Tom poezji
Wydawnictwo: Wydawnictwo Autorskie
Data wydania: 2018-05-07
Kategoria: Poezja
ISBN:
Liczba stron: 52
ANEKS DO RZECZYWISTOŚCI Garstka informacji. TYTUŁ Aneks jak sama nazwa wskazuje jest elementem uzupełniającym pewnego zbioru wartości podstawowych. W...
Spokojnie, to tylko wiersz jest dwunastą publikacją Magdaleny Kapuścińskiej. ...
Przeczytane:2018-09-28, Przeczytałam, 52 książki 2018, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu, Książki XXI wieku,
„Dokarmianie motyli” to przede wszystkim książka o miłości i uczuciach jej towarzyszących. Każdy wiersz to w zasadzie jak wyrwana kartka z pamiętnika lub list do ukochanego. Podmiot (kobieta, artystka) opisuje relację z partnerem, analizuje uczucia, wspomina dobre i złe momenty związku.
Miłość jest tu siłą totalną – podporządkowuje sobie uniwersalia (np. kategorię czasu), kreuje przestrzeń bohaterów wierszy, inspiruje, pobudza. Człowiek samotny jest u Magdaleny Kapuścińskiej jakby niepełny. Dlatego podmiot nieustannie dąży do jedności z drugą osobą.
W „Dokarmianiu motyli” poezja jest owocem miłości. Podmiot rodzi kilka wierszy pod wpływem silnego uczucia. Jest także sensem życia, religią (a ukochany mężczyzna bogiem).
Ale poza wpływem na sferę mentalną, miłość oddziałuje także na zmysły, odkrywa przed bohaterami swoją fizyczną stronę. Ciekawe są erotyki Kapuścińskiej, np. „Dżdżownice”, w których akt zbliżenia porównany został do uprawy roślin (nawodnienie, użyźnienie, sianie itp.), ciało – do gleby.
Jednak nie zawsze podmiot pławi się w szczęśliwych wspomnieniach, częściej zwierza się z bolesnych doświadczeń. Bo jeśli porozumienie partnerów zostanie w jakimś stopniu naruszone, miłość ujawnia także swoje mroczne oblicze. Szybko okazuje się, że z miłości można cierpieć, szczególnie tej nieodwzajemnionej – gdy oczekiwania dwojga ludzi nie krzyżują się w wyznaczonym punkcie (miłość bez nadziei). Wtedy na ratunek przychodzi poezja (rozmienię miłość / na słowa). Doświadczenia podmiotu pokazują, że nie jest łatwo pielęgnować to uczucie, że są ludzie, którzy bezwzględnie je wykorzystują.
Kobieta z „Dokarmiania motyli” czuje silną potrzebę bliskości (chcę Cię tulić / do swoich ramion), dojrzewa i rozumie już pewne mechanizmy rządzące światem, zna różne typy ludzi. Jest wyzbyta naiwności (nie jestem już ćmą / lecz rajskim ptakiem), śmiało artykułuje swoje pragnienia (pieszczot mi nie żałuj) i dąży do ich zaspokojenia. Została zraniona, ale nie pozwoli już sobie na ból. Z jednej strony pogodziła się ze stratą, z drugiej jednak ciągle składa deklaracje.
U Kapuścińskiej pojawiają się swoiste słowa – klucze, słowa – symbole. One raz po raz powracają w wierszach. Czytelnik może je bezbłędnie rozszyfrować (pod warunkiem, że uważnie czyta książkę w określonej kolejności), dzięki czemu tworzy się silna więź odbiorcy z tekstem. Jesteśmy wtajemniczeni w intymny świat podmiotu, stajemy się częścią jej rzeczywistości. Zostajemy powiernikami.
Często pojawiają się w tych wierszach metafory związane z ogniem (źródłem światła i ciepła). Jest ono w „Dokarmianiu motyli” symbolem procesu twórczego (płomień inspiracji), wiedzy (zrozumienia), szczęścia oraz jakby esencją miłości czy może raczej uczuć i stanów ściśle z nią związanych, jak np. namiętności (wewnętrzny pożar).
Podmiot Kapuścińskiej nieustannie wznieca żar miłości, ale niczym ćma często się spala. Jednak bolesne doświadczenia nie zniechęcają jej na dłużej, co tylko podkreśla siłę najpotężniejszego z uczuć.