Zwariowana historia podróży autostopem przez całą Europę.
Trójka młodych studentów: Pola, Karlito i Alan jak co roku postanawia wybrać się w podróż za granicę, by znaleźć wakacyjną pracę, a przy okazji poznać trochę świata. Tym razem jednak mają pecha: nikt nie chce ich zatrudnić, a im bardziej są zdeterminowani do kontynuowania swojej wyprawy, tym mniej pieniędzy zostaje w ich portfelach... Ale co z tego, skoro Europa stoi przed nimi otworem, czeka na nich mnóstwo przygód, a każdy kolejny kraj kusi obietnicą nowych, fantastycznych doznań? Ta szalona autostopowa wyprawa wydarzyła się naprawdę, a szkoła życia, jaką przeszli jej uczestnicy, stała się okazją do zweryfikowania sposobu, w jaki postrzegali do tej pory siebie i swoją przyjaźń. Dokąd poprowadziła ich droga? Jak zakończyła się ta niesamowita podróż?
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2018-07-18
Kategoria: Podróżnicze
ISBN:
Liczba stron: 356
Język oryginału: polski
Ilustracje:są kolorowe
Każdy musi znaleźć własny sposób na szczęście. A jaki jest twój? Mija to doskonale zorganizowana współczesna kobieta, która bez problemu łączy życie zawodowe...
Przeczytane:2018-10-04, Ocena: 4, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu, 52 książki 2018, Moje 2018,
Jedyne realne rozwiązanie stanowił autostop. (s. 18)
Studenci Pola, Karlito i Alan jadą do Niemiec, by znaleźć wakacyjną pracę i zwiedzić trochę świata. Muszą stawić czoła rzeczywistości na niemieckiej ziemi. Pracy dla nich nie ma, ale jest w sąsiedniej Holandii. Niby praca jest, ale na krótko i nie dla wszystkich, a oni przecież trzymają się razem. Determinacja rośnie, a w portfelach coraz mniej euro. Ponoć w Hiszpanii jest praca. Cóż pozostaje biednym studentom? Nic innego, jak tylko podróż autostopem. Darmowa, choć… nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi i czy ktoś się w ogóle zatrzyma. Młodzi ludzie nie mają nic do stracenia. Podróżują i szukają pracy. RAZEM! Europa otwiera dla nich swoje podwoje, a przygody czekają w kolejce.
Ciekawość i głód wiedzy, nie tej podręcznikowej, tylko empirycznej, doświadczalnej, namacalnej… (s. 19)
W trakcie podróży przez Europę młodzi bohaterowie nie tylko przemierzają setki kilometrów, także poznają mijane kraje z okien samochodów. Mają szansę wiele zobaczyć i chcą, ale nie wszystko mogą, choćby ze względu na to, że nie ma na to czasu, że brak pieniędzy, że kierowca specjalnie dla nich nie zboczy z trasy. Ta podróż dostarcza im wiedzy życiowej, której nie zdobędą w żadnej szkole. To egzamin z ich dojrzałości, dorosłości, z radzenia sobie w niespodziewanych sytuacjach. Muszą radzić sobie z głodem, chłodem, smrodem, złą pogodą, brakiem sił i pieniędzy oraz własnymi emocjami: złością, napięciem, rozgoryczeniem, poczuciem zawodu, wyrzutami, kłótniami, oskarżeniami. Od sielanki do niemalże zerwania przyjaźni – tak bohaterami targają uczucia w zależności od sytuacji, w której się znaleźli.
Wystarczy zmienić perspektywę, a wszystko wygląda inaczej. (s. 302)
Trudna i męcząca podróż, pełna niewygód może się zamienić w niezwykle zabawną historię, jeśli tylko spojrzy się na nią pod innym kątem, z innej perspektywy. Wówczas łatwiej jest znosić niedogodności, a i ludzie inaczej na nich spojrzą i prędzej zabiorą na stopa. Chociaż jeśli chodzi o mieszkańców różnych krajów i ich podejście do autostopowiczów, to bywa różnie. Chętnie pojechałabym do Holandii, do Niemiec też, ale Francję omijałabym szerokim łukiem.
Chcieli […] na chwilę zapomnieć, jak to jest być Polakiem z kulturowym bagażem wspomnień i naleciałości (s. 25)
Akcja powieści rozgrywa się na początku XXI wieku, wkrótce po wejściu Polski do UE. Studenci są zafascynowani Europą, wyglądem choćby niemieckiej wsi i okien w holenderskich domach, zaskoczeni gościnnością holenderskiej policji, nieuprzejmością Francuzów, radością życia malującą się na twarzach Hiszpanów. Dla nich wszystko jest nowe i dziwne. Dziwne, gdyż myślą oni stereotypowo po polsku, a zakorzeniona w nich kultura, tradycja, sposób zachowywania się blokuje ich samych. Ograniczenia istnieją w ich głowach. Z czasem wygrywa otwartość na nowe doznania i chęć chłonięcia otaczającej ich rzeczywistości. Młodzi ludzie cały czas się uczą, w końcu podróże kształcą. Uczy się także czytelnik, gdyż powieść Droga jest takim mini poradnikiem dla podróżujących przez Europę autostopowiczów. Można się wiele nauczyć z doświadczeń bohaterów i komentarzy narratora. To szkoła życia.
Nikt nie zechciał im pomóc, co w moim odczuciu jest całkiem naturalne. (s. 138)
Narrator wszechwiedzący czasami komentuje wydarzenia i postępowanie studentów oraz mówi o przyszłości (…zostanie w ich pamięci już na całe życie; wydarzenie to spowoduje w przyszłości…, odnajdą wspólną drogę). Podejrzewam, że narratorką jest bohaterka Pola i uczestniczka tamtych prawdziwych wydarzeń – Ula Machnacz.
Mogą dokonywać wielkich rzeczy, tylko muszą tego pragnąć i działać. (s. 299)
Narrator wielokrotnie wygłasza króciutkie mowy motywacyjne, zmuszające do działania nie tyle bohaterów, ile czytelników. Oni też mają marzenia, ale zawsze coś stoi na przeszkodzie do ich realizacji. Wystarczy naprawdę niewiele, choć czasami to dla nas bardzo wiele.
Debiut Uli Machnacz to autentyczna historia, powieść podróżniczo-przygodowa, powieść drogi napisana przystępnym językiem, urozmaicona kolorowymi ilustracjami. O ile dosłownie odbiera się podróż przez Europę, o tyle metaforycznie jest to szukanie drogi życiowej, spojrzenie wewnątrz siebie, znalezienie celu w życiu. To także nowy sposób myślenia o sobie i życiu. Jak dużo daje zmiana perspektywy i spojrzenie z boku! Jak wiele uczą nas podróże i obcy ludzie!
Droga to książka o spełnianiu marzeń, o sile przyjaźni, o motywacji do działania, bardzo uniwersalna w swej wymowie (ksywki bohaterów zamiast imion, brak nazwy miasta na Mazurach) i różnorodna w tematyce (mafia, narkotyki, miłość).