Sara jest ambitną dziewczyną, która dąży do rozwoju swojej kariery w bankowości. Błażej jest osobistym ochroniarzem, który ma co nieco za uszami. Początkowo łączą ich tylko sprawy zawodowe, ale szybko nawiązuje się między nimi przyjaźń, a potem coś znacznie więcej. On szybko uzależnia ją od siebie. Ona nie widzi świata poza nim. Kiedy Błażejznika, wydaje się, że Sara ma szansę na budowę nowego życia, ale on niespodziewanie wraca po latach i burzy cały jej spokój. Stawia ją pod ścianą. Sara musi poważnie zastanowić się nad tym, jaką decyzję powinna podjąć, choć z góry wiadomo, że znajduje się na przegranej pozycji. Czy Błażejowi uda się wciągnąć Sarę w swój kryminalny świat?
Czy Sara podda się szantażowi i odda się w ręce szefa mafii? Ta historia pokazuje, że przyjaciel nie zawsze jest przyjacielem a wróg nie zawsze jest wrogiem.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2021-04-21
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Poświęcenie się dla kogoś w celu ratowania jego życia, a zwłaszcza, gdy mowa jest o bliskich sobie ludziach jest najwyższym aktem oddania i zdecydowanie niepodważalnym. Nawet, jeśli okaże się, że trzeba wejść w paszczę lwa, to taka osoba nie ugnie się i zrobi wszystko, by ocalić drugą osobę. Czasem jednak warto na początku przekalkulować wszelkie warianty ewentualnego działania, tak aby się nie okazało, że ktoś nami manipuluje po to, by osiągnąć większe korzyści naszym kosztem.
Zarys fabuły
W książce spotykamy Sarę, która pracuje, jako asystentka dyrektora w banku. Pewnego dnia poznaje tam ochroniarza Błażeja Pasurę. Dwoje młodych ludzi zaprzyjaźnia się, ale nie nawiązują romansu, gdyż Błażej pozostaje wierny swej dziewczynie. Za jakiś czas Błażej znika z życia bohaterki, by pojawić się w nim ponownie sześć lat później. Sara zostaje przez niego uprowadzona, aż do Barcelony, a do tego w trakcie drogi w nieznane, zostaje zmuszona by wypłacić pół miliona złotych z banku w którym jest dyrektorem. Niestety dziewczyna nic nie może zrobić, gdyż Błażej grozi, iż stanie się krzywda jej matce. Po dotarciu na miejsce dowiaduje się, że będzie musiała uwieść bossa mafijnego Alonza Mendozę. Kim tak naprawdę okaże się Alonzo Mendoza? W jakim celu została zorganizowana cała akcja? Jakie prawdziwe zamiary wobec Sary ma Błażej? Jak potoczą się dalsze losy bohaterów? O tym w książce „Diabelski układ” autorstwa P.K. Farion.
Postawa Sary i Błażeja
Dosyć zrozumiałe jest postępowanie Sary, która zgadza się odgrywać dość niebezpieczną rolę uwodzicielki Mendozy, w obawie przed krzywdą, która mogłaby spotkać jej matkę, gdyby tego nie zrobiła. To jest bohaterski czyn, nawet jeśli oprócz tego czuje coś do Błażeja. Natomiast w żaden sposób nie można tłumaczyć wykorzystywania Sary przez Błażeja w całej tej ciemnej sprawie. Dodatkowo sytuację pogarsza rosnące między nimi uczucie oraz dość częsty seks, co skutkuje mętlikiem w głowie bohaterki. Jedyny pozytyw całej sytuacji jest taki, że rzeczywiście stara się ją chronić i zabezpiecza ja różnymi gadżetami rodem z filmów o Jamesie Bondzie. Autorka pokazała prawdziwy obraz postępowania wielu osób w normalnym życiu, bo postępowanie Sary, czyli osoby narażającej swoje życie dla innych jest znanym działaniem bohaterów ukazywanych w telewizji w różnych sytuacjach. Tak samo w przypadku Błażeja powiedzenie – cel uświęca środki – jest również spotykane nawet częściej, niż te bohaterskie czyny. Połączenie takich dwóch osobowości nadaje charakteru książce, dzięki czemu czytelnik zostaje wciągnięty w akcję już praktycznie od momentu porwania.
„Piękna”
Ponieważ recenzuje książkę, jakiś czas po premierze, to postanowiłem odnieść się do szerzących się oburzeń ze strony czytelników do rzekomego nadużywania słowa „Piękna”, które jest używane w stosunku do Sary przez Błażeja. Otóż takie określenie kobiet nie jest niczym nowym, a nawet zostało użyte w pewnej polskiej komedii dwadzieścia kilka lat temu. Niektórzy mężczyźni są mało ambitni i nie starają się tworzyć wymyślnych określeń lub chociaż stosować kilka naprzemiennie, bywają i tacy, którzy w ogóle ich nie stosują lub mówią w mało przyjazny sposób. Zdecydowanie to określenie pasuje do Błażeja w przeciwieństwie gdyby mówił do Sary „Kwiatuszku” lub „Rybko”, co psułoby charakter tejże pozycji. W żadnym wypadku nie jest to powtórzenie, gdyż musimy to traktować jako zwrot zastępujący imię drugiej osoby, a nie jednowyrazowy opis wyglądu bohaterki. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której partner, bądź partnerka zwracają swej połówce uwagę, iż użyli powtórzenia wypowiadając się do nich np. „Misiaczku” albo „Skarbie”.
Podsumowanie
Książkę czyta się przyjemnie i nie sprawia żadnych trudności w odbiorze, a dodatkowo wywołuje różne emocje począwszy od smutku, aż po podniecenie. Z uwagi na sceny erotyczne, pozycja raczej skierowana jest czytelników pełnoletnich. Akcja jest mega wciągająca i cały czas jesteśmy trzymani w niepewności, co dalej się wydarzy. Okładka przykuwa wzrok czytelnika, natomiast kolor włosów dziewczyny znajdującej się na niej nie jest zgodny z oryginałem, gdyż Sara jest blondynką. Gorąco polecam książkę wszystkim fanom gatunku, którzy lubią niebezpieczną, nieprzewidywalną akcję z pożądaniem w tle.
,, PRZYJACIÓŁ TRZYMAJ BLISKO.
WROGÓW JESZCZE BLIŻEJ."
Sara Nowakowska- piękna, inteligentna pracownica banku, asystenta dyrektora Wardena. Dziewczyna dążąca do tego , by to dojść do jak najwyższego szczebla w karierze bankowości. Pewnego dnia poznaje Błażeja Pasure osobistego ochroniarza jej przełożonego. Błażej jest megawysokim oraz bardzo przystojny mężczyzną. Który od razu wpada w oko Sarze. Na samym początku łączyły ich sprawy stricte zawodowe, ale bardzo szybko przekształciło się to w przyjaźń. Dziewczyna w ekspresowym tempie się w nim zatraciła. Po prostu uzależniła się od niego. Ale od samego początku czuła, że jest to jednostronne uczucie. Pewnego razu Błażej znika. Sara próbuje na nowo ułożyć sobie życie bez niego oraz podejmuje próbę rozwoju zawodowego. On natomiast wraca po latach i próbuje wciągnąć ją w kryminalny świat, o którym dziewczyna nie miała bladego pojęcia. Jak potoczą się sprawy Sary? Czy na jaw wyjdą bardzo złe rzeczy? A może Błażej przekształci jej życie w piekło?
Tego dowiecie się czytając oczywiście ,, Diabelski układ".
Teraz oczywiście parę słów od Nas. Zawsze na wstępie książek z gatunku romansu czy erotyki mówimy Wam już teraz czy nam się podobało. I tym razem będzie tak samo. Naszym zdaniem meeega fajna książka. Już nie raz wspominałyśmy, że bardziej Nam się podobają książki z tych gatunków jeżeli występuje w nich mafia, gangi i świat kryminalny. Oczywiście kto czytał ten wie, że takie szczegóły zawiera książka, a kto nie czytał ten się właśnie dowiedział. Co możemy powiedzieć o bohaterach. Super fajnie że zostało ukazane to jak bardzo silna, przebiegła i zaradna potrafi być kobieta. Mimo tego, że musiałby poświęcić bardzo dużo to i tak się nie poddała i działa do samego końca. Wydaje nam się, że chodziło właśnie o to by pokazać siłę kobiet i to, że My - KOBIETY jesteśmy równie silne co mężczyźni. O głównym bohaterze ciężko jest mówić , ponieważ jest on w książce, ale tak jakby go nie było. Oczywiście mowa o Błażeju. On wydawać się mogło, że był bardzo charakterny i przebiegły. Z jednej strony naszym zdaniem kochał Sarę, zaś z drugiej można powiedzieć, że wystawiał ją w niepowołane ręce. Był po prostu meega niezdecydowany i chyba do końca nie wiedział sam czego chcę. Chyba to co chciałyśmy Wam przekazać to wszystko zostało powiedziane. Oczywiście polecamy przeczytać właśnie tę pozycję, bo jest fajna, przyjemna, ale z lekkim dreszczykiem. Dajcie znać czy macie ją już za sobą, a może dopiero będziecie po nią sięgać. Chętnie dowiemy się czy wam również się podobała.
"Diabelski układ" to intrygująca opowieść. Bardzo fajnie czytało się tą powieść. Styl autorki jest lekki i przyjemny i ja na pewno będę chciała przeczytać kolejny tom bo zakończyło się w takim momencie, że ahhhh....... Można by zacząć rzucać książką 🙈🤣
Jeśli lubicie klimaty mafijne z intrygami i namiętnością to ta książka jest zdecydowanie dla Was! Autorka stworzyła świetnych bohaterów, a akcja powieści nie zwalnia ani na chwilę, a wręcz przeciwnie. Z rozdziału na rozdział nabiera coraz większego tempa. Nie zabraknie Wam w tej książce emocji 🙂
Jestem ciekawa innych powieści autorki więc czekam kiedy @p.k.farion ogłosi kolejna premierę 😁
Sara jest ambitną dziewczyną, która dąży do rozwoju swojej kariery w bankowości. Błażej jest osobistym ochroniarzem, który ma co nieco za uszami. Początkowo łączą ich tylko sprawy zawodowe, ale szybko nawiązuje się między nimi przyjaźń, a potem coś znacznie więcej. On szybko uzależnia ją od siebie. Ona nie widzi świata poza nim. Kiedy Błażejznika, wydaje się, że Sara ma szansę na budowę nowego życia, ale on niespodziewanie wraca po latach i burzy cały jej spokój. Stawia ją pod ścianą. Sara musi poważnie zastanowić się nad tym, jaką decyzję powinna podjąć, choć z góry wiadomo, że znajduje się na przegranej pozycji. Czy Błażejowi uda się wciągnąć Sarę w swój kryminalny świat? Czy Sara podda się szantażowi i odda się w ręce szefa mafii? Ta historia pokazuje, że przyjaciel nie zawsze jest przyjacielem a wróg nie zawsze jest wrogiem.
***
Tragedia. Bardzo mi przykro, ale inaczej nie potrafię opisać tej książki. Nawet nie wiem ile razy w myślach rozważałam, by odpuścić sobie tę książkę, ale wyznaję zasadę, że jak się coś zaczyna, to się to kończy.
Od czego zacząć swoje narzekaństwo? Może od chaotycznej zmiany czasu akcji na samym początku. Po pierwszych kilku rozdziałach miałam niezły galimatias w głowie. Cały czas główni bohaterowie się schodzą i rozchodzą, a Ty nie wiesz czy to było kilka lat temu, czy może to już rozdziały których akcja rozgrywa się w teraźniejszości? Mnóstwo było też takich fragmentów, gdzie w jednym akapicie bohaterka spokojnie pracuje w banku, a już w następnym budzi się rano w swoim mieszkaniu. Nie znoszę takich nagłych i niespójnych przeskoków.
Wszystkie wspomnienia z przeszłości na szczęście szybko się skończyły (i tak niewiele wnosiły do dalszej fabuły). Pojawił się jednak większy problem, w postaci Sary. Jako pracownik banku, analityk finansowy wydawać by się mogło, że będzie to inteligentna i zaradna kobieta. Nic z tego. Sara to niezwykle naiwna, głupia i zwyczajnie irytująca baba.
Śmiem nawet twierdzić, że Sara ewidentnie ma jakiś psychiczny problem. Jest bardzo zmienna w uczuciach i czasem chyba nie ogarnia co się wokół niej dzieje. Przykładowo: facet ją porywa, ona roi do niego jakieś uczucia, a jak ten coś tam do niej ostrzej mówi to Sara na to: „nie mów tak do mnie” i się rozkleja. Boże widzisz i nie grzmisz. Jej relacja z Błażejem to taki misz masz wszystkiego: raz przyjaźń, potem miłość, na chwilę nienawiść, by potem wrócić do miłości, w między czasie jakieś chwile pożądania, by po jakimś czasie znów wrócić do przyjaźni. Nie wspominając już o tym, że w miedzy czasie zaczyna czuć coś do osoby, do której powinna czuć w zasadzie tylko nienawiść. Ale okey…
Nie wyczułam żadnej chemii między Sarą a Błażejem. Relacja między nimi jest strasznie sztuczna. Cała ich ogólna kreacja wypada bardzo słabo. Autorka nie przedstawiła żadnych faktów z przeszłości, które w jakimś stopniu wpłynęłyby na to kim są teraz. Ponadto oprócz tego, że oboje są piękni, to nic innego raczej się o nich dowiedzieć nie można.
Mnóstwo było takich wydarzeń, które kompletnie nic nie wnosiły do fabuły. Przykładowo napad na bank. Po co osoba mająca mnóstwo kasy, postanawia jeszcze obrobić bank i ściągnąć na siebie dodatkowe kłopoty? Była też sytuacja, gdzie bohaterka zostaje odbita z domu mafii, po czym po kilku dniach wraca, by zdobyć jakieś informacje. Jak to wytłumaczyła szefowii mafii? Wróciła do Polski, by zamknąć bieżące sprawy i być już z nim na stałe. No tak. Laska sobie wyszła od tak, mając pięciu goryli, jako ochroniarzy. Logiczne, nie ma co.
„Diabelski układ” to bardzo słaby romans mafijny, w którym występuje słaby motyw syndromu sztokholmskiego. Mam wrażenie, że ta historia jest nieprzemyślana i niedopracowana. Czytało mi się ją zwyczajnie źle i cieszyłam się ogromnie, gdy dotarłam do końca.
Moja ocena: 2/10
....RECENZJA...
„Teraz wiem, że jest moją zgubą.
Jest wszystkim, co najgorsze.
Jest moim koszmarem.”
Sara asystentka dyrektora jednego z banków, zaprzyjaźnia się z Błażejem, jego ochroniarzem. Ich relacja jest z początku bardzo dziwna, bo mimo widocznej chemii pomiędzy nimi, Błażej, nie dąży do zbliżenia, za to prosi ją o alibi, przed policją, nic do końca nie wyjaśniając, a potem nagle...znika.
Po paru latach, kiedy Sara jest już dyrektorem banku, ni stąd ni zowąd znowu pojawia się w jej życiu, tym razem żądając, aby okradła swój własny bank. Zszokowana jego bezlitosną postawą i szantażem śmierci najbliższej jej osoby, nawet w najgorszym koszmarze nie przypuszcza, do czego będzie zmuszona i jak potoczy się jej dotychczas spokojne, poukładane i bezpiecznie nudne życie, a wszystko przez coś co ma związek także z jej przeszłością....
No powiem Wam, że początek książki był dla mnie zagmatwany. Te powrotu wstecz, szybkie tak jakby przelecenie paru lat i nagle... miły gość staje się potworem i wtedy zaczyna się akcja i nie zwalnia, ani przez chwilę. Od początku mega dziwna relacja między bohaterami, tak na prawdę do samego końca, nie jest wyjaśniona. Jest niebezpiecznie, zatrważająco, ale też mega pikantnie !!!
Sceny seksu to prawdziwie podniecający majstersztyk:-)
Jest też bogato i luksusowo tak ja lubię w książkach:-)
A zakończenie :-)już się nie mogę doczekać kontynuacji i wyjaśnienia wielu zagadkowych i niezrozumiałych wątków.
Kolejne istnie diabelskie tytuły tej serii to : „Diabelna Prawda” i „Diaboliczna Miłość”.
Przygotowałam dziś recenzję książki pt. "Diabelski układ" autorstwa P.K. Farion. Już po samej okładce możemy wywnioskować, że będzie się w niej działo...
I tak też było, aczkolwiek...
Główny bohater Błażej, którego z początku bardzo polubiłam za to jak odnosił się do swojej przełożonej później stał się.... no właśnie kim? Kłamcą? Wykorzystywaczem? Nie wiem nawet jak mam go określić...
Najpierw nazywał Sarę "piękną". To naprawdę miło się czytało. Zresztą... ona została dla niego "piękną" do końca tej historii... ale to jak on ja potraktował jest dla mnie niepojęte!
Najpierw ją zbałamucił, a później wykorzystał do swoich mafijnych planów. Niby z jednej strony starałam się zrozumieć jego poczynania, ale niestety u mnie przegrał🙈
Co do Sary...🙈
Wiadomo, że dobrze zbudowany ochroniarz z którym spędza się dużo czasu w końcu stanie się bliższy, zostanie przyjacielem... a na nią podziałał tak, że nie mogła przestać o nim myśleć. Niestety mężczyzna nie jest dla niej osiągalny, ponieważ... ma chorującą na białaczkę dziewczynę, której nie może zostawić...
Po tym wyznaniu między nimi dochodzi do gorącej sytuacji, a później nagle Błażej znika bez śladu...
Gdzie był?
To wie tylko on sam.
Następnie dochodzi do dziwnej sytuacji... on się pojawia i oznajmia Sarze, że ją porywa... Tak też zrobił i zagroził, że jeżeli ta z nim nie pojedzie to życie jej matki jest zagrożone... Aaaa! O ironio!🙈
Co się tutaj podziało... Nienawiść pomieszana z miłością...
Dziwna sytuacja.
Smutne zakończenie.
Pomimo tego wszystkiego chcę przeczytać kolejną część, bo ciekawa jestem jak potoczyły się dalsze losy tych bohaterów...
Recenzja „Diabelski układ”
„I właśnie dzieje się coś, co potwierdza tylko moje wcześniejsze obawy. Trafiłam do piekła. Serce staje mi w gardle. Czy to znaczy, że teraz kolej na mnie? Bo widziałam? Więc teraz ja muszę zginąć?”
„Diabelski układ” to książka wydana w 2021r. Jej autorką jest P. K. Farion. Mieszkająca pod Wrocławiem pisarka, zawodowo zajmująca się bezpieczeństwem, na co dzień w raz z mężem wychowuje przedszkolaka. Autorka uwielbia komedie francuskie, thrillery oraz literaturę obyczajową i kryminalną. „Diabelski układ” jest jej debiutem.
Sara jest ambitna, chce osiągnąć sukces w karierze bankowca. Ciężko na to pracuje, odmawiając sobie życia prywatnego. Pewnego dnia w pracy poznaje Błażeja, chłopak ma się zajmować ochroną jej szefa. Na początku tych dwoje łączą tylko stosunki zawodowe, szybko jednak zamieniają się w przyjaźń aż z w końcu w coś więcej. Wszystko było by cudownie gdyby któregoś dnia chłopak po prostu nie zniknął. Po latach nieobecności Sara uczy się żyć bez niego, wtedy on nagle wraca i oczekuje od niej czegoś co zmieni jej życie na zawsze. Czy dziewczyna podejmie ryzyko? Jak ta sytuacja ją zmieni?
„Diabelski układ” zainteresował mnie opisem, niestety zawiódł po przeczytaniu. Akcja toczyła się wolno, a bohaterowie wręcz mnie drażnili. Dziewczyna która sama nie wie czego chce, w jednej chwili kocha faceta w drugiej zastanawia się czy go nie wystawić, a potem znów tęskni za ukochanym. Do tego Błażej, chłopak który powinien być męski i chronić wybrankę wydaje się nijaki, niby kocha ale posyła ją na stracenie. Rozumiem, że w życiu tak się zdarza i ludzie zachowują się nieprzewidywalnie ze strachu czy z własnych słabości, ale sięgając po powieść nie chcę czytać o świecie przyziemnym, nie chce widzieć postaci nijakich. W książkach postaci muszą nas zachwycać i owszem mogą się bać ale w końcu muszą strach pokonać, powiedzieć „Walić to” i walczyć z przeciwnościami inaczej postać wydaje się normalna, a normalności mamy pełno na co dzień.
Jest to debiut autorki, a jak wiecie, nie każdy jest idealny. Pierwsza książka wydana, dla autora, to zdenerwowanie, bo przecież odsłania się z czymś nad czym pracował dłuższy czas, a ile głów tyle opinii i nie każda będzie pochlebna... Na samym początku, tak do końca aż jedenastego rozdziału, nie byłam zadowolona. Ani trochę. Byłam zawiedziona, bo po opisie wydawało się, że to może być naprawdę świetna historia. Pierwsze zetknięcie z piórem autorki wydało mi się bardzo proste. Czasami aż za bardzo. Niektóre wypowiedzi czułam, jakby były pisane na siłę, sztucznie, sztywnie. Pomijając ten prosty język, niewymagający. Bałam się, że będzie tak przez całą powieść, już byłam tego zdania, że na pewno, jak wyjdą dwa kolejne tomy, bo tego dowiadujemy się z tyłu okładki, to nie sięgnę. ALE. Dwunasty rozdział mnie zaskoczył, zainteresował... Pojawiło się światełko w tunelu, żeby nie przekreślać jej doszczętnie. Zadowolona, że jednak coś drgnęło, zaczęłam czytać kolejne rozdziały i moje zadowolenie szybko zniknęło. Znowu to samo. Ależ byłam wściekła! Dopiero gdy bohaterka zaczęła igrać z ogniem, tak w 3/4 tej lektury, zaczęło mi się podobać, to znaczy, że z prawdziwym zainteresowaniem zaczęłam śledzić losy bohaterów. Myślę, że autorka musi popracować nad swoim warsztatem, a jak będzie więcej pisać, to przyjdzie to samo. Wiem poniekąd to z własnego doświadczenia i trzymam kciuki za autorkę. Bo sam pomysł na fabułę naprawdę nie był zły.
Na początku drażniło mnie ciągłe przeskakiwanie z przeszłości, na teraźniejszość. To, jak Błażej traktował Sarę. Ich relacja od początku wydała mi się chora. Nie taka, jak powinna wyglądać. Wiem, że wielu osobom może się wydawać, że ledwo poznaje człowieka i myśli, że to jest ten, idealny, powiernik, przyjaciel, kochanek... Ale kurczę, to, co się tu wyprawia przez całą lekturę, zdecydowanie nie jest normalnie. Jak można w jednej chwili traktować kogoś jak bliską osobę, a za chwilę traktować chłodno, opryskliwie, wystawiając tę osobę wilkom na pożarcie? No nie rozumiem tej relacji i strasznie mnie ona irytowała.
Następnie denerwowało mnie to, że ciągle zwracano się do bohaterki słowem "piękna". Tego zdecydowanie było tutaj za dużo i momentami aż przewracałam oczami z irytacji, bo ileż można.
Poza tym, ja bym takiego chłopa kopnęła w dupę już na samym początku, jak część rzeczy wyszła na jaw. Przynajmniej wysoce prawdopodobne, że nie spotkałoby ją to, co spotkało...
Brakowało mi również owego układu. CHYBA, że idąc rozumowaniem Błażeja, który stwierdził, że pozwolił jej pożegnać się z matką, to były jej warunki układu, a który się zgodziła, bo ja zaszantażował. I tak ciągle, szantaż, a później okej, możesz się wycofać (serio?), a później nie, jednak nie, bo już wszyscy wiedzą, nie masz wyjścia, musisz robić to co ci każe. Zdecydowanie brakuje tutaj ZDECYDOWANIA, bohaterowie są na tyle nierozważni, niezdecydowani, rozchwiani, że aż... brakuje słów.
Tak, pisałam, że w dwunastym rozdziale coś drgnęło. To była moja nadzieja. Akcja przyspieszyła, chociaż wydawać by się mogło, że ciągle coś się dzieje. Jestem ciekawa, czy wątek, gdy Sara dzwoniła zgłosić swoje porwanie, zostanie pociągnięty w drugiej części. Bo on został pod znakiem zapytania, niestety. Po dwunastym rozdziale znowu zaczęło się dziać to, co wcześniej. I chwilę trzeba było odczekać, zanim dostałam faktycznie akcję, w której dzieje się naprawdę sporo. Dlatego ostatecznie ta książka nie jest zła w moich oczach, ale na pewno wiele ma minusów, o których wspomniałam.
Co do bohaterów... Nie polubiłam tutaj nikogo. Sara to strasznie nierozważna bohaterka, która najpierw robi, później myśli, a później to już niestety za późno. Denerwowała mnie. Swoim zachowaniem, myśleniem. Na jej miejscu, Błażeja kopnęłabym w tyłek i odsunęła się od niego najdalej, jak to możliwe. Gdyby mnie ktoś tak okłamał, a raczej nie powiedział prawdy, a później wciągnął w bagno... No nie, po prostu nie dałabym szansy takiemu facetowi. A to, że łączyły ich relacje cielesne - to już inna sprawa. I to mnie nieco irytowało, niektóre sceny były takie... Niezbyt smaczne.
Błażej jest dla mnie skreślony mimo jego dobrych zachowań. Ten początek skreślił go raz na zawsze i chyba czego by nie zrobił, nie zapałam do niego sympatią. Nienawidzę takich fałszywych, dwulicowych ludzi.
Pojawia się również jeden z ważniejszych osób, Alonzo - ale i on był dla mnie taki jakiś... Nie do końca. Wiedziałam, z kontekstu książki, że śliski to typ i też niestety przy bliższym poznaniu nie przypadł mi do gustu, a już w szczególności na samym końcu.
Zakończenie było najmocniejszym punktem tej książki. I dzięki niemu zdecydowałam się, że gdy pojawią się kolejne dwa tomy, sięgnę po nie, by poznać dalsze losy bohaterów. Tyle się działo, wiele nieoczekiwanych wydarzeń, których brakowało mi w całej powieści! Gdyby takie akcje, może nieco mniejsze miały miejsce, mogłabym nazwać tę książkę ostrą, może nieco diabelską? Na pewno będzie mi się kojarzyć z rozchwianymi emocjonalnie bohaterami, ale i dobrym zakończeniem, który zostawia nas z wieloma myślami, jak to wszystko dalej się potoczy.
Reasumując, pomysł na książkę był dobry, ale nie poszło wykonanie... Trzymam kciuki za autorkę, by kolejne tomy były o wiele lepsze. Nie mogę polecić Wam tej lektury, ale jeśli macie ochotę, sięgnijcie, może poczytajcie opinie innych, które Was przekonają do sięgnięcia po tę pozycję. Według mnie nie jest tragiczna, ale mogłaby być o wiele lepsza. Ewidentny plus za zakończenie, przez które jestem ciekawa kolejnych części.
Diabelski układ to powieść obyczajowo - romantyczna. Bohaterką jest ambitna dziewczyna, Sara, która zawodowo zajmuje się bankowością. Poznaje nowego ochroniarza swojego szefa, Błażeja, i zostają przyjaciółmi. Mężczyzna wkrótce znika. Gdy pojawia się po latach, miesza w życiu Sary. Nie dość, że kobieta pakuje się w kłopoty, to musi zadbać o bezpieczeństwo rodziny. Przyjaciel manipuluje nią, wciąga w świat, o którym nie miała pojęcia. Co najgorsze, jej zadaniem jest uwieść szefa mafii. Jak potoczą się losy Sary i Błażeja? Czy zostanie kobietą potężnego gangstera?
Miałam problem wgryźć się w pierwsze rozdziały, ale im dalej w las, tym przyjemniej. W końcu wsiąkłam w fabułę i naprawdę mnie zaciekawiła. Widać gołym okiem, że im bardziej autorka zagłębiała się w historię, tym jej warsztat się poprawiał. Mam mieszane uczucia co do głównej bohaterki, ponieważ denerwowały mnie jej ciągłe rozmyślania i pytania. Było tego za dużo według mnie. Błażej jest postacią tajemniczą, za to urokliwą. Bądź co bądź, przystojniacy zawsze zwracają dużą uwagę kobiet Ciężko wyczuć jakie intencje ma mężczyzna względem pięknej Sary.
"Postanawiam twardo nie przejmować się tym przedstawieniem. Jeżeli czegoś ode mnie chce, to nie odpuści. Nie muszę się nad tym zastanawiać. I tak wróci po to, czego pragnie. Taki już jest Błażej."
Historia wciąga, jednak nie wszystkim przypadnie do gustu. Dla mnie był to miły odpoczynek od mocniejszych tytułów, choć tutaj również się dużo działo. Czyta się szybko, przyjemnie i z ciekawością przeczytam kolejny tom, ponieważ zakończenie daje nadzieję na dalsze losy Sary i Błażeja. Szkoda tylko, że kobieta na okładce książki nie jest podobna do Sary, ponieważ kobieta jest blondynką. Fanom romansów z mafią w tle jak najbardziej polecam.
Wow ! To było zupełnie coś innego niż się spodziewałam a jednak jestem pozytywnie zaskoczona i chcę więcej , a przede wszystkim chcę wiedzieć co będzie dalej. No bo zostawianie czytelnika w takim momencie bez dalszych rozdziałów powinno być karalne :(
Sare poznajemy jako asystentkę dyrektora banku. Błażej pojawia się w jej życiu kiedy zostaje ochroniarzem tego samego dyrektora. Od razu ich relacja staje się wyjątkowa . Błażej zajmuje dość istotne miejsce w życiu Sary ale niestety pojawia się i znika, wraca , później znów przepada a gdy pojawia się ponownie, to już Sara jest dyrektorem banku. A on ? Wciąga ją w niebezpieczeństwo przez co Sara już nie wie czy jest jej przyjacielem czy wrogiem.
I ja , jako potencjalny czytelnik, przez całą książkę praktycznie też nie jestem pewna kto jest przyjacielem a kto wrogiem. Autorka umiejętnie manipuluje czytelnikiem , angażując nas we wszystko co się dzieje, co czuje główna bohaterka i tak jak ona , wciąż trwamy w strachu i niepewności.
Sama Sara może i nie jest twarda i wybitnie odważna ale nie jest jedną z irytujących bohaterek , nie jest bez wyrazu, można się z nią utożsamić. Większość jej zachowań i przemyśleń jest zrozumiałych i logicznych.
Błażej to taka zagadka , nie wiadomo do końca o co nim chodzi, czy pogrywa sobie z Sarą, czy jest dla niego tylko etapem niezbędnym do osiągnięcia celu jaki wyznaczył mu boss, czy może to coś więcej?
Alonzo myślałam , że było za mało ale pod koniec jest go pod dostatkiem . I to zakończenie!!! To jedno z tych kiedy szuka się w książce kolejnego rozdziału, mimo , że już nie ma więcej stron a jak to już dotrze do naszej świadomości to się siada jak ja do laptopa i szuka , może gdzieś jest już zapowiedź kolejnego tomu ? Co z tego , że ten wyszedł 5 dni temu ? Może już napisała ....
Jak ja nienawidzę czekania za kontynuacją jak chcę ją już, teraz, natychmiast. Ale co poradzić. Ja na pewno przeczytam kolejny tom . A Wy?
Sara Nowakowska sześć lat temu była asystentką prezesa banku. Sumienną i pracowitą. Ma tylko mamę - ojciec nie żyje. Pewnego dnia Warden zatrudnia osobistego ochroniarza. Jest nim przystojny, pewny siebie i tajemniczy Błażej Pasura. Między nim a Sarą rozwija się przyjaźń. Mężczyzna zdobywa jej zaufanie, po czym znika jak kamfora. A wszystko po to, by powrócić po sześciu latach z szatańskim układem. Układem, z którego Sara nie będzie miała możliwości się wycofać. Musi stanąć oko w oko z samym Alonzo Mendozą... Jaki jest układ? Czy plan się powiedzie? Czy Sarze uda się wyplątać z tej intrygi? Co z Błażejem? Czy to gra warta świeczki?
Uwielbiam książki mafijne. Opis sugerował odrobinę mafii i odrobinę romansu. I byłam pewna, że będzie to romans biurowy, skoro bankowość. A tu niespodzianka. Raczej jest mocno mafijny. W swoim debiucie, a jednocześnie w pierwszym tomie z serii, autorka poruszyła kwestie zaufania i przyjaźni. To wiedzie tutaj prym. To, jak łatwo jest popełnić błąd i uwierzyć w kłamstwa. Pod tym względem było to dosadnie zaznaczone. Zaczęłam czytać i powiem Wam szczerze, że miałam problem z tak zwanym wsiąknięciem w tekst. Czytałam i czytałam i jakoś mnie nie porywało. Autorka w moim odczuciu zbytnio zagmatwała. Wrzuciła wiele i chaotycznie. Miałam taki moment, że musiałam odłożyć powieść na chwilę. Ale ja z tych, co nie odpuszczają i czytają dalej. Z czystej ciekawości, jak się to wszystko potoczy, w jakim kierunku i czy dalej będzie lepiej. Przemęczyłam się początkiem i dopiero od nowego męskiego bohatera zaczęło robić się ciekawie. Główna autorka jest ambitna i pracowita. Żyje tylko pracą. Sara nie ma w swoim życiu miejsca na rozrywki, czy wyjścia do klubu. To taki pracoholik. Bez znajomych, bez rozrywek, ciągle zaganiania. Nic dziwnego, że tak szybko wpadła w sidła Błażeja. Okazała się zbytnią łatwowiernością. A on niczym pająk uplatał sieć, by muszka wpadła w zastawione sidła. Od początku mi się nie spodobał. Drażnił mnie i denerwował. To taki typ bohatera, który jest solą na rany. Pogonić w diabły i się nie oglądać. A im głębiej w tekst, tym coraz bardziej działał na moje nerwy. Co za wredota. Choć sceny uniesień trochę ratowały tę postać. Nie zabrakło pikanterii i ostrości. Gwałtowności i burzliwości. Pasji, czystej chemii i pożądania. Alonzo za to okazał się człowiekiem ze światka mafijnego. Autorka dała mu odrobinę mroku. Twardy, nieustępliwy, pewny siebie. Tylko znowu zabrakło mi tutaj tej mafii samej w sobie. Kilka wątków i jakaś tam zbrodnia, to w moim odczuciu zbyt mało jak na romans mafijny. A miałam nadzieję na bardziej rozbudowany wątek. Ogólnie jeśli chodzi od strony prowadzenia akcji to było dynamicznie. Non stop coś się działo. Działanie głównego bohatera było chaotyczne i zabrakło mi postaci jego szefa. Taki człowiek widmo. I jeszcze pewna nieścisłość: raz jest napisane cztery lata a raz sześć lat skoku w czasie. Między Sarą a Alonzo jest 12 lat różnicy a tu nagle sam główny zainteresowany wyskakuje z tekstem, że różnica to prawie 20? Ogólnie to nie jest zła lektura. Autorka ma lekki sty. Książkę czyta się szybko. Ale niestety zabrakło mi w niej emocji i głębszych przemyśleń bohaterów. Same nawarstwianie problemów i ostry seks to nie wszystko. Została zahaczona mafia a jej jak na lekarstwo. Za to zaufanie i zwrócenie uwagi na to, kto wrogiem a kto przyjacielem na plus. Tak jak skoki w czasie i powrót do przeszłości. No i finisz powala na kolana. Wymazuje kilka minusów. Oceniam powieść na mocną siódemkę. W sam raz na wieczorne odstresowanie się po ciężkim dniu. Ponarzekałam ale pisałam od serca. Uważam, że lepiej jest wymienić to, co się nie podobało i uzasadnić, niż wszystko wychwalić. Szczerość to postawa i zgoda z własnym sumieniem. Mimo narzekań sięgnę po kolejny tom by zobaczyć w jakim kierunku zmierzą wydarzenia. Coś czuję, że dopiero teraz mafia wkroczy do akcji - taką mam cichą nadzieję. Jeśli szukacie czegoś lekkiego i przyjemnego na wieczorny relaks, to myślę, że możecie się skusić. Być może Wam spodoba się bardziej niż mi - wszak gusta są różne. Zachęcam do wyrobienia sobie własnego zdania na temat tej powieści. Z chęcią również je poznam.
51/100/2021
Sara małymi kroczkami stara się rozwijać i wspinać się po szczeblach kariery. Pracuje w banku, jest sekretarką dyrektora. Lubi to co, robi, jej szef także wydaje się być sympatycznym mężczyzną.
Progi biura jej przełożonego, przekracza nowy pracownik. Ma on pełnić rolę ochroniarza Wardena.
Od pierwszych chwil Sara i Błażej łapią wspólny język, spedzaja ze sobą dużo czasu. Niestety któregoś dnia, znika, nie zostawiając po sobie żadnego śladu.
Spotykają się ponownie po czterech latach. Kobieta wybacza mu nieobecność i znowu rozmawiają ze sobą, jak gdyby nigdy nic. Ten prosi ją o przysługę, mianowicie o zapewnieniu mu alibi na dwa dni. Zakochana Sara zgadza się, nie zdając sobie sprawy, jakie będą tego konsekwencje.
Mężczyzna ponownie znika, tym razem na dwa lata.
Już nie jest kochanym przyjacielem i kochankiem. Żąda od niej posłuszeństwa, grożąc jej rodzinie.
W co wpakowała się Panna Nowakowska? Czy uda jej się uwolnić?
-
Książka mi się podobała. Historia, niekiedy, przyprawiała o dreszczyki emocji. Jedynym, co mi się nie spodobało, było to, że na 350 str pseudonim(?) Piękna został użyty aż 103 razy. Tak, policzyłam to 😂🙈. Czasami pojawiał się dwa razy na jednej stronie, co było karygodnym błędem i myślę, że powinno to być zastąpione jakimś synonimem.
Pomijając ten fakt, Diabelski Układ czyta się naprawdę przyjemnie. Styl autorki przypadł mi do gustu, spędziłam z nią jeden dzień, a więc wciąga porządnie.
Z przyjemnością i ogromną ciekawością sięgnę po następne części.
Zachęcam Was do zasięgnięcia po nią, czekam na Wasze opinie! 🥰
"Diabelski układ" to debiut @p.k.farion, który skusił mnie swoim tytułem.
No i cóż... Po przeczytaniu książki mam mieszane uczucia.
Pomysł na fabułę jest fajny, byłam ciekawa co będzie dalej. Książkę czyta się błyskawicznie, wciąga od samego początku. Styl autorki jest lekki i przyjemny, ale... No właśnie, ale... Nie pamiętam, kiedy tak mnie irytowało jedno słowo. Chodzi o słowo "piękna". Było go tak dużo, że już chciałam odłożyć książkę na bok. Tylko piękna i piękna, jeszcze trochę a bym "pięknie" oszalała. I właśnie te słowo popsuło mi odbiór książki. Szkoda, a mogło być tak pięknie.
Sara i Błażej stają się przyjaciółmi oraz współpracują razem do pewnego momentu. Gdy chłopak zjawia się po kilku latach to niszczy idealne życie swojej przyjaciółki w jednej chwili. Czy dawna przyjaźń zwycięży? Czy kłamstwa i tajemnice nie zrujnują zaufania?
Sara, kierownik banku zostaje wplątana przez swojego przyjaciela w krąg mafii, dla której musi pracować kosztem utrzymania życia swojej matki i swojego. Błażej to gangster, który już w przeszłości nie był święty, ale tym razem stał się jeszcze bardziej niebezpieczny, gdyż nawet własną przyjaciółkę wplątuje w intrygę, która może ją zniszczyć.
"Diabelski układ" to według mnie opowieść pełna intryg, przemocy i kłamstw. Mamy tutaj ukazane, że nawet przyjaźń nie jest nic warta, skoro żyje się w mafii i to dla zwycięstwa gangu niszczy się życie swoich najbliższych.
Książka jest ciekawa, intrygująca, a przede wszystkim pełna zabawnych ripost. W opowieści czuć namiętność oraz inne uczucia między bohaterami, więc można śmiało powiedzieć, że "stara miłość nie rdzewieje", gdyż widać, iż oboje dalej dażą się dawnym uczuciem tylko nie chcą się do tego przyznać. Fabuła była czasami irytująca, ponieważ przez większość czasu toczyła się podobnie, dopiero z czasem zaczęła się rozwijać oraz pojawiły się wątki, które dodawały mroku.
Książkę czyta się szybko, choć z początku może iść opornie.
Moja ocena: 8/10
Bardzo dziękuję wydawnictwu za możliwość przeczytania powyższej książki.
W ostatnim miesiącach wydawanych jest bardzo dużo romansów mafijnym. Trzeba przyznać, że temat jak najbardziej chodliwy i książki w tym klimacie mają rzesze fanek w Polsce. Jednak jestem zdania, że przy tak dużej ilości książek o tej tematyce czytelnik potrzebuje elementu zaskoczenia, czegoś co nie pojawiło się wcześniej. Czy P.K. Farion udało się napisać coś, czym zaskoczyła czytelniczki?
I tak i nie. Z jednej strony musze przyznać szczerze, że pomysł na historię Sary vel. Anny mnie zaskoczył, było napięcie, była krew, była agresja, była rzeczywiście zła i bezwzględna mafia, a nie obdarty z testosteronu, słodkopierdzący pseudo mafioso. To była historia rzeczywiście mocno skrzywdzonej dziewczyny, w której ktoś próbował wzbudzić pragnienie zemsty, by móc osiągnąć swoje cele.
I tu kończą się pozytywy, bo niestety główna bohaterka zachowuje się totalnie nieracjonalnie, jest irytująca i wyjątkowo „tępa” (przepraszam za wyrażenie, ale taki przymiotnik mi się nasuwa).
Niestety jakby tego było mało to również tutaj pojawiają się sceny erotyczne, opisane w tak powtarzalny sposób, że ja zwyczajnie kartkowałam te strony, bo szkoda czasu na ich czytanie. Nie wiem, może są fanki powtarzających się w koło schematów, w każdym razie ja do nich nie należę. Może po przeczytaniu dość sporej ilości książek o tej tematyce, pewne rzeczy mi się przejadły? Wiele do życzenia pozostawia również styl, może to kwestia tego, że jestem po lekturze genialnego „Projektu Hail Mary” i poprzeczkę stawiam za wysoko.
Mimo wszystko jak zawsze twierdzę, że każdy autor ma potencjał i tu również uważam, że gdyby popracować nad pewnymi kwestiami to wyszłaby naprawdę dobra książka. Wiec daję szansę, może w drugiej części będzie lepiej.
A no i najlepsze na koniec – jeżeli para na okładce ma być odwzorowaniem bohaterów to radziłabym dać tam blondynkę?
Które jego zachowanie wobec mnie jest prawdziwe?"
Sara i Błażej ta para dostarczyla mi wiele emocji od złości po palpitacje serca. Było tu wszystko pełno tajemnic, intryg zwrotów akcji.
Czy Sara spełni swoją misję jako szpieg udając słodka studentkę z Polski. Co łączy ja z Błażejem. I jak to wszystko się skończy koniecznie musicie przeczytac książkę.
Zakończenie wooow... Czyżby miała być kolejną część.
Sara jest ambitną dziewczyną, która dąży do rozwoju swojej kariery w bankowości. Błażej jest osobistym ochroniarzem, który ma co nieco za uszami. Początkowo łączą ich tylko sprawy zawodowe, ale szybko nawiązuje się między nimi przyjaźń, a potem coś znacznie więcej. On szybko uzależnia ją od siebie. Ona nie widzi świata poza nim. Kiedy Błażejznika, wydaje się, że Sara ma szansę na budowę nowego życia, ale on niespodziewanie wraca po latach i burzy cały jej spokój. Stawia ją pod ścianą. Sara musi poważnie zastanowić się nad tym, jaką decyzję powinna podjąć, choć z góry wiadomo, że znajduje się na przegranej pozycji. Czy Błażejowi uda się wciągnąć Sarę w swój kryminalny świat? Czy Sara podda się szantażowi i odda się w ręce szefa mafii?
"Diabelski układ" jest debiutancką powieścią P.K. Farion. Nie jest to typowy, zwykły romans. Mamy tu bowiem sporą dawkę sensacji, tajemnic, intryg, zazdrości i scen erotycznych. Wątek mafijny odgrywa swoją rolę tle, z czego jestem bardzo zadowolona, gdyż mogłem skupić uwagę na innych elementach fabuły - na relacjach międzyludzkich, uczuciach i emocjach.
"I właśnie dzieje się coś, co potwierdza tylko moje wcześniejsze obawy. Trafiłam do piekła. Serce staje mi w gardle. Czy to znaczy, że teraz kolej na mnie? Bo widziałam? Więc teraz ja muszę zginąć?"
Bohaterowie zostali ciekawie skonstruowani. Choć muszę przyznać, iż Sara swoim niekiedy lekkomyślnym zachowaniem może wydawać się naiwna. Kobieta jest zbyt ufna, a nieostrożność może przysporzyć kłopotów. Z kolei postać Błażeja od samego początku owiana była aurą tajemnicy, zagadkowości, nie wiedziałam, czego mogę się po nim spodziewać. Niezwykle ekscytujące było odkrywanie tego, kim tak naprawdę jest i czym się zajmuje. Ale i tak do końca tego nie wiem. Potrafi świetnie manipulować ludźmi, ale nie rozumiałam też motywów jakimi się kierował. Zdecydowanie ta postać ma jeszcze wiele ukrytych asów w rękawie, a autorka pewnie zadba o to, byśmy się przy nim nie nudzili. Jedynie to, co po jakimś czasie zaczęło mnie uwierać, to zbyt często nadużywane słowo "piękna", jakie padało z ust Błażeja.
"Nie rozumiem jego zachowania. Zmienia się jak chorągiewka na wietrze. Raz jest miły, raz chamski, raz czuły, raz podły, to znowu opiekuńczy, a innym razem bezwzględny. Teraz już nie wiem, którą maskę akurat przywdziewa."
No i jest jeszcze Alonso Mendoza - boss mafii. Co dziwne i bardzo dla mnie zaskakujące - skubany skradł moje serce!
Liczyłam na rozwinięcie wątku z rzekomą dziewczyną Błażeja Anią. Na początku dostajemy jedynie strzępy informacji na jej temat, ale czy to prawda...? Jest jeszcze trochę innych niewyjaśnionych sytuacji, ale mam nadzieję, że druga część rozwieje moje wątpliwości.
Jeśli zaś chodzi o tytułowy układ to raczej był on jednostronny, bo Sara jakiegoś większego wyboru to nie miała. Została postawiona w sytuacji bez wyjścia. Dużo tu chaosu, ale takiego pod kontrolą. Poza tym nie wiadomo kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Finał książki pozostawia nas w głębokim szoku. Już bym chciała wiedzieć co będzie dalej.
"Przyjaciół trzymaj blisko. Wrogów jeszcze bliżej."
"Diabelski układ" wciąga w wir tajemnic, kłamstw, intryg, manipulacji, zdrad, pożądania i poświęcenia. Udowadnia że miłość bywa piękna, ale i ślepa, dla której można wiele poświęcić. Sprawdźcie czy i Wy byście dali się też tak łatwo złapać w sidła manipulacji! Poszlibyście na układ z samym diabłem?
Poznajemy Sarę asystetkne dyrektora banku oraz Błażeja jego prywatnego ochroniarza.
Sprawy zawodowe zamieniają się w przyjaźń. A bohater w przyjaźń damsko-męską nie wierzy. On prosi bohaterkę o przysługę która decyduje się spełnić jego zachciankę, a później po latach wraca i zaczyna szantażowawac dziewczynę.
Nic tutaj nie jest proste. SARA wchodząc w znajomość z Błażejem nie wiedziała jeszcze w co się pakuję . Pojawia się mafia oraz zemsta. Niewyjaśnione sprawy z przeszłości.
Dziewczyna ma rozkochać w sobie pewnego bossa.
No fabuła była fajna. Pomijając że Błażej do bohaterki odzywał się co chwila zwrotem "Piękna" wszędzie jest ta piękna.... Piękna, piękna..
Idzie zapomnieć imienia bohaterki...
Bo przecież jest taka piękna.
Czytało się książkę fajnie i szybko. Była przyjemna i lekka. Niczym mnie nie zaskoczyła ani nie porwała. Nie było żadnego wow. Historia jak wiele innych. Jednak zakończenie daje duży niedosyt...
Więc będę czekała na kolejne książki ?
Zuzanna jest silną kobietą, która walczy o swego syna najlepiej, jak potrafi. Nie jest już sama, ale to nie znaczy, że nie samotna. Myślała, że jej świat...
Opowiadanie z cyklu #ebooknaświęta Kiedy wali nam się cały świat, załamujemy się, uciekamy, staramy funkcjonować, byle tylko przetrwać. Jednak byle jak...
Teraz wiem, że jest moją zgubą. Jest wszystkim, co najgorsze. Jest moim koszmarem.
Więcej