Boleśnie doświadczeni, okaleczeni duchowo bohaterowie próbują odbudować własne życie. Desperacko szukają szczęścia i swojego miejsca na ziemi. Niektórzy nie wiedzą, że los jeszcze nie jeden raz wystawi ich charaktery na ciężką próbę. Inni wciąż nie mogą poradzić sobie z uczuciem straty i osamotnienia. Spoglądają w przeszłość, jakby ta miała dać im odpowiedź na nurtujące ich pytania o sens istnienia i granice ludzkiej wrażliwości. Czy uda im się odzyskać utracone zaufanie i ocalić miłość, a przede wszystkim zapomnieć o koszmarze, jaki stał się ich udziałem...?
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 2019-04-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 430
„Każdy tęskni, ale gdy wciąż czekasz na lepsze jutro, dzisiaj przecieka ci przez palce”.
Z każdą kolejną powieścią Joanna Jax coraz bardziej zaskakuje. Od jej powieści nie można się oderwać, one nas zniewalają, chce się coraz więcej i się otrzymuje jeszcze więcej. Niesamowite, jak ta Pani potrafi nas zniewolić, a zarazem olśnić swoją twórczością.
W trzecim tomie sagi Zanim nadejdzie jutro Druga strona nocy poznajemy dalsze losy bohaterów. Widzimy, jak starają się przetrwać w tych niewyobrażalnie trudnych warunkach, jak walczą z przeciwnościami losu. Zdobycie jedzenie, lekarstwa czy zapewnienie noclegu to nie lada wyczyn. Wymaga wielkiego wysiłku i trudu, konspiracyjnych i niebezpiecznych zachowań w ukryciu, aby nie podpaść wrogowi ludu.
Autorka porusza bardzo trudne i egzystencjalne problemy ukazane na tle historii naszego kraju. Jaką trzeba mieć ogromną wolę życia, aby przetrwać tak okropne i poniżające warunki, często w obozach sowieckich, gdzie człowiek nic nie znaczy. Zabić kogoś nie stanowi żadnego problemu, wręcz przeciwnie, jeden problem mniej, mniej gęb do wyżywienia. Z każdej strony tej powieści bije prawda, straszna i przerażająca. Nam, żyjącym dzisiaj w czasach spokoju i dostępności jedzenia i mieszkania, bardzo trudno jest wyobrazić opisane historie. Nie dajemy wiary, że człowiek mógł tak traktować drugiego człowieka, upokarzać i niszczyć na każdym kroku. Zniewolić i pozbawić wszelkich złudzeń i marzeń, taki cel mieli sowieccy oprawcy. Będąc w rękach oprawców ludzie zbliżają się do siebie, nawet mimo wcześniej uprzedzeń, jednoczą się przeciwko wrogowi. A czy w takich warunkach było jeszcze miejsce na miłość i nadzieję? Oczywiście, człowiek pragnie kochać i być kochanym, również w sytuacjach kryzysowych. Pewne potrzeby nie zanikają niezależnie do sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Nasi bohaterowie, pomimo ograniczonych swobód, też kochali, czekali na swoich bliskich, żyli nadzieją na lepsze jutro. Śmiem twierdzić, że właśnie ta nadzieja utrzymywała ich przy życiu, marzenia, że kiedyś, jak skończy się wojna, odnajdą swoich bliskich utwierdzała ich tylko w tym przekonaniu.
„Tak, kiedyś porucznik powiedział mi, że najpiękniejsze w podróżach są powroty do domu. A mu nie mamy domu. Ale przyrzekam ci, że gdziekolwiek rzuci nas los, zbuduję ci dom, posadzę drzewo i ...”
Druga strona nocy poruszyła mnie dogłębnie, zafundowała podróż po smutnej historii rodaków – przesiedleńców. Na każdym kroku ocierałam się o cierpienie, smutek, rozgoryczenia, ból i smutek. Nie jedną łezkę uroniłam, szczególnie zakończenie wzruszyło mnie niezmiernie. Czy takiego się podziewałam? Niestety nie. Ale niedopowiedziane zakończenie pozwala dać upust własnej wyobraźni i samemu ją zakończyć, według własnego uznania.
„Wiedziała, jak śmieszne są targi z Bogiem. On przecież mógł wszystko. I bywał naprawdę okrutny. Nie jeden raz wykłócała się z nim o zabrane życie, brak jedzenia, czyjąś chorobę. A on i tak jakby patrzył na nią z tego swojego nieba i uśmiechał się szyderczo. Potem postawił na jej drodze Grzegorza i chyba dopiero wówczas uznała, iż w swoim okrucieństwie również bywa miłosierny”.
Uważam, że ten cały cykl powinien być obowiązkową lekturą w szkole średniej. Młodzież miałaby okazję poznać tę smutną historię i nauczyć się szacunku dla bohaterów tamtych wydarzeń. Ale otrzymałaby też prawdziwą i niezakłamaną lekcję życia, dowiedziałaby się, jak to jest obawiać się o najbliższych, czy warto kochać bezinteresownie, nauczyłaby się wartościować problemy.
Polecam, prawdziwa perełka. Godna uwagi i zarwanych nocy. Napełnia emocjami, wyzwala żal i smutek, niemoc i złość, ale też pozwala czasami się uśmiechnąć. Uczy pokory wobec dzisiejszych problemów, szacunku dla drugiego człowieka, a przede wszystkim pozwala zauważyć drugą osobę. Czasem naprawdę warto wyciągnąć dłoń i pomóc potrzebującemu, to tak niewiele kosztuje, a tak wiele dobrego potrafi zdziałać.
Ta książka na zawsze pozostaje w naszych sercach, nawet jak tego nie chcemy, pozostawia trwały ślad. Ją się przeżywa jeszcze bardzo długo po przeczytaniu, nie należy do lektur, które się zalicza i odkłada na półkę. Ona na zawsze będzie w nas.
„Druga strona nocy” pokazuje wydarzenia tuż po wojnie. Bohaterowie poznani w dwóch poprzednich częściach wyruszają w drogę do domu, jednak zanim dotrą do celu, czeka ich jeszcze wiele zła, dobra, pomocy i odrzucenia. Joanna Jax wie jak ubierać emocje w słowa, jak przekazać czytelnikowi to, co najważniejsze, nie dzieli, nie generalizuje. Pokazuje, że każdy niezależnie od pochodzenia czy wiary może okazać się wrogiem lub sprzymierzeńcem, że to nie rodzaj noszonego munduru decyduje o człowieku.
„Druga strona nocy” w dużej mierze jest powieścią o najsilniejszym z uczuć — o miłości. To ona pozwala bohaterom stawić czoła największemu złu i najgorszemu co może zgotować los. Ta iskra, która pali się w sercu, ogrzewa w najcięższych momentach, pokazuje chyba najoczywistszą z prawd, że dla miłości po prostu warto żyć.
Wszystkie trzy części zrobiły na mnie bardzo duże wrażenie, nie tylko pod względem czasów, w jakich została umieszczona akcja, ale również tej bezstronności, zachowania obiektywizmu i niepozbawiania powieści uczuć i emocji. Na pewno każda wzruszy i rozbawi na swój sposób, bo nawet kiedy było już bardzo źle, to znalazł się powód do uśmiechu. Dziękuję Joannie Jax oraz Wydawnictwu Videograf S.A. za możliwość towarzyszenia bohaterom w ich drodze do domu :)
To trzecie spotkanie z bohaterami cyklu „Zanim nadejdzie jutro”. Spotykamy ich w najodleglejszych zakątkach ziemi, dokąd trafili na skutek działań wojennych. Niektórym udało się uciec przed okrucieństwem i cierpieniem, inni zostali w kraju. Małżeństwa rozdzielono, dzieci straciły rodziców i bliskich, każdy zmuszony jest walczyć o przetrwanie. Czy w takiej sytuacji jest miejsce na uczucia, czy jak mówi Laura: „W biedzie zdycha każde uczucie”? Na szczęście nie każde i nie wszędzie, niektórym udaje się zachować człowieczeństwo, współczucie. W sytuacjach kryzysowych pojawią się także uczucia, których istnienia byśmy nie podejrzewali. Czy każdy zachowa godność, gdy będzie musiał walczyć o życie? Czy jesteśmy zdolni do zbrodni, by chronić siebie i bliskich?
Joanna Jax nie oszczędza swoich bohaterów, bardzo wiele przeszli i jeszcze wiele będą musieli doświadczyć. Czy dane im będzie odnaleźć spokój? Czy rozdzielone rodziny się odnajdą? Czekałam na trzeci tom z ogromną niecierpliwością i ciekawością, jak potoczą się losy Niny i Pawła, co stanie się z małą Nelą, jak poradzi sobie Kuba. Niektórzy bohaterowie bardzo mnie zaskoczyli, niektórzy zadziwili, były też wzruszenia i niedowierzanie.
Cały cykl „Zanim nadejdzie jutro” to znakomicie napisane powieści z historią w tle. Historią niezwykle trudną, bolesną; historią, którą trzeba znać. Autorka stawia przed bohaterami wiele wyzwań, wystawia ich na wiele prób. I choć wiem, że to fikcja, to jednak przecież wojna wydarzyła się naprawdę, ludzie naprawdę tracili bliskich, uciekali na drugi koniec świata i przez wiele lat nie mogli wrócić do ojczyzny. Niektórzy nie wrócili nigdy… Warto o tym pamiętać, czytając te powieści.
„Od pewnych spraw nie tak łatwo uciec. Przede wszystkim nie sposób uciec od samego siebie i swojej natury”. Czy jeśli jesteś dobrym człowiekiem, zostaniesz nim na zawsze, mimo wszystko? Czy ktoś z gruntu zły może się zmienić i przestać krzywdzić innych? Jak bardzo cierpienie zmienia człowieka? Na te wszystkie pytania autorka próbuje odpowiedzieć w ostatnim tomie cyklu. Nie jest to jednak ostatnie spotkanie z bohaterami! Już we wrześniu bowiem ukaże się pierwszy tom nowej trylogii, która połączy bohaterów „Zemsty i przebaczenia” oraz „Zanim nadejdzie jutro”. Już nie mogę się doczekać! Bardzo jestem ciekawa, jak odnajdą się oni w powojennej rzeczywistości.
"Podróż do krainy umarłych", "Ziemia ludzi zapomnianych", "Druga strona nocy" to kolejny cykl Joanny Jax pod tytułem "Zanim nadejdzie jutro".
Początek wojny i czas wywózek w różne regiony Związku Radzieckiego. Bohaterowie, których różnią dotychczasowe doświadczenia, warunki życia, wychowanie, muszą stawić czoła okrucieństwu, upodleniu. Jak w takim miejscu zachować odrobinę człowieczeństwa? Komu uda się wrócić do domu, uciec z tego piekła? Lekcja historii podana w przystępny i ciekawy sposób. Polecam.
Przywiązałam się do bohaterów. Zaraz zaczynam czytać kontynuację z w nowym cyklu.
Daleka wrędrówka z bohaterami, tragedie i małe radości, a także szł walki, odkryte taemnice oto co nas czeka w tej części. W tej części dzieje się o wiele więcej niż w porzednich częściach. Niektórzy bohaterowie odnajdą szczęście, ale żeby nie było łatwo by być szczęśliwym jeszcze sporo przed nimi.
"Zanim nadejdzie jutro, bo jutra może już nie być".
Czas na pożegnanie, które nigdy nie jest łatwe. Trzytomowa saga o polskich tułaczach wywołała we mnie wiele emocji, ale przede wszystkim, stała się kolejną cegiełką w budowaniu obrazu okrucieństwa wojennych czasów. Dramatyczne losy bohaterów już na zawsze pozostaną w mojej pamięci.
Joanna Jax to absolwentka Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, która pasjonuje się malowaniem na szkle unikatową techniką warstwową. Uwielbia także czytać biografie. Na co dzień pracuje w dużej korporacji finansowej. Zadebiutowała w 2014 r. książką pt. "Dziedzictwo von Becków". "Druga strona nocy" to trzeci tom sagi "Zanim nadejdzie jutro".
Jakub, Nina, Apolonia, Błażej, Gabriela i Klara oraz Nela pomimo wojennej zawieruchy i trudnych doświadczeń, próbują jakoś poukładać swoje życie na nowo. Jedni podejmują decyzje, stanowiące zupełny zwrot w ich dotychczasowej egzystencji, a inni kurczowo trzymają się przeszłości. Przed nimi wiele wyrzeczeń, odrzucenia, ale także dobrych chwil. Wszyscy chcą zaznać spokojnego życia w miłości, nie pamiętając o koszmarze wojny.
Nie mogę zbyt wiele zdradzić z fabularnych niespodzianek, jakie przygotowała dla swoich czytelników Joanna Jax w finałowym tomie swojej sagi. Mogę jednak powiedzieć, że podczas zgłębiania zawiłych losów bohaterów, zostałam kilkakrotnie zaskoczona tym, jakie decyzje podjęli i jak w ostateczności ułożyło się ich dalsze życie. Wydawałoby się bowiem, że podczas dwóch poprzednich tomów, czytelnik dość dobrze poznaje charaktery konkretnych postaci, ale jak to się dzieje w prawdziwym życiu, ludzie potrafią zaskakiwać - jedni pozytywnie, inni negatywnie. I tak też jest w tej książce. Autorka pokazuje w pełnej krasie złożoność ludzkiej osobowości, która pod wpływem określonych czynników, potrafi przybrać nieznaną dotychczas twarz. I trudno w tym kontekście klasyfikować ludzi wyłącznie na tych dobrych i złych, bo każdy czyn jest wynikiem wielu składowych.
Wydawałoby się, że tułacze losy bohaterów będą najtrudniejszą kartą w ich życiorysie. Jak jednak pokazuje autorka, powrót do jakiejkolwiek normalności i życie po wojnie, wcale łatwiejsze nie jest, gdyż "Miejsce, gdzie nie ma naszych bliskich, w którym musimy żyć z dala od tych, których kochamy, zawsze będzie ponure i smutne". Obecne w tym kontekście dylematy moralne, jakie targają bohaterami, zmuszają czytelnika do szeroko zakrojonej refleksji na temat zawiłych losów jednostki w obliczu wojny, która boleśnie okalecza każdego, bez żadnego wyjątku.
Joanna Jax w finale swojej przejmującej sagi ukazującej losy przesiedleńców, serwuje czytelnikom moc wzruszeń, sporo zwrotów akcji oraz dynamiczną fabułę. Trudno mi pożegnać się z jej bohaterami, gdyż cała saga to bezcenny, zbeletryzowany dokument historyczny ukazujący niesprawiedliwość dziejową wobec jednostki. To była dla mnie niezapomniana podróż w przeszłość, pełna nadziei i rozczarowań. Gorąco polecam!
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl
Nadszedł rok 1978, w który świat wita papieża Polaka. Władze w kraju zaczynają panikować, kryzys zaczyna się pogłębiać, a SB nie przestaje nękać opozycjonistów...
Beata Liwarowska przyjeżdża do rodzinnego miasta, by uczestniczyć w pogrzebie swojej najlepszej przyjaciółki, Agnieszki Witymskiej. Mimo że ich relacje...
Przeczytane:2019-07-21,
Bohaterowie razem z bagażem okropnych doświadczeń i wspomnień w końcu mają nadzieję na wolność i powrót do domu. Nie wiedzą jednak, co przyjdzie przeżyć im jeszcze po drodze. Mimo tego, że łączy ich wspólna historia, to każde z nich przeżywa swoje osobiste tragedie. Złamane serca, utrata nadziei na lepsze jutro, poszukiwanie swojego szczęścia, ból po śmierci najbliższych. Czy dadzą radę zapomnieć o strasznych czasach i śmiało patrzeć w przyszłość?
Tym razem nie chcę skupiać się na bohaterach, ponieważ robiłam to już w poprzednich recenzjach: Tom 1 i Tom 2. Chciałabym poświęcić kilka słów temu, w jaki sposób autorka ukazała obraz II Wojny Światowej oraz dlaczego ta książka jest dla mnie tak ważna.
Ogromnie podziwiam Joannę Jax za to, jak wiele pracy włożyła w stworzenie tej trylogii. Trzeba mieć ogromną cierpliwość, chęci i wiedzę, żeby móc sklecić wszystkie ważne informacje w książkę, a na dodatek wpisać ją w opowieść o ludziach, którzy przeżywają to wszystko. Żyjąc sobie spokojnie w naszym kraju, nie potrafię wyobrazić sobie tego, co przeżywali ludzie w latach wojny. Teraz możemy już tylko o tym wszystkim czytać i wyciągać własne wnioski.
Miałam o tym nie wspominać, ale jednak naskrobię kilka słów. Bohaterowie wykreowani przez autorkę to zbiorowisko różnych charakterów, ludzi o przeróżnych potrzebach i marzeniach. Jednak ci ludzie w obliczu tragedii potrafili połączyć się i stworzyć coś na wzór rodziny. Mimo braku więzów krwi żyli ze sobą, wspierali się i każdy stawał za każdym murem. To było chyba najpiękniejsze w tej historii i o tym muszę pisać. Uświadomiłam sobie, że przecież rodzina to nie musi być ktoś, kto ma identyczne DNA, jak ja. To może być dla mnie ktoś zupełnie obcy, ale mimo wszystko bliski mojemu sercu i ktoś, komu ufam bezgranicznie.
Przyznaję się bez bicia, że piszę to i czuję łzy. Może i nie jest to dobrze napisana recenzja lub też opinia o książce. Jednak czuję, że muszę opowiedzieć o swoich uczuciach po skończeniu tej książki i pokazać kolejnym osobom, jakie emocje wzbudzają powieści pani Jax.
Choć tematyka wojenna może wydawać się komuś nudna, to uważam, że każdy powinien, chociaż znać podstawy i tego, jak wyglądało to wtedy. Owszem, nie każda książka powie nam stuprocentową prawdę, ale pamiętajmy, że w każdej jest cząstka ważnych i prawdziwych informacji. Dla mnie trylogia Zanim nadejdzie jutro to pozycje, które będę polecać każdemu, bez względu na to, co czyta. Autorka wprowadza czytelnika w ten cały wojenny klimat i wzbudza ogromne emocje, od złości do ogromnej radości.
Według mnie Druga strona nocy to najlepsza i najbardziej poruszająca część z całej serii. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że dla mnie jest to drugi Słowik, a mówiłam wiele razy, że kocham tę powieść autorstwa Kirstin Hannah.
Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji poznać twórczości Joanny Jax, to nadróbcie to. Ja sama bardzo chciałabym poznać pozostałe powieści tej autorki i mam nadzieję, że będę mogła to zrobić niedługo. Ta książka to istny wyciskacz łez i chyba jeszcze nie wzruszyłam się aż tak podczas lektury zakończenia jakiejś serii. Pokochałam tę historię oraz tych bohaterów całym sercem i szczerze mówiąc, będzie mi brakować świadomości, iż czeka na mnie kolejna książka opowiadająca ich losy.