalszych zakamarków duszy, potęgując strach oraz wrażenie obłędu. Ta pozycja po mistrzowsku łączy ze sobą elementy horroru z porywającym studium ludzkiej psychiki.
"Dusza czyśćcowe" zabiorą was w świat wykreowany na wzór najgorszych koszmarów, gdzie do końca nie wiadomo, co jest jawą, a co snem, realność przeplata się z wytworami wybujałej wyobraźni, a prawda tonie w alkoholowych majakach. To lektura, która poraża nie tylko treścią, ale także ukrytą symboliką, mogącą mieć różne znaczenie dla każdego czytelnika i dowolnie przez niego interpretowana, zgodnie z osobistymi przeżyciami danej osoby. W tym właśnie widać literacki kunszt Karola Fitrzyka. Natomiast swoistą wisienką na torcie okazało się nawiązanie do twórczości Stephena Kinga bądź Grahama Mastertona.
W tej powieści znajdziecie nie tylko to, za co uwielbiany jest ten gatunek, ale o wiele, wiele więcej. Autor porusza tu wiele istotnych kwestii skłaniających do przemyśleń. Alkoholizm i trudna droga wydostania się ze szponów tego nałogu, zmierzenie się z przeszłością oraz poszukiwanie odkupienia to jedynie nieliczne z nich.
To książka, która z całą pewnością usatysfakcjonuje miłośników pełnokrwistych horrorów, skłoni do refleksji i osiądzie w umyśle na długi czas niczym statek na mieliźnie. Polecam!
Tajemnicze śledztwo, które zmrozi krew w żyłach! Co może być gorszego od śmierci? Grupa youtuberów, znana z ekscytujących paranormalnych śledztw, podejmuje...
Dwóch bohaterów, dwie historie i jedno ich źródło. Co łączy recepcjonistę z byłym więźniem? Michał podczas mszy świętej otrzymuje objawienie – na...
Przeczytane:2024-06-19, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, ulubione,
**PATRONAT MEDIALNY**
Dziś chciałabym opowiedzieć Wam kilka słów o książce, która trafiła ostatnio pod moje patronackie skrzydła i skradła moje serce od pierwszej strony.
Na początek wspomnę troszkę o fabule, bo z oszczędnego opisu wydawcy niewiele można wnioskować, więc raczej niczego nie zaspojleruje w tym wypadku...
Jan Stec po rozprawie, na której został uniewinniony od zarzutu podwójnego morderstwa, za namową przyjaciółki postanawia się zaszyć na odludziu, gdzie ma pracować nad swoją książką, przeczekać burzę, która wokół jego osoby się przetacza i przede wszystkim walczyć a z alkoholowym uzależnieniem... Już od początku wszystko idzie nie tak, jak sobie założył, a do głosu zaczynają dochodzić jego wewnętrzne demony, które podsycone przez miejscową legendę o złym wilku, stopniowo przejmują panowanie nad umęczonym umysłem Jana...
Czy to, co dzieje się wokół Jana, jest mistyfikacją, czy naprawdę zaczyna tracić rozum? Czy wszyscy są tymi, za których się podają? Czy zmarli mogą wracać z zaświatów? Co potrafimy zrobić w imię miłości- uczucia, które uskrzydla, ale i zabija? Co się dzieje, gdy znajdujemy się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie? Czy miłość jest w stanie tak nam wymieszać w głowie, że zaczynamy widzieć to czego nie ma?
Tego już Wam nie zdradzę, ale gwarantuję, że momentami będziecie potrzebować wsparcia, bo groza ogarnie całe wasze ciało. Wszystkie odpowiedzi znajdziecie w tej mrocznej historii, i gwarantuję, że nie odłożycie tej książki z poczuciem zawodu...
Fascynujące... to pierwsza myśl, która rozbłysła mi w myślach gdy przewróciłam ostatnią stronę. Powieść pana Fitrzyka jest mocna, trzyma w napięciu od początku i jest tak nieprzewidywalna i zaskakująca, opisywane wydarzenia na pierwszy rzut oka wydają się totalnie nierealne, a zakończenie totalnie zmiażdży mózg, genialnie łącząc wszystkie wątki w spójną i klarowną całość.
Głównych postaci w tej historii nie jest jakoś szczególnie dużo, ale te, które tu występują, robią całkowicie dobrą robotę.
Fabuła potrafi zaskoczyć wiele razy, autor doskonale miesza wątki, totalnie burząc całą moją wypracowaną koncepcję, a moje uczucia i emocje miksował niczym w blenderze.
Mroczny, ciężki i duszący klimat powieści podsyca tylko atmosferę niepewności i obawy co do dalszych losów bohaterów, szczególnie Jana, który w alkoholowym widzie stoi nad samą krawędzią i tylko jeden krok dzieli go od upadku w przepaść.
Autor, budując w szybkim tempie napięcie, rozbudza ciekawość i nie pozwala, by odłożyć książkę na bok bez poznania zakończenia. "Dusze czyśćcowe" to totalnie rozpędzony rollercoaster, nie brakuje tu grozy i wszędobylskiego otulającego czytelnika niczym całun mroku.
Akcja dzieje się dość szybko. Sporo tu zła, nie brakuje krwi, nieboszczyków a ci, co do mnie zaglądają wiedzą, że uwielbiam takie mroczne i psychodeliczne klimaty. Ja jestem po prostu zachwycona!
Książkę przeczytałam dosłownie w jedno popołudnie. Napisana przystępnym językiem z drobiazgowymi opisami realnie oddaje bieg wydarzeń, pozwala puścić wodze wyobraźni, postawić się w miejscu bohaterów, niemal poczuć na samym sobie ich emocje, uczucia, zrozumieć (i nie zawsze zganić) motywy, które nimi kierują.
Ciekawa pozycja, stawia przed czytelnikiem odwieczne pytanie, czy jest coś "potem"?
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pana Fitrzyka, ale jeśli inne jego powieści są równie mroczne, z wielką ciekawością po nie sięgnę.
Czy polecam?
Zdecydowanie! Jeden z najlepszych i najmroczniejszych thrillerów, jakie ostatnio czytałam. Dla mnie bomba!