„Camden leży w stanie New Jersey, naprzeciw Filadelfii. Oba miasta dzieli rzeka Delaware,
a łączą je dwa mosty: Benjamina Franklina i Walta Whitmana. Camden było etnicznym tyglem, rozwinięty przemysł oferował pracę imigrantom. Wszystko zmieniło się po drugiej wojnie światowej. Zakłady przemysłowe przeniesiono do stanów zachodnich
i do Meksyku. Zabrakło pracy, lecz miasto zalała nowa fala portorykańskich
i afroamerykańskich emigrantów szukających lepszego życia. We wrześniu 1949 roku weteran wojenny Howard Unruh zabił w East Camden trzynaście osób w ciągu dwunastu minut. Był pierwszym masowym mordercą w historii Stanów Zjednoczonych.
W następnych latach trzech burmistrzów Camden osądzono i skazano na karę więzienia za korupcję. W roku 2012 miasto miało najwyższy wskaźnik przestępczości w Stanach Zjednoczonych. Obecnie około 40% mieszkańców żyje poniżej granicy ubóstwa. Takie są twarde fakty. Poza nimi, jakiekolwiek podobieństwo do osób, nazwisk i sytuacji jest przypadkowe i nie ma żadnego związku z rzeczywistością”.
Dendryty Kallii Papadaki, wyróżnione w 2017 roku Literacką Nagrodą Unii Europejskiej
są jedną z najlepszych greckich powieści ostatnich lat. Przedstawiają losy kilkorga imigrantów w pierwszym, drugim i trzecim pokoleniu, osiadłych w mieście Camden. Ich losy pokazane są w wahadle czasu oscylującym od 1919 do 1982 roku. Powieść stanowi poruszające studium trudu istnienia na uchodźstwie. Pokazuje zależność między losami jednostek a losem miasta oraz wpływ polityki – tej wielkiej i tej lokalnej – na koleje życia prostych ludzi.
Czy „amerykański sen” i wiara w „mogę wszystko” to iluzja? Drogi Czytelniku rozstrzygnij sam.
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2020-05-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 272
Tytuł oryginału: Dendrites
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Ewa Szyler T.
Przeczytane:2022-10-30, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki 2022, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2022,
Zupełnie nie mogłam się odnaleźć w tej historii. Próbowałam wielokrotnie, jednak kilkustronicowe zdania bez przecinków i innych znaków stylistycznych zupełnie mnie pokonały. Nie pomogła ciekawość, którą rozbudziły losy dwóch nastoletnich dziewczyn z emigracyjnych greckich rodzin.