Każdy jest mordercą, wszystko zależy od perspektywy i okoliczności.
Grzechy kościoła, seryjny morderca rokrocznie składający ofiarę, sztuka artystycznego profilowania.
Ta książka odbierze wam dech!
Kościelni dygnitarze powierzają bratu Hektorowi delikatną misję. Ma przekonać pewnego księdza do zrezygnowania z kapłaństwa oraz wyznania mrocznego sekretu.
Tymczasem zbliża się dzień, w którym Jubileuszowy Morderca składa swoją coroczną ofiarę. Śledczy za wszelką cenę chcą go powstrzymać. Jednocześnie komisarz Sara Adam prowadzi sprawę tajemniczego samobójstwa nastolatki. Prosi o pomoc Manuela, artystę wykonującego niezwykłe profile przestępców.
Losy ich wszystkich połączy przerażająca zbrodnia. Każdy ma swoje głęboko skrywane tajemnice. Seryjny morderca nazywający się Achillesem zna je wszystkie. Twoją też.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2024-01-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
"Czas śmierci" Max Czornyj to moim zdaniem znakomita powieść kryminalna.
"...Lubię żarty ze śmierci. Z jej szlochu i szemrania. Wtedy wiem, że ona również jest śmiertelna. Rozumiecie?"
Jest to moje pierwsze spotkanie z piórem autora i ogromnie żałuję, że dopiero teraz czytam powieści tego pisarza. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki. Od pierwszej stron wciągnęła mnie w ten mroczny klimat. Od razu dało się wczuć tę napiętą atmosferę. Od razu wczułam się w uczucia i myśli bohaterów, a to nie zdarza się często.
Autor zdecydowanie wie jak budować napięcie oraz jak trzymać czytelnika w niepewności i w domysłach, by zostawić w całkowitym szoku i zaskoczeniu.
Bardzo spodobali mi się bohaterowie tej powieści. Komisarz Sara i zakonny brat Hektor tworzyli nietypowy duet śledczy. Sara od razu zdobyła moją sympatię nietypowym poczuciem humoru. Nie raz przy jej komentarzach się uśmiechałam. Za to Haktor posiadał pewien dar. Niestety nic więcej Wam nie zdradzę, by nie psuć wrażeń z lektury 😁
Sam wątek kryminalny był przeprowadzony, tak jak lubię najbardziej. Pełen tajemnic, zaskakujących zwrotów akcji, brutalnych opisów zabójstw oraz seryjny morderca, który zabija, bo... no właśnie tego sami musicie się dowiedzieć 🫣🤭
Spędziłam znakomity czas z powieścią i już z niecierpliwością czekam na kolejny tom 😍 Czuję, że to będzie jedna z moich ulubionych serii ❤️
Polecam dla wszystkich fanów gatunku oraz dla tych, co jeszcze nie znają pióra autora, ja przepadłam i tego Wam również życzę 😍
ZWIĄZKI POTĘPIONYCH DUSZ
Premiera każdej nowej powieści Maksa Czornyja wywołuje zawsze spore poruszenie w czytelniczym światku. Autor przyzwyczaił nas do brutalnych i pełnych napięcia powieści. Tym razem oferuje książkę „Czas śmierci”, która inauguruje nowy cykl. Czym tym razem zaskoczy nas Czornyj?
Komisarz Sara Adam prowadzi dochodzenie w sprawie pełnego niejasności samobójstwa młodej dziewczyny. Wiele wskazuje na to, że nastolatka została wykorzystana przez starszego mężczyznę. Trop wiedzie do pewnego duchownego, którego niedawno odwiedził brat Hektor – zakonnik, który od zwierzchników kościelnych otrzymał delikatne zadanie skłonienia księdza do wystąpienia ze stanu duchownego... Wszystko komplikuje się, gdy odnalezione zostają zwłoki mężczyzny. Drogi brata Hektora i ambitnej komisarz Adam przetną się w najmniej spodziewanych okolicznościach. Kto stoi za brutalnym morderstwem księdza? Co łączy znanego polityka ze sprawą śmierci nastolatki? Czy w tej grze każdy jest tym za kogo się podaje?
„Czas śmierci” to lektura, która wywołuje mocny dreszcz emocji. Max Czornyj w charakterystycznym dla siebie stylu wkręca nas w spiralę zła.Wydarzenia, które lawinowo po sobie następują wzmacniają duszną atmosferę narastającej grozy. Pełna napięcia, brutalna powieść, która jest jednocześnie wstrząsająca i intrygująca. Mimo tego, że przez wielu czytelników Czornyj uważany jest za masowego twórcę, autorowi należy oddać to, że posiada własny styl i doskonale wie jak pisać pasjonujące fabuły. To świetny przykład tego jak można napisać kilkadziesiąt książek i nie pozostać wtórnym. Podoba mi się nowa odsłona pisarza. „Czas śmierci” wciąga od początku, mnogość wątków i zdarzeń sprawia, że nie ma tu miejsca na nudę, a dodatkowo, co ogromnie istotne, tą powieścią autor stawia szereg ważnych pytań. Czy każdy z nas zdolny jest do zbrodni? Czy to określone sytuacje mogą tworzyć morderców? Jak zachowamy się, gdy stawką będzie nasze życie? Jakiego wyboru dokonamy?
Postacie także są zawsze u Czornyja udane. Mocne, wielowymiarowe i z charakterem. Tym razem otrzymujemy duet zupełnie niespodziewany – twardą, ambitną policjantkę i brata zakonnego z dość szemraną przeszłością. To nie powinno się udać, ale się udało. To jest coś, co potrafią jedynie autorzy klasy Czornyja – skomponowanie tak przekonujących bohaterów i umiejscowienie ich w dobrze opracowanych, wiarygodnych realiach, które sprawiają, że wszystko tak dobrze się ze sobą zgrywa. „Czas śmerci” to pełna fabularnych meandrów, zaskakująca i wstrząsająca opowieść o cierpieniu, dążeniu do doskonałości i upadku. Autor doskonale wie jak czytelnikiem poruszyć, oszołomić go i wywieść w pole. Szybkie tempo, wiele zaskakujących zwrotów akcji i stopniowe odkrywanie mrocznych sekretów - rewelacyjnie czyta się tę książkę. Nie daje ona nawet chwili na złapanie tchu. Max Czornyj zwodzi nas, lawiruje, kluczy tajemniczymi szlakami swojego umysłu, a jednocześnie zachowuje logikę i brawurowo odkrywa kolejne sekretne karty tej historii.
Podoba mi się nowa odsłona autora. „Czas śmierci” to doskonały zwiastun kolejnych powieści, które wierzę, że utrzymają naznaczony tu mocny poziom. Autor nie boi się wyzwań, posiada nieograniczoną wyobraźnię i serwuje swoim czytelnikom naprawdę solidny thriller. Jednocześnie porusza ważne tematy. Nie boi się stawiać pytań, wstrząsać czytelnikiem i zmuszać go do zastanowienia się nad poruszonymi w książce zagadnieniami. Pozostawia po sobie ta lektura zarówno niedosyt jak i wrażenie niepokoju. Należy oddać Maksowi Czornyjowi to, że potrafi pisać konsekwentnie, po swojemu, nie wahając się poruszać fasadami pozornie uporządkowanego świata. Zaliczam „Czas śmierci” do najlepszych książek pisarza. W trakcie tej lektury nie opuszczało mnie poczucie trwogi i zaniepokojenia. Mocna, dosadna i bardzo odważna książka. Spodoba się zarówno fanom autora jak i tym osobom, które dopiero chcą zacząć czytać jego książki. Oceniam bardzo wysoko. Dobry poziom, duszna, pełna napięcia atmosfera i bardzo dobrze wykreowani bohaterowie. Książka samograj, taka, która po prostu sama się czyta.
Na zimowe wieczory idealny wybór. Thriller oparty na klasyce gatunku w iście czornyjowskim wydaniu : dużo krwi, przemocy, zaskakujące sploty zdarzeń i spytne twisty fabularne. Wyśmienicie skonstruowana intryga, której finał zaskoczy nawet najbardziej doświadczonych miłośników gatunku.
Nie zliczę, jak wiele książek Maxa Czornyja udało mi się do tej pory przeczytać. Wiem natomiast, że zdążyłam już rozpracować rozmaite schematy, stosowane niemal przy każdej powieści autora. Ku mojemu zdumieniu, w pierwszym tomie nowej serii znalazło się sporo miejsca na drobny, acz wyrazisty powiew świeżości, wciągający duchownego do świata śledczych – a konkretniej – w sprawę jubileuszowego mordercy, prowadzonej przez Sarę Adam.
To powieść z gatunku tych, z których mrok wylewa się ze stron jak lawa z rozszalałego wulkanu. Grzechy plugawiące idee kościoła, czeluści duszy tak głębokie, że wydobyte z nich pragnienia oraz motywy, przyprawiają o zgrozę nawet ich właścicieli, sąd ostateczny w rękach szaleńca i tożsame z całą twórczością Czornyja – penetrujące każdą cząstkę naszego poczucia moralności – filozoficzne pytania i dywagacje. To wszystko kumuluje się w potężnej mgle niepewności, w której błądzimy wraz z bohaterami. Morderca pociąga za nasze sznurki i z satysfakcją obserwuje, jak po widoku niekiedy artystycznie dokonanych zbrodni, poszukujemy dowodów czy chociażby poszlak.
Deryło, Langer i Mand są wyrazistymi postaciami, wyróżniającymi się spośród większości kryminalnych protagonistów. Jeśli zaś chodzi o Sarę Adam – na ten moment z pewnością wykazuje pewną nieszablonowość. Jej sposób bycia, wygląd i tok myślenia, nie odstają od literackich kumpli po fachu, aczkolwiek więcej powiedzieć będziemy mogli dopiero po przeczytaniu dalszych losów kobiety. Tak czy inaczej ‐ da się ją lubić, a to jest dość istotny aspekt w przypadku głównych bohaterów.
Mimo iż fabuła jest swoistą rozsypaną układanką, to nie znajdziecie w niej absolutnie niczego, co możnaby uznać za zbędne czy bezsensowne. Masa faktów, historii, postaci i ich demonów – to wszystko ma swoje znaczenie i cel, o czym można przekonać się już po samym zestawieniu zakonnika z policją. Pozornie dwa niepowiązane ze sobą profesje, a jednak koniec końców to duchowny gra w tej sprawie pierwsze skrzypce, lekko odsuwając Sarę na dalszy plan.
Nad wyraz wciągający, nieprzewidywalny thriller z gęstym klimatem. Nasz mistrz krwawych śledztw po raz kolejny zrzucił na czytelnika bombę zwrotów akcji i scen tak obrazowych, że aż wciągają nas do świata nieuchronnej makabry, okraszonej zmodyfikowaną definicją wiary.
“Każdy jest mordercą, wszystko zależy od perspektywy i okoliczności”.
Komisarz Sara Adam to wyjątkowo wyrazista i ciekawa bohaterka, którą z miejsca polubiłam. Nie przebiera w słowach, mówi co myśli, lubi prowokować, jest wyjątkowo inteligentna i przebiegła. Mimo to od lat nie dopadła Jubileuszowego Mordercy. A mimo, że akurat wybija “ta godzina” gdy powinna pojawić się kolejna zabita przez niego ofiara, tak charakterystyczny już dla niego słój z … porażającą zawartością, do nikogo tym razem nie trafia. Za to dochodzi do samobójstwa młodej dziewczyny i wszystko wskazuje, że przyczyną tej przerażającej decyzji było … molestowanie przez księdza. Gdy ten z kolei zostaje brutalnie zamordowany, sprawa wybitnie się komplikuje.
Nieoczekiwanym wsparciem w dochodzeniu dla Sary staje się zakonnik Hektor. Kobieta nie ma pojęcia jak bezcennym pomocnikiem się okaże.
Hektor dostał zlecenie od arcybiskupa, przez które został wmieszany w sprawę śmierci podejrzanego księdza. Mężczyzna jest niezaprzeczalnie osobą głębokiej wiary ale zarazem ma pewnego rodzaju… dar. Czy przekleństwo ? Jakby na to nie patrzeć, autor wplótł w tę historię wątek może nieco paranormalny. Zależy jak kto na to spojrzy. Dla mnie było to bardzo intrygujące urozmaicenie.
Czy tych dwoje da radę odkryć kim jest Jubileuszowy Morderca i / lub Achilles ? A nawet jeśli będą mieli świadomość kim on jest, muszą dać radę to udowodnić. To jednak może być sporym wyzwaniem, bo trafili na wybitnie przebiegłego przeciwnika. Kto tu będzie rzeczywiście łowcą, a kto ściganym ?
Ta książka nie jest z pewnością dobrą lekturą dla osób wrażliwych. Sceny morderstw w niej opisane, samych zwłok i różnych wydarzeń, bywają wyjątkowo wstrząsające. Nawet dla mnie, osoby, która uważa się za wytrzymałą. Lubię mocne historie ale był moment, że musiałam zrobić sobie chwilę przerwy bo byłam w tak wielkim szoku. Tak, więc warto wziąć to pod uwagę, bo bardzo drażnią mnie negatywne opinie na temat książek, ze strony osób, które ignorują wszelkie ostrzeżenia.
Niezaprzeczalnie autor daje też do myślenia. Sposób w jaki porusza temat śmierci, jakie rzuca na nią światło, na sens istnienia, naszą walkę o życie, prowokuje wręcz do tego żeby zawarte w niej słowa dokładnie przeanalizować. Padają tu dość kontrowersyjne teorie i przyznam, że … podobało mi się to. Uznaje to za atut tej książki, zaletę twórczości autora. Zdecydowanie pokazuje to, że nie idzie on utartymi ścieżkami, nie trzyma się ogólnie przyjętych przekonań.
Inność, odmienność jest teraz ryzykiem ale też zarazem czymś pożądanym bo schematyczne, oklepane historie, wielu z nas już po prostu nie ciekawią.
No i kościół. Wiara. To temat … delikatny, indywidualny. W sensie - kto wierzy, w co wierzy, dlaczego… Bo tak naprawdę jak uważacie - co nas w tej wierze umacnia ? Co nas utwierdza w tym przekonaniu, że gdzieś tam jest ON - ten, który decyduje o naszym losie ?
Obecnie Kościół to temat wybitnie kontrowersyjny i autor dość odważnie porusza tu pewne kwestie. Wyciąga na światło dzienne tak skrupulatnie ukrywane działania z jego strony. Ale… Te wątki już sami ocenicie. Ja nie będę ryzykować linczu czy krytyki, bo obecnie każde zdanie, negatywna opinia może być aprobowana ale też równie prawdopodobny jest całkiem odmienny scenariusz.
Podsumowując - pierwsze spotkanie z twórczością autora uważam za udane.
Nie powiem, że jestem zachwycona, oczarowana itp. Raczej zaintrygowana i oszołomiona. Ciekawi mnie jak to potoczy się dalej, chcę więcej. Wątek kryminalny świetnie został dopracowany, pomysłowość autora robi wrażenie. Polubiłam bohaterów, spodobał mi się sposób w jaki zostali wykreowani, to jak przedstawił ich nam Max Czornyj. I mam nadzieję, że i Wam przypadną oni do gustu. I czy tak jak ja, pokochacie czarny humor Sary. Taki smaczek :
“- Odkąd do mszy nie mogą służyć kobiety, nie cierpię tej instytucji.
Kobiety nie mogą tego robić od półtora tysiąca lat.
Dlatego nasza animozja jest naprawdę ugruntowana. I nie zmienią tego pozorne reformy Franciszka.”
Oczywiście nie jest to komedia kryminalna, nie będziecie co rozdział wybuchać śmiechem ale… Adam ma swój urok. Jak na tę cechę bohaterki będzie reagować Hektor, sprawdźcie osobiście. Warto.
Polecam i dziękuję za egzemplarz do recenzji
,, Jego rytuał nie ograniczał się do zabójstwa. Ogoloną, pozbawioną zębów oraz kawałka mózgu głowę ofiary wysyłał w ogromnym słoju jej najbliższej rodzinie".
Pierwszą rzeczą, która rzuciła mi się w oczy i nie ważne, że ta sytuacja mogła być wymysłem autora, bo równie dobrze w innych okolicznościach ludzie myślą podobnie. Chodzi mi o sytuację z dziewczyną i nowo kupionym szlafrokiem, gdzie gdyby nie on, to ona by się nie powiesiła. Nikt nie widzi tego, że mogła mieć takie myśli i plany, że chciała sobie odebrać życie, więc widząc nową rzecz tudzież wytrzymałą, użyła właśnie tego. Bo to nie rzeczy sprawiają, że ktoś się zachowuje tak a nie inaczej, tylko sami ludzie, którzy coś planują i z przypadku biorą tą rzecz, bo akurat jest pod ręką i nie muszą szukać czegoś innego. Także sam fakt i tak się dokona, bo tego chcą, to jest ich priorytetem. Pamiętajcie, że to mu kreujemy swoją rzeczywistość, a nie ona nas. Długo mi zajęło bym to pojęła.
Wracając do książki, całość historii jest dosyć niepokojąca. Lekkie poddenerwowanie towarzyszy przy lekturze, bo rzeczy, które są w niej przedstawione pojawiają się nagle. Mamy poszukiwanie mordercy, który nie tylko beszta zwłoki, ale tym samym męczy ich rodziny psychicznie. Wywołuje w nich jakby wielką depresję, mszcząc się w ten sposób również na nich. Pytanie tylko brzmi dlaczego? Jest tutaj też taki zamęt, bo nie wiadomo, czy stary zabójca powrócił czy grasuje nowy, lecz z podobnym postępowaniem. Sprawa jest dziwna, bo dotyczy i pani komisarz i zakonnika. Z początku nie widziałam między nimi związku, ale im dalej, tym mroczniej i coraz bardziej zaskakująco. Lubię kiedy pojawiają się postacie nieoczywiste i taką osobistością był dla mnie artysta z cudowną mocą. Każdy z nich robił co mógł by wejść na trop zabójcy, a im dalej, tym ich czas się coraz bardziej skracał. Nadchodził bowiem dzień w którym co roku ktoś ginął. Jak zatem zatrzymać śmierć? Oprócz morderczej historia mamy też trochę pouczających faktów jak choćby te o momencie śmierci człowieka w wyniku uszkodzenia bądź zmiażdżenia jego mózgu. Te wszystkie dodatki sprawiają, że książka nie jest dla nas tylko zwykłą lekturą, tylko zamienia się w inteligentną encyklopedię śmierci. My wiemy jakimi sprzętami posługują się technicy w miejscu, gdzie doszło do morderstwa przez co możemy sobie wszystko wyobrazić. Opisy są zawsze dokładne i wywołują w nas emocje tylko wtedy, kiedy są one w danym czasie podkreślone. Bywa nieraz, że coś jest straszne, ale nie poświęca się temu zbytniej uwagi, gdyż obojętnie jest przedstawione. Niekiedy również pojawiają się po drodze rzeczy, które nas szokują i autor poświęca im więcej miejsca i wtedy właśnie czujemy strach, przerażenie i niedowierzanie. Pisarz kolejny raz dowiódł, że warto poświęcić swój czas na czytanie jego książek. Ze swojej strony bardzo ją polecam:-)
,,Czas śmierci" to pierwszy tom cyklu z bratem Hektorem i komisarz Sarą Adam. Prowadzą śledztwo dotyczące działalności Jubileuszowego Mordercy. To mroczny thriller trzymający w napięciu do końca. Jak to u Maxa Czornyja jest brutalnie i obrzydliwie. ,,Piersi jednej z kobiet zamieniły się w obrzydliwą, niemal zaschnięta masę, która spłynęła poniżej klatki piersiowej. Przyklejone do niej sutki znajdowały się na wysokości pępka zamordowanej." Hektor to tajemnicza postać, powoli odkrywana jest jego przeszłość i nadzwyczajne zdolności. Czyta się szybko, mnóstwo zwrotów akcji. Zakończenie zaskakujące, ale trochę przekombinowane. Zabrakło mi konkretnych motywów zbrodni.
Książka bardzo mi się podobała.Początek może niezbyt mnie wciągnął ale im dalej tym było lepiej.Autor stworzył ciekawą historię ,nie bojąc sie połączenia duchownego z policją...(troszkę się uśmiechałam na to połączenie ,myślami mając obraz serialu" Ojca Mateusza") Ale trzeba przyznać duet Sary Adam i Hektora ciekawy i warty zapamiętania.
Książkę czyta się szybko ,bo i Max Czornyj funduje niezły rollercoaster pełen emocji i niezłych wrażeń.Zakończenie może jak dla mnie troszke przekombinowane ale ogólnie jestem na tak i polecam książkę każdemu.
"Ciemność w duszach, które powinny być całkowicie niewinne. To przede wszystkim w nich Bóg, zamiast milczeć, powinien krzyczeć na całe gardło. Aż ochrypnie."
Są sprawy, które nie pozwalają o sobie zapomnieć, uwierają, domagając się odpowiedzi. Komisarz Sara Adam wie, że zbliża się dzień, w którym Jubileuszowy Morderca ponownie zaatakuje, dając upust swym krwawym żądzom. Przeglądając stare akta, wciąż liczy, że odnajdzie wskazówkę lub dostrzeże to coś, co pomoże odkryć jego tożsamość. Do tej pory brakuje jednoznacznych śladów i informacji, a sprawca pozostaje nieuchwytny. Równocześnie jej myśli zaprząta sprawa tajemniczego samobójstwa nastolatki, budząc coraz więcej wątpliwości.
...
Brat zakonny Hektor otrzymuje od swoich przełożonych dyskretną i delikatną misję. Zadanie dość istotne dla kościelnych dygnitarzy, nieprzewidujące żadnych komplikacji. Jednak nie wszystko dzieje się zgodnie z założeniami.
Początkowo musiałam się mocno skupić, by nie pogubić wszystkich wątków i poznać kluczowe postaci. Stopniowo wnikałam w mroczną i zawiłą fabułę, zastanawiając się, kim jest człowiek, którego zbrodnie paraliżują warszawską społeczność. Znając możliwości autora byłam przygotowana na dokładne, wyraziste opisy makabrycznych zbrodni. Zakładałam nawet o wiele więcej brutalnych scen, chociaż dla osób o słabszych nerwach skala zbrodni, może być porażająca.
Przyznam, że z tak nietypowym duetem jeszcze się nie spotkałam. Komisarz Sara Adam ze swoim mocnym charakterem, konkretnymi poglądami jest kobietą stanowczą i bezkompromisową. "Pogrążała się w odmętach nowego śledztwa jak w otchłani." Imponuje zaangażowaniem i wnikliwą analizą. Jednak to brat Hektor bardziej przykuł moja uwagę i to nie tylko ze względu na wybór życiowej ścieżki, ale niecodzienne umiejętności. Odkrywamy jego przeszłość, poznając bliżej motywy działania i sekrety. Wątek kryminalny przeplatany grzechami kościoła i brutalnymi zbrodniami.
Czas śmierci otwiera nową serię kryminalną i z ogromną ciekawością będę wypatrywać kontynuacji.
"Śmierć ma swoje długie szpony. Czasem ściąga nimi ludzi z tego świata, a czasem przyciąga innych, by podziwiali jej dzieło".
Komisarz Sara Adam jest zagorzałą feministką. Zostaje przydzielona do niejasnej sprawy zabójstwa nastolatki. Dowody wskazują, że została ona seksualnie wykorzystana i prowadzą do pewnego duchownego. Obok, pani komisarz prowadzi sprawę Jubileuszowego Mordercy. Zbliża się dzień, w którym ten jak co roku atakuje. Czas nieubłaganie ucieka, czy morderca złoży swoją kolejną ofiarę? Brat Hektor odgórnie dostaje do wykonania pewne, delikatne zdanie. Ma zrobić wszystko by przekonać duchownego, na którego padają podejrzenia, by zrezygnował z pełnienia służby kapłańskiej. Zostaje znalezione kolejne ciało mężczyzny, na jaw zaczynają wychodzić skrywane tajemnice.
Niespodziewanie, drogi pani komisarz i brata się krzyżują.
Zdecydowanie powieść przeznaczona dla czytelników o mocnych nerwach. Wielowymiarowa, niejednoznaczna, złożona fabuła wzbudza niepokój i ogromne skrajne emocje. Autor ma barwny, lekki z dużą dbałością o szczegóły styl. Realizm, a obok umiejętnie budowane napięcie, które wzrasta z przewracanymi stronami. Pan Max niczego nie wybiela, nie tuszuje i nie ocenia. Bohaterowie zajmująco ukazani, ich złożone, niejednoznaczne portrety psychologiczne. Poznajemy motywy ich postępowania, co powoduje, że z łatwością się z nimi utożsamiamy. Podejmują trudne decyzje, które prowadzą do konfrontacji z własnym sumieniem. Nie zawsze jest to łatwe i przyjemne.
Tajemnice, kłamstwa, walka z czasem. Autor stworzył coś genialnego, thriller, który mrozi krew w żyłach. Umiejętnie wodzi nas za nos, gra na naszych emocjach, niczego nie ułatwia, podejmuje trudne, kontrowersyjne tematy. Grzechy, zakłamanie kościoła i polityków. Intrygi, misternie utkana sieć kłamstw, układy, układziki. W powietrzu wiruje gęsta, duszna, mroczna atmosfera, tu nic nie jest takie, jak nam się początkowo wydaje. Coraz mocniej zacierająca się cienka granica między dobrem a złem, istota moralności.
Krwisty, nieprzewidywalny, wzbudzający niepokój thriller, który całkowicie angażuje czytelnika. Genialny pomysł i wykonanie. Daje do myślenia, zmusza do refleksji. Złożoność ludzkiej natury, moralność, skrywane tajemnice, dokonywane wybory i ich konsekwencje. Z niecierpliwością czekam na kontynuację. Jeżeli lubicie mrożące krew w żyłach historie, to bardzo polecam.
Max Czornyj dokonał czegoś niezwykłego, stworzył bowiem ideale połączenie dopracowanego thrillera psychologicznego z fascynującym, a zarazem przerażającym i wciąż nierozwikłanym wynikiem rozważań na temat dobra, zła, a także samej wiary. Pozycja "Czas śmierci" już od pierwszych stron robi piorunujące wrażenie na czytającym, wciąga do swego świata, pożera niczym mroczna pułapka i otumania do tego stopnia, iż granice między rzeczywistością a nakreśloną mroczną wizją, zacierają się błyskawicznie. Ta książka doprowadzi was na skraj szaleństwa!
Autor po raz kolejny nakreślił wyjątkowo mglisty i odurzający thriller, jaki bez wątpienia pozostanie w mojej pamięci na bardzo długo. Uwielbiam takie wciągające, niejasne i mroczne historie, które porywają bez pamięci, po to, by na koniec pozostawić w całkowitym oszołomieniu. Klimat naszkicowany przez pisarza jest po prostu mistrzostwem. To połączenie tajemniczości, wiary z mrokiem i głęboko ukrytymi traumami. Gdy w końcu wszystkie elementy układanki zbiorą się w spójną całość, sparaliżowany doznaniami czytelnik dosłownie nie może się pozbierać!
Bezsprzecznie, nie jest to pozycja dla ludzi o słabych nerwach. Max Czornyj zafundował czytelnikom wiele mocnych, niesłychanie szczegółowych, makabrycznych opisów, od których włos jeży się na głowie. Pióro pisarza wyróżnia się niesłychaną plastycznością, dlatego opowieść silnie angażuje wszystkie zmysły, czyniąc z czytelnika naocznego świadka tych mrożących krew w żyłach zdarzeń, jakie z pewnością wiele osób będą prześladowały w nocnych koszmarach, jeszcze długo po zakończeniu lektury.
Misternie uknuta intryga, plejada wyrazistych, wielowymiarowych postaci, mgliste, zawiłe powiązania między bohaterami i mroczne sekrety, będące siłą napędową do niegodnych czynów, a wszystko to dopieszczone solidną dawką szaleństwa, jakie wyryje się w sercu czytającego już na zawsze. Ta niebezpieczną podróż w głąb najmroczniejszych zakamarków nieobliczalnej ludzkiej psychiki zarówno poraża, jak i fascynuje! Polecam całym sercem!
Młody Eryk Deryło i Zagadkowi Agenci na tropie wielkiego skarbu! TRZECI, WAKACYJNY TOM SERII KSIĄŻEK DLA DZIECI MAKSA CZORNYJA, AUTORA BESTSELLEROWYCH...
Historia Johanna Reichharta, człowieka, który wykonał najwięcej egzekucji w dziejach ludzkości. Czy można go uznać za zbrodniarza? A może kat zawsze...
Przeczytane:2024-02-05, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
Zbliża się czas, w którym co roku atakuje Jubileuszowy Morderca, dlatego Komisarz Sara Adam pozostaje czujna. Ta sprawa jest dla niej naprawdę ważna, tym razem musi być o krok przed nim, musi go dorwać. Jednak to nie jedyna sprawa, którą ma się zająć. Ginie nastolatka, na dodatek dowody wskazują, że została wykorzystana i to wcale nie w delikatny sposób. Czy zabójca się odnajdzie?
Przed bratem Hektorem pewne zadanie, zlecone przez ważną osobę w hierarchii kościoła. Jeden z duchownych zrobił coś, czego nie powinien się dopuścić. Przełożeni chcą, aby pomógł mu zrozumieć, że jego czas jako kapłan dobiegł końca. Ma zrobić wszystko, aby zrezygnował. Czy da radę?
W pewnym momencie drogi pani komisarz i brata Hektora się krzyżują i niestety nie będzie to czas spędzony miło przy kawce. Co takiego się stanie? Jak potoczy się śledztwo? Czy brat Hektor spełni swoje zadanie?
Przyznam szczerze, że jest to moje pierwsze spotkanie i jak wiecie, zazwyczaj sięgam po inne książki. Jakie mam wrażenia po przeczytaniu? Bardzo pozytywne i powiem tyle, że na pewno nadrobię wszystkie wcześniejsze pozycje autora.
W książce znalazłam historię, która zdecydowanie mi się spodobała. Według mnie jest mroczna, pełna zagadek, niebezpieczeństwa. Autor dosłownie wodził mnie za nos, kiedy już byłam pewna, kto za wszystko odpowiada, okazywało się, że byłam w dużym błędzie. Akcja sprawnie poprowadzona, pełna zwrotów. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani. Niestety nie zdradzę wam o nich nic więcej, nie da się, nie zdradzając jednocześnie zbyt wiele z fabuły.
„Czas śmierci” to książka, która mnie pozytywnie zaskoczyła. Mnie się podobała i z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA