Droga do Justyny Kowalczyk. Historia biegów narciarskich

Ocena: 5.4 (5 głosów)
Kulisy kariery Justyny Kowalczyk » Największe polskie sukcesy » Herosi wszech czasów » Niezapomniane zawody Panie trenerze, jeżeli tak ciężko trzeba trenować, żeby być w czterdziestce Pucharu Świata, to dla mnie to jest bez sensu… Będę trenować wiele razy ciężej, ale po to, żeby wygrywać! I tak zrobiła. Czy Justyna Kowalczyk jest najwybitniejszą zawodniczką w historii narciarstwa biegowego? A może to jednak astmatyczka Marit Bjorgen czy Jelena Välbe w słynnej różowej czapeczce? Albo maleńka Stefania Belmondo? Justyna nie była pierwszą polską gwiazdą. Mistrz świata Józef Łuszczek sam przywiózł z Okęcia norweską kadrę na zawody pucharowe w Zakopanem. Choć nie posiadał prawa jazdy, musiał przejąć kierownicę od zasypiającego taksówkarza. Nasze panie na olimpiadzie w Squaw Valley miały zapewniony medal, ale uznały, że zdobyty z naruszeniem zasad fair play nigdy by ich nie cieszył, i odmówiły przyjęcia brązowego krążka. Fascynująca panorama 171 lat historii białego szaleństwa. Wszystkie tajemnice, kontrowersje i skandale biegów narciarskich w jednej książce!

Informacje dodatkowe o Droga do Justyny Kowalczyk. Historia biegów narciarskich:

Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2014-01-15
Kategoria: Sport
ISBN: 9788379241231
Liczba stron: 312

więcej

Kup książkę Droga do Justyny Kowalczyk. Historia biegów narciarskich

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Droga do Justyny Kowalczyk. Historia biegów narciarskich - opinie o książce

Jeszcze niedawno z zapartym tchem śledziliśmy wszystkie starty Justyny Kowalczyk w biegach narciarskich na igrzyskach olimpijskich w Soczi. Dziś, gdy emocje już opadły, a królowa nart wróciła do Polski w towarzystwie złotego medalu olimpijskiego, mamy niebywałą okazję poznać bliżej historię dyscypliny sportowej, którą wykonuje i przybliżyć sobie sylwetki sportowców, którzy przed laty startowali w zawodach biegaczy i odnosili znaczące sukcesy. A wszystko to za sprawą książki Daniela Ludwińskiego pt.: "Droga do Justyny Kowalczyk. Historia biegów narciarskich". Dzięki tej pozycji przeniesiemy się w czasie do zamierzchłego roku 1767 i weźmiemy udział w pierwszej rywalizacji norweskich biegaczy. A potem? Podróżując przez kolejne dekady prześledzimy rozwój biegów narciarskich i poznamy zawodników, których nazwiska przez lata były wizytówką tej dyscypliny sportowej. Gotowi na całe mnóstwo sportowych emocji? No to zaczynamy! Wśród całego mnóstwa biegaczy zaprezentowanych na kartach tej książki, znajdziemy nazwiska fenomenalnych od setek lat Norwegów i Norweżek, wzmianki o znakomitych przedstawicielach tej dyscypliny pochodzących z byłego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i całe mnóstwo nazwisk polskich sportowców odnoszących sukcesy w biegach narciarskich na przestrzeni ubiegłego stulecia. Opowieści o startach Stefanii Biegun, sióstr Majerczyk, czy Bronisławy Staszel-Polankowej to zaledwie mały wyimek burzliwej historii biegów narciarskich w naszym kraju. Bez niego jednak nie jesteśmy w stanie zrozumieć przyczyn, dla których każdy występ biegaczki z Kasiny Wielkiej budzi u Polaków tak wielkie emocje. Nim zatem poznamy początki kariery sportowej naszej królowej nart, sięgnijmy pamięcią wstecz i wraz z byłymi biegaczami przenieśmy się w czasy, gdy reprezentanci tej dyscypliny sportowej nie używali niezbędnych obecnie na trasach biegowych kijków. Pasjonaci biegów narciarskich i sportowców dużego formatu, takich jak Justyna Kowalczyk czy Marit Bj?rgen z pewnością przemkną przez kilkaset stron tej książki w zastraszającym tempie. Pozostali mogą miejscami robić przerwy na nasmarowanie nart (posiłek) lub uzupełnienie płynów (małą czarną). Jedni i drudzy po dotarciu do mety, czyli ostatniej strony tej książki, będą odczuwać niewysłowioną przyjemność z lektury, która w przystępny sposób poszerza wiedzę czytelników na temat jednego z najważniejszych sportów zimowych w naszym kraju. Daniel Ludwiński, autor książki pt.: "Droga do Justyny Kowalczyk. Historia biegów narciarskich" spisał się na medal. Na kilkuset stronach powieści przedstawił genezę tego sportu, wyjaśnił, na czym polega różnica pomiędzy biathlonem a skiathlonem i zaprezentował całą gamę wybitnych biegaczy, którzy dzięki talentowi i ambicji zasili grono tych najlepszych. Jeśli zatem wyrażacie choć cień zainteresowania sportem, w którym reprezentantka Polski od kilku sezonów święci triumfy, to serdecznie polecam tę książkę i zapewniam, że jej lektura będzie dla Was prawdziwą przyjemnością.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Stella_Aga
Stella_Aga
Przeczytane:2014-06-12, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam, Przeczytane,
Coraz częściej słyszy się, że to sporty zimowe powinny być naszymi sportami narodowymi. Odnosi się to jednak głównie do skoków narciarskich, chociaż biegi także cieszą się ogromną popularnością, przede wszystkim za sprawą wspaniałej Justyny Kowalczyk. Niestety, brakuje zawodników, którzy odnosiliby takie sukcesy jak ona. Miejmy nadzieję, że po przeczytaniu książki "Droga do Justyny Kowalczyk. Historia biegów narciarskich" autorstwa Daniela Ludwińskiego, jeszcze więcej osób zainteresuje się tym sportem, a może dzieci i młodzież zechcą pójść w ślady osób, o których jest ta książka. Ludwiński opowiada bowiem czytelnikom o największych legendach tej dyscypliny. Jakie były jej początki? Czy Polska może pochwalić się jakimiś biegaczami i biegaczkami? Zapraszam do lektury. Już od pierwszych stron można zauważyć że książka ta została bardzo dobrze przemyślana. Autor uporządkował wszystkie informacje, odpowiedni pogrupował, dzięki czemu nie ma w niej chaosu, jest czytelna i jeśli ktoś chciałby później wrócić do jakiegoś konkretnego miejsca, bez problemu odnajdzie to, czego szuka. Poza tym Ludwiński potrafi przekazać informacje w bardzo ciekawy sposób, tak aby zainteresować czytelników. "Drogę do Justyny Kowalczyk" czyta się przyjemnie, ale wymaga ona zaangażowania i skupienia. Ponadto została wzbogacona o liczne wypowiedzi opisywanych w niej osób, co uważam za naprawdę duży plus. Zawiera także zdjęcia z zawodów, tras, dekoracji, niekiedy są to wydarzenia sprzed ponad 50 lat. O czym jest ta lektura? Przede wszystkim to sylwetki najpopularniejszych i najwybitniejszych zawodników/zawodniczek wszech czasów. Autor opisał początki, przebieg oraz koniec ich karier. Skupił się na największych osiągnięciach, ale i porażkach, nie zapomniał także o rywalach. Często są to bardzo ciekawe i oryginalne osoby, różne od siebie. Myślę, że naprawdę każda z nich zasługuje na uwagę. Poza tym czytelnicy mogą się przenieść w czasie, do początków biegów narciarskich i dowiedzieć się, jak to wszystko się zaczęło i jak kiedyś wyglądało. Mają okazję przeczytać także o wprowadzaniu nowych biegowych konkurencji, różnych zawodów i imprez. Jak zaczęła się historia Pucharu Świata? Co to Worldloppet? Na takie pytania znajdziecie tu odpowiedzi. Książka została podzielona na dwie części. Pierwsza opowiada o zagranicznych postaciach, a druga skupia się na Polakach. Okazuje się, że wielu z nich miało ogromny potencjał i talent, a jak na tamte czasy ich wyniki często były bardzo dobre. Mogli jednak zajść o wiele dalej, gdyby mieli do tego odpowiednie warunki. To przykre, ale ciągle rzucano im kłody pod nogi, np. zabraniano wyjazdów, brakowało pieniędzy. Poza tym o kimś takim jak np. fizjoterapeuta mogli tylko pomarzyć. Daniel Ludwiński opisał wiele takich przykładów i sytuacji, dzięki czemu już rozumiem, dlaczego Polacy odnieśli tak mało sukcesów w tej dyscyplinie, a jednocześnie te medale, które udało im się zdobyć, są naprawdę wyjątkowe. W "Drodze do Justyny Kowalczyk" znajdziecie także kilka słów o trenerach oraz oczywiście o samej Justynie, nie tylko jej sukcesach, ale i trochę o szkole, młodości, trudnych decyzjach. Nie brakuje także Marit Bjoergen, ale ona jest bohaterką części pierwszej. Książka zawiera wiele ciekawostek, które zainteresują każdego. Opowiada np. o aferach dopingowych oraz różnych zmianach, które zachodziły przez te wszystkie lata Dotyczą one stroju, sprzętu, zasad, stylu itp. Istotnym elementem jest również trening, który także się zmieniał, każdy miał na niego inny pomysł. Tak samo było z dietą, dopiero z czasem odkrywano, co jest najlepsze dla zawodnika, ile powinien pić wody itd. Ponadto świetnym uzupełnieniem są różne interesujące historie z zawodów. Jedne zabawne, inne wzruszające, a niektóre wręcz jak z filmów. Bardzo mi się podobały, miałam wrażenie, jakbym czytała powieść. "Droga do Justyny Kowalczyk. Historia biegów narciarskich" to opowieść o wielkich sukcesach, ale i porażkach. Okazuje się jednak, że z upadku można się podnieść i znów coś osiągnąć. Naprawdę podziwiam osoby, o których jest ta książka, ich determinację, wyrzeczenia, ciężką pracę. Wiele z nich wyznawało zasadę walki do końca (nie schodzili z tras), potrafili także zachowywać się fair play. Niestety często przeszkadzały im choroby i różne inne przypadki losowe. Dowiedziałam się także, jak łatwo można zmarnować swój talent, szansę, karierę, czasami zaś nie zależy to od nas. Każdy, kto interesuje się sportem, a już w ogóle zimowymi dyscyplinami, powinien przeczytać tę książkę. Myślę jednak, że może ona zainteresować nawet tych, którzy zawody oglądają sporadycznie. Z pewnością jeszcze do niej powrócę i liczę na to, że takich książek będzie coraz więcej.
Link do opinii
Mamy Mistrzynię Olimpijską, ale ile wiemy na temat jej dyscypliny? Niewiele? Mamy ochotę poznać ciekawostki dotyczące kariery Pani Justyny i jej poprzedników? Nic łatwiejszego, wystarczy zajrzeć do książki "Droga do..." Na pewno nie będzie się dłużyć.
Link do opinii
Avatar użytkownika - figlarna24
figlarna24
Przeczytane:2014-05-21, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Nie tylko skoki narciarskie, ale również biegi narciarskie są sportem narodowym. Nasi skoczkowie, ale i nasza rodaczka, biegaczka, Justyna Kowalczyk jest "towarem eksportowym", ale i także wielką dumą narodową.
Justyna Kowalczyk to sportowiec nieprzeciętny, hardy oraz pełen determinacji, doskonałej organizacji oraz wielkiego talentu. Zapewne pamiętacie w jakim stylu, i w jakich niesprzyjających okolicznościach ( złamanie kości stopy) pokonała wszystkie rywalki wielkiego formatu, w tym Marit Bjørgen i zdobyła olimpijskie złoto w Soczi. Medal olimpijski  w Soczi był pięknym ukoronowaniem meczących, wieloletnich treningów. Ale jak do tego doszło, że biegi narciarskie są dyscypliną, która stała się kluczowa i tak popularna wśród sportowców, ale i zagorzałych fanów? Żeby odpowiedzieć na to pytanie warto sięgnąć po "encyklopedyczną" pozycję, autorstwa Daniela Ludwińskiego. Daniel Ludwiński niemal z namaszczeniem   opowiada genezę tego sportu. A należy się cofnąć, aż do XVIII wieku, a konkretnie do 1767 roku, do krainy fiordów, NOrwegii. Norwedzy byli i są nadal mistrzami tej dyscypliny.  Na ten fakt złożyło się wiele czynników, ale uwarunkowania atmosferyczne, jak i geograficzne zdecydowanie działały, ale i działają do dnia dzisiejszego na ich korzyść.  I tak Norwedzy zarażali, uczyli, zachęcali, do tego, by biegi narciarskie zdobywały coraz większą popularność. Oczywiście zawody nie wyglądały jak w czasach obecnych. Na dawnych zawodach oprócz innego sprzętu, technik decydującym ogniwem byli biegacze. Zawody oraz pierwsze miejsca na zawodach zdobywali Skandynawowie. Byli oni w tak doskonałej formie, ale i wykazywali się nienaganną techniką w takim stopniu, że byli w stanie zdeklasować każdego zagranicznego rywala. By ukrócić ten "proceder" komisje zmieniły zasady zawodów, które są niezmienne do dziś, czyli, że każdy kraj może wystawić maksymalnie po czterech zawodników, w danej dyscyplinie. Daniel Ludwiński podzielił się z czytelnikiem mnóstwem sylwetek najsławniejszych biegaczy, opisuje tło historyczne tej dyscypliny, ale i tło polityczno- społeczne. Poznamy metody, sposoby trenowania, trenerów, których np. Polska wynajmowała ze Skandynawii, ale ci z uwagi na liczne sprzeczne metody  szkolenia wprowadzali pewien chaos, ale to dzięki takim trenerom zaistniały takie sławne nazwiska jak: Stefania BIegun, Tadeusz Kwapień itp. ""Droga do Justyny Kowalczyk. Historia biegów narciarskich" jest podzielona na dwie części. Pierwsza z nich rozpoczyna się przedstawienia początków biegów narciarskich oraz przedstawienia sylwetek zagranicznych sportowców.  Jednak każdego Polaka zainteresuje cześć druga, bo to tu już wkroczymy na nasze rodzime podwórko. Oprócz sylwetek tych zdolnych, tych, którzy byli chlubą naszego kraju,  autor także skupił uwagę czytelnika na tragizmie, tych którym nie było dane rozwijać swojego talentu z uwagi na lata wojen czy latach socjalizmu.
Historia polskich biegów bywa smutna, przejmująca, ale z jaką lekkością, rzetelnością i szczegółowością opisuje ją Daniel Ludwiński. Daniel Ludwiński w tej pozycji dowiódł, że nawet tak młoda osoba może posiadać tak oszałamiającą wiedze na dany temat. Mogę bez przekąsu napisać, że niejeden autor biografii czy innej pozycji z gatunku literatury faktu powinien brać przykład z Daniela Ludwińskiego. Autor udowadnia, że można pisać szczerze, rzetelnie oraz fachowo z zachowaniem intrygowania czytelnika. Nie trzeba przynudzać, by temat poruszany w książce był frapujący i przekonywał nawet tzw. niedowiarków. Polecam serdecznie, gdyż jest to jak to wcześniej określiłam encyklopedyczne podejście, ale bez  wydumanych oraz nadmuchanych frazesów. Tu nie ma lania wody, ale są fakty podane smacznie i arcyciekawie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ilonar2301
ilonar2301
Przeczytane:2016-10-12, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy