Diabli nadali

Ocena: 5.24 (34 głosów)

Dagmar Różyk zostaje znaleziony martwy w swoim gabinecie w okolicznościach budzących u jednych śmiech, u drugich wstręt, a jeszcze u innych - godną pożałowania radość. Za życia był obiektem pożądania kobiet, nienawiści mężczyzn, oczkiem w głowie prezesa. Motywów zabójstwa jest bez liku, tak samo jak podejrzanych. Monika, jego sekretarka, jako jedyna zna tajemnice szefa i jest zdecydowana za wszelką cenę sama odkryć prawdę. Pomaga jej młody policjant Mateusz Jankowski, który po szkole oficerskiej wylądował na stanowisku stażysty w wydziale kryminalnym prowadzącym śledztwo w tejże sprawie. Jego zwierzchnicy, starzy wyjadacze, niechętnym okiem patrzą na młodego, ambitnego nowicjusza, robią sobie z niego żarty i dają na każdym kroku do zrozumienia, że szkoła szkołą, a życie życiem i wiele mu jeszcze brakuje, by stał się twardym gliną. Z powodu prywatnych kontaktów z Moniką, która jest jedną z głównych podejrzanych, Mateusz zostaje odsunięty od sprawy. Nie wierząc w winę dziewczyny, postanawia działać na własną rękę, ryzykując przyszłą karierę. Poszlaki prowadzą do mieszkania Magdy W., znienawidzonej przez wszystkich zastępczyni Różyka, zwanej przez personel Zdzirą. Zdaniem Moniki to właśnie ona może być zabójczynią, ale najpierw muszą się dowiedzieć, gdzie jest pani wicedyrektor. Ostatnio widziano ją w wieczór poprzedzający śmierć Różyka, gdy odgrażając się i klnąc na czym świat stoi, wybiegła z jego biura.

Informacje dodatkowe o Diabli nadali :

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2015-10-06
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788382342635
Liczba stron: 448
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Diabli nadali

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Diabli nadali - opinie o książce

PIEKIELNE ROZGRYWKI

Zawsze, wszędzie i o każdej porze istnieje rozwiązanie idealne - kryminał na wesoło. Olga Rudnicka - 'Diabli nadali", Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 2015. Poznajcie Monikę - nieśmiałe i nieco naiwne dziewczę. Naszej bohaterce przyjdzie przejść istną szkołę życia, gdy uda jej się załapać na staż w pewnej bardzo dużej , bardzo znanej i w ogóle bardzo firmie. Szefem Moniki jest niejaki Dagmar Różyk, który poza uroczym imieniem słynie także z tego, że swych chuci nie potrafi utrzymać na wodzy. Na dodatek jest kreatywny. Iście diabelskie nasienie z niego. Poznamy tajniki pracy w korporacji : sekretarzy z długimi językami i zdziry lubujące się w czerwieni. Swoiste piekło na ziemi, gdzie albo ty zjesz ich , albo oni ciebie. Spotkanie osobnika pokroju Różyka z dziewczęciem takim jak Monika zaowocować musiało - impulsem elektrycznym. Pomimo jednak trudnych początków Monice zaczyna się układać w pracy coraz lepiej. Do czasu, gdy znalezione zostają zwłoki jej szefa, a ona staje się główną podejrzaną o morderstwo. Jakby tego było mało, jednym z prowadzących śledztwo jest Mateusz, w sercu Moniki osobnik zajmujący dość znaczną pozycję. Dorzućmy tatę i kilku braci, którzy najpierw biją, a dopiero póżniej zadają pytania i mamy całkiem udaną komedię. Problem jednak w tym, że w w toku prowadzonego śledztwa, trup okaże się całkiem żywy, a cała opowieść zdrowo się zakręci. "Diabli nadali " to bardzo udane połączenie komedii i kryminału. Pisałam już kiedyś, że nie jest łatwo bawić ludzi. Do tego potrzebny jest intelekt i dystans. Bywa z komediantami tak, że humor ich ciężki jest lub infantylny. Nie w tym przypadku. Olga Rudnicka stworzyła naprawdę dobrą i zabawną opowieść trochę w stylu Joanny Chmielewskiej. Znajdą tu coś dla siebie zarówno miłośnicy kryminalnych intryg ze zwłokami w tle, jak i ci , którzy lubią dobry humor z wątkiem obyczajowym. Jest akcja, jest humor, są ciekawi bohaterowie, którzy zapadają w pamięć. Świetna lektura zarówno na mrożny wieczór, jak i na piękny majowy dzień. Podobają mi się stworzone przez autorkę postacie i to one są osią tej powieści. Barwni bohaterowie, swojscy, czasem lekko wybrakowani- tacy jak my. Wzbudzają sympatię, no może oprócz kilku gnid biurowych. To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale na pewno nie będzie ostatnim. Oceniam na pięć, zarówno jako komedię jak i dobry kryminał. Czarny humor to dziś duża rzadkość. "Diabli nadali" Diabeł poleca  :-).

Link do opinii

Jakiś czas temu; możliwe, że nawet dwadzieścia cztery miesiące temu miałam możliwość uczestniczenia w spotkaniu autorskim z Olgą Rudnicką. Jednak na nie zjawiłam się na nim. Dlaczego? Nie czytałam żadnej książki tej autorki, czułabym się nieswojo. Postanowiłam to zmienić! Z tego powodu dzisiaj przychodzę do was z recenzją jednej z jej powieści.

Olga jest absolwentką Pedagogiki w Wyższej Szkole Komunikacji i Zarządzania w Poznaniu, autorka powieści kryminalnych: „Martwe Jezioro”, „Czy ten rudy kot to pies?”, „Zacisze 13” i „Zacisze 13 Powrót”. Nutkę kryminału w swoich książkach łączy z odpowiednim dodatkiem dobrego humoru.
Mimo pisania książek pracuje jako asystentka osób niepełnosprawnych w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej w Śremie. Kocha jazdę konną i rytmy latynoamerykańskie, zwłaszcza salsę.
 
 Namiętnie czyta Joannę Chmielewską, Stephena Kinga, Joe Hilla, Tess Gerritsen i Jeffery'ego Deavera.

Zacznijmy od akcji, która jest umiejscowiona w różnym czasie. Opowiem Wam kawałek tej historii, ze strony, którą ja widziałam, a nie tej, która została przedstawiona w opisie na tylniej okładce książki.

Monika była optymistyczną osobą, wyrwaną z małej miejscowości poszukującą pracy oraz lepszego jutra w dużym mieście. Po pewnym czasie, studiach znalazła dobrą pracę jako sekretarka w firmie Dagmara Różyka. Początki nie były łatwe, zresztą jak w każdym nowym miejscu. Dziewczyna musiała się wykazać sporą cierpliwością do "koleżanek z pracy oraz "przyjaciółek" szefa. Nie było to łatwe, lecz z czasem coraz szybciej pokonywała kolejne przeszkody. Zaakceptowała swoje życie, pracę, przyjaciół. Aż pewnego dnia przeżyła szok, zobaczyła swojego szefa martwego.
Oczywiście po telefonie na policję wszystkie podejrzenia spadły na nią. Musiała nauczyć się pokonywać coraz to większe problemy. Od nich zależała jej przyszłość. Zaś przeszłość dopadła jej znaną osobę.



Fabuła? Bardzo przemyślana, akcja ładnie się ze sobą splata. Powiązania bohaterów nas obficie zaskakują. Zaś każda strona, właściwie to prawie jest dla nas kolejnym elementem układanki.
Samą książkę czyta się dość przyjemnie, pomimo kilkudziesięciu pierwszych stron, które nas skłaniają do jej odłożenia. Dlaczego? Na samym początku ciężko jest się przyzwyczaić do stylu autorki (w sytuacji, gdy jest to pierwsza jej książka czytana przez nas). Głównie z powodu humoru pani Olgi, przez dłuższy czas mnie mocno denerwował, irytował. Nie podobał mi się jej sposób przedstawiania "polskich" żarcików. Pani Olga przedstawiła w swojej książce niektóre rzeczy dość stereotypowo. Stanowi to ogromny minus tej książki.
Jednak wszystko wynagrodziła nam akcja, której było pełno.
Momentami jednak niektóre z "żarcików" mnie bawiły. Na plus.
Odwołam się jeszcze do akcji, która rozgrywała się w dwój czasach: przeszłym oraz teraźniejszym. Jednak wszystko było dobrze oznakowane, nie zauważyłam w tym jakiś większych niedociągnięć.
Ponadto autorka przekazuje nam niebanalne sentencje,


,,Facet jest tylko facetem i nie można oczekiwać, że będzie myślał."

Link do opinii
Avatar użytkownika - Lady_Mary
Lady_Mary
Przeczytane:2017-02-27, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2017 :),
Świetna historia splatająca humor z kryminalnymi zagadkami. Trzymająca w napięciu i niekiedy rozśmieszająca do łez. Po prostu kawał dobrej powieści młodej polskiej pisarki. Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - vaapu
vaapu
Przeczytane:2017-01-23, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Chyba najlepsza książka Rudnickiej, jaką czytałam do tej pory, choć jednocześnie najmniej śmieszna (co nie znaczy, że poważna). Miałam niejasne wrażenie, że miejsce akcji, cała ta otoczka korpo i jej pracownicy były przynajmniej po części inspirowane serialem "Brzydula", ale być może po prostu tak wygląda praca w takich miejscach. Niektóre rozwiązania w kwestii fabuły autorka powiela w kolejnych swoich utworach, stąd pewna przewidywalność, niemniej jednak uważam że jest to świetny przerywnik między bardziej wymagającymi lekturami. Chętnie przeczytałabym coś jeszcze o tych konkretnych bohaterach.
Link do opinii
Avatar użytkownika - monalizka
monalizka
Przeczytane:2017-01-18, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2017,
Główną bohaterką jest młoda dziewczyna Monika, która na początku pracuje jako stażystka, a potem jako sekretarka dyrektora ds. promocji Dagmara Różyka. W tej korporacji są różne persony: wroga i złośliwa dyrektor Magdalena zwana Zdzirą, lizus Filip oraz Diabeł (czyli Różyk) przystojny uwodziciel i niepoprawny kobieciarz, na szczęście dziewczyna znajduje też przyjazną duszę- Renię, która wprowadza ją w arkana pracy. ,,Jak poradzisz sobie ze Zdzirą i naszym Diabłem, to dasz sobie radę wszędzie." Monika to cicha, spokojna dziewczyna, chociaż czuje się rzucona na głęboką wodę, porażona urodą szefa, ma galaretę w nogach, ale trzyma się dzielnie wytyczonych zasad. Bo ,,z życiem trzeba brać się za bary, z bykiem za rogi, a z diabłem za widły." Pewnego dnia zirytowana sprzątaczka czeka w firmie na bohaterkę, aby otworzyć gabinet dyrektora. Bo ,, a jak jest samochód, to i to diabelskie nasienie musi być". Ano jest... tylko bez oznak życia- Monika znajduje martwego Różyka w jego gabinecie i szybko staje się jednocześnie dla policji podejrzaną numer jeden. Postanawia więc poprowadzić śledztwo na własną rękę... Dla mnie ta pozycja ma same plusy: wartka akcja, zabawne dialogi i sytuacje, ciekawi bohaterowie, intrygująca zagadka kryminalna, spiski i szczypta niebezpieczeństwa. Główna bohaterka ma charakterek, potrafi też postawić na swoim czy zapędzić w kozi róg. A powiedzonka jej Tatki, bezcenne, jak np. ,,Tatko mówi, że każdy ma taki cud, na jaki zasłuży, a w przypadku niektórych cudem jest już to, że nikt ich dotąd nie zadusił i nie zakopał pod płotem." Ubawiłam się przednio, czytając rozmowę Moniki z kociaczkiem, czy sytuację ratowania paprotki, nie wspominając już o prowokacjach Diabła, który wystarczy, że spojrzy na kobietę, a pewna część garderoby sama opada. ,,Nie wiem, czy to ta jego woda kolońska czy feromony, ale na pewno nie był człowiekiem." ,,Diabli nadali" to książka, którą pochłania się w zaskakującym tempie i gwarantuje dużą dawkę śmiechu- perypetie kryminalno- też sercowe tzw. cichej myszki z niespodziewanymi, zwrotami akcji. Idealny sposób na przyjemne spędzenie kilku godzin. Polecam. Udała się pani Rudnickiej powieść- pewnie ma jakieś diabelskie konszachty.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ewaboruch
ewaboruch
Przeczytane:2016-10-05, Ocena: 6, Przeczytałam, detektyw, kryminał, humor, obyczaj,
Książka z mieszanką styli literackich. Jak ując inaczej powieść, która ma w sobie morderstwo, romans, przygodę, czy humor, jak inne ksiązki tejże autorki. ogólnie książka jest o fragmencie z życia Moniki Kapuśnik, która ma trzech braci i ojca. Spotykamy ją w momencie, gdy przychodzi do nowej pracy jak stażystka i nowa sekretarka Dagmara Różyka zwanego "Diabłem". Od tego momentu akcja dosyć szybko się toczy. Morderstwo Różyka, jego powrót do pracy, czy innego typu perypetie można tu znaleźć i wszystko to na barkach tej spokojnej dziewczyny, jaka jest bohaterka tejże książki.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Flusz
Flusz
Przeczytane:2016-09-23, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2016,
Nie wiedzieć czemu nie przepadam za polskimi kryminałami, ale tutaj skusiłam się mając na uwadze, wychwalany przez wielu, wątek komediowy. No i nie zawiodłam się. Książka bardzo dobra. Rewelacyjne postacie, humor no i przede wszystkim wciągająca fabuła. Pierwszy raz od dawna, nie próbowałam sama wcześniej rozwiązywać zagadki, tylko dałam się prowadzić autorce za rękę ;) Z chęcią wrócę kiedyś do tej pozycji, chociaż nie ukrywam, że nie obraziłabym się na kontynuację przygód Moniki-Ewy, Diabła, Mateusza, Reni i Zdziry ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-09-07, Mam, 52 książki w 2016 roku,
Uwielbiam Olgę Rudnicką, mam jej wszystkie książki, przeczytane po kilka razy. Raz na jakiś robię sobie powtórkę z rozrywki i czytam od nowa:) Tak jest i teraz, Miało się skończyć na przeczytaniu jednej książki, specjalnie takiej która nie ma kontynuacji, ale już wiem, że ulubione jej książki przeczytam za chwilę jeszcze raz. Nic tak nie poprawia mi humoru. Jestem wymagającym czytelnikiem, jeśli chodzi o humor, jeśli o jakiejś książce się opinie, że jest prześmieszna, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że ja nawet się nie uśmiechnę. Inaczej jest z Rudnicką, to jedyne książki na których zdarza mi się parsknąć śmiechem na głos. A kiedyś myślałam, że to w ogóle niemożliwe. Jeśli ktoś się chce odstresować, zresetować, miło spędzić czas to jak najbardziej polecam książki Rudnickiej.
Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2016-04-17, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2016 r.,
Wobec ludzi trzeba być uprzejmym, ale niekoniecznie miłym. (s. 56) Dzwonił kiedyś do Was Diabeł? Nie??? A do Moniki dzwonił. I to nieraz! I nie był to Lucyfer, tylko Dagmar Różyk, dyrektor kreatywny i główny bohater powieści Olgi Rudnickiej ,,Diabli nadali". Dagmar Różyk w korporacji nazywany był plecami Diabłem. Był diabelskim nasieniem o szatańskim umyśle i demonicznym uroku, który chichocze szatańsko, który wykonuje diabelskie sztuczki i ma siódmy zmysł iście diabelski. Jednym słowem: Diabeł wcielony! A raczej pies na baby... znaczy się kociaczki! Inteligentny, błyskotliwy geniusz. Działa jak dobrze zaprogramowany robot. Nigdy się nie poci i nie męczy. Nigdy nie popełnia błędów. Zawsze ma rację. Wie wszystko. Do tego dziwkarz, lowelas, kłamca, ale kobiety ciągnęły do niego jak muchy do miodu. (s. 115) W kwietniu 2009 roku przyszła do niego na staż sekretarki 21-letnia zastraszona przez Zdzirę i nową sytuację, pocieszona przez Renię - Monika Kapuśnik. Ot, wystraszony pisklak, ale z zasadami i głową na karku. Ten pisklak miał silny charakter i potrafił dziobać, i to mocno, a do tego bardzo szybko kłapał dziobem, zanim pomyślał, co gdacze. Jak Monice ktoś zalazł za skórę, gdyż wkurzał ją jak wszyscy diabli, to potrafiła się odgryźć. Nic dziwnego, bo wychował ją tatko z pomocą trzech starszych braci, wszyscy porywczy i potężni, używający języka migowego. Tatko miał rady na różne okazje i często udzielał ich swoim dzieciom: Tatko zresztą mawiał, żeby sama nigdy nie zaczynała, ale gdy ktoś z nią zacznie, to ona ma skończyć. (s. 137) 11 V 2011 roku późną wieczorową porą... ktoś zamordował Różyka. Diabła diabli wzięli. (s. 117) Reakcje pracowników były skrajnie różne, a tym samym podejrzanych było wielu. Jednak po wstępnych przesłuchaniach wytypowano Monikę jako główną podejrzaną. Wprawdzie sekretarka znała wszystkie sekrety szefa, ale go nie zabiła. Jej podejrzenia padają na Zdzirę, czyli Małgorzatę Żabską, zastępczynie Różyka, którego wszelkimi metodami chciała zaciągnąć do łóżka. Monika szuka prawdy, a pomaga w tym jej sąsiad, młody policjant po szkole oficerskiej, podkomisarz Mateusz Jankowski. Jego przełożeni, starzy wyjadacze policyjni, dają mu popalić i odsuwają od śledztwa, ale sami niezbyt dobrze prowadzą śledztwo. Piotrowski w końcu przyznaje: Nie powinniśmy czynić założeń, a następnie na siłę dopasowywać do nich rzeczywistości. (s. 175) ,,Diabli nadali" to ciekawe spotkanie z Diabłem w Piekle - tak Monika nazywa biuro. Ich potyczki słowne, jego prowokacje, jej odszczekiwanie i dogryzanie wywoływały we mnie śmiech. Czytanie dialogów z udziałem tych bohaterów to była prawdziwa przyjemność. Mimo pewnej antypatii, oboje w skrytości darzyli siebie szacunkiem i dobrze współpracowali. Różnie układały się relacje z innymi pracownikami. Oprócz Zdziry, wywłoki z pochodzenia, był jej sekretarz mrówkojad-dupowłaz, któremu sama chętnie wbiłabym szpilę w stopę. Na szczęście była przyjaciółka Renia, która pomagała Monice. Wszystkie postacie mają charakterki, a i pazurki też im urosły. Sam kryminał jest ciekawy i poplątany w domysłach, hipotezach, dowodach zbrodni, intryga intryguje. Ktoś jest zły i na Diabła zapolował, ale jak się jest diabłem wcielonym i zna się szatańskie sztuczki, to śledztwo nie może przebiegać normalnie. Podobał mi się język w powieści - prosty, komunikatywny, lekki, bogaty w komizm słowny z sarkazmem i ironią na czele, a do tego różne frazeologizmy z diabłem, szatanem, demonem czortem w różnych odsłonach, jakby dla podkreślenia owej diablowatości. Do tego ciekawe nazwy takie jak pierduśnik; sformułowania: masło maślane maślanką poganiane; dowiecie się, gdzie babcia koszyczek nosiła, no i cudne rady tatki, np.: Jak sam nieraz powtarzał, każdy nosi swoje majtki, na swoim własnym tyłku. I nikomu nic do tego. (s. 73) Akcja dotyczy się naprawdę szybko. Zwroty akcji kilka razy mnie zaskoczyły. Jednak co do chronologii wydarzeń, to mam jedno 'ale'. Wpierw jest wpis z datą z V 2006 r. o uciecze Julii autem i jej wypadku. Potem IV 2009, gdy Monika przychodzi na staż, a następnie dramatyczne wydarzenia z 11 V 2011 r. Te trzy czasoprzestrzenie się przeplatają, zwłaszcza dwie ostatnie. Nie wiem czemu autorka wymyśliła takie skakanie po czasie wydarzeń, ale to momentami utrudniało czytanie, mimo że były daty przed kolejną częścią. Zakończenie ma dla mnie niejasny jeden punkt, no ale czułam, że tak się stanie. ,,Diabli nadali" to iście diabelska powieść, która zawiedzie Was do czeluści piekieł korporacji i nie tylko, a Waszym przewodnikiem będzie Diabeł wcielony i jego osobista cnotliwa sekretarka.
Link do opinii
Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2016-03-19, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 ksiażki 2016, Przeczytane w 2016,
Fajna książka ale nie powalająca jak Zacisze 13. Monika, zagubiona dziewczyna z małego miasteczka, prosto po studiach trafia do piekła ;) I to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Szefem jest ,, Diabeł" jak go wszyscy nazywają a ,,Ulubioną" koleżanką Zdzira :D Naprawdę fajny zespół. I nagle bach szef zostaje zamordowany a główną podejrzaną staje się jego sekretarka Monika. I tu kolejny zwrot akcji bo szef jednak żyje. A więc kto został zamordowany i dlaczego Różyk miał być ofiarą...
Link do opinii
Avatar użytkownika - kasiulek17
kasiulek17
Przeczytane:2016-01-12, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2016,
Olga Rudnicka ma tę zaletę, że bez problemu łączy kryminał z wielkim poczuciem humoru. Niby sprawa, która mrozi krew w żyłach, a jednak bohaterzy są stawiani naprzeciw takim problemom, że nie raz ich postępowanie powoduje w czytelniku niekontrolowane wybuchy śmiechu. Tak też było i tym razem. Rudnicka spowodowała, że książkę wręcz pochłonęłam w zawrotnym tempie, co raz jak nie uśmiechając się pod nosem to wybuchając śmiechem, który nie raz doprowadzał mnie do łez. http://www.zksiazkawdloni.pl/2016/01/diabli-nadali-olga-rudnicka.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - Febra
Febra
Przeczytane:2016-02-01, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytane w 2016r,
Mieć takiego szefa to klęska. Przezwisko "Diabeł" wiele mówi. Chociaż, jak się okazuje, życie Diabła też nie jest lekkie, bo wiele kobiet za punkt honoru uznaje wcielenie się w "kusicielkę Ewę". Przoduje w tym pani wicedyrektor zwana "Zdzirą' Na szczęście są wyjątki, a jednym z nich jest sekretarka Diabła - Monika. Życie toczyłoby się wygodnie, ku obopólnemu zadowoleniu, gdyby ktoś szefa nie uśmiercił. Podejrzanych jest wielu, ale główną podejrzaną jest Monika. W tle pobrzmiewa sprawa sprzed wielu lat, która powoduje, ze nic nie jest proste a w czytelniku narasta obawa, czy tym razem coś nie umknie lub nie zostanie zamiecione pod dywan. Żywe postacie, ciekawa intryga, pełne humoru sceny, dowcipne dialogi sprawiają, że książkę czyta się z dużą przyjemnością.
Link do opinii
Avatar użytkownika - agnik66
agnik66
Przeczytane:2016-01-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016,
kingaczyta.blogspot.com Książki Olgi Rudnickiej są dla mnie idealne, kiedy szukam do czytania czegoś z dużą dawką dobrego humoru. Z przyjemnością więc zabrałam się za jej najnowszą powieść pt. "Diabli nadali". Monika Kapuśnik jest zwyczajną, uporządkowaną szarą myszką, która trafia z urzędu pracy do wielkiej korporacji, gdzie ma podjąć pracę jako sekretarka. Jej szefem okazuje się być Dyrektor Różyk, słusznie nazywany przez współpracowników Diabłem. Na jego widok kobietom majtki same spadają, a on doskonale wie, jak to wykorzystać. Monika początkowo jest przerażona tą pracą i dyrektorem, ale z czasem jej współpraca z Diabłem układa się coraz lepiej. Jednak pewnego dnia Monika wraz ze sprzątaczką znajdują ciało zamordowanego Różyka w jego gabinecie. Co gorsza, Monika zostaje główną podejrzaną. Olga Rudnicka po raz kolejny spisała się na medal. Sposób, w jaki ona pisze, jest po prostu rewelacyjny; czuć tutaj nadzwyczajną lekkość, a książkę czyta się po prostu świetnie. Autorka trzyma poziom, pisze w sposób humorystyczny i barwny, więc o nudzie nie ma mowy, a ponadto wszystko jest dopracowane. Z pozoru banalna historia staje się naprawdę wciągająca, a przy rozwiązywaniu zagadki kryminalnej można się u Olgi Rudnickiej świetnie bawić. Cała ta historia jest nieprzewidywalna, a autorce wielokrotnie udało się mnie zaskoczyć i to nieźle. Bohaterowie są trochę przerysowani, ale nie da im się odmówić wyrazistości. Mnie szczególnie intrygował Diabeł. A jak dodamy do niego jeszcze jego sekretarkę Monikę, czyli taką zwyczajną dziewczynę z zasadami, to powstaje bardzo fajny duet; ona z czasem staje się coraz bardziej zadziorna i śmiała, a on, chociaż jest kobieciarzem i zmienia kobiety jak skarpetki i może mieć każdą, traktuje Monikę zupełnie inaczej. Oprócz tej dwójki mamy sporo bohaterów drugoplanowych, którzy także się wyróżniają. Mnie bardzo spodobała się szalona rodzinka Moniki, a ostatnie rozdziały z udziałem jej brata powaliły mnie na kolana. Chociaż jestem zwolenniczką mocnych i krwawych kryminałów, to lubię od czasu do czasu sięgnąć po wersję lżejszą i humorystyczną. Książki Olgi Rudnickiej nadają się idealnie, są świetne na odstresowanie, bo podczas czytania można się dobrze bawić w towarzystwie ciekawych bohaterów, czytając ich błyskotliwe dialogi i przemyślenia. Serdecznie polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - betaz1
betaz1
Przeczytane:2016-01-25, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Wspaniale napisana książka pełna ciepłego humoru i wyrazistych postaci.
Link do opinii
Avatar użytkownika - mag-maggie
mag-maggie
Przeczytane:2016-01-09, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Naprawdę przyjemna lektura. Fabuła ciekawa, średnio skomplikowana. Interesujące postacie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - atena
atena
Przeczytane:2015-12-30, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Zaciekawiła mnie notka, że autorka lubi książki Joanny Chmielewskiej (tak jak ja). Czytając ten kryminał z nutką humoru bawiłam się znakomicie i na pewno sięgnę po inne książki tej autorki (bo Chmielewską już całą wyczytałam)
Link do opinii
Avatar użytkownika - annna84
annna84
Przeczytane:2015-12-30, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Olga Rudnicka jeszcze nigdy mnie nie zawiodła, więc i tym razem zaserwowała mi świetny kryminał z humorem. Monika Kapuśnik jest młodą sekretarką dyrektora Dagmara Różyka, zwanego Diabłem. Pewnego dnia, szef zostaje znaleziony martwy w swoim gabinecie. Monika znajduję się na na pierwszym miejscu, na liście podejrzanych. Jednak okazuje się, że z tym morderstwem jest inaczej niż się wszystkim wydawało...
Link do opinii
Avatar użytkownika - bibliotekarkaB
bibliotekarkaB
Przeczytane:2015-10-28, Ocena: 6, Chcę przeczytać, 52 książki 2015,
Monika Kapuśnik zostaje skierowana do pracy jako sekretarka. Jest młodą, bogobojną, cnotliwą panienką. Trochę zahukana, wypłoszona, kierująca się maksymami życiowymi swojego tatki, rozpieszczona przez trzech starszych braci, których jest naturalnie oczkiem w głowie. Dyrektorem u którego ma pracować okazuje się super macho, diabelsko przystojny Dagmar Różyk. Stąd jego przezwisko : Diabeł. Dyrektor Różyk to kobieciarz, zmieniający kobiety jak rękawiczki lovelas. Monika jest całą sytuacją spanikowana, tym bardziej, że nienawiścią do niej zapałała od pierwszej chwili zastępczyni dyrektora Magda, powszechnie zwana Zdzirą. Jedyną osobą, która jest życzliwa Monice okazuje się Renia, koleżanka z biura obok. I gdy wydawało się, że Monika jakoś sobie ułożyła relacje z Diabłem, pewnego dnia znajduje ciało dyrektora w jego własnym gabinecie, na jego własnym biurku z dziurą w głowie. Zdzira znika nie wiadomo gdzie, a Monika staje się główną podejrzana. Rewelacyjny, super zabawny kryminał. Od pierwszej książki Olgi Rudnickiej jestem jej gorącą fanką, a z każdą przeczytaną książką ten stan uczuć się pogłębia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - cyrysia
cyrysia
Przeczytane:2015-10-23, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku,
To kolejny literacki majstersztyk w wykonaniu młodej pisarki. Jestem zachwycona i chcę więcej. Fabuła wydaje się być nieskomplikowana, ale to tylko pozory. Mamy przystojnego, notorycznego kobieciarza, z diabelskim sexapilem, na którego widok majki same spadają z pośladków. Jego sekretarką jest Monika, zahukana, konserwatywna ''szara myszka'' z niewielkiej miejscowości. I choć jest pod urokiem swojego szefa, to jednak nie pozwala mu na zbyt zażyłe stosunki. Toteż między nimi dochodzi do częstych scysji. ''Wprawdzie tatko ostrzegał ją, że jak kobieta sama się nie uszanuje, to mężczyzna tym bardziej nie będzie jej szanował, ale miał na myśli zwyczajnych mężczyzn, z pośledniego, ludzkiego gatunku, ale tego rodzaju osobnika, pochodzącego z najgłębszych czeluści piekieł, z sennych marzeń kobiet, nie przewidział. Patrząc na niego, wiedziała, co szatan robił siódmego dnia, gdy Bóg odpoczywał. (...) W tej sytuacji Monika mogła zrobić tylko jedno. - Mam narzeczonego, jestem praktykującą katoliczką i nie uznaję seksu przedmałżeńskiego. Być może jestem też lesbijką, ale to okaże się dopiero po ślubie! - oświadczyła zdecydowanie, po czym oparła się o drzwi, bo znów zabrakło jej tchu i wydawało jej się, że cała płonie.'' Aż tu nagle okazuje się, że ktoś zamordował Różyka. Podejrzanych jest wielu, mimo to śledczy obierają Monikę za główny cel. Gdzie leży prawda? Zdradzę Wam - diabli ją wzięli. Autorka stworzyła skomplikowaną historię pełną intryg, niespodziewanych zwrotów i sensacji. Kiedy wszystko wydaje mi się proste, klarowne i oczywiste, nieoczekiwanie pojawia się coś, co zmienia bieg wydarzeń. Jedno jest pewne. Nie grozi nam schematyczność czy powtarzająca się rutyna. Największą zaletą książki są jej bohaterowie, zarówno pierwszo, jaki i drugo planowi. Każdy z nich wciela się w jakąś barwną, wyrazistą postać. Posiada charakterystyczne cechy, swoje dobre i złe strony, przez co wydaje się właśnie taki ludzki i swojski. Pierwsze skrzypce gra oczywiście Monika - pełna uroku i bezbronności dziewczyna, ale kiedy trzeba potrafi pokazać swój silny temperament i pazur. Pozostałe osoby także znakomicie odrywają swoje role między innymi: Diabeł, Zdzira, Renata, Filip zwany mrówkojad - dupowłaz, Mateusz, ciotka Tereska oraz ojciec Moniki i jej trzej bracia. Jak widać, mamy do czynienia z piorunującą mieszanką osobowości. W tle powieści pojawia się też subtelny wątek miłosny. Monika i Mateusz, ewidentnie mają się ku sobie. Jednakże wstydzą się swoich uczuć i boją się je ujawnić. Sytuację pogarsza fakt, że dziewczyna jest zamieszana w zabójstwo swojego szefa. Młody policjant nie wierzy w jej winę, ale jak to w życiu bywa - nigdy nikogo nie możemy być w 100% pewni. Zatem w jakim kierunku potoczy się ich znajomość? Tego musicie dowiedzieć się sami. Rudnicka potrafi niesamowicie pisać. Bardzo cenię ją za lekkie pióro, błyskotliwe dialogi, plastyczne opisy, wciągającą akcję, sarkastyczny dowcip i ironiczny pogląd trafnie puentujący realia współczesnego świata. W idealnych proporcjach i ze smakiem łączy elementy powieści obyczajowej, kryminału, sensacji, komedii i romansu. Każdą jej książkę mogę brać w ciemno, bo wiem, iż się nie zawiodę. Wielkie gratulacje, w pełni zasłużone. Podsumowując. Znakomicie napisana powieść, trzymająca w napięciu i przyprawiająca o dreszczyk emocji. Znajdziesz tu zazdrość, nienawiść, intrygi, zbrodnię, przyjaźń, miłość oraz rozliczenie się z demonami przeszłości. Polecam każdemu, bez względu na preferencje czytelnicze. Obiecuję, że się nie rozczarujecie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Aga25
Aga25
Przeczytane:2015-10-16, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki w 2015 roku,
Nie wiem czy można z tego typu wyznaniami w opiniach, ale muszę. Kocham Olgę Rudnicką! Jest wspaniałą pisarką, kiedy biorę do rąk jej kolejne dzieło wiem, jestem przekonana, że po zakończeniu będę rozpaczała, że to już, tak szybko nastał koniec. I dlaczego tak długo muszę czekać na następną. Wracając do samej książki. Diabli nadali są wspaniale napisanym kryminałem, który zawiera nie tylko tak charakterystyczny humor Rudnickiej, ale coś jeszcze, co? Tego nie zdradzę, zachowam tajemnicę by każdy potencjalny czytelnik mógł lepiej wczuć się w atmosferę. Co do samej fabuły. Jak zawsze skrojona na idealną miarę. Nawet gdybym chciała, to nie potrafiłabym się do niczego przyczepić. Bohaterowie nietuzinkowi, każdy wyrazisty i odgrywający mniejsze bądź większe znaczenie w całości utworu. Skoro już jestem przy postaciach, muszę wspomnieć o niektórych.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kaariokaa
kaariokaa
Przeczytane:2015-10-08, Ocena: 5, Przeczytałam,
"Olga Rudnicka zadebiutowała w 2008 roku, czyli stosunkowo niedawno. Tymczasem, na rynku wydawniczym pojawiła się już... jedenasta jej książka. Diabli nadali to dawka pozytywnej energii, w której na korporacyjnym gruncie mieszają się intrygi, plotki, przyjaźnie, romanse, kłótnie, sympatie i antypatie. Jest też oczywiście zbrodnia, bo autorka nie ucieka od gatunku, w którym czuje się jak ryba w wodzie. Dzięki temu, czytelnicy dostali do rąk kolejną świetną komedię kryminalną. (...) Najnowsza książka Olgi Rudnickiej to komedia kryminalna pełną gębą. Jest intryga, która spełnia tę rolę, którą intrygi spełniać powinny. Intryguje. Jest śledztwo, są tropy i ślepe uliczki. Są podchody, uniki, skakanie przez płoty, przypadkowe porwania i celowe morderstwa. Są bohaterowie, cudnie przerysowani, doskonale kontrastowi, przyciągający jak magnes kłopoty, ironią, dowcipem czy sarkazmem władający niczym D'Artagnan szpadą. Świat biurowych zależności jest odpowiednio podrasowany, by uwypuklić cechy pracowników i podkreślić relacje między nimi". Całość na: http://soy-como-el-viento.blogspot.com/2015/10/olga-rudnicka-diabli-nadali-im-mniej.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - iluzja
iluzja
Przeczytane:2020-04-25, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2020,

Książka napisana z poczuciem humoru, ale bez przesady, niezłą intryga, bardzo fanie się czyta. Zachęciła mnie do przeczytania innych książek tej autorki

Link do opinii
Avatar użytkownika - AlopexLagopus
AlopexLagopus
Przeczytane:2020-04-15, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2020,

Sympatyczne czytadło. Nie, żeby mnie porwało, ale był to na prawdę miło spędzony czas. Główna bohaterka, Monika. znajduje w biurze zwłoki swojego szefa. Sytuacja szokująca, ale nie zaskakująca, bo wspomniany szef miał bardzo specyficzny charakter. Jednak dziewczynie coś nie pasuje więc postanawia, za plecami śledczych, samodzielnie rozgryźć zagadkę. Ogólnie to bardzo lubię tą autorkę, jednaj mocno przerysowane postacie i wydarzenia czasem nie męczą. Może trafiłam na zły dzień...

Link do opinii

Kolejna powieść Pani Olgi Rudnickiej i znowu umiejętne połączenie humoru, obyczajówki i kryminału. Postaci wyraziste, odpowiednio "ochrzczone", osadzone w rolach, choć z czasem nieco zaskakujące współpracowników, krewnych a i - zorientowanego przecież w temacie - czytelnika. Pytania nasuwają się same: "Kto i dlaczego ukatrupił Diabła?", "Gdzie jest Zdzira?", "Co się dzieje z Mintlem?", "Co robił Filip w Gabinecie Różyka w noc zbrodni?", "Kogo chroni Diabeł?", "Kto podbije serce Reni?", "Co planują ciotki?", "Czy Monika i Mateusz będą razem?", "Jak rozwinie się znajomość Magdy i Darka?".  Sympatyczna lektura na zimowe wieczory.

Link do opinii
Avatar użytkownika - anika
anika
Przeczytane:2017-06-30, Ocena: 4, Przeczytałam, Przeczytane 2017,

Powieść jest równie dobra jak poprzednie? Jeśli nie będzieciecie mieli zbyt dużo oczekiwać, to napewno miło spędzicie czas.

Ze dwa razy parsknęłam śmiechem i koniec, miałam wrażenie, że dowcip był trochę przestarzały i naciągany. Jak na książkę będącą komediowym kryminałem tej komedii jakoś tak jak na lekarstwo.

Link do opinii
Avatar użytkownika - MarishaTomaszown
MarishaTomaszown
Przeczytane:2021-01-22, Przeczytałem, Mam,
Inne książki autora
Rączka rączkę myje
Olga Rudnicka0
Okładka ksiązki - Rączka rączkę myje

Od kilku miesięcy rodzinne ogródki działkowe padają ofiarą wandali. Ktoś niszczy altanki, okrada domki, przekopuje kolejne działki. Zdaniem detektyw...

Były sobie świnki trzy
Olga Rudnicka0
Okładka ksiązki - Były sobie świnki trzy

Bycie żoną swojego męża ma pewne zalety - pełne konto i nadmiar wolnego czasu. W zamian wystarczy tylko pilnować, by mąż nie zapominał, dzięki komu żyje...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy