Królowe epoki przepychu i upadku - Kamil Janicki powraca do historii silnych kobiet! Kontynuacja bestsellerowych Dam złotego wieku, na jaką czekaliśmy!
XVII wiek był stuleciem nieskrępowanej wolności, ale tylko dla tych, którzy nosili szlacheckie kontusze. Jednak być może było to przede wszystkim stulecie wyjątkowych kobiet? W dużej mierze dzięki nim trudny wiek XVII nie przeszedł do historii jako epoka ostatecznego upadku, ale srebrny okres dziejów Rzeczypospolitej...
W swojej najnowszej książce Kamil Janicki z doskonałym wyczuciem napięć i dramatów snuje opowieść o potężnych i ambitnych Francuzkach na polskim tronie: Ludwice Marii Gonzadze - żonie Władysława IV i Jana Kazimierza, oraz wielkiej miłości Jana III Sobieskiego - Marii Kazimierze d'Arquien, zwanej Marysieńką.
Ludwika Maria namawiała drugiego męża, by wytrwał w oporze przeciw Szwedom nawet w najczarniejszych chwilach niszczycielskiego potopu. To ona wizytowała polskie szańce pod Warszawą, a gdy starcia zbrojne dobiegły końca, podjęła konieczną - ale też skazaną na porażkę - walkę o reformę kraju. Maria Kazimiera jako siedemnastoletnia panna na wydaniu wyszła za Jana Zamoyskiego, gdy jednak mąż niespodziewanie umarł (mając zaledwie 37 lat), nie minęły dwa tygodnie, a Maria Kazimiera i pan Sobieski potajemnie stanęli na ślubnym kobiercu. Stało się to nie tylko za zgodą, ale wręcz pod naciskiem królowej, która - w myśl zachowanej relacji niemieckiego szpiega - przyłapała ich nocą ,,na uczynku".
Oto wciągająca biografia przedstawicielek najświetniejszych arystokratycznych rodów Francji, którym udało się trzeźwo, dalekosiężnie i wytrawnie zagrać bardzo trudną kartą.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2022-07-13
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 456
Musiały być silne, by przeżyć w bezwzględnym świecie polskiej polityki. Dobrawa wie, że jej przyszły mąż Mieszko to zatwardziały poganin i morderca. Mimo...
Żyły w epoce największej potęgi Rzeczpospolitej. Opływały w niewyobrażalne luksusy, na swoje zawołanie miały setki dworzan i służących. „Złoty wiek”...
Przeczytane:2022-07-27, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku,
Wiek XVII była stuleciem złotej wolności, która coraz bardziej pogrążała kraj w chaosie. Przez to stawał się coraz bardziej łakomym kąskiem dla państw ościennych. Na (nie)szczęście na królewskim dworze znalazły się dwie Francuzki, które miały inną wizję rządzenia niż polscy możnowładcy. Mowa tutaj o Ludwice Marii Gonzaga- żonie dwóch królów oraz Marii Kazimierze zwanej Marysieńką. Obie rzutkie, przedsiębiorcze, snuły wielkie plany na przyszłość. Pragnęły zmian, ale na ich drodze nieustannie natrafiały na przeszkody w postaci szlacheckich przywilejów, które prowadziły do totalnej anarchii w kraju. Jednak tylko dzięki nim Rzeczypospolita miała kilka chwalebnych momentów.
Damy srebrnego wieku to książka, po którą sięgnęłam z wiarą, że odsłoni przede mną nieznane fakty z przeszłości, usystematyzuje wiedzę dotyczącą okresu złotej wolności szlacheckiej i pozwoli poznać życie naszych dwóch królowych. Nie muszę mówić, że książka spełniła moje oczekiwania, prawda? Autor po raz kolejny udowodnił, że kobiety we wcześniejszych epokach nie musiały być tylko niemymi obserwatorkami i bezwolnymi pionkami w wielkiej grze. Świetnym przykładem są bohaterki Dam srebrnego wieku, szczególnie Ludwika Maria. Do tej pory znałam ją, ale powierzchownie. Tymczasem okazało się, że uchroniła, przynajmniej na jakiś czas, Rzeczypospolitą przed kompletną katastrofą. Była lepszym politykiem niż niejeden mężczyzna.
Przy okazji książka odsłoniła patologię demokracji szlacheckiej i polskich przywar, które wciąż istnieją w przestrzeni publicznej. Odebrałam to jako przestrogę. Warcholstwo, kłótnie i wojenki odpowiedzialnych za kraj mogą doprowadzić do utraty niepodległości. Damy srebrnego wieku to nie tylko książka o bohaterskich królowych, ale o degradacji życia społecznego w czasach demokracji szlacheckiej. W środku umieszczono wiele ciekawostek z życia prywatnego polskich par monarszych. Książka pozwoliła spojrzeć na historię jako na łańcuch przyczynowo- skutkowy, którego chcąc nie chcąc jesteśmy częścią. Oczywiście polecam tę książkę z całego serca.