Poznaj historię ostatniego bandyty ZSRR, wychowanego przez zakłady karne. Człowieka, który w całym dorosłym życiu tylko siedemnaście miesięcy spędził na wolności... Siergiej Madujew nie miał łatwego życia. Jego dzieciństwo to dom dziecka i ulica, gdzie trafiał zawsze, gdy władze ZSRR internowały jego matkę ze względu na pochodzenie. Już od najmłodszych lat musiał nauczyć się kraść, aby wykarmić rodzeństwo. W dorosłym życiu szybko został skazany. Zaraz gdy osiągnął pełnoletność trafił do zakładu karnego. Wyszedł po sześciu latach, by za kilka miesięcy znowu wrócić do więzienia, tym razem z wyrokiem piętnastu lat. W 1988 r. przeniesiono go do otwartego zakładu karnego tzw. kolonii-osady, z której szybko uciekł. Został wpisany na listę poszukiwanych przestępców. Wtedy tak naprawdę rozpoczął się brutalny rajd po ZSRR, a nad Madujewem zawisła kara śmierci. Siergiej Madujew, znany pod pseudonimem Czerwoniec, miał swoje zasady. Taksówkarzom płacił zawsze w dziesięciorublowych banknotach, nie oczekując reszty. W niektórych sytuacjach podczas rabunków ,,pomagał" ofiarom. Elegancko ubrany, szarmancki dla kobiet, uprzejmy dla rozmówców. Wyrafinowany manipulator czy mężczyzna o gołębim sercu? Morderca czy ofiara systemu? Opowieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2023-07-26
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 306
Wolisz true crime czy reportaż? Ja wolę true crime, kiedy autor snuje opowieść o zbrodni dużo lepiej mi się ją czyta niż suche fakty.
Dziś przychodzę z recenzją kolejnego true crime od pana Jacka Piekiełko. "Doberman", w którym autor opisał życie i zbrodnie Aleksandra Spiesiewcewa bardzo mi się podobał. Tak więc gdy dowiedziałam się, że autor pracuje nad nowym true crime bardzo na nie czekałam.
Znów poznajemy złoczyńcę z Rosji, a ściślej ostatniego bandytę z ZSRR. Sergiej Madujew, a właściwie Ali Arbijewicz Madujew urodził się w kołhozie. Od najmłodszych lat miotał się między życiem na ulicy, a życiem z matką, która często była internowana. By przeżyć na ulicy musiał nauczyć się kraść, co weszło mu w krew i w dorosłym życiu również utrzymywał się dzięki rozbojom. Nie miał na to jednak dużo czasu, ponieważ w całym swoim dorosłym życiu tylko siedemnaście miesięcy spędził na wolności. Złodziej wychowany przez ulicę w pierwszej chwili kojarzy mi się z "chamem" jednak to nie ten przypadek. Sergiej potrafił być szarmancki, czarujący, kulturalny. No chyba, że ktoś wyczerpał jego cierpliwość, wtedy ten amant sięgał po pistolet, był w stanie zastrzelić człowieka bez mrugnięcia okiem. Czy gdyby dzieciństwo Madujewa wyglądało inaczej mógłby być porządnym obywatelem? Nie wiem, ale to pytanie będzie towarzyszyło mi jeszcze długo i myślę, że sam ten fakt świadczy o kunszcie pisarskim autora, skoro zasiał we mnie to ziarno niepewności.
Ponadto Jacek Piekiełko doskonale oddał klimat i nastroje w ZSRR gdzie alkohol lał się strumieniami, a codzienność miała różne odcienie szarości. Podoba mi się styl autora, który w sposób dosadny, ale nie nazbyt wulgarny opisuje zbrodnie, jak zwykle z przyjemnością przewracałam strony. I tylko czuję lekki niedosyt związany z przeszłością Madujewa- nagle się pojawia i rabuje domy. Dowiadujemy się trochę o jego przeszłości, poznajemy parę mrocznych wspomnień, wiemy, że kiedyś już uciekał z więzienia, okradł złodziei, ale jak to wszystko było? Jednak gdyby się tak wgłębiać książka pewnie musiała by być dwa razy dłuższa.
Siergiej Madujew znany jako Czewoniec tak naprawdę nigdy nie miał łatwego życia. Tylko czy to usprawiedliwia rzeczy, które zrobił? Ulica, kradzieże, aby wykarmić rodzeństwo, dom dziecka – tak spędził swoje dzieciństwo. Nie dostał odpowiednich wzorców, nie „ogarnął” się w dorosłym życiu. Na wolności spędził tylko 17 miesięcy, a pozostałe lata za murami więziennymi. Nazywany bandytą ZSRR. Jak wyglądało jego życie? Czego dokonał, że zasłużył sobie na tak wiele lat w więzieniu?
Naprawdę rzadko sięgam po tego typu książki, jednak czasem mi się zdarza. Książka oparta na faktach, napisana w sposób dość ciekawy i wciągający. Czytało się ją dość szybko, pomimo że jest dla mnie z tych bardziej mrocznych, z brutalnymi scenami. Akcja szybka, z momentami trzymającymi mocno w napięciu.
Zdecydowanie plusem według mnie, że autor pokazuje dwa oblicza Siergieja. Poznajemy go jako bezwzględnego bandytę, a jednocześnie człowieka z zasadami, postępującego z honorem. Zawsze elegancko ubrany, dokładny, wręcz szarmancki. Kiedy nie musiał, nie był agresywny, potrafił udzielić pomocy, nawet tym których właśnie okradał.
„Czerwoniec” co ciekawa książka oparta na faktach pokazująca życie człowieka zwanego bandytą ZSRR. Moim zdaniem warto po nią sięgnąć i polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
"Życie to rajd. Szaleńczy wyścig w otchłań. A kiedy ruszasz w pogoń za wolnością, za tym, co ten kraj zabrał ci przez wszystkie lata dorastania, i przemierzasz rozległe sowieckie ziemie, w twoim żyłach zaczyna krążyć wyłącznie obłęd".
Siergiej Madujew kim był? Wyrafinowanym mordercą czy ofiarą systemu? Człowiek o wielu twarzach, znany pod pseudonimem Czerwoniec. Nigdy w życiu nie miał łatwo. Matka internowana przez władze ZSRR, nie mogła zajmować się nim i jego rodzeństwem. Wychowały go ulica i domy dziecka. Jako mały chłopiec zaczął kraść, by wykarmić rodzeństwo. Bardzo szybko trafił do zakładu karnego, z którego wyszedł po sześciu latach, by za chwilę ponownie tam trafić. W całym swoim dorosłym życiu tylko siedemnaście miesięcy spędził na wolności. Kolejne wyroki i kolejne ucieczki, w końcu wyrok śmierci. Miał swoje zasady, którymi kierował się w życiu.
Dokonywane przez nas wybory, nie zawsze są dla nas dobre, ale zawsze mają swoje konsekwencje. Akcja powieści jest wartka, niezmiennie intryguje, wraz z przerzucanymi stronami atmosfera wyraźnie gęstnieje. Fabuła rewelacyjnie poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe, ukazuje prawdziwą historię życia radzieckiego skazańca. Styl Autora jest przyjemny, barwny, wnikliwy, na wskroś realny. Bohaterowie wyraźnie ukazani, każdy wnosi coś istotnego do całości. Sergiej był postacią bardzo złożoną, nieoczywistą i jednocześnie barwną. Z jednej strony honorowy, kulturalny, oczytany, uprzejmy dla kobiet, z drugiej bandzior bez skrupułów, który dla osiągnięcia celu nie cofnie się przed niczym. Recydywista, pełen sprzeczności, wytrawny, inteligentny manipulant.
Bardzo realistyczny, klimatyczny, chwilami mroczny obraz rzeczywistości, jaka panowała w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych w Związku Radzieckim. Wyraźnie ukazana więzienna rzeczywistość, bezduszność strażników, zło, które panoszy się coraz mocniej. Przemoc i jej ofiary.
Zaskakująca, nietuzinkowa, porywająca, trzymająca w napięciu lektura, oparta na faktach. Tutaj nie ma mowy o nudzie. Bardzo polecam!
"Życie to rajd. Szaleńczy wyścig w otchłań. A kiedy ruszasz w pogoń za wolnością za tym, co ten kraj zabrał ci przez wszystkie lata dorastania i przemierzasz rozległe sowieckie ziemie, w twoich żyłach zaczyna krążyć wyłącznie obłęd."
Unoszący się w powietrzu stęchły zapach dymu tytoniowego miesza się z drażniącym odorem beznadziei i okrucieństwa. Sergiej Madujew skupia nieprzenikniony wzrok na rdzewiejących kratach celi, którą przez znaczną część dorosłego życia mógłby nazwać domem. "Życie toczące się za więziennymi murami tak naprawdę znał wyłącznie z gazet, książek, rozmów ze strażnikami oraz z otrzymywanych grypsów.". Jednak wciąż odczuwa palące pragnienie wolności. Po wielu latach odsiadki tylko ona ma nadrzędną wartość...
Jacek Piekiełko przedstawia historię inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami, portretując obraz człowieka wychowanego i ukształtowanego przez zakłady karne. Recydywistę, który poza kratkami spędził tylko siedemnaście miesiecy dorosłego życia.
Szybko zrozumiałam, dlaczego to właśnie tę postać postanowił nam przybliżyć autor. Elegancki, uprzejmy, szarmancki. Niewątpliwie potrafił zjednywać sobie ludzi. Równocześnie bezwzględny złodziej i morderca. Człowiek o dwóch twarzach, kierujący się swoimi zasadami.
Zgłębiając się w losy Czerwońca, poznajemy realia więziennego życia, obserwując rygor, bezwzględność więźniów oraz brutalność strażników. Tłem historii jest surowy klimat ZSRR, który nadaje autentyczności i pochłania całą uwagę.
Szczerze polecam.
,,Czerwoniec" to powieść niezwykle intrygujący, która została oparta na faktach autentycznych i opowiada losy jednego z najbardziej znanych bandytów Związku Radzieckiego - Siergieja Madujewa.
Na przykładzie głównego bohatera widzimy, że zło może przybierać różne twarze. Jacek Piekiełko snuje nam historię Madujewa ze swego rodzaju łagodnością i wyłania przed nami obraz niezwykle barwnej postaci. Z jednej strony osoby szarmanckiej, honorowej, czy nawet miłej. Natomiast z drugiej obraz bezwzględnego i wyrafinowanego recydywisty, przebiegłego manipulatora, przestępcy, który nie cofnie się przed niczym. Bandziora, który jest bezwzględny w swoich działaniach i posiada niezwykłą wyobraźnię, która niejednokrotnie pozwala mu osiągnąć swój cel, a i pozwala wymyślać coraz to ciekawsze sposoby ucieczki z więzienia.
To właśnie ta miła twarz Madujewa i subtelny charakter najbardziej szokują i wprawiają w osłupienie - nie tylko osoby podające jego grabieżą, ale i czytelnika. Jego umiejętność przekonywania do siebie ludzi była niesamowita i można nawet powiedzieć, że niesamowita. Jednak nie umiejętność ta nie pomogła mu cieszyć się wolnością, bo zdeterminowanie w przebiegu grabieży spowodowała, że mężczyzna przebywał na wolności jedynie 17 miesięcy swojego dorosłego życia.
Stąd też w książce autor przybliża nam rzeczywistość więzienną, z którą musieli się mierzyć bandyci i nasz główny bohater, który śmiało można powiedzieć, że został wychowany przez zakłady karne i bezdusznych strażników więziennych.
,,Czerwoniec" to idealne odwzorowanie realiów Związku Radzieckiego z przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Autor w sposób niezwykle intrygujący i przenikliwy przedstawia nam historię autentycznego radzieckiego skazańca. Maluje on portret człowieka o dwóch twarzach - wizjonera pełnego serdeczności, a z drugiej strony bezwzględnego kryminalisty. Książkę czytało mi się naprawdę bardzo przyjemnie i jestem pewna, że przypadnie ona do gustu fanom powieści w stylu true crime. Zdecydowanie polecam!
Wyrafinowany morderca czy może ofiara systemu?
Jak myślicie?
Czy gdyby co poniektóry morderca był wychowywany przez kochających rodziców, zabijałby z zimną krwią?
Czy wychowanie i warunki życia mają wpływ na to, jak potoczą się nasze losy, czy też zależy to tylko i wyłącznie od nas samych?
Siergiej Madujew nie miał łatwego życia.
Jego dzieciństwo to dom dziecka i ulica, gdzie trafiał po internowaniu przez władze jego matki. Aby wykarmić rodzeństwo musiał kraść, a zaraz po osiągnięciu pełnoletności trafił do zakładu karnego.
Zaledwie po kilku miesiącach od wyjścia trafił do niego znowu, by w 1988 uciec z karnej osady i stać się poszukiwanym przestępcą.
Od tego momentu zaczyna się zbójecki rajd po kraju naszego bohatera zwanego ,,Czerwońcem", który pomimo brutalności jest też szarmancki i ma swoje ,,zasady".
Jakie i skąd się wzięło jego przezwisko, dowiecie się podczas lektury.
Historia tego przestępcy nie jest wymyślona i chyba to przeraża najbardziej.
Przeraża i fascynuje jego podwójna osobowość, którą autor kreśli kartka po kartce. Nie sposób przy czytaniu nie zastanawiać się, czy gdyby jego dzieciństwo wyglądało inaczej, stałby się tym, kim się stał.
Moim zdaniem mógłby być innym człowiekiem.
Ale wtedy nie byłoby ,,Czerwońca" @jacekpiekielko
Świetnie napisanej książki, która kradnie czas i przenosi w wir momentami brutalnych wydarzeń. Dla mnie był to kawał dobrze wykonanej pracy autora, którą czyta się z wypiekami na twarzy.
Dlatego polecam!
Przerażający dramat, który przypadkiem ujrzał światło dzienne. Opowieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Anička nie miała lekkiego życia. Pozostawiona...
To miał być najszczęśliwszy dzień w ich życiu… Ernest Doroszewski ma świetną pracę i piękny dom w malowniczej Pszczynie. Przed nim najważniejszy...
Przeczytane:2023-09-17, Ocena: 5, Przeczytałem, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku,
Jest coś, co mnie przyciąga i zaciekawia w opowieściach inspirowanych prawdziwymi wydarzeniami. Taką lekturą jest właśnie "Czerwoniec" Jacka Piekiełko.
Po lekturze lub w trakcie lubię sobie poszperać i zrobić swój własny osobisty reaserch. Wyszukać zdarzenia, miejsca i postaci, które zostały zmienione, dokarmić ciekawość, wygrzebać odpowiedzi na pytania, które pojawiają się w trakcie czytania.
Przyznam, że nie było łatwo i większość interesujących informacji znalazłam na rosyjskojęzycznych stronach.
"Czerwoniec", Siergiej Madujew ksywę zawdzięcza temu, że płacił dziesięciorublowymi banknotami, które wyróżniały się czerwoną barwą. Sam siebie nazywał "Złodziejem poza prawem".
To jeden z najsłynniejszych sowieckich przestępców i ostatni bandyta epoki ZSRR.
Urodził się w kołchozie w 1956 roku jako syn Czeczena i Koreanki. Wyróżniał się urodą, a z zeznań świadków oprócz aparycji miał też swoje zasady i maniery.
Człowiek, który w całym dorosłym życiu na wolności spędził siedemnaście miesięcy.
Madujew urodził się w takim środowisku i od najmłodszych lat doświadczył takiego zła, że nie dziwię się, że zszedł na przestępczą ścieżkę już jako mały chłopiec.
Wielokrotnie był skazywany na więzienie za kradzieże i rabunki.
Kiedy w 1988 roku ucieka z więzienia trafia na listę osób poszukiwanych.
Wkrótce Czerwoniec zaczyna zabijać i współczucie do złodzieja niestety znika.
Paradoksalnie napady Madujewa charakteryzowały się momentami niezwykle brutalnymi, a innym razem miłosiernymi.
Postawiono mu ponad 60 zarzutów, z czego co najmniej 10 to morderstwa. Ale sprawa nie była taka czysta, bo łatwo dopisywano mu przewiny, a on podpisywał protokoły bez ich czytania.
Ciekawym wątkiem jest historia relacji Madujewa z Natalią Woroncową, prokurator biorącą udział w śledztwie.
3 maja 1991 roku konwój miał zabrać Madujewa do Moskwy. Niespodziewanie Czerwoniec wyciągnął rewolwer, jednak ucieczka się nie powiodła. Dochodzenie w celu ustalenia, w jaki sposób Madujew zdobył broń, która przechowywana była w sejfie w prokuraturze doprowadziło do szokującego rozwiązania. To Natalia ją dostarczyła.
Ten szokujący "romans" stał się inspiracją do nakręcenia filmu.
Madujew został skazany na śmierć, jednak w wyniku z wprowadzenia moratorium, karę śmierci zastąpiono dożywotnim więzieniem.
Wątpliwości wzbudza śmierć Czerwońca, oficjalnie zmarł na niewydolność serca i powikłania cukrzycy. Jednak więzienie Czarny Delfin, do którego trafił ma swoje mroczne i makabryczne tajemnice.
Powieść ma interesującą konstrukcję, ciekawe zwroty w akcji i swoje naprawdę mocne momenty.
Czy Madujew był wyrafinowanym manipulatorem z narcystyczną osobowością, czy złodziejem z sumieniem, który posunął się za daleko?
Zastanawiam się, czy i autor trochę nie uległ charyzmatycznej osobowości swojego bohatera?
Ja skłaniam się ku temu, że był bezwzględnym manipulatorem, choć prawdopodobnie niepozbawionym osobistego uroku, który potrafił wykorzystać.
Dobra lektura, polecam👍.