Opowieść ze świata, w którym COŚ ZABIJA DZIECIAKI
W bezlitosnej wojnie z potworami Białe Maski nie cofną się przed niczym. Dla nich nie ma niedozwolonych chwytów.
Szafujący swoim życiem członek Białych Masek o imieniu Wabik (niemy chłopiec bez obu rąk, któremu udaje się wychodzić z najbardziej samobójczych misji) zostaje wysłany do domu opieki nad dziećmi z wyjątkowo paskudnym zadaniem. Chłopak próbuje za wszelką cenę zignorować okrucieństwo, z jakim traktują go pozostałe dzieci, lecz atak potworów stawia przed nim dodatkowe pytania. Co wspólnego z tym, co się dzieje, ma miła, tajemnicza dziewczyna o imieniu Nannette?
Podczas gdy Wabik poddawany jest bezustannej presji przez swoich towarzyszy z Białych Masek, Paris i Tybalta, a należąca do Szkarłatnych Masek Gerde realizuje po kryjomu własne, tajne knowania, Dom Slaughterów, stworzony przez osobę autorską Sam Johns (Punchline) i rysowniczkę Letizię Cadonici (The Neighbors) ciągnie czytelnika w coraz głębszą otchłań strachu. Tom obejmuje zeszyty #16-20.
,,Niesamowita historia; do tego frapująca zagadka leżąca u jej podstaw oraz równie fascynujący bohater próbujący ją rozwikłać".- COMICBOOK.COM
,,Sam Johns... sprawdziło się w powolnym budowaniu napięcia, co w efekcie przynosi doskonałe rezultaty".- COMIC WATCH
,,Dom Slaughterów: Alabaster zabiera nas na kolejne łowy na potwory i przygotowuje na to, byśmy bliżej przyjrzeli się metodom działania Białych Masek".- MAJOR SPOILERS
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2024-09-18
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 144
Tytuł oryginału: House of Slaughter, vol. 4
Atak Dwupostaciowca omal nie pozbawił Eriki Slaughter życia; jakby tego było mało, by ocalić Gabi i mieszkańców Udręki, ciągle musi mieć się na baczności...
Przez dziesięciolecia DEPARTAMENT PRAWDY toczył tajną wojnę ze swoim radzieckim odpowiednikiem, MINISTERSTWEM KŁAMSTW. Ta zimna wojna dobiegła końca, gdy...
Przeczytane:2024-10-06, Ocena: 6, Przeczytałem,
POPKULTUROWY KOCIOŁEK: W albumie Dom Slaughterów tom 4 scenarzysta Sam Johns na pierwszy plan opowieści wysuwa członka Białych Masek o imieniu Wabik. Niemego chłopaka bez obu rąk, któremu pewna ułomność nie przeszkadzała jednak w radzeniu sobie w najgorszych sytuacjach. Teraz czeka jednak na niego wyjątkowo niebezpieczne zadanie. Misja ta sprawi, że zacznie on zadawać sobie wiele trudnych i niewygodnych pytań, które mogą odmienić jego sposób patrzenia na otaczającą go rzeczywistość, o ile tylko uda mu się przetrwać.
Sam Johns doskonale wie, jak przykuć uwagę czytelnika. Już od pierwszych kadrów zanurza on nas tu w mieszance mroku, strachu, niedopowiedzeń i piętrzących się różnorakich emocji. Autor nie tylko skupia się tu na krwawej widowiskowej akcji, ale jeszcze mocniej rozbudowuje on świat uniwersum Coś zabija dzieciaki. Zaprezentowane tu wydarzenia rzucają więcej światła na niektóre napoczęte wcześniej wątki, angażując do tego zarówno znane postacie, jak i nowych równie intrygujących i złożonych bohaterów (pokroju Wabika).
Podobnie jak we wcześniejszych tomach najmocniej wyróżnia się tu niesamowicie sugestywny klimat połączony z żywą narracją. Twórca umiejętnie balansuje pomiędzy mrożącymi krew w żyłach wydarzeniami a próbą pokazania głębi młodego bohatera. Dzięki temu scenariusz trzyma w napięciu i wielokrotnie potrafi on mile zaskoczyć. ..