W latach dziewięćdziesiątych szóstka nastolatków zostaje wciągnięta w świat gry rpg. Tylko piątce udaje się wrócić. Trzydzieści lat później okazuje się, że to nie koniec historii. Kontynuacja gorzkiej opowieści fantasy autorstwa Kierona Gillena i Stephanie Hans.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2021-04-22
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 168
DIE TOGETHER
Pierwszy tom „Die” był niezłą, ale tylko niezłą wyprawą do świata rodem z lat 80. XX wieku, w którym odbijały się wszystkie growe i popkulturowe fascynacje jego scenarzysty. I śmiało by ten jeden tom wystarczył, jako pole do sentymentalnych wynurzeń. Tym bardziej, ze był zamkniętą opowieścią. Twórcy jednak postanowili kontynuować swoją opowieść i… Cóż, nadal jest nieźle. I nadal nie jest tak dobrze, jak mogłoby być. Chociaż jeśli lubicie gry RPG i chcecie komiksu zakorzenionego w ich klimatach, śmiało możecie sięgnąć.
Z krainy gry, do której trafili po latach bohaterowie nie tak łatwo jest uciec. Albo wszyscy zgodzą się wrócić, albo nie wróci nikt. Problem w tym, że drużyna jest podzielona, a co za tym idzie powrót nie jest możliwy. Ale czy aby na pewno? I czy uciekając przed tym światem bohaterowie czasem nie uciekają przed tym, kim sami są?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/05/die-2-podzielona-grupa-kieron-gillen.html
Czarna jak smoła fantazja, w której kilkoro czterdziesto-kilku latków będzie musiało stawić czoła horrorowi, z którym zetknęli...
Przeczytane:2021-05-22, Ocena: 5, Przeczytałem,
Fantazyjna kraina, która trawiona jest przez niekończącą się wojnę pomiędzy Angrią i Wiecznymi Prusami. To właśnie to miejsce stało się areną „gry”, w której uczestniczy szóstka poznanych już wcześniej bohaterów. Realia świata dość dobrze zostały zaprezentowane w pierwszej odsłonie cyklu. W części drugiej scenarzysta ma więc okazje jeszcze mocniej skupić się na samych bohaterach, którzy niewątpliwie mają masę osobistych problemów.
Na rynku komiksów mamy do dyspozycji setki, jeśli nie tysiące przeróżnych dzieł z segmentu fantastyki. Na palcach dwóch dłoni można jednak policzyć pozycje, które potrafią wycisnąć przysłowiowe ostatnie soki z wykreowanych bohaterów i idealnie dopasować ich do stworzonego świata. Cykl Die zdecydowanie znajduje się w tym gronie, nie mogło być przecież inaczej patrząc na to jak Kieron Gillen „bawi się” grupą, która zgodnie z tytułem staje się coraz bardziej podzielona.
Całą recenzja na: