Alex i Rite to dzieci, które umarły w tym samym czasie w różnych miejscach. Oto opowieść o interakcjach ich duszy z ludźmi, którzy mogli ich dostrzec podczas podróży, na końcu której, Alex i Rite mają się spotkać.
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2017-08-25
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 394
Tytuł oryginału: Tamashii no Futago
Język oryginału: japoński
Tłumaczenie: Joanna Szmytkowska
ODNALEŹĆ SIEBIE
Kolejna z jednotomówek Waneko, „Duchowe bliźnięta”, to solidna, bo licząca niemal 400 stron pozycja dla starszych odbiorców. Zaczyna się mocnym akcentem, potem akcja wydaje się wręcz niewinna, by bliżej finału przejść w poruszającą opowieść pełną brudu, smutku i goryczy. Opowieść, która doskonale nadaje się jako halloweenowa lektura, gdzie to nie duchy, a zwykli ludzie przerażają najbardziej.
Istnieją osoby, które są dla siebie duchowymi bliźniętami. Są tacy sami, choć może mieszkają na drugim końcu świata i wydają się być kimś zupełnie innym. Każdy z nas szuka kogoś takiego – czasem spotyka go ot tak, przypadkiem, czasem odkrywa powoli, a czasem nie udaje mu się dokonać tego wcale.
31 października w Maryland zabity zostaje chłopiec o imieniu Alex. Dokładnie w tym samym czasie w Saksonii w Niemczech ginie kolejne dziecko, Rite. Pewnego dnia oboje odkrywają, że istnieją ludzie, którzy mogą ich widzieć. Ci ludzie mają swoje duchowe bliźnięta i to właśnie umożliwia im dostrzeżenie duchów – a dokładniej tych dwóch konkretnych, które przemierzają nasz świat spotykając kolejne takie osoby. Japonka, która nie może mieć dzieci, lekarz, który obwinia siebie, że nie był w stanie uratować wielu młodych ludzi, cosplayer przebierający się za ulubiona mangową bohaterkę, przyjaciele, którzy dawno się nie widzieli, kobieta nosząca gotyckie stroje… Alex i Rite spotykają na swojej drodze najróżniejsze osoby, poznają je, każde w swoim miejscu, ale sami nie potrafią poznać siebie. Nie pamiętają przeszłości, nie wiedzą też, co może przynieść przyszłość. Jednakże zbiegi okoliczności prowadzą do wielu nieoczekiwanych spotkań, które na zawsze odmienią zarówno ich, jak i ludzi, z którymi się zetknęli…
„Duchowe bliźnięta” mają swoje dobre i złe strony. Do tych drugich zaliczyłbym trochę chaotyczne prowadzenie akcji w środkowej części mangi – i pewnie kilka dłużyzn, jakie wkradły się do całości – a także sam finał, który był dość przewidywalny, ale przeszłość bohaterów, zaserwowana nam przez autorkę „Doll”, a także wiele znakomitych scen, rekompensuje wszystko. A przy okazji sprawia, że historię tę – bardziej powieść graficzną, niż kolejną mangę – zdecydowanie warto jest poznać.
Co jest największą siłą „Bliźniąt”? Przede wszystkim wspomniane sceny z przeszłości. Tak pełne niesprawiedliwości, tak brudne, smutne i poruszające, że nie da się przejść obok nich obojętnie. Ale całości także nie można zbyt wiele zarzucić. Mangę czyta się szybko i przyjemnie, akcja nie nudzi, ciekawie wypadają też sami bohaterowie i relacje pomiędzy nimi, szukanie siebie (w obu tego zwrotu znaczeniach)… Szata graficzna także trzyma poziom, choć jest prosta. Rysunki z gotycką nutą ciążą w stronę europejskiej techniki ligne claire, ale pozostają jednak na wskroś japońskie. Szwankuje trochę sam finał, ale i on nie jest zepsuty – po prostu zbyt wiele w nim fantastyki, a za mało zaskoczenia. Całość jednak pozostawia po sobie bardzo pozytywne wrażenie, dlatego polecam „Duchowe bliźnięta” uwadze miłośnikom mroczniejszych mang.
Recenzja opublikowana na moim blogu: http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/10/16/duchowe-bliznieta-mitsukazu-mihara/
Czasem, aby zrozumieć, jak bardzo coś jest ważne, trzeba to stracić. Niestety, niektórzy muszą pozostać zupełnie sami, aby pojąć, że to, co mieli...
Bycie nastolatkiem nie jest i nigdy nie było proste. Szkoła, pierwsze miłości, poszukiwania własnego indywidualnego stylu...
Przeczytane:2018-07-25, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam u siebie !, 52 książki 2018, 12 książek 2018, 26 książek 2018,
Czytałam te mangę nie wiedząc czego się spodziewać. Początkowo zgubiłam się w historii, wierząc, że jednak niebawem się odnajdę – i tak właśnie się stało. Spotykamy dwójkę młodych / dziecięcych duchów. Nawiedzają one dwoje różnych ludzi w różnych miejscach, którzy finalnie i tak splotą swój los na zawsze. Jednakże... to nie taka zwykła manga. Bardzo cieszy mnie to, że właśnie takie historie się ukazują. Dlaczego? Bo „Duchowe Bliźnięta” poruszają masę ważnej problematyki. Przede wszystkim całość opiera się na relacjach i interakcjach owych nieśmiertelnych ze śmiertelnymi. Właśnie w ten sposób podróżujemy z dwójką dzieciaków, śledząc ich poczynania, rozmowy i towarzyszenie naszym bohaterom. Odkrywamy w jaki sposób nasi duchowi bohaterowie umierają i z czym borykali się za życia. Autorka porusza temat przemocy, prostytucji dziecięcej, rozpadu rodziny, zazdrości między rodzeństwem, bezpłodności, wyżywaniu się na słabszych z powodu swoich frustracji i ostatecznie morderstwa. Płakałam czytając każdą kolejną stronę wyjaśniająca dlaczego tak właśnie się stało. Płakałam, gdy zakończenie okazało się być wspaniałym. Manga zdecydowanie jest dla czytelników dorosłych – tak jak zaznaczyło wydawnictwo. Mimo to cieszę się, że nawet w takiej literaturze pojawiają się komiksy, które są nie tylko słodkimi opowieściami, ale też historiami, które mógłby być z życia wzięte. Polecam każdemu o mocnych nerwach. Polecam każdemu, kto kocha mangi, a chciałby czasem przeczytać coś innego jak szkolne historie. Na prawdę poruszyła ta opowieść moje serce do tego stopnia, że nadal nie mogę się otrząsnąć.