Czarownica

Ocena: 3.5 (2 głosów)

Nad Mrumią zbierają się czarne chmury. Mieszkańcy kraju Mrgas, sąsiad z łatwością pokonany przez Mrumian wiele lat temu, zbiera siły i rozpoczyna regularne napady na przygraniczne wioski, a potem posuwa się coraz dalej w głąb kraju. Z wiosek docierają niepokojące sygnały, że naciera na nie jedynie dwóch magów dysponujących niezwykłą siłą. Tymczasem Natalina, młoda czarownica mieszkająca z ubogą ciotką w głębokim lesie, osiąga pełnoletność. Z tej okazji ciotka przekazuje jej tajemny list pozostawiony jej przed śmiercią przez matkę. Dziewczyna dowiaduje się z niego, kto jest jej ojcem, i postanawia go odnaleźć, chcąc także lepiej poznać tajemnice swej matki. Wraz ze swoim kuzynem Tarlenem i przyjacielem Kiruą wyrusza do stolicy, gdzie ma nadzieję odmienić swoje dotychczasowe życie.

Informacje dodatkowe o Czarownica :

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2016 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-8083-037-0
Liczba stron: 350
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak

więcej

Kup książkę Czarownica

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Czarownica - opinie o książce

Książka lekka, łatwa i przyjemna. Wciąga dość mocno, ale nie na długo (jak dla mnie jest za krótka, choć wynikać to może z moich przyzwyczajeń do długich, wieloczęściowych powieści). Osobiście nie podobało mi się to, że fabuła jest dość (choć nie całkowicie) okrojona do jednego głównego wątku. Pomijając te dwie wady, które wadami być nie muszą (jak mawiają - o gustach się nie dyskutuje) jak najbardziej polecam tytuł. Co prawda pomysł mógł być lepiej wykorzystany... Dobra książka na "raz", najlepiej sprawdza się na weekend :D
Link do opinii

Fakt, że kocham fantasy jest powszechnie znany. Niejednokrotnie znajomi podsuwają mi propozycje, na co powinnam zerknąć w wolnej chwili. Powiem szczerze, że nie jestem zwolenniczką rygorystycznych reguł, że trzeba czytać stare fantasy, bo jest najlepsze, bla bla bla... Niemalże tak mocno, jak kocham twórczość Tolkiena czy Sapkowskiego, tak często sięgam po nowych, początkujących twórców. Więc kiedy usłyszałam o powieści ,,Czarownica", czym prędzej do niej zajrzałam. Nie bez powodu tak się zachwyciłam, bo projekt okładki jest świetny. Już od jakiegoś czasu nie widziałam tak udanego frontu przy pierwszej wydanej książce. Autorka jest młodą debiutantką, więc bardzo dużo przed nią. Czy sprostała wymaganiom gatunku? Sprawdźmy. 

Jako, że nigdzie nie ma dostępnej biografii autorki, ponieważ dopiero zaczyna, zwróciłam się z prośbą do niej samej. Jesteście ciekawi, co sama o sobie mówi? ,,Mieszkam w Gdańsku, na co dzień głowę noszę w chmurach, kocham zwierzęta i najbardziej cenię sobie rodzinę. Swoją przygodę z pisaniem zaczęłam mając piętnaście lat, a swój debiut napisała w technikum. W przyszłości chciałabym oddać się pomocy zwierzętom i światu, a wolny czas poświęcić na wymyślanie nowych fantastycznych historii. Moja przygoda z fantastyką zaczęła się od filmu Legenda z '85. Magia, smoki i czarodzieje, każda książka z tym tematem i ogólnie temat, na którym opiera się fantasy jest moją inspiracją, ale najlepszą inspiracją jest moja głowa. Co do moich ulubionych pisarzy to Anne Rice, Ar Reystone(dziewiąty mag), Trudi Canavan i wiele innych."

Nad Mrumią zbierają się czarne chmury. Mieszkańcy kraju Mrgas, sąsiad z łatwością pokonany przez Mrumian wiele lat wcześniej, zbiera siły i rozpoczyna regularne napady na przygraniczne wioski, a potem posuwa się coraz dalej w głąb kraju. Z wiosek docierają niepokojące sygnały, że naciera na nie jedynie dwóch magów dysponujących niezwykłą siłą. Tymczasem Natalina, młoda czarownica mieszkająca z ubogą ciotką w głębokim lesie, osiąga pełnoletność. Z tej okazji ciotka przekazuje jej tajemny list pozostawiony jej przed śmiercią przez matkę. Dziewczyna dowiaduje się z niego, kto jest jej ojcem i postanawia go odnaleźć, chcąc także lepiej poznać tajemnice swej matki. Wraz ze swoim kuzynem Tarlenem i przyjacielem Kiruą wyrusza do stolicy, gdzie ma nadzieję odmienić swoje dotychczasowe życie.

Pierwsze wrażenie jest niezwykle pozytywne. Jak już wspominałam, piękna okładka, ale nie tylko. W środku czeka na nas mapa świata, która jest bardzo pomocna przy orientacji w terenie podczas śledzenia przygód bohaterów. Dostałam tekst jeszcze przed korektą, ale w stronę Sylwii Chołoty leci pstryczek w nos za liczne powtórzenia. Będę obserwowała, czy w końcowej wersji wygląda to lepiej. Opisy są barwne i szczegółowe. Dialogi czasami drętwe, ale mimo wszystko trzymają poziom. Niepotrzebnym zabiegiem są przypisy. Zazwyczaj można wyczytać wszystko z mapy, albo jest to dokładnie wytłumaczone w tekście kilka linijek dalej. Brawa należą się za wykreowanie świata. Czuć, że żyje, oddycha i jest w ciągłym ruchu. Do pełni szczęścia zabrakło mi tutaj tolkienowskiego sznytu przy utworzeniu i bliższemu przedstawieniu historii, kultury, legend itd. Niestety jest jedna kwestia, której nie mogę ominąć, a jest mi bardzo przykro, że się pojawiła. Jest to bowiem kiepskie wykreowanie głównej bohaterki. Bardzo się zmienia po opuszczeniu rodzinnej wioski. Z twardej dziewczyny zrobiła się ciepłą kluchą i niemal ciągle płacze. Nie obyło się tu bez klątwy książek młodzieżowych - chłopcy szaleją na punkcie Nataliny. Ma wokół siebie wianuszek adoratorów i jest cudnej urody. Kurczę, wiadomo, że chce się, by postać wiodąca była charakterystyczna, ale denerwuje mnie ciągłe robienie z niej lub niego bóstwa - talent, piękno i popularność. Czekam na więcej wyrazistych bohaterek o przeciętnej prezencji. Jeśli jesteśmy już przy osobistościach - jest rzecz, która irytowała mnie od początku do końca, a mianowicie śmiech. Wszyscy w powieści śmieją się cały czas, czy też mają powód czy nie. Przejdźmy może do pozytywniejszych aspektów. Zastosowano bardzo ciekawy zabieg splatania losów bohaterów z pojedynczych ścieżek na jedną wspólną. Nadało to właściwej dynamiki. Sceny walki nieco za krótkie, jak na mój gust, i mogłyby pokazywać więcej mięsa. Zdradzę wam, że zakończenie was ucieszy. Całość w ciekawy sposób opowiada o dorastaniu, przyjaźni, skomplikowanych emocjach rodzinnych oraz podejmowaniu trudnych decyzji. Jednym słowem jest to kawał dobrej roboty w pisaniu fantasy, choć jest też nad czym pracować. Ja nie mogłam się oderwać od czytania. Będę z niecierpliwością wypatrywała nowych powieści autorki, bo prawdopodobnie mamy do czynienia ze wschodzącą gwiazdą polskiego fantasy. Może nie w najbliższym czasie, ale jeśli popracuje nam warsztatem, za kilka lat będzie poważnym graczem na arenie świata literackiego.

Polecam każdemu, kto chce przeczytać fantasy z dużą ilością literatury drogi. Na pewno spodoba się osobom, które chciałyby zacząć przygodę z tym gatunkiem literackim, a nie chcą jeszcze sięgać po gigantów.



,,Chciałabym mieszkać w czymś takim, mogłabym obchodzić dom kilka razy dziennie i nadal by mi się nie znudził. Właściwie to jeszcze go nie zwiedziłam - myślała. Podeszła do schodów po prawej stronie. A może nie powinnam? A jeśli się obrazi i już nigdy mnie nie zaprosi?... Nie, to niemożliwe. Poszła powoli na górę. Jeszcze nigdy tam nie była.
Dom był duży i pełno w nim było drzwi, z których wiele strzegło tajemnice, które z chęcią by odkryła. Uwielbiała tajemnicze miejsca, a ten dom właśnie taki był. Gdyby mieszkała w dużym mieście i umiała korzystać z magii, zarobiłaby trochę pu i kupiłaby dom, który sama by urządziła. Mogłaby ugościć w nim take ciotkę i kuzyna. Na pewno chętnie by z nią zamieszkali.
Przestała myśleć o niewiarygodnej przyszłości i otworzyła pierwsze drzwi; była za nimi jakaś sypialnia."

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy