Jest rok 2045. Po serii katastrof naturalnych, spowodowanych zmianami klimatycznymi i ludzką interwencją, większość życia na Ziemi uległa zniszczeniu. W miejsce Stanów Zjednoczonych powstało militarystyczne państwo o nazwie Federacja Północna, które dąży do uzyskania kontroli nad pozostałymi zasobami ziemskimi za pomocą konfliktu zbrojnego, zwanego potocznie wojną o zasoby.
Narratorem książki jest Victor ,,Vortex" Cresta, trzydziestosiedmioletni policjant i były zawodowy bokser, który przechodzi kryzys - po czterech latach związku odchodzi od niego żona, w pracy też nie układa się najlepiej. Pewnego dnia Victor otrzymuje od dawno niewidzianego przyjaciela z dzieciństwa list z wiadomością o śmierci ojca i decyduje się wrócić do rodzinnego miasteczka po dwudziestu jeden latach nieobecności, z nadzieją na odpoczynek od problemów i poukładanie życia na nowo. Nie ma jednak pojęcia, że w Little Star będzie musiał zmierzyć się z niebezpieczeństwem, na które nie jest przygotowany...
Droga do Little Star to powieść łącząca w sobie cechy thrillera psychologicznego, kryminału noir, powieści drogi, a nawet westernu. Porywająca historia o poszukiwaniu swojej tożsamości i miejsca na świecie, odwadze i znajdowaniu w sobie siły w obliczu przeciwności.
Wydawnictwo: Rozpisani.pl
Data wydania: 2019-09-20
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 422
John Behringer, znany czytelnikom powieści „Droga do Little Star” jako bezwzględny i psychopatyczny Szeryf, powraca w kolejnej książce, która...
Przeczytane:2019-12-13, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku, 52 książki 2019, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
"To miasto. To ono w ten sposób działało na ludzi. Każdy był obcym, wrogiem".
W ostatnim czasie trafiam na same dobre debiuty literackie, które z wielką przyjemnością i przede wszystkim, z pełną odpowiedzialnością, chętnie promuję. "Droga do Little Star" się do nich zalicza. Pozornie wydawałoby się, że to taka zwykła historia z rozbudowanym dosłownym i metaforycznym motywem drogi. W połączeniu jednak z psychodelicznym klimatem, książka ta nabiera cech niepowtarzalności.
Zuzanna Drzewińska-Wittner to wielbicielka amerykańskiego kina Południa. Autorka gra na gitarze basowej najchętniej bluesa, alternatywnego rocka i metal. Kocha oglądać seriale: "True Detective" i "Miasteczko Twin Peaks". Obecnie pracuje w branży IT. "Droga do Little Star" to jej debiut literacki i jednocześnie pierwsza część zaplanowanej Trylogii Południowej.
Niedaleka przyszłość, rok 2045. Katastrofy naturalne spowodowały zniszczenie większości życia na Ziemi. Stany Zjednoczone przekształciły się w Federację Północną, która uczestniczy w wojnie o zasoby. Victor Cresta to mężczyzna po serii niepowodzeń w życiu, który na wieść o śmierci ojca, przyjeżdża do rodzinnego miasteczka Little Star. Na miejscu okazuje się, że spokój to ostatnie, czego może tam oczekiwać, a to za sprawą rządzących miasteczkiem, Szeryfa i Sędziego.
Debiut Z.D. Wittner to niezwykle dojrzała proza, jak na pierwszą książkę. W mojej osobistej klasyfikacji umieściłabym ją w grupie psychologicznej powieści obyczajowej napisanej w konwencji fantastyki postapokaliptycznej. Wizja autorki ukazująca życie na naszej planecie po bliżej niesprecyzowanej katastrofie w pełni oddaje bowiem główne ramy tego gatunku. Czytelnik otrzymuje w fabule odniesienia do brutalnej wojny o resztki zasobów żywności i wody, obraz skutków katastrofy pod postacią chociażby kwaśnych deszczów, czy też wspomnienie o powstaniu "nowego, wspaniałego świata", jakim staje się Ameryka po podpisaniu Dekretu Zero. Muszę przyznać, że ta zatrważająca wizja bardzo bliskiej przyszłości działa dość mocno na wyobraźnię. Mam także nadzieję, że w drugiej części Z.D. Wittner jeszcze bliżej przedstawi czytelnikowi realia życia w wykreowanym przez nią świecie, gdyż to na pewno wzbogaci prozatorsko całą planowaną trylogię.
"Droga do Little Star" ukazuje historię, która niepokoi kreacją świata przedstawionego, ale przede wszystkim niepokoi aurą miasteczka, do którego po dwudziestu jeden latach nieobecności, powraca protagonista. To, co bowiem zaczyna dziać się wokół jego osoby, czyli wszystkie nie dające się przewidzieć wydarzenia, budzą wiele trwogi. Duże wrażenie i wiele skrajnych emocji budzą także kreacje postaci Szeryfa i Sędziego, a w szczególności Szeryfa z jego nieodgadnioną naturą, tajemnicą i dającą się wyczuć od razu, psychopatyczną osobowością. Postać ta dosłownie zmaterializowała się w mojej głowie i jestem pewna, że mogłaby posłużyć do powstania budzącego przerażenie, kinowego dreszczowca.
Z.D. Wittner w opowieść o życiu na naszej planecie po katastrofie ekologicznej, wplotła także historię o poszukiwaniu samego siebie oraz o szeroko rozumianej odwadze. To opowieść o tym, że wymiar naszego człowieczeństwa determinuje to, w jaki sposób reagujemy na sytuacje budzące przerażenie. To także w mojej opinii książka o przenikaniu się ze sobą dobra i zła. I najważniejsze jest to, że wszystkie te płaszczyzny odnoszą się zarówno do postaci Cresty, jak i Doktora Jima, Szeryfa oraz Sędziego. Warto także dodać, że w przypadku kreacji Szeryfa, autorka pozostawia czytelnika z kilkoma pytaniami o ludzką naturę, które skłaniają do szeroko zakrojonej refleksji w tym temacie.
"Droga do Little Star" już w samym swoim tytule nawiązuje do motywu drogi, który można odczytywać zarówno w sensie dosłownym, jak i w metaforycznym. Nie ma w tej powieści spektakularnych zwrotów akcji, ale są za to bogate kreacje psychologiczne postaci, intrygujący protagonista oraz szereg przemyśleń na temat złożoności ludzkiej natury. To świetny warsztatowo debiut z otwartym zakończeniem. Czekam więc na kolejną część tej historii.
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl