Czerwień obłędu

Ocena: 4 (7 głosów)
Dorian miał wszystko – młodą i piękną żonę, dom w dobrej dzielnicy Jarocina, zdolnego syna, udany seks, ciekawą pracę i poukładane życie.

Nagle jego świat legł w gruzach – runęło wszystko, co do tej pory było dla niego ważne. I nie spowodował tego żaden kataklizm, a samospełniające się wizje, które wtargnęły w jego uporządkowany świat.

Spokojny dotąd mężczyzna uwikłany zostaje w pasmo nieprzewidzianych sytuacji, które zapowiadają tragedię. Co z tym wszystkim ma wspólnego kobieta w czerwonej sukni? Poznajemy Dawida Waszaka z zupełnie innej strony. Nie dostajemy krwiożerczego horroru, lecz thriller, który zawładnie naszym umysłem. W trakcie zagłębiania się w fabułę stracimy kontakt z rzeczywistością.

Informacje dodatkowe o Czerwień obłędu:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2015-09-03
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-7942-785-7
Liczba stron: 176

więcej

Kup książkę Czerwień obłędu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Czerwień obłędu - opinie o książce

Avatar użytkownika - patt1331
patt1331
Przeczytane:2018-01-20, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2018,

Sen na jawie, a może obłęd? Czy łatwo jest oszaleć? Jakie emocje targają człowiekiem, który nie wie, co jest prawdą, a co fikcją? To wiele pytań, na które poznacie odpowiedź tylko wtedy, gdy sięgnięcie po egzemplarz Czerwieni obłędu.

Czerwień obłędu od początku przykuła moją uwagę. Było to na tyle silne uczucie, że w pierwszej chwili nie zwróciłam uwagi na szczegóły. Jakież było moje zdziwienie i poniekąd rozczarowanie, gdy otwierając przesyłkę, trzymałam w rękach książkę z zaledwie 175 stronami. Pomyślałam wtedy, że to niemożliwe, aby była to dobra lektura... I muszę przyznać, że się myliłam. Teraz po jej przeczytaniu myślę, że mogę pokusić się o jej porównanie do zwięzłych książek anglojęzycznych wydawnictwa Arrow Books, które bardzo mi się podobały. Dlaczego? To nie ilość świadczy o jakości! Myślę, że trzeba mieć duże pole wyobraźni, aby rozwinąć wydarzenia w zwięzły, ale i ciekawy sposób. Ograniczona do minimum liczba bohaterów sprawia, że lektura zdaje się nas przytłaczać, jednocześnie zasysając do środka. To bardzo szczególna forma, która zasługuje na uwagę.

Jarocin. Znacie to miejsce? To miejscowość, w której toczy się akcja Czerwieni obłędu, ale to zarazem początek cyklu. Narratorem jest główny bohater – Dorian. Wydaje się on bardzo specyficzną postacią. Nie cierpi swojej pracy, ale kocha swoją rodzinę. To właśnie dla nich poświęca się, codziennie wstając z łóżka, podążając do znienawidzonego miejsca. Dokładając do tego jego nienaturalne i wykraczające poza jego świadomość wizje, które nie wiadomo, czy są prawdziwe, akcja nabiera tempa. Co jest przyczyną jego stanu? To główne pytanie. Alkoholizm? Narkotyki? Choroba? Poza tym, moment, kiedy Dorian zaczął się dziwnie zachowywać również jest nam nieznany. To stało się dosłownie w mgnieniu oka. Tak po prostu, jak zmiana frontu atmosferycznego.

Narracja pierwszoosobowa wzmaga uczucie przywiązania do bohatera, przez co głębiej odczuwamy jego przeżycia. Jedynym minusem tej książki jest odczuwany przeze mnie niedosyt! I tu po raz drugi czułam się rozczarowana. Choć w pewnym stopniu w wielu aspektach otwarta furtka do świata wyobraźni czytelnika ma swoje zalety.

Czerwień obłędu to pierwsza książka Dawida Waszaka, którą miałam możliwość przeczytać i z pewnością nie ostatnia. Mam wrażenie, że polscy autorzy są wciąż nie do końca doceniani przez czytelników. Wydawnictwo Novae Res to dobry wybór, jeśli szukacie nowej polskiej literatury. Znajdziecie tu wielu ciekawych debiutantów, w tym Magdalenę Knedler.

Minimalizm emanujący z Czerwieni obłędu na długo pozostanie w moim umyśle. Dobrze, że szykuje się następna książka z serii Jarocin, bo inaczej można by oszaleć... Polecam!

Link do opinii
Wierząc autorowi, chociaż pisanie książek jest coraz mniej oryginalne, teraz próbuje robić to co piąta osoba i każda myśli, że jej dzieło będzie wyjątkowe. Sama się teraz zastanawiam, co też na początku swojej pisarskiej drogi myślał Pan Waszak, ale tego, co napisał nie można nie ocenić... Dorian ma młodą i piękną żonę oraz zdolnego sześcioletniego synka. Rodzina mieszka w jednej z dzielnic Jarocina - miasta, o którym słyszał każdy. Wydawać by się mogło, że wiodą spokojne, pełne szczęścia życie. Pozory, pozory, pozory. Dorian, który jest jednocześnie narratorem, sam czasami się oszukuje, nie pisze całej prawdy, zataja fakty. Buduje napięcie. Aż wreszcie, za sprawą pewnej sukni, czerwonej sukni popada w obłęd. Przestaje postępować logicznie. Staje się niezrównoważony. Czy jego zachowanie doprowadzi do tragedii, która zdaje się być nieunikniona? Czerwień obłędu to podobno thriller. Celowo użyłam tu słowa "podobno". Wiecie, jak to jest czasami z gatunkami. Dostajemy w ręce horror, który w naszych oczach okazuje się komedią, albo czytamy powieść reklamowaną jako najlepsza komedia romantyczna, a tymczasem okazuje się ona dramatem. Według mnie Czerwieni obłędu bliżej do powieści psychologicznej - doszłam do takiego wniosku już po przeczytaniu książki. Dlaczego? O tym musicie przekonać się już sami. Nie chcę Wam tu przecież spojlerować i odbierać przyjemności z zaskoczenia. Swoją drogą jej lektura zajęła mi zaledwie kilka godzin. Bo chociaż zaczyna się niepozornie, nie można się od niej oderwać. Po prostu nie można!!! Tak się zastanawiam. Według autora 20% populacji próbuje pisać książki. Ciekawe, jakiemu procentowi tej pisarskiej społeczności faktycznie udaje się napisać coś wartego uwagi? Może 15%? A może 60%? Ale wiecie co? To nie ma najmniejszego znaczenia. Dlaczego? Bo, moim zdaniem, Dawid Waszak należy do tego grona. I tyle w tym temacie :-)
Link do opinii
Główny bohater Dorian, posiada w swoim życiu wszystko to co najważniejsze - piękną żonę, utalentowanego syna oraz ciekawą pracę. Wszystko układało mu się znakomicie do pewnego dnia, w którym poczuł dziwne deja vu. Od tego momentu pojawiają się w jego życiu dziwne wizje. Kim jest tajemnicza kobieta w czerwonej sukni, która pojawia się w jego wizjach? Skąd ciągłe bóle głowy? Czy Dorian zdoła odwrócić tok wydarzeń, które na niego czekają? "Jaki mógłby być mój poranek? Przepraszam, nie chcę was zbytnio zanudzać, ale był jak zawsze... Zwykły poranek, który rozpoczęła żona pocałunkiem w policzek." Czy zastanawialiście się kiedyś co dzieje się z człowiekiem, w umyśle którego pojawiają się myśli doprowadzające go do szaleństwa? Do czego jest zdolny taki człowiek? Dodatkowo kiedy najbliższa sercu osoba, nie wierzy w to co mówi, lecz uważa go za kogoś niepoczytalnego? Wszystko obraca się przeciw niemu, a on sam nie wie co ze sobą zrobić. Książka napisana jest całkiem przyjemnym językiem, dzięki czemu pochłoniemy ją w bardzo szybkim czasie. Dodatkowo dużym plusem jest narracja pierwszoosobowa, dzięki czemu mamy możliwość spojrzeć na wszystko z punktu widzenia głównego bohatera. Akcja dzieje się w Jarocinie, i nie można tutaj nie wspomnieć, iż autorowi udało się doskonale stworzyć obraz, w którym żył Dorian. Wiecie co jest zaskakującego w tym thrillerze? To, że tutaj wrogiem bohatera nie jest jakiś morderca, a sam jego umysł. To właśnie on, krok po kroku doprowadza go do obłędu, sprawia, że zaczyna się dziwnie zachowywać, robić rzeczy, na które w rzeczywistości nie ma wytłumaczenia. "Nie mogłem? [...] Przecież chyba już każdy to widzi i stara się mnie jeszcze jakoś tolerować. Po wypadku miałem taryfę ulgową, ale jak długo ona potrwa? Nie mogłem jednak się poddać. Wtedy na pewno wyszedłbym na "niepoczytalnego". Musiałem wytrzymać do "tego" dnia." Nie jest to może powieść najwyższych "lotów", jednak czuć potencjał autora. Czego mi tutaj zabrakło? Rozbudowanej charakterystyki postaci, możliwości całkowitego zagłębienia się w ich psychice. A zakończenie? Rozczarowało mnie totalnie, no bo jak można kończyć książkę w taki sposób? Byłam ciekawa jak zakończą się losy Doriana, a tymczasem nie otrzymałam nawet, żadnej podpowiedzi, w jakim kierunku powinnam kierować własne myśli. Być może autor napisze kiedyś część drugą? Czerwień obłędu to powieść pełna zagadek, zagadek jak wiele mrocznych myśli może kryć nasz własny umysł. Lekkie pióro autora, wiarygodne postacie oraz niepewność tego co możemy odkryć na kolejnych stronach powieści, intryguje czytelnika i zachęca do przeczytania. Pomysł na fabułę całkiem ciekawy, szkoda tylko, że nie w pełni został wykorzystany.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Puchatka
Puchatka
Przeczytane:2016-12-13, Ocena: 4, Przeczytałam,
Niestety potencjał nie został w pełni wykorzystany, a obłęd, który zrodzić miał się na moich oczach, został jedynie delikatnie odsłonięty. Winę pokładam tu w długości tej historii, ponieważ wydaje mi się, że aby ten obraz był pełny, po prostu wejście w psychikę bohatera, a i wizje, powinny być opisane dokładniej. Historia jest dobra, ale niedopracowana. Zabrakło tu takiego dopieszczenia, wygładzenia i wzmocnienia przekazu. Mimo tego muskania i oszczędzania Czytelnika, Czerwień obłędu to dobra historia, którą czyta się szybko i bezproblemowo. Język powieści jest kolokwialny, a bohater całkiem zgrabnie rzuca mięchem - jest soczyście i tak... prosto? Pochłonięcie tej opowieści nie zajmie Wam sporo czasu - nie jest rozbudowana, a wszystko kręci się wokół jednego wątku. Nie jest jednak nudno! Śledzimy poczynania bohatera z zainteresowaniem, wręcz wyczekujemy i wyglądamy tych objawów szaleństwa, pragniemy "zdiagnozować" obłęd, ale nie wiemy, czy to już, czy może to, co się dzieje, było jedynie snem. Autor bawi się z Czytelnikiem, próbuje go na każdym kroku, testuje, każe mu się domyślać. Doskonale wyszło też stopniowanie napięcia! Zaczynamy od sprawy błahej, nieistotnej; poznajemy tego przeciętnego Doriana, który za chwilę poszczuje nas swoimi demonami. To naprawdę pokręcona historia: pomysł świetny, kolejne sceny niepokojące, a zakończenie może doprowadzić do szaleństwa, pozostawiając w zawieszeniu między jawą, snem a obłędem. Na koniec powiem Wam, że nie dotarłam na dno, ale powiedzmy, że byłam w połowie drogi między normą a obłędem. Lśniący kamyczek widziałam, jednak nie dane było mi pobracać go w palcach. Ciśnienie nie rozsadziło mi czaszki, chociaż delikatne mrowienie w okolicach skroni dawało się we znaki. Wiry się pojawiły, ale nie śmiertelne - nie wykręciło mnie na drugą stronę, chociaż wciągnęło.
Link do opinii
Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2015-09-27, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
"To już jutro to już jutro to już jutro to już jutro to już jutro...". Zastanawialiście się kiedyś skąd i w jaki sposób tworzą się w umyśle człowieka myśli doprowadzające go do szaleństwa? Co czuję osoba, która rozumie, że z jej świadomością i percepcją życiową, dzieje się coś bardzo złego? Już nie musicie się tylko zastanawiać, bowiem na rynku dostępna jest książka, która dotyka tego właśnie tematu w sposób dość oszczędny, ale jednocześnie skłaniający do myślenia. Dawid Waszak, rocznik 1989 to urodzony w Jarocinie i mieszkający tam do dzisiaj, młody autor, będący absolwentem technikum handlowego. Dwa lata po ukończeniu szkoły, rozpoczął swoją przygodę z literaturą i tak powstał jego dobrze przyjęty debiut pt. "Narodziny zła". Dobre recenzje pobudziły wenę autora i powstało jego kolejne dzieło pt. "O tym, który raz już umarł". Dawid Waszak oprócz pisania interesuje się muzyką rockową i alternatywną, filmem i motoryzacją. Dorian posiada w swoim życiu wszystko, co najważniejsze - kochającą i atrakcyjną żonę Amelię, własny dom w zamożnej dzielnicy Jarocina oraz zdolnego syna Kacpra. Jego starannie poukładaną codzienność burzy pewnego dnia wizja, którą bohater interpretuje jako zjawisko deja vu. Jak się jednak okazuje, wizja ta to jedynie początek niezidentyfikowanych wyobrażeń, które co gorsza zaczynają się wizualizować. "Czerwień obłędu" to cieniutka książka, składająca się zaledwie z 175 stron, którą można na spokojnie przeczytać w ciągu jednego wieczoru. Od samego początku mojej przygody z tym dziełem, zanotowałam sobie, że Dawid Waszak posłużył się trafioną pierwszoosobową narracją głównego bohatera. Dzięki temu zabiegowi narracyjnemu, czytelnik ma niesamowitą możliwość uczestniczyć w procesie myślowym Doriana, którego powoli, pochłania obłęd. Jak więc łatwo się domyśleć, większą część fabuły książki stanowią przemyślenia bohatera na temat swojej kondycji psychicznej, natomiast samych dialogów jest znacznie mniej, co w niektórych momentach stawało się nieco męczące. Książka Dawida Waszaka to swoiste studium psychologiczne człowieka, który krok za krokiem zaczyna popadać w szaleństwo. Studium dość okrojone, ale jednak ukazujące skutki i przyczyny zachowań, które często interpretujemy, jako dziwne i nienormalne. Dorian bowiem zażywa tabletki, jednak nie wiadomo, czy to właśnie od nich pochłania go obłęd umysłu. W zasadzie nie wiadomo również, czy wizje, które go nawiedzają i niszczą życie to skutki choroby, czy może jakiś niechciany, paranormalny dar. A wszystkie te niedopowiedzenia finalnie posumowane zostają otwartym zakończeniem, które pozwala interpretować przeczytaną historię według własnego uznania. I sama nie wiem, czy takie rozwiązanie mnie do końca satysfakcjonuje, bowiem chciałabym wiedzieć, jak dalej potoczyły się losy Doriana. Mogę więc śmiało powiedzieć, że książka wywołała we mnie uczucie niedosytu i to dość dużego. "Czerwień obłędu" to dzieło pełne niedomówień, którego wymowę autor pozostawia czytelnikom. Z pewnością nie wszystkim taka forma przypadnie do gustu, czemu wcale się nie dziwię, bowiem sama mam wobec tej książki ambiwalentne odczucia. Myślę, że z pewnością można było fabułę powieści znacznie rozbudować tak, by studium ludzkiej psychiki ukazane na jej łamach wywoływało więcej refleksji i uderzało rozmachem. Tak czy inaczej, Dawid Waszak miał pomysł na swoją książkę, potrafi ją skutecznie rozreklamować i przede wszystkim jego proza jest zwyczajnie obiecująca. Czuję, że autor jeszcze rozwinie skrzydła w przyszłości.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Magnolia044
Magnolia044
Przeczytane:2015-08-25, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Wcześniej miałam do czynienia z twórczością Waszaka. Powieść ,,O Tym, który raz już umarł" przypadła mi do gustu, dlatego postanowiłam sięgnąć po najnowszą powieść autora ,,Czerwień obłędu", tym bardziej, że opis jak i okładka książki bardzo mnie zaintrygowały. Jakie są moje wrażenia po przeczytaniu lektury? Dorian Zajda wraz z żoną Amelią oraz synem Kacprem mieszkają w Jarocinie. Mężczyzna wiedzie spokojne i poukładane życie, ma dobrą pracę, w której spodziewa się awansu i kochającą rodzinę. Można powiedzieć, że jego dzień wygląda tak samo, jak dnia poprzedniego, po przebudzeniu wykonuje wszystkie czynności według własnego schematu. Jest bardzo drobiazgowy pod każdym względem. Wszystko zmienia się pewnego dnia, kiedy to Dorian po przebudzeniu doznaje deja vu, jak się później okazuje na jednym razie się nie kończy, a wizje ukazują się coraz częściej, aż w pewnej odsłania się martwa kobieta w czerwonej sukni. Co z tym wszystkim mają wspólnego bóle głowy i tabletki, które zażywa Dorian? Jaka przeszłość ciągnie się za mężczyzną? Co takiego chce przekazać mu syn za pomocą rysunków, które nieustannie tworzy? Powieść jest przedstawiona w formie wspomnień/książki napisanej przez głównego bohatera. W pewnym momencie padają słowa: ,,Pisanie jest moją pasją, to moje przeznaczenie. Byłem do tego stworzony. Zresztą czytasz to, co stworzyłem, więc było warto." W zasadzie stylistyka jest podobna jak w poprzednich powieściach Waszaka, język prosty bez zbędnych udziwnień. Postacie i otoczenie wykreowane zostały dobrze, przez co lekturę czyta się bardzo szybko i z wielkim zainteresowaniem. Fabuła została stworzona pomysłowo i niebanalnie, jedyne czego mi zabrakło, to rozbudowania całego wątku, książka ma zaledwie 175 stron, a mogłaby mieć co najmniej 300. Znaczną część powieści stanowią spostrzeżenia/myśli głównego bohatera, natomiast dialogów jest jak dla mnie stanowczo za mało. Jakie przesłanie możemy znaleźć w tej książce? Czasami pomoc jest na wyciągnięcie ręki, wystarczy tylko chcieć ją uzyskać, a wtedy być może stanie się tak, że to właśnie Ty uratujesz komuś życie. Dodatkowo, należy zwracać większą uwagę na swoich bliskich i nie być zapatrzonym wyłącznie w siebie. Pozwólmy sobie pomóc, nie odgradzajmy się od innych szczelnym murem. Samo zakończenie jest dosyć intrygujące. Autor zostawił sobie otwarte drzwi - że się tak wyrażę - ponieważ można je odczytać jako, że będzie kontynuacja losów Doriana, bądź sami mamy sobie dopowiedzieć co mogło się wydarzyć dalej. Nie muszę Wam mówić, że wolałabym opcję pierwszą? Reasumując. Publikacja w dużej mierze jest adresowana dla dorosłych czytelników, między innymi przez umieszczenie w niej sporej ilości wulgaryzmów. Ta niewielkich rozmiarów książka podobała mi się i cieszę się, że mogłam ją przeczytać. Cała historia wzbudza różne emocje, dlatego sądzę, że warto przeczytać tę pozycję. Co więcej należy dać szansę każdej książce, bo tylko wtedy sami przekonacie się, czy powieść podobała Wam się czy nie, jednak myślę, że nie pożałujecie, że sięgnęliście po ,,Czerwień obłędu", tym bardziej, że jest to lektura, którą przeczytacie w jeden wieczór. Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - KinguniaCzyta
KinguniaCzyta
Przeczytane:2015-09-05, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Narodziny zła
Dawid Waszak0
Okładka ksiązki - Narodziny zła

„Narodziny zła” to spowiedź głównego bohatera. Steve dorastał w patologicznej rodzinie, z której postanowił się jak najszybciej wydostać. Po...

O Tym, który raz już umarł
Dawid Waszak0
Okładka ksiązki - O Tym, który raz już umarł

Pamiętacie Dawida Waszaka, autora „Narodzin zła”? Wrócił… Tak jak poprzednio rozpycha się z całych sił, uderza, rujnuje od dawna ustalony...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy