Koty chodzą własnymi ścieżkami. A czyimi ścieżkami chodzą ludzie? Czy aby nie… kocimi?
Lektura obowiązkowa dla wszystkich miłośników kotów!
Alicja próbuje znaleźć drogę do serca dorastającej córki. Delfina już nie chce żyć samotnie. Théo nie może się pogodzić z przeprowadzką ze wsi do miasta, a mały Dawid obawia się rozwodu rodziców. Wszystkich bohaterów tych wzruszających opowieści łączy jedno: koty, które wkraczają do ich życia, by przypomnieć o sprawach najistotniejszych.
O kotach piszę, ponieważ z nimi współbrzmię. Odpowiada mi ta ich miłość bez zależności, wierność bez uległości. Nie czuję potrzeby czucia się potrzebną. Wystarcza mi, że ktoś mnie lubi, bo po prostu zasługuję na jego sympatię. Dokładnie tak wygląda więź z kotem. Opiera się na partnerstwie. Nie dostaje się w niej nic za darmo, bo niby dlaczego? Jeśli się staracie, kot nagrodzi was wielką miłością i mnóstwem radości.
Więcej
Wydawnictwo: Stara Szkoła
Data wydania: 2022-09-26
Kategoria: Opowiadania
ISBN:
Liczba stron: 148
Język oryginału: czeski
Przeczytane:2023-03-08, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 52 książki 2023, Legimi,
Być może moja opinia o tej książce nie będzie zbyt obiektywna, gdyż bardzo lubię koty i lubię czytać książki z kotami w roli (niekoniecznie) głównej. Co jednak nie znaczy, że nie lubię psów, po prostu mam do nich mniej zaufania po zdarzeniu sprzed kilkunastu lat. Uraz pozostał (chyba na zawsze).
"Jeśli ktoś twierdzi, że nie lubi kotów, to znaczy, że po prostu nie spotkał jeszcze tego właściwego."
"Czekając na kota" to tytuł jednego z opowiadań czeskiej pisarki, których w tej książce znajdziemy czternaście. Opowiadania są krótkie i bardzo sympatycznie i lekko napisane, motywem przewodnim każdego z nich jest oczywiście kot. Myślę, że niekoniecznie przeznaczone są tylko dla kociarzy, gdyż możemy się nauczyć z tej książki nieco więcej o zwyczajach i zachowaniu zarówno kotów jak i ludzi. Opowiadania skłaniają do refleksji nad naszym życiem.
Tytułowe opowiadanie bardzo skojarzyło mi się z moim kotem, on też lubi chodzić po zakamarkach podwórka, ale lubi, gdy ja jestem w pobliżu i czekam na niego. Czuje się wtedy pewniej i jest spokojniejszy.
W zasadzie to na ten temat można pisać bardzo dużo, ale nie będę streszczała wszystkich historii, bo warto je samemu przeczytać.
Dodam jeszcze, że autorka w każdym opowiadaniu pokazuje nam relacje między człowiekiem a kotem oraz między kotem a innymi zwierzętami. Możemy lepiej poznać koty i ich zachowanie względem ludzi, którzy nie zawsze zdają sobie sprawę ze swojego postępowania wobec zwierząt.
A przecież zazwyczaj to człowiek pierwszy wkracza w życie kota ze swoimi problemami jakby podświadomie szukając oparcia w nim. Wydaje nam się, że czasem ratujemy kota, ale tak właściwie to on ratuje nas...
Obserwując koty i ich zachowanie, możemy się wiele od nich nauczyć.
Książka dosyć nietypowa, ale jak wspomniałam jest lekko napisana, można nawet powiedzieć, że potrafi ukoić smutek i żal, idealna lektura do poduszki lub wieczorkiem z kubkiem ciepłego napoju, pod kocykiem i z kotem na kolanach, chociaż, nawiasem mówiąc, mój kot nie lubi gdy ja się nim nie zajmuję, tylko książką...
"W Dżakarcie ludzie traktują koty niemal jak stworzenia święte, a bezpańskim dogadzają na różne sposoby. Skrzywdzenie kota jest równoznaczne z przywołaniem pecha na resztę życia."
Na koniec dodam, że opowiadania mają szczęśliwe zakończenia, więc tym bardziej zachęcam do lektury,