Prawda o tym, jak Sowieci wbili nam nóż w plecy we wrześniu 1939 roku
Horror zbrodni, ludobójstwo na polskim narodzie i komunistyczne zdziczenie
Twierdzili, że to nie inwazja, tylko wyzwolenie od polskich kułaków i imperialistów.
„Państwo polskie i jego rząd faktycznie przestały istnieć” – ogłosił komisarz Wiaczesław Mołotow. Tuż przed tym, jak czerwone dywizje wbiły nóż w plecy Rzeczpospolitej.
O napaści z 17 września 1939 roku przez całe dekady trzeba było milczeć. O tym, że Sowieci uznali polskie ziemie za „zachodnią Ukrainę” i „zachodnią Białoruś” mówiono co najwyżej półgębkiem. A prawdziwa skala represji, zsyłek i mordów nawet dzisiaj budzi zażarte dyskusje.
Dariusz Kaliński – autor bestsellerowej „Czerwonej zarazy” – demaskuje ogrom radzieckich zbrodni w trakcie pierwszej – zapomnianej – okupacji sowieckiej. Czy polscy żołnierze stawili opór czwartemu rozbiorowi? Jakie były rzeczywiste zamierzenia Stalina? I jaki jest autentyczny bilans czerwonego najazdu z lat 1939–1941?
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2019-09-02
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 320
Myślałam, że będzie lepsza, ale nie jest najgorsza. Ciężko czytało się początek, autor skupił się na wielu szczegółach, których już po chwili nie dało się spamiętać. Potem, olejny rozdziału były juz lepsze. Tam spotkałam się z garścią informacji na temat ludzi, ktorzy trafili pod but sowieta. Ta częśc była bardzo ciekawa. Gneneralnie oprócz początku książkę czytało się przyjemnie i ciekawie.
Obiecywali wolność i bezpieczeństwo. Zdruzgotany brutalną okupacją Naród witał ich z nadzieją i kwiatami. Zamiast wybawicieli nadeszli jednak bezwzględni...
Czy można oszacować skalę krzywd wyrządzonych Polakom przez niemieckiego okupanta? Twierdzili, że zaprowadzą porządek wśród ludzi niezdolnych...
Przeczytane:2022-05-13, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2022,
Książka bardzo aktualna, bowiem metody działania rosyjskiego agresora obecnie na Ukrainie niewiele różnią się od tych z 1939 roku, które miały miejsce w Polsce na terenach zajętych przez Armię Czerwoną. Już we wrześniu zaczęły się aresztowania, wywózki w głąb ZSRR i masowe mordy na cywilach i oficerach. Zagrabiano również wszystko co się dało (żywność, zwierzęta, wyposażenie fabryk, dzieła sztuki), aby wywieść to do Rosji, podczas gdy Sowieci twierdzili, że Związek Radziecki to kraj mlekiem i miodem płynący i wszystko co człowiek zapragnie to tam jest. Zanim jeszcze miały miejsce wydarzenia na Wołyniu w 1943 roku to już na początku inwazji Sowieckiej wielu Ukraińców i Żydów mordowało swoich sąsiadów Polaków. Autor nie oszczędził makabrycznych opisów.
Nie jest to książka łatwa i przyjemnie i chociaż podobała mi się mniej od "Czerwonej zarazy" tego autora to bardzo ją polecam.