Doświadczenia kata


Tom 3 cyklu Rozmowy z Katem
Ocena: 4 (1 głosów)

Doświadczenia kata to prawdziwe relacje angielskiego wykonawcy wyroków śmierci James'a Berry'ego, urodzonego w roku 1852, a zmarłego w roku 1913. W książce tej kat opowiada o niektórych egzekucjach, które przeprowadził własnoręcznie; wymienia nazwiska skazanych i opisuje metody, jakimi wykonywał wyroki. Ponadto pisze o swoich osobistych poglądach na temat kary śmierci i różnych pomysłach jej wymierzania, które były stosowane w całej historii Europy i Ameryki, opisując mechanizmy gilotyny, garoty, szubienicy, narzędzi dźgających i tym podobnych.James Berry oferuje czytelnikowi unikalną możliwość spojrzenia na wykonywanie kary śmierci z punktu widzenia kata, a nawet poświęca nieco czasu, aby opisać biznesową stronę bycia egzekutorem. W tym wydaniu zawarto ilustracje przedstawiające jego ofiary, wizytówki i różne metody egzekucji.Wprowadzenie zostało napisane przez angielskiego fotografa i autora Henrego Snowdena Warda.Data pierwszej publikacji w Wielkiej Brytanii miała miejsce w roku 1892.

Informacje dodatkowe o Doświadczenia kata:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2019-07-31
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 978-83-946528-9-0
Liczba stron: 175
Tytuł oryginału: My experiences as an Executioner
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Grzegorz Kołodziejczyk

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Doświadczenia kata

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Doświadczenia kata - opinie o książce

W maju 2019 miałam wielką przyjemność przeczytać książkę "Dziennik kata". Wspomnienia Johna Ellisa zrobiły na mnie ogromne wrażenie, dlatego postanowiłam sięgnąć po kolejną książkę z cyklu "Rozmowy z katem" od wydawnictw Aktywa. Wybór padł również na Brytyjczyka. Dziś parę słów o książce "Doświadczenia kata "James'a Berry'ego, który pełnił funkcję kata pod koniec XIX wieku.

Cel napisania książki
"Rozmowy z katem" ma formę gawędy. Jest to zbiór ciekawostek i historii spod szubienicy, książka, która ma zaspokoić (niezdrową) ciekawość. James Berry postawił sobie za cel odczarowanie wizerunku kata. Nie chciał, żeby profesja ta kojarzyła się z żądnym krwi osiłkiem. Chciał pokazać, że są to profesjonaliści, którzy działają w imię prawa, a ich celem jest zapewnienie humanitarnej śmierci.

Zawartość
Rozdziały I i II ("Kat i jego dom" oraz "Jak zostałem katem") – parę słów o tym kim jest Pan Berry, dlaczego wybrał, ten, a nie inny zawód, jak na jego decyzję zareagowali najbliżsi, jak wyglądało szukanie pierwszych zleceń.

Rozdział III ("Moja pierwsza egzekucja")

Rozdziały IV i V ("Moja metoda egzekucyjna: obliczenia i przyrządy" oraz "Moja metoda egzekucyjna: czynności") – autor szczegółowo opisuje tajniki swojej pracy. Najbardziej dyskusyjna, przy wykonywaniu kary śmierci przez powieszenie, była długość tzw. spadu. Ile dać skazanemu sznura, aby śmierć nastąpiła szybko, przez przesunięcie kręgów, a nie wolno i boleśnie, przez uduszenie. Zależy to od wzrostu, wagi, budowy ciała, ale też wszelkich urazów w okolicach szyi. Autor omawia różne przypadki i przedstawia szczegółowe obliczenia.

Rozdział VI ("Inne metody egzekucyjne")- przedstawienie w jaki sposób była wykonywana kara śmierci w innych krajach (we współczesnych autorowi czasach), oraz opinia Pana Berry'ego na ich temat.

Rozdziały VII – XIII (kolejne tytuły: "Dwa straszne doświadczenia", "Jak umierają mordercy", "Z punktu widzenia zabójcy", "O karze głównej", "Wieszanie jako rzemiosło zawodowe", "Prasa i opinia publiczna", "Incydenty i anegdoty") – mają charakter felietonów. Autor jasno przedstawia w nich swoje poglądy m.in. na system sądownictwa, karę śmierci, postrzegania zawodu kata czy powody pchające ludzi do popełniania przestępstw. Z tych tekstów wyłania się człowiek bardzo zaangażowany w swoją pracę. James Berry to nie typ, który przyjdzie, zrobi swoje, zgarnie pieniądze i wróci do domu. To człowiek, który obserwuje, wyciąga wnioski i aktywnie przedkłada propozycje ulepszenia np. w książce znajdziemy propozycje reformy sądownictwa i profesji kata. Ponad to, z kart książki wyłania się osoba, która ma swoje poglądy i nawet jeżeli nie są one popularne, nie boi się o nich dyskutować.

Podsumowanie
James Berry wydaje się profesjonalistą w każdym calu. Podjął się niełatwej dla psychiki i powszechnie pogardzanej profesji. Zaangażował się w to co robił, walczył o swoją reputację i o reformy w systemie karnym. Poglądy, które prezentuje na stronach książki "Doświadczenia kata" mogą być kontrowersyjne. Niektóre stwierdzenia, w kontekście ludzkiego życia, mogą wydawać się bezduszne. Nie zapominajmy jednak, że są to opinie, które wyraża człowiek o swojej pracy. Człowiek, który chce, żeby ta praca była postrzegana jak każda inna, a nie jak zwyrodniałe zjawisko.

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2019-09-15,

Ilu katów, tyle opinii dotyczących kary śmierci, czyli jednego z najbardziej kontrowersyjnych tematów na świecie. Czy da się sprawić, aby zabijanie było humanitarne? Czy w tym zawodzie można pozwolić sobie na błędy, choć umiera zbrodniarz?

Seria „Rozmowy z katem” szturmem pojawiła się na polskim rynku wydawniczym i myślę, że zasługuje na większą popularność. To zbiór książek, które bardzo merytorycznie podchodzącą do tak zawiłej tematyki, jaką jest kara śmierci. Lata mijają, a kwestie egzekucji lub ich braku nadal są kontrowersyjne, czemu ciężko się dziwić. Dlatego uważam, iż powinno się poznać różne spojrzenia, ciekawostki, zdobyć odpowiednią wiedzę — pomocne przy wyrabianiu sobie własnej opinii. Tym razem spotykamy Jamesa Berry’ego, którego zawód, wbrew nazwisku, nie był zbyt słodki. Pan Berry zasłynął jako dobry kat, trochę prekursor drogi obranej przez wspominanego w poprzednim tomie Johna Ellisa. Kolejna autobiografia, na równie świetnym poziomie, pouczająca oraz wciągająca. Można stworzyć interesujący zestaw i już teraz przyznaję — naprawdę czekam na następne pozycje! Ciągle zachwyca mnie sama idea poprowadzenia takiej serii, i to w fantastycznej formie.

Cienka książeczka, niepozorna, a zawiera w sobie tyle mocnych słów. Pragnę zaznaczyć, że pierwsze wydanie pojawiło się ponad wiek temu! Jednak każde zdanie jest świeże, napisane w zrozumiały sposób, chociaż duża w tym zasługa naszego polskiego tłumacza, Grzegorza Kołodziejczyka, któremu należą się brawa. Nie omijam tego szczegółu, gdyż nie chciałabym, aby ktokolwiek poczuł uprzedzenie do publikacji pozycji z racji jej starości. Wszystko trafia prosto do głowy, można odłożyć słowniki, próżno szukać trudnych archaizmów. Całość podzielono na trzynaście dość krótkich rozdziałów, dzięki czemu skończymy lekturę w konkretnym momencie, a potem do niej na spokojnie wrócimy.

James Berry urodził się 8 lutego 1852 roku w Heckmondwike w Yorkshire. Imał się różnych zajęć: przez osiem lat służył w policji w Bradford, wcześniej zatrudniony w drukarni, aż w końcu postanowił zgłosić się na stanowisko kata. Rodzina Jamesa była bardzo przeciwna temu pomysłowi, lecz mężczyzna postawił na swoim. Rozpoczęła się jego trwająca siedem lat kariera, przerwana przez incydent z udziałem skazanego Roberta Godale’a. Podczas wieszania prawie doszło do dekapitacji. Kat złożył rezygnację z pracy, choć i tak miano go zwolnić.

Mimo tej tragicznej sytuacji, ciężko zaprzeczyć stwierdzeniu, że James Berry przysłużył się dla dobra więźniów. Udoskonalał metodę wieszania, starając się, aby człowiek jak najmniej cierpiał. W książce kat opisuje sposoby, jakimi się posługiwał, dzieli zdaniem na temat różnych rozwiązań i zdradza opinię w kwestii kary śmierci. W środku znajdziemy też sporo grafik, które umilają czytanie. Czy to autobiografia, czy jednak literatura faktu? Skłaniam się ku drugiemu nazewnictwu, gdyż autor skupił się przede wszystkim na swoich zawodowych doświadczeniach, przekazał je w odpowiedniej formie, nie żałuję ani i spędzonej nad egzemplarzem. Powędruje dalej, do moich bliskich zaciekawionych kryminologi — a ich nie brakuje!

„Doświadczenia kata” są kolejną udaną częścią cyklu. Powtarzam się, wiem, ale naprawdę trzymam kciuki za rozwój serii, będę wypatrywać następnych tomów i serdecznie zachęcam do przeczytania wszystkie osoby lubiące poszerzać wiedzę. To lektura idealna zwłaszcza na długie jesienne godziny, które w końcu nadeszły. A z racji gabarytów, może nawet na jeden wieczór? Polecam!

Link do opinii
Reklamy