Tego jeszcze nie było! Daltonowie - najbardziej zatwardziali przestępcy na Dzikim Zachodzie - uczestniczą w seansach psychoanalizy. Profesor Otto von Himbeergeist, psychiatra z Niemiec, uważa, że może ich wyleczyć z odruchu okradania każdego napotkanego banku. Lucky Luke nie wierzy w cuda nowoczesnej medycyny, dlatego postanawia zostać aniołem stróżem czterech opryszków. Czy naukowe metody mają szanse w starciu z najgorszymi bandytami Dzikiego Zachodu?
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 1999-08-01
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 48
Tytuł oryginału: La Guérison des Daltons
Język oryginału: francuski
Tłumaczenie: Marek Puszczewicz
Ilustracje:Maurice de Bevere
Przeczytane:2018-09-05, Ocena: 4, Przeczytałem,
DZIKI ZACHÓD NA KOZETCE
Niektóre serie komiksowe nigdy się nie nudzą. Nie ważne do jakiej grupy wiekowej czy płciowej odbiorców są kierowane, ani jaki właściwie gatunek reprezentują, zawsze dostarczają znakomitej zabawy każdemu, spragnionemu jej czytelnikowi. Jedną z nich jest zdecydowanie „Lucky Luke”, którego dwa kolejne tomy trafiły w sierpniu na sklepowe półki. Oba traktują o Daltonach i oba są naprawdę znakomite, ale pozwólcie, że na początek przyjrzę się pierwszemu z nich.
Czym byłaby Ameryka bez psychoanalityka, kozetki i wypłakujących mu się pacjentów? Tym samym, czym bez Dzikiego Zachodu. I tak oto psychiatra prosto z Niemiec, profesor Otto von Himbeergeist, trafia do Ameryki, gdzie postanawia udowodnić, że jest w stanie za pomocą swoich sesji wyleczyć Daltonów z ich przestępczych skłonności. Czy naprawdę będzie w stanie dokonać czegoś tak niezwykłego? Lucky Luke nie jest przekonany, dlatego też chce dopilnować wszystkiego osobiście, a tymczasem główni zainteresowani czyli Daltonowie nie zamierzają zmarnować nadarzającej się okazji…
Całość recenzji na moim blogu: http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/09/lucky-luke-44-daltonowie-na-kuracji.html