Miłość nie zawsze przychodzi od pierwszego wejrzenia. Nie zawsze jest słodka i delikatna. Czasem przypomina wielki wybuch, gdy zderzają się dwie rozgrzane do czerwoności gwiazdy. Getty Caster chce w końcu ułożyć sobie życie. Zamieszkać w domku w sennej miejscowości PineRidge i zagoić rany. Mężczyźni w jej życiu przysporzyli jej tylko bólu. Ucieka przed przeszłością. Zander Donavan za kierownicą samochodu wyścigowego jest w swoim żywiole. Ale nagle musi wycofać się z branży, jeśli tak naprawdę chce coś osiągnąć. Z dala od swojego ojca. Ucieka przed prawdą.
Silni, zadziorni, odważni, zranieni. Uciekają przed swoimi demonami. Żadne z nich nie spodziewa się, że przez przypadek będzie skazane na wspólne mieszkanie w cichej chatce z nieznajomym. Żadnemu nie jest to na rękę, ale ani Getty, ani Zander nie chce spasować i się wyprowadzić... Niespodziewane spotkanie zmieni ich życie na zawsze.
Walka zmieni się we wzajemne przyciąganie, a przyciąganie... w coś znacznie więcej. Jednak żadne z nich nie chce się poddać sile namiętności, każde wciska maksymalnie gaz, doprowadzając do kolizji. Czy niespodziewane zauroczenie pozwoli im pokonać przeszłość i zbudować wspólną przyszłość? Czy z wielkiego wybuchu może narodzić się miłość?
Wydawnictwo: Helion
Data wydania: 2017-08-17
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 432
Tytuł oryginału: Down Shift
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: Grzegorz Rejs
Zander Donavan to utalentowany kierowca wyścigowy, Złoty chłopiec, którego dzieciństwo było naznaczone olbrzymią tragedią. Myślał, że przeszłość zostawił za sobą, lecz ona upomniała się o niego. Po kilku latach od tamtych wydarzeń, kiedy udało mu się dojść do siebie, odnaleźć szczęście i drugi dom, przychodzi do niego tajemnicze pudełko. Wraz z jego otwarciem wspomnienia i dawno ukryte koszmary powracają. Zander zaczyna tracić kontrolę nad własnym życiem. Gniew, poczucie zdrady i wstyd doprowadzają do serii niefortunnych zdarzeń. Zander rani swoich braci i przybranych rodziców, traci pracę i sponsoring. Mężczyzna chce powstrzymać wulkan emocji, którego wybuch sieje spustoszenie. Postanawia wyjechać na wyspę, do wakacyjnego domku swojego przyjaciela. W zamian za pobyt ma wyremontować mu dom. Na miejscu okazuje się, że będzie miał współlokatorkę.
Getta Caster uciekła od przeszłości, w której była tylko pionkiem swojego męża i ojca. Na niewielkiej wyspie próbuje odzyskać dawno utraconą wartość i pewność siebie. Życie nauczyło ją, że może liczyć tylko na siebie, a zaufanie drugiej osobie niesie ze sobą same kłopoty. Dlatego wyznacza ludziom granicę i trzyma ich na dystans. Kiedy w jej życie wkracza Zander, nie jest zachwycona perspektywą wspólnego mieszkania. Jednak pożądaniu nie łatwo jest się oprzeć. Pomiędzy dwojgiem rozpali się ogień, który nie łatwo będzie ugasić.
Zender już jako mały chłopiec nie miał łatwego życia. Był świadkiem czegoś, co zniszczyło jego psychikę. Pomimo tego, że Colton i Rylee okazali mu miłość i troskę, on nigdy nie pozbył się demonów sprzed lat. Jako młody mężczyzna nadal musi się z nimi zmierzać.
Historia Getty to przykład tego, co potrafi zniszczyć w nas druga osoba. Kobieta niegdyś żyła w luksusie, ale za jaką cenę? Musiała zachowywać pozory, grać tak jak chcieli jej ojciec i mąż. Jej życie była kontrolowane przez nich, w każdym możliwym aspekcie.
Wraz z bohaterami pokonujemy sztormy, aby ujrzeć spokojne morze i błękitne niebo. Przeżywamy wraz z nimi rozpacz, walkę o siebie, strach, ale również radość i każdy kolejny krok naprzód.
''DOWN SHIFT. Bez hamulców'' to wisienka na torcie całego cyklu Driven. Wiedziałam, że kiedyś musi się zakończyć przygoda z Donavanami i z ich przyjaciółmi, ale nie byłam na to gotowa! Już zawsze będę miała sentyment do tych książek. Mają w sobie nieodparty urok, co sprawia, że mamy ochotę na więcej. Tak samo było i w tym przypadku.
Wyraziste i charyzmatyczne postacie, których życie nie rozpieszcza to idealny przepis autorki na dobrą książkę!
Tej powieści nie da się czytać powoli, delektować się każdym zawartym w niej zdaniem... Ją czyta się z zapartym tchem, kibicując bohaterom, aby wyszli w końcu na prostą.
Autorka zapewni Wam petardę emocji, która wybucha w mniej oczekiwanym momencie. Chociaż nie ma tu nic oryginalnego, a sama książka przypomina wiele innych to emocje, które autorka przekazuje są nie do podrobienia.
''DOWN SHIFT'' opowiada o tym jak bolesna przeszłość odbija się na naszej teraźniejszości. Jak wpływa na nasze zachowanie i relacje z innymi ludźmi. Jest to powieść pełna namiętności, bólu i ognia. Wzrusza, bawi i trafia wprost do czytelniczego serducha.
Getty i Zander to przypadkowi ludzie, którzy zostają swoimi współlokatorami przez przypadek. Czy wytrwają pod wspólnym dachem? Czy los im będzie w końcu sprzyjał?
Bezsilni, ale też silni,
Odważni, ale również strachliwi,
Zadziorni, a także spokojni,
Zranieni, lecz najbardziej szczęśliwi, choć uciekają przed demonami minionej chwili.
Według mnie historia ta wywołuje rollercoaster emocjonalny, gdyż emocje zmieniają się tutaj z zawrotną prędkością. Co chwilę przechodzimy ze szczęścia do złości i na odwrót, co odczuwamy na własnej skórze.
Historia ta pokazuje jak wiele w życiu można przejść. Idealnie ukazuje jak przeszłość może w każdej chwili zapukać do naszych drzwi i o sobie przypomnieć, w najmniej spodziewanym momencie.
Moim zdaniem jest to książka rewelacyjna, gdyż pokazuje, że życie nie jest proste i nigdy nie będzie. Powieść tą powinien przeczytać każdy, a przede wszystkim Ci, którzy nie boją się powrotów do przeszłości. Książkę polecam również osobą, które czytały poprzednie tomy, gdyż tym będą najbardziej zachwyceni.
Gnani namiętnością, podsycani pożądaniem Jesteś Rylee Thomas — kobietą sukcesu, przyzwyczajoną do kontrolowania własnego życia. W każdym jego...
Miałam go już nigdy więcej nie spotkać. Poznaliśmy się w nocnym klubie. Zaczął mnie podrywać przy barze, a ja wprost nie mogłam oderwać od niego wzroku...
Przeczytane:2017-08-13, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Po prostu skocz. Ponownie odtwarzam sobie w głowie te słowa. Ich znaczenia zawiera wszystko, co związane z moim nowym życiem jako Getty Caster.
I wyrażają to, jak dalej chciałabym żyć.
Zamykam oczy, biorę uspokajający - jeżeli coś takiego istnieje - oddech, robię pierwszy krok w pustą przestań... i po prostu skaczę." Wiele osób zarzuca romansom, że są przewidywalne. Traumatyczna przeszłość, nowa znajomość zmieniająca się w coś więcej, zdarzenie, które może wszystko zniszczyć oraz szczęśliwe zakończenie - brzmi znajomo, prawda? Bądźmy szczerzy, bardzo trudno natrafić na książkę, która nie powiela tego schematu. Można mu wiele zarzucić, ale wiecie, co? Uważam, że utalentowany autor potrafi w każdej swojej powieści, stworzyć unikalną otoczkę, która sprawia, że mimo przewidywalności, nadal z przyjemnością sięga się po jego kolejne książki. I właśnie taki dar ma K. Bromberg. Choć jej powieści pracują na tym schemacie, to mimo wszystko w piórze tej pani, zawarta jest magia, która wszystko wynagradza. Każda jej historia pełna jest emocji, których nie można odrzucić. Bohaterowie wykreowani są w taki sposób, że nie można przejść obojętnie, obok tego, co pragną nam przekazać. Akcja rozkręca się i zwalnia w odpowiednich momentach. Fabuła zaskakuje w swojej szablonowości i sprawia, że chce się więcej i właśnie to jest tak bardzo intrygujące i wspaniałe. K. Bromberg potrafi chwycić za serce i zmusić do wyciągnięcia wniosków ze swoich książek. Zawsze chętnie zapoznaję się z pozycjami, które tworzy, ponieważ wiem, że mimo wszystkiego, podaruje mi chwile pełne ukojenia, radości. Nic tego nie zmieni! ,,Ale nawet będąc zamroczona strachem, robię coś, czego nie robiłam nigdy wcześniej. Odpieram atak. Używając rąk, paznokci, nóg i stóp. Czegokolwiek, by go powstrzymać. Jestem jak kula nagromadzonej wściekłości i bólu, mimo iż wiem, że nie dorównuję jego sile zdobytej dzięki obsesyjnym treningom na siłowni i najdroższym suplementom diety. Mimo to walczę." Getty Caster nigdy nie sprawowała kontroli nad swoim życiem. Po śmierci matki nie potrafiła poradzić sobie z wiecznymi wymaganiami ojca. Nauczona, aby nigdy nie protestować i przyjmować z uprzejmością to, co wymyślają dla niej inni, nie myślała nawet o tym, aby zaprotestować. Przyzwyczajona do chłodu i ciągłych oskarżeń, zamknęła się w sobie. Pewnego dnia jednak odnajduje w sobie siłę, aby uciec od tych, którzy ją niszczą. Wyjeżdżając do sennego miasteczka i całkowicie odcinając się od przeszłości, pragnie odnaleźć upragniony spokój. Getty na początku książki wydaje się słabą, zalęknioną kobietą, która boi się walczyć o swoje prawa, choć wykonała już jeden z największych kroków w swoim życiu. Z czasem zaczyna odkrywać w sobie pokłady pewności siebie, której jej zawsze brakowało, a poznanie pewnego upartego, zadziornego, piekielnie seksownego mężczyzny zmusza ją do stawienia czoła przeszłości. Zander pokazuje jej, że skok wprost w ramiona przepaści, nie musi wcale być straszny. Niesie on ze sobą wyzwolenie i wolność. Getty nie sposób nie docenić. Nieufna młoda kobieta odnajduje siłę, aby zawalczyć o swoją przyszłość, a przy okazji staje się oazą dla mężczyzny pełnego żalu. Zander miał kiepskie dzieciństwo. Śmierć matki, okrucieństwo ojca i pobyt w domach dziecka odcisnęły na nim swoje piętno. Kiedy stracił całą nadzieję na lepsze jutro, w jego życiu pojawiły się osoby, które udowodniły mu, że miłość może zmienić wszystko. Choć myślał, że już nigdy nie będzie musiał powracać do bolesnych wspomnieć, przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Zander nie potrafi sobie z tym poradzić i odpycha os siebie najbliższych. Pobyt na wyspie ma mu pomóc. Pełen żalu i niewypowiedzianego cierpienia, pragnie zapomnienia, ale spotkanie Getty każe mu zmierzyć się z ciosem, który go powalił. Zander to zdecydowanie jedna z najlepiej wykreowanych postaci męskich. Opanowany, pewny siebie, a przy tym wrażliwy i niebojący się mówić o tym, co go boli, mężczyzna skradł moje serce. Historia jego i Getty pełna jest bólu, ale również piękna, czekające, aż je odkryjecie. ,,Siedzę sama w zaciemnionej kuchni z jego pocałunkiem na ustach i jego słowami w głowie, zastanawiając się, czym ten nasz związek ma dokładnie być. Problem w tym, że różnica pomiędzy tym, czego chcemy, a tym czego potrzebujemy, to cienka linia zwana samokontrolą. Wystarczająco długo w swoim życiu byłam kontrolowana." ,,Down Shift. Bez hamulców" gwarantuje niezłą jazdę bez trzymanki. Wciągająca, namiętna, wzruszająca powieść, która niszczy wszelkie wyobrażenia i pokazuje piękno, które płynie w prostocie. Emocjonująca historia, o której nie łatwo zapomnieć, sprawi, że będziecie chcieli więcej i więcej. K. Bromberg powraca i znów skrada serca czytelników. Pełna niepohamowanego pożądania, seksowna do granic możliwości, poruszająca do głębi duszy - zapoznajcie się z pozycją, która zawładnie waszymi myślami. Polecam!