Sweet Ache: Krew gęstsza od wody


Tom 6 cyklu Driven
Ocena: 5.2 (10 głosów)

Książka, którą trzymasz w dłoni, jest kolejną powieścią z serii „Driven” pióra K. Bromberg. Opowiedziana w „Driven” historia jest wysmakowana, a traktuje o skomplikowanej grze uczuć, instynktów i emocji, pożądania i bólu. To opowieść, która wbrew wszystkiemu znajduje baśniowe zakończenie: szczera i naturalna Rylee poślubia swojego Coltona, pięknego i bardzo niegrzecznego chłopca.

Kiedy Rylee pławi się w swoim szczęściu, rozpoczyna się niezwykły romans siostry Coltona, seksownej i pięknej Quinlan Westin i Hawkina Playa. Hawkin, sławny muzyk o dobrym sercu, po raz kolejny bierze na siebie wybryki młodszego brata, Huntera. Ponownie daje się wykorzystać, ale tym razem grozi mu odsiadka. Przyszłość jego zespołu staje pod znakiem zapytania. Aby zdobyć przychylność sędziego, Hawkin zgadza się gościnnie poprowadzić serię wykładów na miejscowej uczelni. A Quinlan... Cóż, Hawkin zakłada się z kolegą z zespołu, że zaciągnie ją do łóżka.
Uwiedzenie Quinlan, która nie ma najmniejszej ochoty stać się kolejną zdobyczą gwiazdora, okazuje się o wiele trudniejsze niż seria wykładów. Im bardziej on się stara, tym bardziej ona go unika, ale nieoczekiwanie między tym dwojgiem rodzi się coś pięknego i prawdziwego. Złożoną sytuację dodatkowo komplikuje Hunter: gdy tylko zorientuje się, że jego starszy brat ma słaby punkt, zrobi wszystko, żeby go wykorzystać...

Jak to się skończy? Czy historia o tak zagmatwanym początku może zaowocować prawdziwym uczuciem? Czy Quinlan i Hawkin wbrew wszystkiemu znajdą szczęście?

„Driven” jest debiutanckim cyklem powieści K. Bromberg. Książki te trudno zaliczyć do zwykłych romansów. Są czymś więcej: emocjonującą, niepokojąco wciągającą podróżą w świat pełen namiętności, pożądania i nieokiełznanej pasji. Sama K. Bromberg jest powściągliwą panią domu i doskonale zorganizowaną mamą. Kolejne książki serii „Driven” są niezwykle ciepło oceniane m.in. przez „New York Timesa” i „USA Today”, a niezliczone rzesze czytelniczek niecierpliwie wyczekują każdej nowej powieści.

Realna, skomplikowana, pełna ognistych namiętności — od pierwszej do ostatniej kartki!

Informacje dodatkowe o Sweet Ache: Krew gęstsza od wody:

Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2016-08-03
Kategoria: Romans
ISBN: 9788328318731
Liczba stron: 456
Tytuł oryginału: Sweet Ache: A Driven Novel
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Machnik Marcin

więcej

Kup książkę Sweet Ache: Krew gęstsza od wody

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Sweet Ache: Krew gęstsza od wody - opinie o książce


Sweet ache to była moje ostatnia książka zalegająca z całej tej serii. Jakoś długo nie mogłam się za nią zabrać, ale jak już sięgnęłam to jakoś to poszło. Jednak jeśli mam być szczera, to dla mnie chyba to była najgorsza książka z tych wszystkich. Jakoś najmniej mnie zaangażowała, jakoś wszystko było przewidywalne i jedynie końcówka wszystko uratowało, bo to co wymyśliła autorka zszokowało mnie naprawdę mocno. 


Bohaterowie w tej książce niczym szczególnym się nie wyróżniali. Quentin to osoba uparta, jak coś sobie postanowi to jest w tym wytrwała, do tego jest też ciekawska i nieufna. Ciężko zyskać jej zaufanie. Hawkin zaś to osoba o wielkim sercu. Kocha swoją rodzinę i najbliższych ponad wszystko. To praktycznie ideał mężczyzny.


Naprawdę mam wielki problem by rzetelnie zrecenzować Wam tą powieść. Z jednej strony była dla mnie przewidywalna, nie czułam tych emocji i lekkości, jak przy innych książkach tej autorki, ale z drugiej z jakiegoś powodu jakoś siedzi mi w głowie i jak ją wspominam to w dobrym aspekcie. Jeżeli mam już mówić o zaletach, to miło znowu było mieć wątek z Rylee i Coltonem, były to zabawne wątki, które powodowały uśmiech na twarzy. Również ważnym i chyba najbardziej poruszającym, był wątek rodzin Hawkina. Wielokrotnie przez te fragmenty miałam łzy w oczach i robiło mi się naprawę przykro.


Podsumowując jak dla mnie ta część to najsłabszy punkt tej całej serii. Niby to ta sama autorka, ten sam styl i troche ten samy schemat, a jednak czegoś zabrakło :( Niestety, mimo wszystko nie jest to aż tak beznadziejna książka, by omijać ją szerokim łukiem. Jeśli lubicie w książkach motyw trudnej przeszłości, toksycznych relacji i wątki muzyczne, to może Wam się ta powieść bardzo spodobać. Także jeśli macie ochotę to spróbujcie i dajcie mi koniecznie znać, jak Wam się ona podobała :)

Link do opinii
Avatar użytkownika - barwinka
barwinka
Przeczytane:2016-10-11, Przeczytałam,

Erotyki nie bardzo mnie do siebie przekonują, długo zastanawiałam się co jest tego powodem. Po kilku pozycjach z tego gatunku dochodzę do wniosku, że historie wzorowane na tej Greya to nie moja bajka. Ale takie, gdzie pojawia się miłość, przeszłość z problemami, trudne relacje zdecydowanie bardziej do mnie przemawiają. Tak było w przypadku "Sweet Ache", ta historia mocno mnie wciągnęła i sprawiła, że inaczej spojrzałam na ten gatunek. 

Hawkin Play zdobywa każdą kobietę, której zapragnie. Również te, którymi nie jest zainteresowany próbują zwrócić na siebie jego uwagę i spędzić z nim upojne chwile. Taka już rola muzyka rocka, który jest rozchwytywany przez płeć piękną. Przekona się jednak, że nie każda kobieta jest tak chętna na zawarcie bliższej znajomości. Quinlan została zmuszona do asystowania Hawkinowi podczas wykładów na uniwersytecie. Ich relacja od początku nie należy do najlepszych, ale przyciąganie, które pojawia się od pierwszych chwil powoduje, że ciężko będzie im ze sobą wytrzymać. 
Nie jest to książka o tym że on by chciał, a ona nie, jak może wynikać z opisu. W tej historii wiele się dzieje, szczególnie trudna i mroczna przeszłość Playa jest mocno wyeksponowana i to ona sprawia, że tę książkę czytałam z przyjemnością. Jest przyciąganie i magnetyzm, w pewnym momencie pojawiają się namiętne sceny między bohaterami, ale pojawia się coś jeszcze - uczucie. Początkowo niezrozumiałe, potem odpędzane przez strach, jednak cały czas kiełkujące i rozrastające się. Jest również brat bliźniak, który ciągle sprawia problemy, bardzo duża trauma z dzieciństwa i ukochana matka. 
"Sweet Ache" to kolejny, szósty już tom cyklu "Driven", a ja, jak to się ostatnio zdarza, czytałam ją bez znajomości poprzednich części. Jednak absolutnie nie traci ona z tego powodu, pomimo pojawiających się bohaterów z wcześniejszych wydarzeń jest to całkowicie odrębna historia. 

Od pierwszych stron mocno iskrzy między bohaterami, a że oboje są bardzo wyzwoleni nie mają problemu ze związkiem na krótką metę, który przyniesie im dużo przyjemności. Gorzej, kiedy oboje zaczynają czuć coś więcej. Druga osoba staje się dla nich cenna, chcą ją chronić i pomagać. Niestety w świecie Hawkina nic nie jest łatwe, a Quinlan musi odkryć mroczne sekrety muzyka. 

Historia osadzona w zwykłym świecie, gdzie pojawiają się osoby trzecie, które chcą pomóc lub wręcz przeciwnie. Życie, które toczy się dalej, nie zamiera na czas, kiedy bohaterowie postanawiają być ze sobą. To wszystko mocno uwiarygodnia ten tytuł. Istotne były dla mnie relacje Hawkina z bratem, wykorzystywanie i próba oderwania się od wyrzutów sumienia. Historia, która pojawia się i z czasem robi coraz bardziej mroczna i niewiarygodna, przesuwa środek ciężkości tej książki. 

Play bardzo przypadł mi do gustu, choć początkowo zachowywał się jak dupek, to z czasem pokazał, że jest bardzo wrażliwym, interesującym i przyciągającym mężczyzną. Quinlan to współczesna kobieta, mocno wyzwolona, samodzielna i nie ograniczona przez żadne konwenanse. Oboje tworzą mieszankę wybuchową. 

Tego typu lektury skutecznie poprawiają humor, wzbudzają niesamowicie dużo emocji i dają zadowolenie. Autorka pozytywnie mnie zaskoczyła i z chęcią sięgnę po inne tytuły przez nią napisane. Być może zaskoczy mnie ponownie. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Simi_48
Simi_48
Przeczytane:2016-09-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,

Jeden moment, który może zmienić wszystko. Jeden zakład, który może przynieść zarówno wybawienie, jak i klęskę. Jedna osoba, która może stać się najważniejszą w życiu. Czasami jest tak, że pewnego niepozornego dnia, w zwykłym miejscu, pojawia się istota, która może zmienić wszystko. Nie jesteśmy na to przygotowani, nie spodziewamy się, że nasze życie obróci się o 180 stopni. Na początku być może jej nie zauważymy albo nie poświęcimy jej większej uwagi. Kolejny człowiek, którego mijamy. Aż tu nagle w jednym momencie strzeli w nas piorun i sprawi, że spojrzymy inaczej na otaczających nas ludzi. Być może nie zdarzy się to przy pierwszym spotkaniu, ale kiedyś zdamy sobie sprawę, że los pragnie nas z kimś połączyć. Początkowa fascynacja zmieni się w silne uczucie, ale za nim to się stanie, na pewno nie będzie łatwo. Życie da nam w kość. Będziemy tak zdruzgotani, że nie będziemy potrafili się podnieść. I właśnie w tym momencie ktoś poda nam rękę. Ocalili duszę i ożywi serce. Stanie się naszym światełkiem w ciemnym tunelu i ukaże świat z innej perspektywy. Osoba, na którą nie zwracaliśmy szczególnej uwagi stanie się kimś więcej. A może jedna decyzja naprowadzi ją na nas. Chęć zwycięstwa, instynkt zdobywcy zmieni się w pożądanie, które nigdy nie zgaśnie. Nie będziemy potrafili zostawić tej osoby za sobą. W każdym momencie życia będziemy o nie myśleć, aż w końcu zdecydujemy się zrobić ostateczny krok. Pozwolimy jej poznać samego siebie, zburzymy mury, którymi jesteśmy otoczeni i ukarzemy własne wnętrze, pełne bezbronności, a zarazem niezwykłej siły. Otworzymy się na miłość. Zaryzykujemy. Przegramy, by wygrać. Pozbędziemy się samotności. Stworzymy coś, czego nikt nie zepsuje. Oddamy się całkowicie, a w zamian zyskamy to, co najważniejsze. Miłość. Kochani zapraszam was dziś na recenzję książki, z którą niezwykle miło spędziłam czas. Powieści, która mnie zahipnotyzowała i zafascynowała do tego stopnia, że nie potrafiłam jej otworzyć na bok. Seksowna, pełna pasji, zaskakująca historia, która podbiła moje serce. Seks, kłótnie, muzyka — właśnie to w niej znajdziecie. K. Bromberg kolejny raz mnie zadziwiła, przedstawiając mi historię, przy której nie można się zatrzymać. ,,Sweet Ache. Krew gęstsza od wody" to namiętna, gwarantująca wielką dawkę emocji powieść, w której muzyka miesza się z miłością, a jeden zakład może zmienić całe życie. Zapraszam na recenzję! ,,Gdy przestaniesz gonić za niewłaściwymi rzeczami, dasz szansę tym właściwym, żeby się dogoniły." Kiedy Rylee pławi się w swoim szczęściu, rozpoczyna się niezwykły romans siostry Coltona, seksownej i pięknej Quinlan Westin i Hawkina Playa. Hawkin, sławny muzyk o dobrym sercu, po raz kolejny bierze na siebie wybryki młodszego brata, Huntera. Ponownie daje się wykorzystać, ale tym razem grozi mu odsiadka. Przyszłość jego zespołu staje pod znakiem zapytania. Aby zdobyć przychylność sędziego, Hawkin zgadza się gościnnie poprowadzić serię wykładów na miejscowej uczelni. A Quinlan... Cóż, Hawkin zakłada się z kolegą z zespołu, że zaciągnie ją do łóżka. Uwiedzenie Quinlan, która nie ma najmniejszej ochoty stać się kolejną zdobyczą gwiazdora, okazuje się o wiele trudniejsze niż seria wykładów. Im bardziej on się stara, tym bardziej ona go unika, ale nieoczekiwanie między tym dwojgiem rodzi się coś pięknego i prawdziwego. Złożoną sytuację dodatkowo komplikuje Hunter: gdy tylko zorientuje się, że jego starszy brat ma słaby punkt, zrobi wszystko, żeby go wykorzystać... Jak to się skończy? Czy historia o tak zagmatwanym początku może zaowocować prawdziwym uczuciem? Czy Quinlan i Hawkin wbrew wszystkiemu znajdą szczęście? ,,Każdy, kto kocha, pozwala sobie na bezbronność, niezależnie od tego, czy chodzi o zwierzaka, muzykę, rodziców, czy kochanka. A pozwolenie sobie na bezbronność oznacza, że czujesz i że ci zależy. Jasne, że tym samym narażasz się na ból, ale mój ojciec zawsze mi powtarzał: "Cierpieć to odczuwać, odczuwać to żyć, a czy nie dobrze być żywym?"." Hawkin Play nie ma w życiu łatwo. Choroba matki, śmierć ojca i nieustanne problemy z młodszym bliźniakiem dają mu w kość. Nie potrafi odmówić mu pomocy, a kiedy Hunter pakuje się w kolejne kłopoty i grozi mu odsiadka, Hawkin bierze odpowiedzialność na siebie, co zagraża jego rockowej karierze oraz całemu zespołowi. Za radą adwokata zgłasza się do poprowadzenia wykładów dotyczących seksu, narkotyków i rock and roll'a na uniwersytecie. Dzięki temu może uzyskać mniejszy wyrok. Quinlan zostaje przydzielona do asystowania nowemu wykładowcy, który według niej okazuje się dupkiem. Sarkastyczna dziewczyna nie pozwoli sobie wleźć na głowę, a jego sława nie robi na niej wrażenia. Hawkin zakłada się z przyjacielem, że do zakończenia zajęć wyląduje z seksowną asystentką o ciętym języku w łóżku. Nie spodziewa się, że to może odmienić jego życie. Zdeterminowany mężczyzna robi wszystko, by umówić się z Quinlan, na co kobieta nie ma najmniejszej ochoty. Ta dwójka nie może zaprzeczyć wzajemnej fascynacji, ale czy posuną się dalej? Czy Hunter nie przeszkodzi im w nowym dla nich uczuciu? Czy odnajdą prawdziwe szczęście? ,,-Słuchaj, ja to widzę tak, że zaufanie jest, jak kartka papieru. Gdy już ją namoczysz, podrzesz i splamisz.... Możesz rzecz jasna ją czyścić, prasować, kleić taśmą czy robić cokolwiek innego, ale ona już nigdy nie będzie idealna... Musisz więc zadać sobie pytanie, czy jesteś w stanie żyć z tak splamioną kartką? Czy możesz pójść dalej, zdając sobie sprawę z jej niedoskonałości?" ,,Sweet Ache. Krew gęstsza od wody" to niesamowita, sarkastyczna, poruszająca powieść, w której jedna decyzja może odmienić całe życie. K. Bromberg zabrała mnie do świata pełnego namiętności, bólu, rocka, w którym dwie całkowicie różne osoby walczą o swoje uczucie z resztą świata. Lojalność w stosunku do rodziny może zniszczyć całe życie, a słabość jednego człowieka krzywdzi innego. Wyrazista, zabawna, seksowna historia, która szybko zdobyła moje serce. Autorka zawsze robi mi mętlik w głowie i niszczy moje wyobrażenia. Jej książki są niezwykle realistyczne, a zarazem pełne uczuć. Czytając ,,Sweet Ache" czułam wielką pasję i poświęcenia. Nic nie jest tu wymuszone. Zawirowane — to prawda, ale to właśnie takie historie są najlepsze. Powieści, która zaskakują i zadziwiają. Tej książki się nie czyta, ją się przeżywa. Pożądanie łączy się z bólem, a coraz to kolejne intrygi stają w pojedynku z ognistym uczuciem. Nic nie jest z góry przesądzone. Zdarzyć się może dosłownie wszystko. Pięknie napisana powieść, która zdobyła moje serce i sprawiła, że nieustannie pracowało na najwyższych obrotach. Autorka w niesłychanie cudowny sposób połączyła ból i miłość gwarantując czytelnikowi mieszankę wybuchową. Wystarczy, że sięgnie się po ,,Sweet Ache", a nocki zostaną zarwane, a umysł wciąż będzie kierował nas w rejony historii Quinlan i Huntera. Kto z was potrafi się oprzeć połączeniu rocka i miłości? ,,Po tym ostatnim tygodniu wiem, że do Hawkina idealnie pasuje coś, co zawsze powtarzała moja mama. Że czasem najsilniejsi są ci, którzy kochają mimo potknięć, oddają się żalowi wyłącznie za zamkniętymi drzwiami i toczą bitwy, o których nikt nie wie." Hawkin Play — rockman, łamacz kobiecych serc, niegrzeczny mężczyzna, na którego promują go media. Tylko parę osób jest w stanie dostrzec jego prawdziwą naturę — zranionego, dobrego muzyka o wrażliwym sercu, który wskoczy w ogień dla swoich bliskich. Hawkin jest sarkastyczny, zdeterminowany, czasami arogancki, ale również ma swoje chwile załamania. Od lat walczy o przetrwanie swoje, jak i rodziny. Naciskany z każdej strony mężczyzna, kiedy poznaje Quin nie zdaje sobie sprawy, że zmieni jego całe życie. Tylko, czy Hawkin będzie potrafił wybrać? Co będzie dla nie go ważniejsze: niedawno poznana, seksowna dziewczyna, czy może rodzina, o którą walczy od małego? Quinlan to sarkastyczna, wychowana w rodzinie uwodzicieli dziewczyna, która nie boi się ciężkiej pracy i nie ma zamiaru nigdy ulec celebrycie. Wie, że nie są oni, stali w uczuciach, ale kiedy poznaje Hawkina, nie może zaprzeczyć rodzącemu się między nimi uczuciu. Ma swoje nastroje, nie jest cichą myszką, tylko przebojową kobietą, u której świat klęczy u stóp. Nie boi się wyzwań, a Hawkin jest jednym z nich. Tylko czy, kiedy prawda o zakładzie wyjdzie na jaw, wybaczy mu? Hunter jest młodszym bliźniakiem Hawkina i robi wszystko, by zniszczyć jego życie. Powołując się na rodzinę, raz po raz, pakuje go w kłopoty. Mężczyzna jest niezwykle zgorzkniały, a chęć zemsty na barcie potęguje jego okrucieństwo. Chłopcy z zespołu Bent są niezwykle seksowni, słodcy i niegrzeczni. Mam nadzieję, że autorka kiedyś przedstawi mi ich historię, a szczególnie Vince'a, która całkowicie mnie oczarował. Bohaterowie ,,Sweet Ache" są niezwykle realistyczni i prawdziwi. Każdy z nich ma swoje problemy i inaczej je rozwiązuje. Właśnie dzięki nim ta powieść jest tak fantastyczna. ,,Najsmutniejsze w zdradzie jest to, że rzadko doświadcza się jej ze strony ludzi, po których się tego spodziewasz, czyli wrogów. Najczęściej dokonują jej ci, którzy się o ciebie troszczą..." ,,Sweet Ache. Krew gęstsza od wody" to gorąca, intensywna, poruszająca powieść, o której myślą czytelniczki na całym świecie. Autorka nie boi się poruszać trudnych tematów, a jej bohaterowie przechodzą długą drogę, by w końcu wyjść na prosto. Wiem, że jej książki będą mi zawsze towarzyszyły i często będę je sobie przypominała. K. Bromberg potrafi wnieść pewną świeżość w literaturę erotyczną oraz zachwycić swoją historią. Parę razy się wzruszyłam, dużo refleksji z niej wyniosła, a przede wszystkim spędziłam cudowny czas na pochłanianiu tej pozycji. To pełna pasji, emocji powieść, która obezwładnia wszystkie zmysły i niszczy granice. A wy macie okazję zostać tego świadkiem. Wystarczy, że dacie jej szansę. Nie musicie znać poprzednich części serii, by rozpocząć tę przygodę. To całkowicie inna historia i dzięki temu wyjątkowa. Polecam!

Link do opinii
Zdecydowanie każda kolejna przeczytana przeze mnie książka K. Bromberg okazuje się ciut lepszą od poprzedniej. To książki od których nie sposób się oderwać, dopóki nie skończy się ich czytać. Qiunlan to kobieta wykładająca na uczelni, a do tego piekielnie seksowna i zmysłowa, zdecydowanie potrafi zawrócić w głowie niejednemu mężczyźnie. To kobieta, która wie czego chce i nie boi się o tym otwarcie mówić. "Bo zakochanie się jest jak deszcz. Nie zawsze da się je przewidzieć, a czasem się je przewiduje, a ono się nie pojawia. Zawsze jednak da się zauważyć pewne wygnały zwiastujące opady". Hawkin to pewny siebie oraz arogancki wokalista zespołu rockowego Bent. Pragnie być macho, jednak tak naprawdę okazuje się być wrażliwym chłopakiem. Zazwyczaj nie ma problemu ze zdobywaniem kobiet, jednak tym razem z Qiunlan okazuje się być inaczej. Czy zakład, który proponuje mu kolega wyjdzie mu na dobre? Autorka po raz kolejny zabiera nas w zmysłową podróż w swojej książce. I choć jest to erotyk, seks nie emanuje na każdym kroku - zdecydowanie wie jak rozpalić nasze zmysły. Bohaterzy są niczym z krwi i kości, mają swój pazur i potrafią ukazać swój charakterek. Z przyjemnością śledzi się ich losy. "Po tym ostatnim tygodniu wiem, że do Hawkina idealnie pasuje coś, co zawsze powtarzała moja mama. Że czasem najsilniejsi są ci, którzy kochają mimo potknięć, oddają się żalowi wyłącznie za zamkniętymi drzwiami i toczą bitwy, o których nikt nie wie". Wartka akcja, w której ciągle coś się dzieje to niewątpliwy plus tej lektury. Zakład wokół którego głównie się skupiamy w książce, ciągle trzyma czytelnika w napięciu, a więc podwyższony poziom adrenaliny gwarantowany. Tylko czy kłamstwa w każdym przypadku wychodzą nam na dobre? Chcąc nie chcąc, prawda zawsze prędzej czy później ujrzy światło dzienne, a nam przyjdzie się z nią zmierzyć, a może i zapłacić za nią wysoką cenę? Reasumując Sweet Ache. Krew gęstsza od wody to książka, która rozpali nasze zmysły i nie pozwoli by płomyczek zgasł choć przez chwilę. Fabuła powieści jest niczym tornado - nigdy nie wiesz, gdzie cię wciągnie, a gdzie wyrzuci. To książka przy której na pewno nie będziecie się nudzić. Gorąco zachęcam do przeczytania.
Link do opinii
Avatar użytkownika - agatrzes
agatrzes
Przeczytane:2016-10-03, Przeczytałam,
Moje pierwsze spotkanie z debiutanckim cyklem Driven autorstwa K. Bromber było bardzo udane. Pisarka uwiodła mnie lekkim stylem, emocjami oraz bardzo zmysłowym tańcem w wykonaniu bohaterów. Nie będę ukrywać, że nabrałam apetytu na więcej, jednak sięgając po „Sweet Ache. Krew gęstsza od wody” nie przypuszczałam, że zauroczenie piórem autorki zamieni się w uwielbienie. „Sweet Ache. Krew gęstsza od wody” to historia Quinlan Westin – absolwentki Cinematic Arts oraz sławnego muzyka – Hawkinsa Playa, których drogi krzyżują się na miejscowej uczelni. On ląduje tam za karę, a ona przyjmuje zastępstwo za koleżankę. Nigdy nie powinni spotkać się, ale los zdecydował inaczej. Ale czy lodowa królowa i rockman o dobrym sercu to rzeczywiście dobre połączenie?

Hawkins kolejny raz bierze na siebie grzechy brata, mimo iż ma świadomość grożących mu konsekwencji. Jednak utrata wolności wydaje się mniejszym złem niż sprawienie przykrości i zawodu matce. Na szczęście sędzia prowadzący sprawę wykazuje się wspaniałomyślnością i składa oskarżonemu intratną propozycję – cykl wykładów dla studentów zamiast odsiadki. I pewnie kara okazałaby się miła i przyjemna, gdyby na zajęciach nie pojawiła się ta jedna, nieczuła i odporna na uroki gwiazdy pannica. Hawkinsowi nie trzeba wiele, by potraktował jej zachowanie jak cios oraz osobistą porażkę, dlatego kiedy kolega z zespołu proponuje mu zakład o uwiedzenie dziewczyny bez namysłu podejmuje wyzwanie.

Quinlan jest singielką z wyboru, gdyż na brak zainteresowania ze strony płci przeciwnej nie może narzekać. A jednak dopiero w obecności Hawkinsa zaczyna odczuwać przysłowiową chemię. I choć sama się do tego nie przyznaje gwiazda rocka zrobiła na niej duże wrażenie, które z każdym kolejnym spotkaniem osiąga coraz mocniejsze fazy zauroczenia, aż dochodzi do tego co nieuniknione. K. Bromber kolejny raz zabiera czytelnika w nasyconą emocjami zmysłową podróż, w której prawa fizyki i rozum nie zawsze grają pierwsze skrzypce. I choć tym razem czytelnik nie zostaje wysłany na wojnę, a do uczelnianego kampusu, to na brak potyczek na różnych frontach trudno narzekać. Autorka napisała równanie wielu zmiennych i uwikłała parę bohaterów w skomplikowane relacje międzyludzkie. Okazuje się, że to, co jest między Hawkinsem a Quinlan to dopiero wierzchołek góry, a wspinając się na szczyt każde z nich będzie musiało dokonać odpowiednich rozrachunków i zmierzyć się z własnymi demonami, uczuciami i pragnieniami. Podobnie jak w przypadku „Hard Beat. Taniec nad otchłanią” autorka stawia na jakość, a nie ilość, a w związku z tym nie zalewa czytelnika seksem, ale po mistrzowsku buduje erotyczne napięcie i udowadnia, że w pocałunku może być więcej magii i namiętności niż w wyuzdanej i wymyślnej łóżkowej scenie. „Sweet Ache. Krew gęstsza od wody” to powieść erotyczna, więc oczywiście dochodzi do aktów miłosnych, ale to nie one, lecz kreacja bohaterów i ich wzajemnych relacji powoduje, że książka ma to „coś", co sprawia, że nie sposób oderwać się od niej. Zarówno Hawkinsowi jak i Quinlan trudno odmówić charakteru, osobowości czy temperamentu, dlatego ich potyczki i spotkania są tak nieprzewidywalne, fascynujące i emocjonujące. Ale żeby bohaterowie nie skupiali się wyłącznie na miłości i namiętności autorka podkręca atmosferę powołując do życia czarny charakter potrafiący narobić zamieszania.

W moim odczuciu „„Sweet Ache. Krew gęstsza od wody” to porywająca od pierwszych stron, nasycona skrajnymi emocjami, zmysłowa opowieść o miłości, która przychodzi nieproszona i odmienia życie dwojga ludzi. Lekka, niewymagająca wysiłku, ale przy tym barwna i interesująca. Moim zdaniem lepsza od „Hard Beat. Taniec nad otchłanią”. Jeżeli szukacie w powieściach erotycznych czegoś więcej niż igraszki w alkowie i lubcie spędzać czas z charyzmatycznymi jednostkami, to powinniście wybrać się na randkę z Quinlan i Hawkinsem. Gorąco polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kasiatuszek
kasiatuszek
Przeczytane:2016-09-28, Ocena: 5, Przeczytałam,
Kilka dni temu na blogu pojawiła się recenzja "Hard Beat. Taniec nad otchłanią". Książka wywarła wówczas na mnie niesamowite wrażenie. Dziś chciałabym Wam zaproponować powieść "Sweet Ache. Krew gęstsza od wody", która jest moim drugim spotkaniem z twórczością autorki i na pewno nie ostatnim. To szósty tom cyklu Driven. Jak już wspomniałam przy okazji recenzji poprzedniej książki serii, nie ma znaczenia, od którego tomu zaczniecie lekturę cyklu, ponieważ każda z powieści opowiada zupełnie odrębną historię. Zatem czytanie książek z serii Driven można rozpocząć od dowolnego tomu. Jakie wrażenie tym razem wywarła na mnie powieść K. Bromberg? Czy książka była równie udana, a może lepsza od "Hard Beat. Taniec nad otchłanią"? Zapraszam na recenzję :) K. Bromberg jest żoną, matką trojga dzieci i panią domu. Mieszka wraz z rodziną w Kalifornii. Driven jest jej debiutanckim cyklem, a wszystkie książki z serii są bardzo dobrze przyjmowane i pozytywnie oceniane zarówno przez czytelniczki z całego świata, jak i prestiżowe magazyny tj.: "New York Times" czy "USA Today". O czym opowiada "Sweet Ache. Krew gęstsza od wody"? Hawkin Play - znany muzyk po raz kolejny bierze na siebie odpowiedzialność za wyskoki swojego brata bliźniaka Hunta, który nieustannie go wykorzystuje. Hawkin będzie bowiem odpowiadał przed sądem za posiadanie narkotyków, grozi mu więzienie. Członkowie zespołu obawiają się o przyszłość ich zespołu. Tymczasem Hawkin otrzymuje propozycję poprowadzenia kilku wykładów na jednej z uczelni. Jeśli się zgodzi, będzie mógł liczyć na przychylność sędziego i łagodniejszy wyrok. Mężczyzna nie ma za bardzo wyboru i decyduje się na ten układ. W trakcie pierwszej prelekcji jego uwagę zwraca piękna i pewna siebie kobieta, która spóźniła się na zajęcia. Okazuje się, że to jego asystentka - Quinlan. Po wykładzie dochodzi między nimi do ostrej, a jednocześnie pełnej pożądania wymiany zdań. Gdy Quinlan opuszcza salę wykładową, Hawkin zakłada się z kolegą z zespołu, że zdobędzie kobietę przed zakończeniem cyklu seminariów... Dlaczego Hawkin zawsze chroni brata? Czy Hawkin podoła zadaniu, jakim jest poprowadzenie serii wykładów? Kto wygra zakład? Co połączy Hawkina i Quinlan? Jaką tajemnicę skrywa Hawkin? Czy Quinlan dowie się o zakładzie? Czy Hawkin trafi do więzienia? Jak potoczą się dalsze losy bohaterów? Hawkin Play jest muzykiem, wokalistą zespołu rockowego Bent. To niezwykle przystojny mężczyzna, sprawiający wrażenie pewnego siebie, aroganckiego, zarozumiałego, zamkniętego w sobie, a niekiedy bezczelnego. Przyjaźni się ze wszystkimi członkami zespołu, którzy zawsze stają po jego stronie i w jego obronie, mimo, iż nie rozumieją zachowania Hawkina wobec brata. Hawkin jest uwielbiany przez fanki, które na każdym kroku i w każdy możliwy sposób go adorują, walczą o jego uwagę. On często to wykorzystuje, umawiając się z nimi na jednorazowe randki, podczas których zaspokaja swoje seksualne potrzeby. Żadnej z dotąd poznanych kobiet nie traktował poważnie, dla niego stanowiły one tylko pewną przygodę. Aż do czasu, kiedy dostrzegł i poznał Quinlan. Wtedy poczuł coś niesamowitego, czego on sam nie rozumiał, a nawet do siebie nie dopuszczał. Kobieta go zaintrygowała, pociągała, wzbudzała w nim niejasne dla niego uczucia. To w trakcie spotkań z nią zaczął się stopniowo otwierać, ujawniać pewne fakty, opowiadać swoją historię, wracać wspomnieniami do smutnej przeszłości. Między nimi zaczęło się rodzić uczucie. Okazało się wtedy, że Hawkin tak naprawdę to bardzo wrażliwy, mocno zraniony, zagubiony, doświadczony przez los facet. Jego dzieciństwo, relacja z rodzicami i bratem miały ogromny wpływ na jego obecne życie. Złożył kiedyś bliskiej mu osobie obietnicę, której chciał dotrzymać, ale to go przerastało. A Quinlan starała się pomóc mu uporać się z traumatycznymi przeżyciami... Jednak to nie było takie proste... "Wiem jednak, że pragnę normalnego związku i życia rodzinnego, które nie będzie spowite gęstym całunem żalu ani obciążone obietnicą, której nie ja powinienem dotrzymać. Pragnę miłości, która sprawi, że stanę się słaby, i o której wiem, że nie jest mi pisana." Quinlan Westin to siostra znanego kierowcy bolidu - Coltona, doktorantka na jednej z uczelni. Rozstała się z mężczyzną, który ją zdradzał. Wówczas postanowiła, że już nigdy nie zwiąże się na poważnie z żadnym facetem, a tym bardziej w żadnym się nie zakocha. Uważała, że szczęśliwe życie miłosne nie jest jej pisane. Dlatego też zdecydowała się spotykać z mężczyznami i umawiać na randki w jednym konkretnym celu, jakim był seks. Quinlan to kobieta bardzo seksowna i piękna, ciesząca się ogromnym powodzeniem. Od dłuższego czasu odrzucała zaloty Luke'a - wroga jej brata w wyścigach bolidów. Owszem spodobał jej się, ale wiedziała, że Colton byłby na nią wściekły, gdyby się dowiedział o jej randce z nim. Mężczyźni bowiem nie darzyli się sympatią. A dla Quinlan zdanie brata było bardzo ważne, mimo, iż często był zaborczy, dociekliwy, ciekawski i wtrącał się w jej osobiste sprawy. Pewnego dnia, promotorka Quinlan poprosiła ją o przysługę, a konkretnie asystowanie na wykładach pewnemu znanemu wokaliście. W zamian za to kobieta miałaby przedłużony termin oddania szkicu. Początkowo Quinlan nie chciała się zgodzić, ale ostatecznie uległa. Nie spodziewała się, że spotkanie ze sławnym muzykiem - Hawkinem na zawsze odmieni jej dotychczasowe życie... "Czuję, jakbym była dla niego otwartą księgą, a on dla mnie pamiętnikiem zamkniętym na cztery spusty. Czy zmierzam w ślepą uliczkę? Nie mam pojęcia. Próbuję utrzymać uczucia w ryzach, żeby zapobiec rozczarowaniu, które wyczuwam gdzieś na horyzoncie, bo potrzebuję od niego przynajmniej paru kluczy do otwarcia jego przeszłości. Wcale nie muszę ich użyć, chcę tylko mieć wrażenie, że ten układ jest równoważny. Ale nie wiem, czy on w ogóle jest skłonny się czymkolwiek ze mną podzielić. "Sweet Ache. Krew gęstsza od wody" to książka, która wywołała we mnie mnóstwo pozytywnych emocji. To kolejna powieść K. Bromberg, którą czytałam z wielką przyjemnością. W przypadku tego tomu, nie doświadczyłam takich uczuć, jak: niepokój czy lęk, bowiem opowieść ukazana w "Sweet Ache. Krew gęstsza od wody" jest bardziej stonowana i spokojniejsza, choć zdarzyło się kilka momentów, kiedy serce szybciej zabiło. Historia ujęta w powieści została przedstawiona z perspektywy zarówno Hawkina, jak i Quinlan, dzięki czemu dokładnie poznajemy ich uczucia, myśli, problemy, rozterki, a to z kolei pozwala nam bardziej zrozumieć ich postępowanie i zachowanie w różnych sytuacjach. Wszyscy bohaterowie powieści, również ci drugoplanowi zostali bardzo dobrze skonstruowani, jednak moim zdaniem najbardziej wyrazistą postacią był Hawkin. To jemu autorka poświęciła najwięcej uwagi, bardziej skupiła się na pokazaniu jego osoby, jego życia, jego relacji z otoczeniem. Zdecydowanie zyskujemy więcej informacji na temat życia i problemów Hawkina niż Quinlan. O dotychczasowym życiu kobiety otrzymujemy zdawkowe wiadomości, natomiast na pewno lepiej poznajemy jej uczucia, emocje targające nią od momentu, kiedy poznała Hawkina. Na początku nie obdarzyli się sympatią, doszło między nimi do ostrej wymiany zdań. Jednak wyczuwalne było między nimi seksualne napięcie, pożądanie i niezwykła chemia. To właśnie ich do siebie przyciągało i nawzajem intrygowało. Sceny intymne z ich udziałem były bardzo subtelne, delikatne i przyjemne w odbiorze. Zaskoczyło mnie po raz kolejny to, iż tych scen było naprawdę niewiele. Seks nie odegrał tutaj najistotniejszej roli, co mnie osobiście bardzo ucieszyło. Autorka ponownie skoncentrowała się na uczuciach bohaterów, ich dylematach, zmartwieniach, z którymi muszą się mierzyć każdego dnia, a także na kilku faktach zaistniałych w ich życiu w przeszłości, które wywarły stanowczy wpływ na ich obecne życie. K. Bromberg tworzy historie, od których trudno się oderwać choćby na chwilę. Z jednej strony pragniemy dotrzeć do końca powieści, aby poznać jej zakończenie, ale z drugiej strony zwyczajnie tego nie chcemy, bowiem to oznacza, że trzeba rozstać się z bohaterami, z którymi w jakimś stopniu się zżyliśmy i którym kibicowaliśmy. Ponadto każdą z książek autorki czyta się z rozkoszą i satysfakcją. Napisane są lekkim i przyjemnym stylem. "Sweet Ache. Krew gęstsza od wody" opowiada o wyjątkowej przyjaźni, pięknej miłości, pożądaniu, radzeniu sobie z traumatycznymi wspomnieniami z przeszłości, trudnych i skomplikowanych relacjach rodzinnych, bólu, utracie bliskiej osoby, chorobie oraz ogromnej pasji, jaką jest muzyka. To piękna, wzruszająca, frapująca i emocjonująca powieść, po którą zdecydowanie warto sięgnąć. Serdecznie polecam! http://wielbicielka-ksiazek.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - justyna929
justyna929
Przeczytane:2016-09-22, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 ksiąkżki 2016, Mam,
Sweet Ache to udana kontynuacja, rockowi chłopcy działają na wyobraźnię, a odważna i charyzmatyczna bohaterka sprawia, że nie można jej nie lubić. Książkę czyta się jednym tchem i można z nią miło spędzić wieczór. Polecam przede wszystkim wielbicielom erotyków i niebanalnych romansów. http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/2016/09/mowiam-juz-ze-kocham-rockowych-chopakow.html#disqus_thread
Link do opinii
Avatar użytkownika - WybebeszamyBooks
WybebeszamyBooks
Przeczytane:2016-09-16, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Krótko mówiąc, nie lubię książek o niewyżytych muzykach i ich niegrzecznych groupies, ale stwierdziłam, że skoro "Hard Beat. Taniec nad otchłanią" porwało moje serce, to czemu z marszu skreślam "Sweet Ache. Krew gęstsza od wody"? Tak sobie odważnie pomyślałam i... ja to jednak potrafię czasem coś mądrego wymyślić. Szablon, ale jednak... Macie uraz do muzyków? Ja tak, dlatego wystrzegam się bohaterów z gitarą czy mikrofonem w dłoni, ale Profesor Play nijak ma się do wzorca, do którego przywykłam. Hawkin to mężczyzna typowy, trudno tego nie zauważyć. Stereotypowy bohater romansów, które zostały wyprodukowane w przeciągu ostatniego roku. Jest silny, arogancki, pewny siebie, do bólu seksowny, a muzyka po prostu tworzy jego istotę. Jednocześnie posiada mroczną przeszłość. Nie jest bohaterem pociągającym JEDYNIE pod względem seksualnym. Czytelniczki ma kusić jego zraniona dusza, ponieważ nie tylko faceci mają syndrom bohatera. My jesteśmy matki uciśnionych, które po prostu stadami garną się do takich szablonowych postaci. Sama to w sobie mam. Właśnie tym zdobyła mnie Bromberg, ale równocześnie, prócz szablonu, autorka jak zwykle wyprodukowała mężczyznę bogatszego o duszę. Ta kobieta kilkoma prostymi słowami potrafi nakreślić bohatera, który przez resztę książki wodzi mnie za nos. "(...) naprawdę wierzę, że mężczyzna jest tyle wart, ile jest warte jego słowo. (...) A ja staram się być najlepszym mężczyzną, jakim potrafię być." Podobnie było z Quinlan, chociaż to oczywiste, że nie oddziaływała na mnie tak mocno jak Hawkin. Jednak zdobyła moją sympatię ostrym językiem, nieustępliwością i twardym stąpaniem po ziemi. Dziewczyna nie jest kolejną 'durną cizią'. Przepraszam za wyrażenie. Ma mózg i ja to cenię. Razem tworzą mieszankę, która nadała książce rytm. O ile "Hard Beat..." było gęstą gorzką czekoladą, którą smakowałam z namaszczeniem, o tyle "Sweet Ache..." porównałabym raczej do Snickersa, który zniknął, nim dobrze się nim nasyciłam. Z jednej strony jestem zachwycona, że nie odczułam zawodu względem fabuły, ale z drugiej... szkoda, że wszystko trwało tak krótko. Mgnienie, które wychwyciłam kątem oka. Otula, ale... Wszystkie wydarzenia zgrabnie otaczają miłość, która rodzi się pomiędzy Quinlan i Hawkinem, ale nie zostałam przez nie przytłoczona. Autorka znalazła dość miejsca w ich historii, by stworzyć przeszłość, liczne wątki poboczne z dramatycznym i często po prostu smutnym rysem, a także sceny szczelnie otulające główną oś akcji. Nadały jej dynamiczności i pikanterii. Nie zanurzamy się w słodkościach i kwiecistym wzorze, o nie. Wijemy się pośród półnagich ciał i emocji. Z niepokojem wyczekujemy następnym kroków, które podejmie autorka, ponieważ od początku wiemy, że Bromberg nie godzi się na nic mniej niż nuta porządnej adrenaliny w zakończeniu. To pewnik, który jednak raz po raz zaskakuje. Gwałtownością, śmiałością, plastycznością przeżyć bohaterów i rozgrywających się wypadków "Najsmutniejsze w zdradzie jest to, że rzadko doświadcza się jej ze strony ludzi, po których się tego spodziewasz, czyli wrogów. Najczęściej dokonują jej ci, którzy się o ciebie troszczą." Narracja jest pierwszoosobowa, ale prowadzona zarówno z perspektywy gorącego muzyka jak i atrakcyjnej kobiety. To ciągła gra z czasem, ponieważ wydarzenia nabierają rozpędu ilekroć autorka zmienia narratora. Dobrze znać ruchy postaci, ale świadomość ich myśli i uczuć pozwala nam zaznać pewnej władzy. Jedyna kwestia, w której czułam się nieusatysfakcjonowana to początek książki. Czemu autorka tak szybko posłała bohaterów do łóżka? Nie wiem, i choć nie waży to nad dalszym rozwojem akcji, to nie pogardziłabym trochę dłuższymi przepychankami, które podgrzałyby atmosferę. Jak wspomniałam, nie lubię muzyków w roli głównej. Hawkina pokochałam szczerą miłością czytelnika i kobiety, ale autorka mogła odpuścić sobie teksty piosenek. Jest ich naprawdę niewiele, ale przetłumaczone brzmią jakoś... czy ja wiem? Dość zabawnie. Przynajmniej dla mnie. Odcisk autorki... Czy mogę zarzucić coś więcej? Raczej nie. Każdy wątek został rozwinięty w odpowiednim stopniu. Romans wysforował się na pierwszy plan, ale autorka pozwoliła czytelnikowi nasycić oczy normalnym życiem i relacjami, jakie łączą bohaterów ze światem zewnętrznym - tym poza miłosną bańką. "Krew jest gęstsza niż woda, ale i tak można się w niej utopić." Dialogi dopełniają fabułę, jednocześnie utrzymując autentyzm i pazur. Bohaterowie, choć można oskarżyć ich o sztampowość, zachowują dziwną indywidualność, którą nie do końca rozumiem. Jest to chyba odcisk autorki, która w każdą postać wdmuchała duszę. "Sweet Ache. Krew gęstsza od wody" porwało mnie z siłą, której się nie spodziewałam i pozwoliło doświadczyć rozwoju umiejętności autorki. Zaczynam rozumieć, dlaczego seria Driven zrobiła taką furorę.
Link do opinii
Avatar użytkownika - natalia6202
natalia6202
Przeczytane:2016-09-06, Ocena: 6, Przeczytałam,

Recenzja również na: http://bookparadisebynatalia.blogspot.com/

"Tylko mali chłopcy są onieśmieleni przez silne kobiety. Dla mężczyzn takie kobiety są pociągające i stanowią wyzwanie."


Piękny, arogancki rockman, który ma każdą na skinienie palcem.
Cudowna dziewczyna z ciętym językiem.
Przypadkowe spotkanie, które rozpala niechciane uczucia.
Jedna mała iskra, która potrafi rozpalić słodki ból.
Co wyniknie z tej znajomości? Jak potoczą się losy bohaterów? Czy rockman jest w stanie się zmienić?

"-Czy to prawda?
-Co?
-Że spóźnianie się to stuprocentowa metoda na zrobienie negatywnego pierwszego wrażenia.
-To prawda - odpowiadam - Lepiej jest też milczeć i być uważanym za głupca, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości."

Hawkin - Z pozoru arogancki dupek, z ogromnym ego. Ale jego życie nie jest tak kolorowe jakby się wydawało. W życiu ma wiele problemów i męczy się ze swoim bratem, nadstawiając za niego kark oraz opiekując się swoją matką..
Ten gorący rockaman o dobrym sercu, który ma każdą laskę, o której tylko zamarzy. Rockman, na widok którego dziewczyny same rzucają się w jego ramiona, aby później przeżywać najpiękniejsze chwile w swoim życiu, już wkrótce ma się przekonać, że nie jest tak gorąco jakby się wydawało.
Na jego drodze staje Quinlan, dziewczyna, która jako jedyna potrafi się jemu oprzeć.

Quinlan - siostra Coltona, którego poznaliśmy w poprzednich częściach.
Kobieta, która ma dość związków, ponieważ przez swoje zamiłowanie do "złych chłopców" zawsze źle kończyła swoje znajomości.
Piękna i oszałamiająca, jedyna, która potrafi się oprzeć Hawkinowi, który mimo wszystko ją pociąga.
Kobieta, której życie już wkrótce ma się zmienić, a ona stanie się obiektem intryg.

Luck - odwieczny rywal brata Quinlan i jednocześnie zabójczo zakochany w siostrze rywala.
Kierowca bolidu, który ponad 40-ci razy starał się zaprosić ją na kolację, jednak zawsze odmawiała.
Wytrwale dąży do osiągnięcia swojego celu.
Czy jego przyszłość będzie związana z Quin?

" - A co tam u twojej dziewczyny?
- No wiesz, nie chce ze mną pójść na randkę, chociaż pytałem ją o to na wszystkie możliwe sposoby. Ale będę próbował dalej i dam ci znać, gdy się w końcu dowie.
- W takim razie nie wie, co traci.
-Hm, powiedziałbym, że traci grube dwadzieścia pięć centymetrów.
-Cóż, na tym polega twój problem Mason. Cyfry, o których powinieneś mówić, to jej numer telefonu. Kobiety wiedzą, że gdy facet mówi o centymetrach, to chce tylko podbudować swoje ego. Zawsze zakładamy, że podaną liczbę trzeba podzielić przez dwa."


Wow, wow i jeszcze raz WOW!
Jak narzekałam na "Slow Burn" tak "Sweet Ache" porwało mnie i wciągnęło w wir swojej akcji.
Nareszcie dostałam historię, z której aż biją emocje, żar namiętności i pożądania, które zostały napisane z uczuciem i całkowitą realnością.
Autorka nie wrzuciła nas w maniakalny erotyk, a stopniowo budowała akcję oraz napięcie. Rozwijała znajomość dwóch głównych bohaterów, nie stworzyła miłości od pierwszego wejrzenia, a przede wszystkim nie wsadziła ich od razu do łóżka.
Chociaż nie nazwałabym tej książki erotykiem. Raczej jest to romans, w którym sceny erotyczne nakreślone są delikatnie i z czułością.
I bohaterowie! Nareszcie mamy zdecydowanych głównych bohaterów, którzy mają cięte języki, a co najlepsze Quinlan ma swój rozum, potrafi odmówić i narobić zamieszania.
W ogóle nie nudziłam się przy tej książce. Dostałam to, czego chciałam. Ostrą kobietę i jeszcze bardziej ostrego faceta.
Ta książka jest tak cudowna, a emocje, które mi przy niej towarzyszyły są tak ogromne, że aż zaczyna brakować mi słów na jej opisanie.
Z całego serca polecam tę książkę każdemu! Nieważne jaki gatunek książek lubicie. MUSICIE po nią sięgnąć! Obiecuję wam (a nie robię tego często), że się nie zawiedziecie, a historia Quin i Hawkinka stanie się waszą ulubioną.


"- Hm jesteś teraz żonatym facetem. Nie musisz prężyć klaty i wysilać się, żeby zdobyć jakąś kobietę. To nieprzyzwoite.
- Wcześniej też nie musiałem się wysilać.
-Musiałeś się wysilić żeby zdobyć mnie - mówi Rylee, która podchodzi do niego z tyłu i klepie go w pośladek.
Śmieje się i całuje ją w usta, lecz ona odpycha go, gdy próbuje pogłębić pocałunek.
-Widziałaś to? Nie minął nawet rok małżeństwa, a ona już zaczyna mnie odtrącać."

Link do opinii
Tym razem poznajemy Quinlan, siostrę Coltona oraz rockowego Hawkina Playa, który wraz ze swoim zespołem przebywa w okolicy. Jak się tutaj znalazł? Przez kłopoty, w jakie wpędził go brat bliźniak musi wykładać na pobliskim uniwersytecie. Ona jest jego asystentką. Uciekają przed pożądaniem, każdy ścigany przez swoje własne koszmary. Co się jednak stanie, gdy w grę wejdzie wyzwanie, jakie musi wykonać Hawkin, by się nie ośmieszyć przed przyjacielem? Czy uda mu się zdobyć piękną, mądrą i pewną siebie kobietę, która nie chce mieć z nim nic wspólnego, nieważne jak bardzo by go w rzeczywistości pragnęła? Co się stanie gdy Hunter, brat Playa postanowi zgarnąć wszystko dla siebie? Kolejna historia spod pióra autorki K. Bromberg i kolejna fascynacja! Zadebiutowała trylogią "Driven" i tak utrzymuje się na szczycie swoimi powieściami, a ja nie sądzę, by w najbliższym czasie z niego spadła. Potrafi zaciekawić czytelnika, zabrać go w podróż po prawdziwych doznaniach, przedstawia ból i jednocześnie pokazuje różne oblicza miłości. Ma zdolność do ujmowania tak wielu emocji w kilku zdaniach, w jednej opowieści zawrzeć mnóstwo uczuć. Historia ta toczy się torem nieco spokojniejszym niż poprzednia, być może dlatego, że nie mamy tutaj samochodów wyścigowych? Ha ha. Autorka skupiła się na więzach rodzinnych, trudnościach z pokonywaniem życia po komplikacjach miłosnych czy braku matki w dzieciństwie. Obowiązki, poczucia winy, przytłaczające wspomnienia- to właśnie z nimi zmaga się nasz rockmanowy chłopak, Hawkin. Obserwujemy jego walkę o matczyną miłość, jego strach przed osłabiającym uczuciem, jego zobowiązania, które każą mu wybierać- albo je dotrzyma i będzie niszczył siebie, albo zawiedzie ojca, który wiele lat temu zostawił rodzinę i ciężar na barkach dziewięcioletniego chłopczyka. Uroiłam kilka łez, a serce mi pękało, gdy czytałam scenę przy szpitalnym łóżku. Było mi smutno i nie potrafiłam sobie wyobrazić jak musiał czuć się Hawkin. Wcieliłam się w jego rolę, autorka przybliżyła mi jego uczucia, wepchnęła mnie w swoje sidła emocjonalne, miażdżąc całkowicie. Bohaterowie są niezwykle klarowni, wyraźnie zarysowane charaktery pociągają, przyciągają i pochłaniają. Cięty język Westin, jej pewna siebie postawa i doskonała znajomość swoich potrzeb oraz niegrzeczny, opiekuńczy rockman Play? To musi być gorące połączenie! W tej części dostajemy mnóstwo ognia! A mnie zdecydowanie kupują muzycy! Czyta się naprawdę szybko, gdyż historia wciąga od pierwszych stron, czytelnik doświadcza przeróżnych uczuć, od rozpalającej pikanterii do druzgocącego smutku. Poprzez humor do złego nastroju. Śmiech i płacz. Takiej bomby emocjonalnej nie można odpuścić! Jedyną wadą jest to, że wszystko tak szybko się kończy. I jak to bywa w takich powieściach- od początku jesteśmy pewni, jak zakończy się historia. A najlepsza zaleta? Zdecydowanie rozdziały pisane z punktu widzenia dwójki głównych bohaterów. Poznajemy ich myśli, ich priorytety, uczucia. Coś naprawdę cudownego, wczuć się w każdego z nich. Recenzja znajduje się również na www.zksiazkadolozka.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - reading-mylove
reading-mylove
Przeczytane:2016-07-31, Ocena: 6, Przeczytałem,
Z każdą kolejną książką Kristy Bromberg wiąże ogromne nadzieje. Liczę na to, że nowe powieści będą lepsze niż poprzednie, ale czy coś będzie lepsze niż historia Rylee i Coltona? Bo przecież Kristy już dawno mnie oczarowała. I znów kolejny raz zostałam zaskoczona, bo „Sweet Ache” dotrzymuje kroku poprzednim powieściom, a nawet może jest ciut lepsze. Quinlan to nie tylko piekielnie seksowna, piękna i atrakcyjna kobieta, ale również inteligentna - wykłada na uczelni. Hawkin jest sławnym rockmanem, który kolejny raz bierze na siebie konsekwencje wybryków młodszego brata. Przyszłość zespołu spoczywa w jego rękach i aby zdobyć przychylność sędziego zgadza się prowadzić serię wykładów na uniwersytecie. Tam poznaje Quinlan w dość niezręcznej sytuacji. Myślałam, że już bardziej pyskatej bohaterki od Rylee nie da się wykreować. A tu owszem jak najbardziej. Quinlan to prawdziwe wyzwanie i kobieta z pazurem, która wie, czego chce i otwarcie o tym mówi. Jest bezpośrednia , bezwstydna, ma cięty język – co za charakterek. Nieraz łapałam się na tym, że jestem zarumieniona i otwierałam szerzej oczy ze zdziwienia! Ale to dobrze, że bohaterka ma tyle samo praw, co mężczyzna, a czasem ich przewyższa. Plusem jest to, ze nie jest to kolejna histeryczka, która nie da dojść do słowa mężczyźnie, obraża się bez powodu, każe za sobą gonić i unika mężczyzny po kłótni. Sprawę od razu rozwiązuje i pierwszy raz w życiu facet nie musi się domyślać, czego chce. Quinlan to niezwykle rozsądna dziewczyna. Co jej leży na sercu od razu wyrzuca z siebie, nie owija w bawełnę, nie obraża się bez powodu, ma dystans do siebie. Nawet potrafi pierwsza wyciągnąć rękę do faceta! Seksowna, inteligentna i wyrozumiała – ideał! Natomiast Hawkin to mężczyzna o dobrym i wrażliwym sercu, opiekuńczy, a przy tym piekielnie przystojny i seksowny. Nie jest typową gwiazdą rocka, któremu czas tylko upływa na koncertach, braniu narkotyków czy podrywaniu fanek. Nigdy nie myśli o sobie tylko o rodzinie, przyjaciołach, zespole. Cóż… pod jego dobrocią rozpłynęłam się niczym lody na słońcu i zostałam jedną wielką, mokrą plamą. Opiekuje się chorą matką, próbuje pomóc bratu, który co rusz wpada w tarapaty. Bromberg sztuką kreowania postaci mogłaby uczyć inne pisarki. Jej postaci mają bardzo silne charaktery i są bardzo wyraziste. A książką przepełniona jest ciętymi dialogami, zabawnymi sytuacjami i nieporozumieniami. Kolejny raz nie mogłam się oderwać dopóki nie skończyłam lektury. Autorka znów wykorzystała dwutorową narrację, dzięki której zagłębiłam się w psychikę bohaterów. Fabuła jest niczym tornado: szybka i zawiera w sobie wszystkie elementy o jakich marzymy – zakład, przepychanki słowne i nie tylko, namiętność, pasję, pożądanie, kłamstwa, demony przeszłości, zwroty akcji, mnóstwo gorącego seksu. W tym niesamowitym wachlarzu każdy znajdzie coś dla siebie. Uważam, że jest to książka godna uwagi. Nie tylko miłośnicy literatury erotycznej będą usatysfakcjonowani tą powieścią, gdzie od seksu, pożądania i namiętności, aż iskrzy. Właśnie ta powieść zabierze Cię w emocjonalną podróż, niczym rozpędzoną kolejką górską. A co jest ważne to „Sweet Ache” można czytać osobno, niekoniecznie sięgając po poprzednie tomy, bo autorka kolejny raz stworzyła odrębną historię. Mogę spokojnie przyznać, że uzależniła się od Bromberg niczym od czekolady, która kolejny raz odnalazła klucz do mojego serca i na dobre w nim zagościła. http://reading-mylove.blogspot.com/2016/07/przedpremiera-kristy-bromberg-sweet.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - dona
dona
Przeczytane:2016-10-18, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
Down Shift. Bez hamulców
K. Bromberg0
Okładka ksiązki - Down Shift. Bez hamulców

Miłość nie zawsze przychodzi od pierwszego wejrzenia. Nie zawsze jest słodka i delikatna. Czasem przypomina wielki wybuch, gdy zderzają się dwie rozgrzane...

... i wtedy cię poznałem
K. Bromberg 0
Okładka ksiązki - ... i wtedy cię poznałem

Obietnica złożona umierającemu ojcu stała się dla Jacka Suttona przygniatającym zobowiązaniem. Mężczyzna przyrzekł naprawić błędy, które popełnił...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy