Napisana przez prawdziwego strażaka, pouczająca, a zarazem zabawna książeczka przedstawiająca strażacki fach. Mnóstwo ciekawych, czasami nawet bardzo zaskakujących informacji na temat zawodu „pogromcy ognia”. Intrygujące pytania, w stylu: Co zrobić, gdy podczas akcji zachce się jeść albo siku? Lub: Czy strażak umie tańczyć i śpiewać? W komplecie do superciekawego tekstu kapitalne ilustracje, łącznie z pokazaniem przekroju wozu strażackiego.
Wydawnictwo: DRAGON
Data wydania: 2020-10-14
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 64
Język oryginału: polski
Od mitycznego świata pogańskich bogów do chrześcijańskich początków państwa polskiego Przyjście na świat Bogumiła Wiślanina przepowiedział proroczy sen...
Las Teutoburski 9 r. n. e. przybliża w popularnej formie skąpo dotychczas przedstawiany w polskiej nauce i literaturze fragment dziejów Imperium Rzymskiego...
Ocena: 5, Przeczytałam,
„Kiedy słyszy alarmu dźwięk, gotów jest ratunek nieść” jakoś tak rozpoczyna się bajka "Strażak sam". W kolejnej książeczce z serii o zawodach od wydawnictwa Dragon st. bryg. Paweł Rochala zdradza tajniki tej profesji.
Treść
Powiem prosto z mostu, znalazłam w tej publikacji wszystko czego od niej oczekiwałam. Skąd bierze się ogień? Kiedy staje się niebezpieczny? Jak zachować się w sytuacji zagrożenia i wezwać pomoc? Czym dokładnie zajmuje się straż pożarna, jak jest zorganizowana, w jaki sposób można do niej dołączyć, jakimi umiejętnościami trzeba się wykazać (np. do których przedmiotów w szkole trzeba się przyłożyć)? Wreszcie szczegóły dotyczące akcji m.in czym gasi się ognień, jak strażak jest ubrany i co znajdziemy w wozie strażackim. Przeczytamy o niebezpieczeństwach z jaki ten zawód się wiąże i o wielkiej dumie, którą się odczuwa, kiedy można komuś pomóc.
Forma
30 pytań i 30 odpowiedzi na temat pracy strażaka. Publikacja jest przejrzysta, uporządkowana i konkretna. Paweł Rochala ma to coś, co sprawia, że jego wywód jest zajmujący. Potrafi wyjaśnić nie zawsze proste tematy, bo chociażby gaszenie pożaru związane jest z chemią. O swojej pracy opowiada z radością, pasją i dumą.
Książka jest ilustrowana.
Powiedziałabym, że Miro Charkot ma dość ostrą kreskę, jak na standardy publikacji dla dzieci, ale osłodził swoje rysunki uśmiechem. Tak, tak. Z każdej strony patrzą na nas radośni ludzie, a kiedy dołożymy do tego dużo żółci, czerwieni i pomarańczowego koloru robi się cieplutko jak przy ognisku.
Podsumowanie
Dziecko ma dużo czasu, żeby zastanowić się kim chce zostać w przyszłości. Preferencje mojego przedszkolaka zmieniają się jak w kalejdoskopie, ale - jakoś tak się śmiesznie składa - wydawnictwo Dragon szybko na nie odpowiada. Po tym jak nasz piesek był chory M. była zafascynowana zawodem weterynarza, wtedy czytaliśmy "Czy krowy jeżdżą do weterynarza?". Od badania zwierzątek doszliśmy do badania w ogóle i M. z lekarską torbą oglądała "Skąd lekarz wie jak leczyć?". Niedawno córeczka polubiła "Strażaka Sama", a wydawnictwo Dragon wypuściło "Czy ogień boi się strażaka?". Czytają nam w myślach.
Czy polecamy tę książkę? Polecamy zarówno ją jak i cała serię o zawodach. Kierowana jest do dzieci 7+ i myślę, że dostosowana słownictwem, poziomem wiedzy, wyglądem itp., a najważniejsze, że poszerza horyzonty.