Zawodowy tłumacz otrzymuje zlecenie przekładu hiszpańskiego dziennika wyprawy, która w XVI wieku z polecenia franciszkanina Diega de Landy wyruszyła po święte księgi Majów. Im bardziej tłumacz ulega fascynacji księgą, tym śmielej tajemnicze bóstwa Majów przenikają do współczesnej Moskwy. Duszna atmosfera tropikalnej selwy zadomawia się w arbackich zaułkach...
Tymczasem z nagłówków gazet, z wiadomości radiowych i telewizyjnych napływają niepokojące doniesienia o kolejnych kataklizmach. Zniszczenia są ogromne, a ofiar - tysiące.
Co łączy wierzenia Majów z naszym, zdawałoby się, postreligijnym postrzeganiem rzeczywistości? Czy jest jakiś związek między współczesnymi wydarzeniami a wyprawą opisaną na kartach tajemniczego dziennika? Związek ten zdaje się dostrzegać tylko jeden człowiek.
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2011-11-09
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Sumerki
Język oryginału: rosyjski
Tłumaczenie: Paweł Podmiotko
Prowokacja. Skandal. Nowa literatura. Długo oczekiwana i zaskakująca książka Dmitrija Glukhovsky'ego, autora międzynarodowego bestsellera Metro 2033. W...
Niepublikowane dotąd w Polsce opowiadania Dmitrija Glukhovsky’ego, autora światowych bestsellerów „Metro 2033“ i „Futu.re“ Gdyby...
Przeczytane:2017-08-23, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Przepowiednie Majów plus współczesna Moskwa... mmm, małe literackie cudo! :)
Niesamowicie wciągająca rzecz! Nie przypuszczałem, że ta książka będzie aż TAK DOBRA. A jednak :) ... Glukhovsky, który przyzwyczaił nas raczej do klimatów post apo, tym razem poszedł w nieco inną stronę (choć nie tak znowu bardzo odległą od tego, z czego jest najbardziej znany) - i mu to naprawdę wyszło. Brawo :) ...
Książka opowiada o pewnym rosyjskim tłumaczu, który zajmuje się właśnie przetłumaczeniem pewnego dziennika z XVI wieku, traktującego o wyprawie Hiszpanów po święte księgi Majów... W miarę jak praca nad tłumaczeniem posuwa się naprzód, sam tłumacz ulega coraz większej fascynacji swoim zleceniem... a tymczasem wokół zaczynają się dziać rzeczy co najmniej dziwne... Zupełnie jakby coś, co kryło się na kartach dziennika o wyprawie do kolebki Majów przenikało do współczesności... Brrr ... Dreszczyk emocji gwarantowany :) Wyszło to wszystko cudnie! :) A ja osobiście uwielbiam takie klimaty!
Być może książka jest tak dobra, ponieważ łączy w sobie dwie historie naraz - opowieść o hiszpańskiej wyprawie, na bieżąco tłumaczonej przez głównego bohatera, połączoną z historią tego, co dzieje się współcześnie w miarę jak praca nad tłumaczeniem posuwa się naprzód... Akcja ma dzięki temu fajny rytm. I wciąga! Szalenie opanowuje człowieka myśl, żeby jak najszybciej poznać finał każdej z tych historii.
Gorąco polecam!
Dziękuję Wydawnictwu Insignis za egzemplarz recenzencki.
Recenzja znajduje się także na moim blogu:
https://cosnapolce.blogspot.com/2017/08/czas-zmierzchu-dmitry-glukhovsky.html