Do jutra w Amsterdamie

Ocena: 4.94 (16 głosów)

Bezrobotna dziennikarka Agnieszka pewnego wieczoru odbiera telefon z propozycją od swojej mieszkającej w Holandii siostry Julii. Ma ją zastąpić na parę miesięcy, pracując jako gospodyni domowa i podreperować swój nadwyrężony budżet. Agnieszka bez wahania wyrusza w podróż. Na miejscu okazuje się, że siostra zniknęła w tajemniczych okolicznościach, a rolę przewodnika po holenderskiej rzeczywistości przejmuje jej przyjaciel, czarnoskóry Prosper, emigrant z Senegalu. Agnieszka zaczyna pracę w rezydencjach zamożnych Holendrów. Powoli nawiązuje nowe znajomości, przyjaźnie wreszcie poznaje miłość swojego źycia. Na jaw wychodzą też okoliczności zniknięcia Julii. Okazuje się, że wplątala się w miedzynarodową aferę przemtyniczą i musiala uciekać...

Agnieszka Zakrzewska

Rocznik 1974. Przeżyła hotel Forum w Warszawie, Budkę Suflera i sukces kadry piłkarskiej trenera Kazimierza Górskiego na mistrzostwach świata w RFN. Niedoszły prawnik. Z zamiłowania polonistka. Z wyboru rekruter. Od 2002 roku na emigracji w Królestwie Niderlandów. Wielbicielka ludzi i kolekcjonerka chwil. Często bez czapki, zawsze bez parasola, w wyjątkowych wypadkach bez butów, ale nigdy bez notatnika w przepastnej torbie. Jej życiowe motto brzmi:"Im dłużej czekasz na przyszłość, tym będzie krótsza". Zatem nie czeka. Działa. I spełnia swoje marzenia. Książka "Do jutra w Amsterdamie" jest jednym z nich.

Informacje dodatkowe o Do jutra w Amsterdamie :

Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2018-02-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788381173575
Liczba stron: 400

więcej

Kup książkę Do jutra w Amsterdamie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Do jutra w Amsterdamie - opinie o książce

𝗪𝗶𝗲𝗹𝗸𝗮 𝗵𝗼𝗹𝗲𝗻𝗱𝗲𝗿𝘀𝗸𝗮 𝗽𝗿𝘇𝘆𝗴𝗼𝗱𝗮

Agnieszka jako jedyna wyłamała się z rodzinnej tradycji i postanowiła studiować dziennikarstwo. Niestety, nie zapewniło jej to środków do życia, dlatego tuż po telefonie od siostry Julki wyjeżdża do Holandii, by czasowo zastąpić ją w sprzątaniu domów bogatych Holendrów. Julka od dawna zarabia w ten sposób na życie, nie mając innego wyjścia – musi spłacić długi zaciągnięte przez męża. Adze nie mieści się w głowie, że Julka – ambitna, obrotna i świetnie wykształcona magister filologii polskiej – bez słowa skargi zamieniła uniwersyteckie skrypty na mop i ścierki, by spłacać długi, których sama nie zaciągnęła. Obiecuje Agnieszce, że po jej przyjeździe wprowadzi ją w „tajniki” swojej pracy. Postawiona przed faktem dokonanym i nie mając lepszej perspektywy w kraju, Agnieszka wsiada do busa i rusza w świat. Niespodziewana podróż zaowocuje przyjaźnią z ludźmi, których pozna po drodze.

Po dotarciu na miejsce Agnieszka nie kryje zdziwienia – zamiast Julki na dworcu czeka na nią Senegalczyk Prosper. Okazuje się, że jej siostra od dawna przebywa w Afryce wraz ze swoimi pracodawcami. Dziewczyna jest wściekła, że jej siostra w pewnym sensie ją oszukała i od dawna mieszka w Afryce, a ona sama została wrzucona na głęboką wodę w obcym kraju i musi radzić sobie bez jej wsparcia. Jedynym łącznikiem ze światem okazuje się Prosper, który od lat mieszka w Holandii i doskonale zna tutejsze zwyczaje oraz kulturę. Dzięki znajomości z Julią potrafi porozumiewać się z Agnieszką po polsku, co jest dla niej ogromnym ułatwieniem – nie zna bowiem holenderskiego, a jedynie angielski, który, na szczęście, jest tu dość powszechnie używany.

Agnieszka zderzyła się z nieznaną jej rzeczywistością – nie tylko z pracą u obcych ludzi, ale także z faktem, że są to obcokrajowcy, którzy postrzegają ją jako „dzikuskę” z Polski, niemającą o niczym pojęcia. Zabawne są różnego rodzaju sytuacje oraz wpadki językowe, które przydarzają się jej na każdym kroku. Nie wiadomo, czy Agnieszce udałoby się przetrwać w obcym kraju, gdyby nie życzliwość i wsparcie sąsiada Prospera. To właśnie dzięki niemu pobyt w Holandii zaczął nabierać coraz żywszych barw. Prosper stał się dla Agi dobrym senegalskim duchem, który pomagał jej odnaleźć się w nowej rzeczywistości.

𝐷𝑜 𝑗𝑢𝑡𝑟𝑎 𝑤 𝐴𝑚𝑠𝑡𝑒𝑟𝑑𝑎𝑚𝑖𝑒 to przepiękna opowieść o Polakach na emigracji, o blaskach i cieniach życia w obcym kraju oraz tęsknocie za ojczyzną. Pokazuje także, że – jak wszędzie – można spotkać zarówno dobrych, jak i złych ludzi. Przykładem tego jest brutalna napaść na Prospera i Agę, dokonana na tle rasistowskim. Pobyt Agnieszki w obcym kraju z pewnością nie należał do łatwych, ale autorka przedstawiła go w sposób typowy dla siebie – z poczuciem humoru, dzięki czemu nie czułam się przytłoczona trudnościami Agi. Rozterki, które jej towarzyszyły, zostały ukazane w niecodzienny sposób – chwilami zabawnie, a innym razem refleksyjnie, co sprawiło, że czytałam z łezką w oku.

𝐷𝑜 𝑗𝑢𝑡𝑟𝑎 𝑤 𝐴𝑚𝑠𝑡𝑒𝑟𝑑𝑎𝑚𝑖𝑒 to niezwykle ciepła opowieść, zabawna, optymistyczna i pełna nadziei w dobro i ludzi bez względu na kraj czy pochodzenie. To przyjemna historia, w której w nienachalny sposób Agnieszka Zakrzewska przybliża zwyczaje, lokalne potrawy i kulturę Holandii. Nikt tu niczemu się nie dziwi, ludzie są pogodni, zadowoleni i uprzejmi. Przyjemnie było czytać o Holendrach, jako o ludziach roześmianych, wesołych, barwnie ubranych, mimo że spora część roku w tym kraju to opady deszczu i ruszanie się z domu bez parasolki bywa dość ryzykowne.

I wątek romantyczny, a jakże, musiał się pojawić, by historia nabrała rumieńców i pikanterii, niczym dobrze doprawiona potrawa. Znakomicie zostały przedstawione rozterki Agnieszki, która poczuła silną więź z Jeronem, pracodawcą Prospera. Wydawało się, że ta dwójka ma szansę na związek, bo łączyło ich podobne poczucie humoru i optymistyczne spojrzenie na świat. Bardzo im kibicowałam, bo dziewczynie wydawało się, że jest w nim zakochana, ale los szykował jej niespodziankę, zgodnie z maksymą znalezioną w książce Aleksandry Rak: „Jeśli dwoje ludzi ma się spotkać, to nic nie będzie w stanie im przeszkodzić”.

Agnieszka Zakrzewska przepięknie wyraża swoją miłość do Amsterdamu, którą można poczuć w każdym słowie i zdaniu. Wspaniale oddaje piękno tego miasta oraz jego nieodparty urok, sprawiając, że uznałam, iż Amsterdam zasłużenie nazywany jest Wenecją Północy. Słyszałam dźwięki zaklęte w dzwonkach milionów rowerów, a powietrze wypełniał niepowtarzalny zapach wilgoci, marihuany, kurzu i pośpiechu.

Przepiękne porównania autorki opisujące piękno tego miasta nie mają sobie równych. Agnieszka Zakrzewska zgrabnie połączyła losy fikcyjnej bohaterki z własnymi przeżyciami dotyczącymi emigracji, tworząc jedną piękną i zachwycającą historię. Podkreśla, że najważniejsze to trzymać się razem z rodakami (choć nie zawsze jest to możliwe),bo tylko w ten sposób można pokonać demona migracji. Polskie jedzenie, aromat domowego, gorącego obiadu pozwalają poczuć się jak w domu, jak u mamy – to chwile, które niosą spokój i harmonię.

Ta historia budzi uczucie, które subiektywnie pojmujemy na widok piękna, dobra i miłości. 𝐽𝑒𝑠𝑡 𝑐𝑖𝑒𝑝ł𝑒𝑚, 𝑠𝑧𝑐𝑧ęś𝑐𝑖𝑒𝑚 𝑖 𝑝𝑜𝑧𝑦𝑡𝑦𝑤𝑛ą 𝑤𝑖𝑏𝑟𝑎𝑐𝑗ą. 𝑃𝑜𝑟𝑎𝑛𝑛ą 𝑘𝑎𝑤ą 𝑝𝑜 𝑚𝑜𝑐𝑛𝑦𝑚 𝑖 𝑧𝑑𝑟𝑜𝑤𝑦𝑚 ś𝑛𝑖𝑒. 𝑆𝑝𝑜𝑡𝑘𝑎𝑛𝑖𝑒𝑚 𝑧 𝑑𝑎𝑤𝑛𝑜 𝑛𝑖𝑒𝑤𝑖𝑑𝑧𝑖𝑎𝑛𝑦𝑚 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑗𝑎𝑐𝑖𝑒𝑙𝑒𝑚 […]

𝐷𝑜 𝑗𝑢𝑡𝑟𝑎 𝑤 𝐴𝑚𝑠𝑡𝑒𝑟𝑑𝑎𝑚𝑖𝑒 to wspaniały miks wydarzeń. Willa Sosnowy Las, w której Aga odnalazła spokój i dobrych ludzi, a może nawet miłość swojego życia – to już czas pokaże. Traumy Agi, powracające w najmniej spodziewanych momentach, wspomnienia z czasów jej młodości, kiedy życie wcale nie było takie kolorowe. Nieoczekiwane decyzje Agnieszki pod wpływem impulsu, przyjaźń z obcymi dziećmi, o którą wcześniej by się nie podejrzewała. Niespodziewana awaria roweru, która sprowadziła do Agnieszki anioła stróża i holenderskie pogotowie rowerowe. Prawdziwy powód opuszczenia Holandii przez Julię, przypadkowe znajomości, które przerodzą się w przyjaźń, a także napaść na tle rasowym i sercowe rozterki. Czyż to nie jest fascynująca opowieść, której nie da się przerwać, tak wciągająca, że chce się czytać bez końca?

Wrażenie robią piękne opisy Amsterdamu, w którym czuję, że powoli zakochuję się bez pamięci i pragnę zobaczyć go na własne oczy, poczuć ten niezwykły klimat. Lektura książki sprawiła, że byłam rozluźniona, zrelaksowana i zauroczona historią snutą przez autorkę. Ta powieść ukazuje, że każdy potrzebuje wsparcia, pomocy, ciepłego słowa, przytulenia – jak Annemarie, która staje się dla Agnieszki babcią, której już nie miała. To nasze nastawienie do życia decyduje, jakimi jesteśmy ludźmi, jaką mamy duszę, a nie wiek. Bez względu na to, co przeżyliśmy, możemy być otwarci na innych, pełni radości życia i mieć duszę młodej osoby. Każdego dnia możemy być promykiem słońca, ogrzewając serca innych swoją życzliwością i ciepłem, dając im powody do radości. Historia, która pokazuje, że w chwilach zwątpienia i słabości pojawia się ktoś, kto podaje linę asekuracyjną i mówi: – Dasz radę! Nie pękaj! Kto jak nie ty!

Link do opinii
Avatar użytkownika - _read_andzia_
_read_andzia_
Przeczytane:2025-02-18, Ocena: 6, Przeczytałem,

Witajcie! 

Znacie już serię Do jutra w Amsterdamie? 

Tak, tak. Niedawno była premiera, mieliście prawo jeszcze nie kupić. Alee.. jest to wznowienie ! Pierwotna wersja została wydana w 2018 roku, pod skrzydłami innego wydawnictwa. 

 

Szczerze? Dla mnie jest to świeżynka, nie znam poprzedniej wersji, ale patrząc na samą okładkę, porównując tą z 2018 i tą z 2025 to zdecydowanie Wydawnictwo FLOW wygrywa tę rywalizację. Jeszcze te barwione brzegi...oh... piękne, cudowne! 

Ah.. pamiętajcie, że pierwszy tom jest już w sprzedaży a drugi dostępny jest w przedsprzedaży!! Już! Tak szybko 😍.

******

Agnieszka, tymczasowo bezrobotna dziennikarka, otrzymuje od siostry ofertę nie do odrzucenia. Julia prosi, aby ta rzuciła wszystko i przyjechała do Amsterdamu, gdzie zastąpi ją w pracy jako gospodyni domowa zamożnych Holendrów. 

Przewodnikiem po holenderskiej rzeczywistości staje się dla Agi Senegalczyk Prosper, który pomaga jej odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Pokazuje miejsca pracy, objaśnia najlepsze trasy. 

 

Spokojnym portem i jednocześnie najlepszym miejscem pracy, okazuje się willa w Sosnowym Lesie, której właścicielka, Annemarie, doświadczona przez los wdowa po potentacie kawowym, staje się dla Agi bratnią duszą. 

Po kilku wizytacjach w domu staruszki, Agnieszka zaczyna czuć motyle w brzuchu zawsze wtedy, kiedy znajduje się blisko wnuka Annemarie. Mężczyzna jest pilotem holenderskich linii lotniczych KLM i zdecydowanie potrafi wywołać u kobiet przyspieszone bicie serca. 

 

W życiu kobiety pojawi się mnóstwo różnych osób życzących jej wszystkiego, co najlepsze i tych, co wręcz przeciwnie, najchętniej załatwiliby jej deportację do Polski albo coś gorszego.

 

Ile sekretów skrywają przed nią najbliżsi? 

Dlaczego tak na prawdę jej siostra Jula tak szybko uciekła z Holandii? 

Odpowiedzi przyniesie zabawna, pełna refleksji i życiowych prawd powieść o emigracji, przyjaźni i... miłości, która nie zna granic.

******

Bardzo, bardzo mi się ta książka podobała! Nie tylko wizualnie, ale także fabularnie. Wciągnęła mnie doszczętnie, z ogromnym żalem się od niej odrywałam. 

 

Przez ograniczenie ilości słów dodam tylko, że uwielbiam Agnieszkę i nie mogę doczekać się jej dalszych losów.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookszonki
Bookszonki
Przeczytane:2025-02-17, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2025,

Twórczość autorki widzicie u mnie nie pierwszy raz więc już nie będzie chyba zaskoczeniem gdy powiem, że uwielbiam jej pióro?

 

Saga Amsterdamska doczekała się odświeżenia a ja po raz pierwszy się z nią spotykam i mimo, że jest to "wczesna Zakrzewska" to oczywiście przepadłam z kretesem.

 

Zakończenie pierwszego tomu było lekko szokujące, bowiem niby się człowiek spodziewał, że odnajdzie się słynny kolczyk a jednak na pewno nie tego, że w tak spektakularny sposób i w takim momencie!

 

Co jest niezmienne, to lekki styl pisania i duża dawka akcentów humorystycznych - to jest jak widać, stałe dla twórczości Pani Agnieszki.

 

Czytając najpierw jej nowsze dzieła a teraz poznając te starsze mogę śmiało powiedzieć, że jest duży progres jeśli o warsztat chodzi chociaż i tak wszystko mi pasuje jak najbardziej.

 

Do jutra w Amsterdamie jest dynamiczna, gdyż nasza bohaterka niespodziewanie zostaje wrzucona na miejsce swojej siostry, do obcego kraju, bez języka ale jak się okazuje, Julka zadbała, by Agnieszka nie została tam całkowicie sama.

 

Dużo się dzieje, są sekrety, intrygi, niebezpieczeń*twa, nutka romansu i nowe przyjaźnie.

 

Sympatyczny Prosper kradnie moje serce swoją szczerością, lojalnością i próbami rozmowy po polsku (wiecie, gowombki i te sprawy).

 

Agnieszka - no ja się nie dziwię, że się gubi ale jak dla mnie świetnie sobie poradziła.

Jedynie początkowo źle moim zdaniem ulokowała uczucia - jakoś tak od początku byłam na nie dla tego związku.

 

W książce spotkacie całkiem sporo postaci, jednakże autorka zręcznie wszystko ze sobą łączy i nie ma tego uczucia zagubienia, kto jest kim, tu wszystko jest jasne.

 

Po przeczytaniu notki dowiedziałam się, że autorka nieco pozmieniała w tej sadze - ale ja wam nie powiem co, bo dopiero ją poznaję przy tym nowym wydaniu.

 

Na początku dziwiłam się, że tak szybko od premiery mamy już zapowiedź drugiego tomu ale po lekturze Do jutra w Amsterdamie strasznie się z tego cieszę, bowiem napięcie po lekturze sięga zenitu i muszę koniecznie poznać ciąg dalszy!

Mam nadzieję, że wszystkie tomy będą szybko wydane bym poznała losy Agnieszki w pełni.

Link do opinii
Avatar użytkownika - dianawiszniewska
dianawiszniewska
Przeczytane:2025-02-20, Ocena: 5, Przeczytałam,

Zamykam oczy widzę pola tulipanów, wiatraki i ludzi jadących na rowerach. Taka jest ta książka to cudowna pocztówka z niezwykłej Holandii. Przyznaję się, że po jej lekturze zaczęłam nawet szukać wiosennych lotów, aby móc zobaczyć to na własne oczy.
Mamy tu Agnieszkę, która jedzie do Holandii aby zastąpić siostrę i chwilowo sprzątać domy. Obecnie Agnieszka jest bezrobotna, więc dorobienie paru groszy jest jej na rękę. Jednak na dworcu okazuje się, że jej siostra wcale po nią nie przychodzi a wysyła w swoim imieniu pewnego Senegalczyka Prospera. Zniknięcie jej siostry jest owiane jakąś tajemnicą, a nie wszyscy pracodawcy przyjmują Agnieszkę z uśmiechem.
Książka pełna ludzkich uczuć, od miłości, przyjaźni, tęsknoty po nienawiść. Książka w której niby opisane jest po prostu ludzkie życie, ale nie nudna, bo ciągle coś się dzieje i z jednego zawirowania Agnieszka wpada w kolejne. Książka z nutą nostalgii, za osobami których już nie ma, za pięknem miłości, która była niesamowita, za humorem (bo humor nie zważa na wiek), za przyjaźnią niezależnie od koloru skóry.
To książka o pokonywaniu trudności, życiu w zgodzie ze sobą i docenieniu piękna otaczającej przyrody czy architektury.
Nie mogę też nie wspomnieć o cudownym wydaniu z barwionymi brzegami.

Link do opinii

Kto nie lubi podróżować i poznawać nowych ludzi? Zwiedzać tajemnicze zakątki. Czasami musimy wyruszyć w podróż do innego kraju za pracą. Sytuacja nas zmusza? Prośba ważnej dla nas osoby? Czy chcemy czy zostajemy zmuszeni tylko od nas samych zależy to, jak będzie wyglądał ten pobyt. Krótszy, dłuższy a może ... na stałe? Zawsze towarzyszy temu niepewność i lęk. To w końcu jedna wielka niewiadoma. Najważniejsze to mieć obok siebie taka osobę, która nam pomoże, wysłucha i nakieruje. A pukając do drzwi możemy spotkać miłość...

   Na prośbę Julki Agnieszka wyjeżdża do Holandii. Ma ją zastąpić. Bowiem Julia musi opuścić kraj tulipanów i wiatraków. Jej wyjazd (ucieczka) za granicę jest owiany tajemnicą. Prawdę zna tylko Jan van der Linden - jeden z pracodawców. Jedynym przyjacielem na początku nowej przygody życia będzie czarnoskóry Prosper. To z nim będzie poznawała kraj i miejsca swojej pracy. Jana, kontrowersyjnej Charlotte von der Vegt oraz przemiłej Annemarie de Bruin. Styczność z tymi ludźmi wniesie nowe wydarzenia. Jeroen Hellendoorn to czarujący i pracowity mężczyzna, z przeszłością, która będzie po części wyzwaniem dla Agnieszki. Niczym rycerz na białym koniu będzie jej pomagał i razem z Prosperem stał na straży jej bezpieczeństwa. Szczyptą pikanterii będzie tajemniczy Stijn. Jak Agnieszka da sobie z tym wszystkim radę? Czy odnajdzie się w nowym świecie i nowej kulturze? Czy znajdzie szczęście właśnie tu? Z dala od rodzinnego domu? Czy rodacy poza granicami kraju są bardziej wstrzemięźliwi jeśli chodzi o swoje zachowanie czy wręcz przeciwnie? Dużo pytań, na które będziemy chcieli poznać odpowiedź.

   Często jesteśmy zmuszeni opuścić nasz dom i wyjechać poza granice. Do obcego kraju, innej kultury, innego języka. Odnalezienie się w nowej rzeczywistości czasami nie jest takie łatwe. Do tego dochodzi tęsknota za krajem. Na nowym terenie  wszystko wydaje się być takie kuszące, bardziej smakowite. Praca jak to praca - czy to na miejscu czy setki kilometrów od domu wydaje się być taka sama. Tak jak problemy. Ale nic bardziej mylnego. Główna bohaterka zostaje wrzucona na głęboka wodę i musi wypłynąć. Będzie musiała wykazać się niebywała siłą w kontaktach z Holendrami. Gdzie kończy się ta granica człowieczeństwa, w której człowiek przez pracodawcę może być pomiatanym? Wiadomo, że okazane serce wielkim sercem do nas powraca. Niczym bumerang. Każda praca czegoś uczy. Tak jak pracodawcy - mają różne oblicza. Czy to miejsce okaże się być tym rajem na ziemi, którego szuka nasza główna bohaterka?

   Historia Agnieszki mogła być naszą. Na pozór lekka niosąca przesłanie. Zaczniecie czytać i przepadniecie. Wsiąknięcie w zagmatwaną historie naszej bohaterki, która musi znieść wiele, aby stanąć stabilnie na nogach. I gdy już się wydaje, że jest dobrze, nagle wszystko się rozsypuje niczym domek z kart. Czy uda jej się poskładać wszystko jeszcze raz?

Polecam agazlotowlosaiksiazki.blogspot.com

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytam_book
czytam_book
Przeczytane:2025-02-23, Ocena: 5, Przeczytałem,

Jak tam u Was mróz i śnieg? U mnie to i to, a ja wyczekuję już wiosny.

Dziś zaglądam do Was z recenzją pierwszej części ,,Saga Amsterdamska" , ,,Do jutra w Amsterdamie" Agnieszka Zakrzewska, wydawnictwo Flow.

Poznajemy Agnieszkę dziennikarkę lokalnej gazety, która wyrusza do Amsterdamu aby zastąpić swoją siostrę. Gdy kobieta dociera na miejsce okazuje się, że Julka znika, a ona może tylko liczyć na pomoc Prospera. Jak potoczą się losy dziewczyny na obczyźnie? Kto okaże się wrogiem, a kto przyjacielem?

Otrzymałam świetną, lekką historię, która przybliża nam życie Polaków i ich problemy na obczyźnie. Bardzo polubiłam Agnieszkę, która swoją dobrocią, spostrzegawczością, działaniem potrafi zjednać i przekonać do siebie nie jedną osobę. Pomimo wieku jest wykształcona, bystra, a zarazem ma bardzo dobry kontakt z dziećmi. Gdzie się pojawia to wywołuje ciepłe uczucia i uśmiech na twarzy.

W fabuła toczy się swoim tempem i przemyca w swojej treści sporo ważnych przekazów takich jak siostrzana miłość, traumy z przeszłości, przyjaźń, rozterki sercowe, rasizm. 

Autorka przybliżyła mi życie na uchodźstwie, jednocześnie pokazała Amsterdam oraz jego okolice. Jednak minusem była dla mnie realność wykonywania pracy w domach zleceniodawców. Co mam namyśli kawa, herbata, ciasto szczerze bym chciała taką pracę tu w kraju. 

Ogólnie jest to lekka książka na jeden wieczór, z którą spędziłam miło czas. 

 
Link do opinii

"Sami sie­bie ha­mu­je­my i z tym mu­sia­łam wal­czyć."

 

Nieprzewidywalne momenty często stają się życiowym testem, w którym stawiamy czoła nowym wyzwaniom i nawiązujemy głębszy kontakt z samym sobą. Kiedy Agnieszka otrzymuje propozycję pracy jako gospodyni u zamożnych Holendrów, zdaje sobie sprawę, że akceptacja tej oferty oznacza ogromną zmianę w jej życiu, a czasu na podjęcie decyzji ma bardzo niewiele. Nie obawia się jednak zmian; wręcz przeciwnie, świadomość, że na miejscu spotka swoją siostrę, wzbudza w niej entuzjazm. Po przybyciu do Amsterdamu odkrywa, że zamiast Julii czeka na nią jej przyjaciel Prosper, który staje się jej przewodnikiem i pomaga jej odnaleźć się w nowym otoczeniu. Nie wszyscy jednak są życzliwi i pomocni, a życie Agnieszki wkrótce okaże się pełne zawirowań.

 

Pierwsza odsłona sagi amsterdamskiej zadebiutowała na rynku wydawniczym w 2018 roku. Choć słyszałam o tej powieści, nie miałam dotąd okazji poznać jej historii. Teraz, dzięki wznowieniu, które zresztą prezentuje się wyjątkowo pięknie, książka ma szansę dotrzeć do szerszego grona czytelników. Amsterdam od lat jest moim podróżniczym marzeniem, a dzięki tej lekturze mogłam poczuć jego niepowtarzalny klimat. Autorka w urzekający sposób oddaje lokalną kulturę oraz zwyczaje społeczeństwa. Porusza także temat emigracji, ukazując go w różnych, niekoniecznie barwnych odsłonach. Trzeba przyznać, że Agnieszka to osoba, która nie boi się ryzyka i odważnie podejmuje nowe wyzwania. Choć nie zawsze rozumiałam jej decyzje, kibicowałam jej w działaniach. Co ciekawe, oprócz dominującego wątku obyczajowego i subtelnego romantyzmu, wkrada się również wątek kryminalny. Dzieje się więc wiele, ale nie w przytłaczający sposób. Autorka porusza istotne społecznie tematy z wyczuciem i dużą dozą wrażliwości. Zakończenie sprawia, że mam ochotę od razu sięgnąć po kontynuację.

Polecam serdecznie.

Link do opinii

Sięgając po tę pozycję, spodziewałam się lekkiej i niewymagającej lektury, która będzie przyjemnym czasoumilaczem - tyle.
Tymczasem dostałam sporo więcej - prócz tego, że to naprawdę przyjemna książka, jest też w niej dużo ciepła i dobroci, pozytywnego przekazu, i z każdą stroną wsiąkałam coraz bardziej. Bardzo się cieszę, że wkrótce będą dostępne kolejne części, gdyż zżyłam się z bohaterką!

Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalenardo
magdalenardo
Przeczytane:2020-01-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2020, Mam,

Ciekawie opowiedziana historia dziewczyny "na obczyźnie". Agnieszka przypadkowo trafia do Holandii, gdzie rozpoczyna zupełnie nowe życie. Czeka ją wiele zmian, a do tego od razu rzucona jest na głęboką wodę. Zupełnie inne realia życia niż w Polsce, a ona musi zacząć zarabiać, umieć się dogadać i nauczyć funkcjonować w nowym kraju. Wrodzony optymizm znacznie jej w tym pomaga, szybko nawiązuje nowe przyjaźnie i odnajduje się w nowym świecie. Bywa różnie, bo napotyka na swej drodze różne przeciwności: zrzędliwa pracodawczyni, rasistowski chuligan, który nie chce odpuścić gdy staje w obronie przyjaciela... Ale jest też druga strona medalu - pojawiają się nowe, ciekawe znajomości, a także rodzą cieplejsze uczucia. Agnieszka jest tu naprawdę szczęśliwa!

Autorka w bardzo obrazowy sposób przedstawiła poczynania Agnieszki w kraju tulipanów, a do tego wzbogaciła swoją opowieść o całe mnóstwo informacji dotyczących historii regionu, tradycji i kultury holenderskiej. Aż ma się ochotę wziąć książkę do ręki i razem z nią (jakby była przewodnikiem) odkrywać uroki tego niezwykłego kraju. Sposób, w jaki został opisany Haarlem, sprawia, że mamy wrażenie iż to najpiękniejszy fragment Holandii (jeśli nie całej Europy). Pięknie przedstawione wątki poboczne, relacje międzyludzkie, a także zasdy funkcjonowania w Holandii.

Przeczytałam książkę z ogromną przyjemnością!

Link do opinii

"Do jutra w Amsterdamie" to całkiem przyjemna obyczajówka z nutką romansu. Agnieszka właściwie z dnia na dzień wyjeżdża do Holandii, gdzie ma zastąpić siostrę, Julię, w sprzątaniu domków. To, co miało być tymczasowe porywa jej serce i rozbudza miłość do kraju kwitnących tulipanów. I nie tylko do nich... O serce Agnieszki walczy aż dwóch Holendrów, a rodacy natomiast bywają źródłem bardzo przykrych sytuacji...
Mam troszkę mieszane uczucia co do tej książki, chociaż ogólna ocena jest jak najbardziej na plus. Bardzo podobało mi się mnóstwo informacji na temat Holandii przemyconych do treści. Podobnie jak realia pracy zagranicą oraz same losy Agnieszki. Irytowały mnie natomiast niezmiernie niektóre wypowiedzi bohaterów - wzniosłe, patetyczne, pełne metafor i uzewnętrznień. Normalni ludzie tak nie mówią.Miałam wrażenie jakby autorka za wszelką cenę chciała zostać polskim Paulo Coelho. Do tego jeszcze miejscami niektóre dialogi były nieco wymuszone i sztuczne. 

Link do opinii
Inne książki autora
Świat florystyki. Sztuka układania i fotografowania kwiatów. Wydanie II rozszerzone
Agnieszka Zakrzewska0
Okładka ksiązki - Świat florystyki. Sztuka układania i fotografowania kwiatów. Wydanie II rozszerzone

Świat kwiatów to świat fascynujących form, barw i zapachów, który towarzyszy człowiekowi od zawsze. Dekorowanie i obdarowywanie kwiatami to nieodłączne...

Błękitny koliber
Agnieszka Zakrzewska0
Okładka ksiązki - Błękitny koliber

Kiedy Bogna Zasławska wyjeżdża z grupą przyjaciół do Delftu, nie ma pojęcia, że ta wyprawa już na zawsze odmieni jej życie. W ostatnim dniu pobytu trafia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy