Futu.re

Ocena: 5.15 (13 głosów)

Pokonaliśmy śmierć. I co dalej? Odkrycia naukowe poprzedniego pokolenia zapewniły mojemu nieśmiertelność i wieczną młodość. Ziemię zaludniają piękne, tryskające zdrowiem i nieznające śmierci istoty. Lecz każda utopia ma swoje cienie. Tak… Ktoś musi to robić – czuwać, by ów nowy wspaniały świat nie runął pod ciężarem przeludnienia, dbać, by jego kruchej równowagi nie zniszczyły zwierzęce instynkty człowieka. Ktoś musi troszczyć się o to, by ludzie żyli tak, jak przystoi nieśmiertelnym. Tym kimś jestem ja. FUTU.RE – oszałamiająca rozmachem wizji i ładunkiem emocji nowa powieść Dmitrija Glukhovsky’ego, FUTU.RE autora bestsellerowego METRA 2033; to nie tylko pełnokrwista science fiction z trzymającą w napięciu fabułą, zaskakującymi zwrotami akcji i wielopłaszczyznową refleksją na temat kondycji społeczeństw Europy, Ameryki, Rosji… To literatura, która aż kipi od emocji. O ile autor METRA 2033 był jeszcze właściwie chłopcem, to FUTU.RE napisał już mężczyzna.

Informacje dodatkowe o Futu.re:

Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2015-03-04
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-63944-48-3
Liczba stron: 635

więcej

Kup książkę Futu.re

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Futu.re - opinie o książce

Avatar użytkownika - Miloslaw
Miloslaw
Przeczytane:2024-09-22, Ocena: 6, Przeczytałem,

Z treścią powieści zapoznałem się słuchając audiobooka w interpretacji Adama Baumana.

Opis dzieła zacznę od przypomnienia utworu grupy Queen: "Who wants to live forever?"

Kto chętny? Zapraszam do lektury.
Wczytując się w tekst piosenki, odnoszę wrażenie, że autor stara się swoją powieścią dać nam odpowiedzi na pojawiające się w niej (w piosence) pytania. A może to tylko moje pobożne życzenie...

Książka jest tak głęboka i porusza tyle wątków ogólnoludzkich, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Coś, co go dręczy w duszy na temat człowieczeństwa, wylezie ze stron powieści i da po twarzy. Mhm, bez przebaczenia - da po twarzy.
Jest mrocznie.
Jest gęsto od emocji i lepko od wrażeń.

Można nawet zadać sobie pytanie: czym jest człowieczeństwo? Ale to dopiero po przeczytaniu ostatniej strony.
Czym będzie człowieczeństwo ze swoją duchowością, jeśli odkryjemy eliksir wieczności?
Czy religia będzie potrzebna ludzkości, gdy się okaże, że możemy żyć wiecznie?

Europa pęka w szwach a jej budynki sięgają chmur. Stare zabudowy kryją się w piwnicach współczesnych wysokościowców. Między nimi kursują szybkie pociągi. Świat nadziany jest elektroniką w każdym miejscu.
Jan przechodzi niesamowitą metamorfozę. Od człowieka wyszukującego niezarejestrowanych ciąż oraz dzieci, po opiekuna słabszych, bohatera uciśnionych z jednej strony i bohatera zagłady z drugiej. Wiem, że brzmi to infantylnie ale dzięki temu nie zdradzę szczegółów fabuły a tu każde słowo ma znaczenie.

Gruboskórny Jan kryjący się za maską Apollina okaże się człowiekiem zdolnym do uczuć wyższych mimo, że dotknie go coś nieoczekiwanego.
Coś nieoczekiwanie ludzkiego.

Podziwiam Dimitriego Glukhovskiego za wyobraźnię. Stworzył prawdziwą ucztę dla zmysłów oraz dla poupychanych we wnętrznościach duszy pytań.

PS. W nawiązaniu do utworu Queen, cytuję fragment (za tekstowo.pl):

"There's no time for us
there's no place for us (...)
there's no chance for us
it's all decided for us"

Czyż nie wpisuje się on w przeżycia Jana i Amelie?
Jana i Anny choć w zupełnie innym znaczeniu?
Posłuchajcie ścieżki filmowej z "Nieśmiertelnego":

Link do opinii
Avatar użytkownika - NaturaLapsea
NaturaLapsea
Przeczytane:2017-08-19, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2017,

Ta książka to nie tylko kolejna wizja przyszłości:  świata zabudowanego wieżowcami-miastami gdzie większość populacji dostąpiła prawa do nieśmiertelności. Niestety nie jesteśmy gotowi, by żyć wiecznie, jesteśmy zbyt wielkimi egoistyczni, którzy zbyt szybko tracą sens własnej egzystencji.

To  lektura trudna za sprawą stawianych przez autora istotnych pytań: o sens życia czy istotę wiary. Dużo tu rozważań o śmiertelności i starości. Są również poruszane aktualne tematy dotyczące uchodźców i kontroli urodzeń.

Link do opinii
Avatar użytkownika - lucter
lucter
Przeczytane:2017-05-10, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - fantastyka 2017,
Oszałamiająca i straszliwa wizja przyszłości za kilkaset lat. Ludzkość wynalazła lek na śmierć i starzenie się. W Europie żyje wielka liczba ludzi i limit został odgórnie ustalony, więc ceną za nieśmiertelność jest wyrzeczenie się potomstwa (lub jedno z rodziców oddaje dobrowolnie swoje miejsce). Nielegalne rodzicielstwo jest ścigane, karane wstrzykniętą przyśpieszoną starością, dzieci są odbierane i umieszczane w strasznych internatach. Z takiego miejsca wyszedł główny bohater, by służyć w oddziale tropiącym nielegalne rozmnażanie. Gdy wyobrażam sobie ziemię, na której są tylko ludzie, wszędzie ludzie, brak przestrzeni, potężne kilometrowe wieżowce i "dom" w postaci kubika wielkości łóżka to robi mi się trochę słabo i raptem doceniam mocniej to co widzę za oknem. Nieśmiertelność nie wydaje się być taka pożądana. Bardzo sugestywna proza.
Link do opinii
Avatar użytkownika - magi18
magi18
Przeczytane:2015-11-06, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie Initium - fantastyka,
Genialna książka. Przyszłość zawarta w ksiązka jest tak nierzeczywista, a zarazem wydaje się piękna. Bo kto by nie chciał żyć wiecznie? Czy nie o to chodzi w wszelkich religiach? By żyć wiecznie... Po śmierci będziesz żył wiecznie... po śmierci narodzisz się ponownie. Natomiast w "Futu.re" nie ma śmierci, przynajmniej jeśli stosujesz się do zasad. W książkowym świecie możesz żyć wiecznie, możesz się zabić, ale kto by się zabijał jak pigułki są, działają. Jesteś nieszczęśliwy - weź pigułkę, nie możesz spać - weź pigułkę. Kupisz ją wszędzie.. Książkę polecam :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - whisky
whisky
Przeczytane:2015-10-22, Ocena: 3, Przeczytałam, 26 książek 2015, Kindle,
#nieśmiertelność #przyszłość #ruch oporu #technologia #rozterki etyczne Chociaż rzadko sięgam po s-fi, ta książka przekonała mnie swoją wizją świata Z jednej strony nowoczesne, sterylne technologie, ludzie piękni i wiecznie młodzi, pęd i rozwój. A z drugiej bunt, brud, zakazy i nakazy, wieczny tłok na skalę globalną. Bo człowiek nawet w obliczu wieczności się nie zmienia. Pozostaje w nim okrucieństwo, chęć manipulacji, żądza władzy... i w końcu gdzieś tam miłość. Jednak bardzo szybko Futu.re z fantastyki pełnej rozmachu i wizji przemienia się w dramat obyczajowy. A wręcz romansidło. Główny bohater nabiera wątpliwości, cały swój czas spędza na rozmyślaniu co jest dobre, co złe, po której stronie powinien się stawić. Gdy przyszło do posiadania dzieci uciekł ze mnie cały entuzjazm. Nie po to sięgam po futurystyczną i dość ciemną wizję świata, żeby co trzy strony czytać o podcieraniu i przewijaniu bachora. Także nie, wybitna tendencja spadkowa powoduje, że nie mogę tej książki nikomu naprawdę polecić.
Link do opinii
Avatar użytkownika - bambi12
bambi12
Przeczytane:2015-04-24, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

Wreszcie skończyłam. Podczytywałam ją fragmentami od tygodnia. Nie potrafiłam przebrnąć przez tą lekturę szybciej. Tematyka tu poruszana jest rozległa i trudna. I choć autor osadził akcję swej powieści w przyszłości odnalazłam w stworzonym przez niego świecie wiele podobieństw do nam współczesnego. Po tak wielu książkach, które powstały wcześniej niezwykle trudno jest zaskoczyć czytelnika czymś świeżym. A właśnie tego po tej powieści oczekiwałam. Czy Dmitry Glukhovsky spełnił pokładane w nim nadzieje?

W przedstawionej tu przyszłości nikt nie musi umierać. Śmierć została pokonana. Każdy Europejczyk ma prawo być nieśmiertelnym. Jednak to spowodowało wzrost liczby ludności. Nawet bardzo wysokie wieżowce prawie pękają w szwach. Woda, żywność, energia są reglamentowane. Tylko bogaci mogą sobie pozwolić na zajmowanie większych powierzchni w górnych partiach budowli, ponad chmurami. Aby kontrolować przyrost populacji powołano odpowiednią jednostkę - Nieśmiertelnych. Gdy rodzi się kolejny niemowlak któryś z jego rodziców zostaje "skazany" na śmierć...

W tym świecie żyje nasz główny bohater i jednocześnie narrator. Jest jednym z Nieśmiertelnych. W konsekwencji jednego z kolejnych rozkazów poznaje Annelie i ta kobieta zmienia całkowicie jego życie. Dlatego to właśnie jego wewnętrzna przemiana stała się tu wiodącym tematem. Poznałam tu również jego traumatyczną przeszłość. Z jednej strony chciałam skrzyczeć autora z powodu opisu tak niewyobrażalnie okrutnych działań. Ale jednak jak się chwilę zastanowiłam to sytuacja naszego bohatera wiele usprawiedliwiała i jak już weszłam w jego skórę to co robił okazało się absolutnie normalne i zrozumiałe.

Świat tu ukazany jest pełen ekscesów seksualnych, ludzi, których brzydzą siwe włosy, zmarszczki, starość, brzydota. Obywateli bez celów i marzeń. Biorących tabletki na różne dolegliwości ciała czy duszy. Zastanowił mnie fakt, że autor przypisał tu aktom płciowym bardzo ważną rolę. Wyjaśnienie autora - że wszyscy ludzie są nieśmiertelni i właśnie z tego powodu nie obchodzi ich jak często i z kim to robią - do mnie nie przemówiło. Zwłaszcza opisana tu brutalność. Wszystkie aluzje seksualne uważam także za trochę przesadzone. Dziwi także fakt, że jedna z bohaterek tak szybko doszła do równowagi psychicznej i zdrowia fizycznego po dramatycznym przeżyciu.

Pierwsza połowa książki to jakby wstęp. Nie ma tu szybkiej akcji. Później następuje dość powolny środek. Jak widać trzeba uzbroić się w dużą cierpliwość. Całość sprawia wrażenie jakby rozciąganej na siłę. Można by niektóre fragmenty wyciąć bez żadnego uszczerbku dla jej wydźwięku. Nieraz nic się działo, więc niejednokrotnie chciałam rzucić ją w kąt. Jednak zakończenie okazało się wynagrodzeniem wszelkich poświęceń. Dmitry Glukhovsky ukazał tu wizję przyszłości, którą oparł na najbardziej pożądanych celach i normach społecznych. Poznając tę utopię rodzi się pytanie: czym jest człowiek i co sprawia, że jesteśmy ludźmi? Nieśmiertelni, a jednak tak podobni do nas...

I "Futu.re" rozważa te właśnie kwestie w bardzo czytelny i zaskakujący sposób. Nie ma wątpliwości, że autor to bardzo utalentowany pisarz. Styl surowy, bolesny, imponujący. Książka pełna krytyki społecznej, politycznej i gospodarczej. Pisarz z pewnością stworzył powieść, w której można znaleźć odpowiedzi na rzadko stawiane pytania. Nawet mimo wielu metafor czyta się ją dość płynnie. Warto dotrwać do ostatniej strony.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Almiria
Almiria
Przeczytane:2015-03-28, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Muszę przyznać że kiedy znajomi namawiali mnie do przeczytania wcześniejszych jego książek z serii Metro, to miałam jaką taką wewnętrzną blokadę i nie mogłam się za nie zabrać, ale jak tylko wyszła ta książka, po przeczytaniu opisu z okładki wiedziałam że muszę ją przeczytać. I nie zawiodłam się - Dmitry Glukhowski z takim rozmachem stworzył świat przyszłości i dodatkowo tak dobrze go dopracował, że do pewnego stopnia nawet jestem w stanie uwierzyć że pewne elementy na pewno w przyszłości się pojawią. Bardzo spodobało mi się pokazanie charakteru światowych mocarstw, nawet po tylu setkach lat i tylu zmianach, oraz styl w jakim opowieść została stworzona, pod względem odpowiedniego wyważenia pomiędzy kontrowersją a przeciętnym nadmiarem brutalności. Ogólnie rzecz biorąc, książka jest bardzo dobra, świetnie się ją czyta, zmusza do myślenia, oraz skłania do refleksji ponieważ porusza wiele ważnych kwestii, które w znacznie mniejszym stopniu niż książce, ale dotyczą nas już teraz. Gorąco polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2015-04-07, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
,,Wyzwolenie! Nieśmiertelność dała nam wolność. Po milionie lat niewoli! Pięćdziesiąt tysięcy pokoleń niewolników musiało urodzić się i umrzeć! My pierwsi żyjemy w epoce prawdziwej wolności. Nikt już nie musi się bać, że nie ukończy dzieła swojego życia. Możemy tworzyć! Możemy dokonywać czynów, których nikt dotychczas nie dokonał! Możemy doświadczać wszystkich uczuć dostępnych człowiekowi i odkrywać nowe! Możemy zmienić oblicze Ziemi i zasiedlać kosmos. Gdyby tylko Beethoven mógł doczekać powstania syntetycznej orkiestry! Gdyby tylko Kopernik mógł dożyć lotów międzygwiezdnych... My możemy. Dokonamy odkryć, które za tysiąc lat zmienią wszechświat, i sami za tysiąc lat zobaczymy, jaki on będzie dzięki tym odkryciom!" ciąg dalszy: http://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-futu-re-dmitry-glukhovsky/
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ivy
Ivy
Przeczytane:2018-08-17, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2018,

'' Wciskanie komuś że dusza jest nieśmiertelna jest w dzisiejszych czasach skazane na porażkę , przecież już od dawna nikt tej duszy nie używa ''

 

Futu.re - Przyszłość . Któż o niej nie myśli , właściwie to ciągle o niej myślimy . O tej tuż za progiem kolejnego przychodzącego dnia . Ale też o tej dalszej , naszej , naszych dzieci , może wnuków . A może nawet zastanawiamy się jak będzie wyglądać świat za 100 czy 200 lat . Czy ziemia w ogóle jeszcze będzie istnieć , czy ludzkość wciąż będzie trwać . Pytań i dylematów jest mnóstwo . A prognozy dla naszego gatunku , jak i dla wszystkich innych gatunków wciąż jeszcze obecnych na naszej planecie , mgliste. Kurczące się zasoby naturalne ziemi , coraz większa degradacja środowiska naturalnego , postępujący w zastraszającym tempie przyrost ludności grożący przeludnieniem planety . To wszystko nie nastraja optymistycznie . Czyżby ludzkość staczała się z coraz większą prędkością po równi pochyłej ? Chyba że...zapłacimy pewną cenę i będziemy żyć wiecznie . Świat przyszłości oglądany oczami Jana Nachtigalla 2T , pełen jest Nieśmiertelnych . On sam również jest Nieśmiertelny , to dzięki jego dwutorowej narracji przyglądamy się zjednoczonej Europie ze sztucznym niebem , hologramami i wszechobecnymi pigułkami szczęścia . Widzimy lśniący kompozytowy świat z neonową młodzieżą '' wytłoczoną od sztancy '' . Przyglądamy się z zaciekawieniem kim jest 717 , jeden z żołnierzy falangi ścigającej tych którzy nie zgadzają się z prawem nowo rządzących . Dzięki dwóm ramom czasowym , dowiemy się jak i dlaczego Jan stał się 717 . Naprzemiennie obserwujemy niemal mnisie życie młodziutkiego chłopca , dziecka jeszcze w internacie przyszłości . Gdzie karą za młodzieńcze przewinienia , a może po prostu za tęsknotę za wolnością , jest grobowiec i pokój rozmów . A następnie życie i pracę dorosłego , silnego i niezłomnego żołnierza falangi , który święcie wierzy w to co robi . Nie zadaje pytań , ślepo wykonuje rozkazy , jednak to wszystko do czasu...Książka nie jest jakaś specjalnie odkrywcza , pokój rozmów , nieodparcie kojarzył mi się z rokiem 1984 , Georga Orwella . Natomiast dzieci umieszczane w internatach i uczone że ich rodzice to przestępcy , to przecież takie...radzieckie . To wszystko już było . Niemniej książkę czytałam z prawdziwą ciekawością . Jest napisana składnie i płynnie . W moim odczuciu jednak , jest smutna , nie daje nadziei , nie głaska naszego ludzkiego gatunku . Pokazuje , że nawet w obliczu kryzysu , zagrożenia , to co najważniejsze dla człowieka to chciwość i władza . Myślę że warto ją przeczytać .

Link do opinii
Avatar użytkownika - Reev
Reev
Przeczytane:2016-09-13, Ocena: 6, Przeczytałam, Fantasy, Mam, Ulubione,
Avatar użytkownika - Dzemek
Dzemek
Przeczytane:2015-10-14, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Avatar użytkownika - Sinister
Sinister
Przeczytane:2015-09-22, Ocena: 4, Przeczytałem, Przeczytane w 2015,
Inne książki autora
Outpost
Dmitry Glukhovsky0
Okładka ksiązki - Outpost

 Historia Rosji praktycznie dobiegła kresu. Choć niektórzy usiłują nieporadnie dopisywać jej kolejne rozdziały, dla większości sprawa jest...

Witajcie w Rosji
Dmitry Glukhovsky0
Okładka ksiązki - Witajcie w Rosji

Prowokacja. Skandal. Nowa literatura. Długo oczekiwana i zaskakująca książka Dmitrija Glukhovsky'ego, autora międzynarodowego bestsellera Metro 2033. W...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy