Wraz ze skonstruowaniem urządzenia dostarczającego niekończące się ilości roztworu przywrócenia do życia, bohaterowie mogą zająć się odpetryfikowaniem swoich przyjaciół i przejściem do kontrataku w walce z Królestwem Petryfikacji! Aby zbudować potrzebnego w walce drona, przydałyby się boskie umiejętności rzemieślnika Kasekiego, jednak jeszcze wcześniej odpetryfikowany zostaje on…?!
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2022-01-14
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
WALKA Z KRÓLESTWEM PETRYFIKACJI
Twórcom ,,Dr. Stone'a" udała się rzecz całkiem trudna. Ich manga nie jest wolna od wad, a jednak większość z nich jednocześnie pozostaje zaletami. Paradoks, ale dla czytelnika paradoks bardzo przyjemny. A przy okazji w tym tomie trzymający poziom ostatnich odsłon serii, które okazały się najlepszymi z dotychczas wydanych.
Nadszedł kolejny etap działalności naszych bohaterów. Teraz, gdy posiadają urządzenie zdolne przywracać do życia niekończące się rzesze ludzi, Królestwo Nauki będzie musiało zmierzyć się z Królestwem Petryfikacji. Tu jednak niezbędne są kolejne osiągnięcia techniki - dron! Do jego zbudowania potrzebny jest Kaseki, ale czy na pewno nie ma bardziej palących potrzeb?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/01/dr-stone-14-riichiro-inagaki-boichi.html
Przeczytane:2022-06-02, Ocena: 6, Przeczytałem,
Podtytuł czternastego tomu serii „Twarz Meduzy” jasno daje do zrozumienia, że poznamy tutaj prawdziwe oblicze tajnej broni Królestwa Petryfikacji. Po serii pierwszych niepowodzeń i kilku zaskakujących zwrotów akcji Senku wraz z towarzyszami przechodzi do kontrataku. Genialny umysł nastolatka pracuje pełnią mocy, aby zrealizować kolejne szalone i rewolucyjne pomysły, które mają przeważyć szalę zwycięstwa na ich stronę. Zanim jednak przejdą oni do pełnej ofensywy, trzeba się odpowiednio przygotować i „uwolnić” skamieniałych towarzyszy.
Duet twórców (Boichi / Inagaki) kolejny raz zapewnia czytelnikowi dawkę widowiskowości, od której nie można się oderwać. Jednocześnie scenariusz jest bardzo dobrze przemyślany i odpowiednio dawkuje on napięcie. Każda z pojawiających się tutaj postaci ma swoją konkretną rolę do odegrania, ma więc poświęconą odpowiednią ilość dla siebie miejsca. Ponadto dowiadujemy się tutaj troszkę więcej o przywódcy wrogiego „Królestwa”, głównie dzięki sprawnemu działaniu „grupy infiltrującej” wroga. Jak na cykl przystało, nie zabrakło tutaj również dużej dawki humoru, szczypty dramatyzmu, ludzkich emocji i kilku głębszych i zaskakujących treści.
Cała recenzja na: