Czarny kot w walizce

Ocena: 5 (2 głosów)
„Czarny kot w walizce” - to trzydzieści cztery krótkie opowiadania napisane lekkim, dowcipnym językiem. Są historiami, które wydarzyły się naprawdę podczas wojaży po Polsce i świecie. Łączy je jedno - pech. Stąd w tytule czarny kot. Akcja opowiadań toczy się w Polsce, Chinach, Indiach, Portugalii, Hiszpanii, Grecji, Turcji, Gruzji, Egipcie, Chorwacji, Rosji, na Litwie, w Bułgarii i we Włoszech. Podróże, nieprzewidziane zwroty, łowca ulotnych chwil z wojskową przeszłością i ona – niepoprawna optymistka ciesząca się życiem zawsze i wszędzie, wbrew wszelkim przeciwnościom losu. Tego nie można przeoczyć!

Informacje dodatkowe o Czarny kot w walizce:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Psychoskok
Data wydania: 2017-06-08
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-8119-026-8
Liczba stron: 160
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Czarny kot w walizce

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Czarny kot w walizce - opinie o książce

Avatar użytkownika - Simi_48
Simi_48
Przeczytane:2017-07-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2017,
Piękna grecka plaża, niesamowite indyjskie świątynie, magiczne ojczyste Karpaty - wojaże, o których trudno zapomnieć czekają, aż w końcu zdecydujesz się zwiedzić najbardziej tajemnicze, mistyczne, romantyczne zakątki świata. Czy marzyliście kiedyś, aby wyjechać w nieznane? Zwiedzić lądy pełne magii? Zapomnieć na chwilę o codziennych problemach, podnieść wysoko głowę i zmierzyć się z przygodą życia? Co stoi wam na przeszkodzie? Zawsze znajdujemy różne wymówki - a to czas nie jest najlepszy, a to pieniądze za wycieczki są kolosalne, albo najpopularniejsze - przecież nie dam sobie rady, lepiej zostać w miejscu, które dobrze znam. Każdy z nas ma czasami takie myśli. Odczuwamy obawy przed oddaleniem się od tego, co tak dobrze znamy, a wymówki tylko utwierdzają nas w tej decyzji. Boimy się tego, co może nas spotkać w innym kraju - przecież obowiązują tam inne zasady, ludzie mają swoje obyczaje, a prawa stanowią przeciwieństwo naszych. Tylko, czy właśnie to nie jest piękne w podróżach? Trafiamy do miejsca, który bardzo różni się od rodzinnego miasta, poznajemy nową kulturę, przez chwilę żyjemy innym życiem, mamy okazję do tego, aby sprawdzić swój prawdziwy charakter i poznać samego siebie. Nie wiem, jak wy, ale marzę o tym, aby udać się w nieznane. Przeżyć przygodę życia. Od wielu miesięcy zastanawiam się nad długim wyjazdem, który pozwoli mi bliżej poznać otaczający mnie świat i poznać jego prawdziwe piękno. Wiem, że nie spocznę, zanim nie zrealizuję swojego marzenia, a książka pani Lucyny Małolepszej jeszcze bardziej utwierdziła mnie w swoim przekonaniu. ,,Czarny kot w walizce" to trzydzieści cztery opowiadania, z których jedno zajmuje około trzech stron. Dawno nie czytałam tak sympatycznej, zabawnej książki, w której autorka wraz z przyjaciółmi i mężem, którego zwą Generał ,przeciwstawia się pechowi i pokazuje, że w każdej sytuacji można odwrócić fatum na swoją korzyść. Chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o tej magicznej pozycji? Jeśli tak, zapraszam was do zapoznania się z całą recenzją!   ,,Mam czarnego kota. Nie dość, że łapserdak drapie meble, łazi po stole, choć mu absolutnie nie wolno tego robić, wylizuje z pozostawionych nieopatrznie talerzyków i przynosi nadgryzione myszy na taras, to jeszcze w sobie tylko znany sposób dyryguje niepodzielnie moim losem."   „Czarny kot w walizce” - to trzydzieści cztery krótkie opowiadania napisane lekkim, dowcipnym językiem. Są historiami, które wydarzyły się naprawdę podczas wojaży po Polsce i świecie. Łączy je jedno - pech. Stąd w tytule czarny kot. Akcja opowiadań toczy się w Polsce, Chinach, Indiach, Portugalii, Hiszpanii, Grecji, Turcji, Gruzji, Egipcie, Chorwacji, Rosji, na Litwie, w Bułgarii i we Włoszech. Podróże, nieprzewidziane zwroty, łowca ulotnych chwil z wojskową przeszłością i ona – niepoprawna optymistka ciesząca się życiem zawsze i wszędzie, wbrew wszelkim przeciwnościom losu. Tego nie można przeoczyć!   ,,Już na lotnisku dyskretnie mu się przyglądałam. Na oko może być – skwitowałam sama do siebie i zaserwowałam uprzejmy, na razie nieco służbowy uśmiech. Pierwszy raz w życiu podróżował samolotem, więc minę miał raczej niepewną. Ale mój Janusz leci nie wiem który i też nie mogę powiedzieć, że jego mina jest całkiem pewna. Zresztą, nieważne. Startujemy."   Słoneczny Egipt, gościnna Gruzja, innowacyjne Chiny - to tylko niektóre z miejsc, które odwiedziła Lucyna Małolepsza. Autorka zabiera czytelników w niesamowitą przygodę po gorących plażach, tajemniczych świątyniach, które czekają aż je poznasz. Trzydzieści trzy opowiadania, które emanują humorem i ciepłem. ,,Czarny kot w walizce" zabierze was tam, gdzie jeszcze nigdy nie byliście. Ukaże perypetie podróżników, którzy codziennie walczą o to, aby przegnać pecha i cieszą się z każdego odwiedzonego miejsca. Krótkie opowiadania sprawiają, że książkę czyta się błyskawicznie, a echo podróży ciągnie się za nami w nieskończoność. Lucyna Małolepsza opowiada historie swoje życia, przybliża w zabawny sposób czytelnikowi miejsca, które odwiedziła, a wszystko to przyprószone jest niesamowitymi zdjęciami Generała, który nigdy nie rozstaje się ze swoim aparatem!   ,,Przede mną najmniej przyjemna z podróży. Wolałabym śmigać sobie do Chorwacji albo doGrecji, a tu klapa, jedziemy do szpitala. Generał ma jakieś problemy z sercem. Zadzwonił do Włodka, z którym znamy się jeszcze z czasów Inowrocławia. Był wtedy nieopierzonym lekarzyną, a dziś to pan kardiolog całą gębą. Zawsze przychylny nam doktor zaprosił Generała na swój oddział.Zapewne wolałby z kumplem wyskoczyć na zimne piwo albo na dziewczynki, jak kiedyś, a tu masz babo placek – nudne łóżko szpitalne."   ,,Czarny kot w walizce" to pełna humoru książka, dzięki której mamy okazję wraz z bohaterami przemierzyć tajemnicze szlaki turystyczne i zrozumieć, z czym musi mierzyć się każdy podróżnik. Lucyna Małolepsza wraz ze swoim mężem Januszem, nazywanym praktycznie przez wszystkich Generałem oraz przyjaciółmi przemierza różne zakątki świata, wychodzi naprzeciw utartym stereotypom, rzuca wyzwanie tym wszystkim, którzy jeszcze nie odważyli się wyruszyć w swoją własną podróż. Przygotujcie się na dużą dawkę śmiechu, ponieważ autorka ma niezwykle lekkie pióro i przedstawia swoje wojaże w taki sposób, że nie sposób się nie uśmiechnąć. Jestem pod wrażeniem odwagi i chęci poznawania świata pani Lucyny, która w najgorszej nawet sytuacji, potrafi odnaleźć co pięknego. Poligon, egzotyczne kraje, ojczyste miasta - nic nie jest jej straszne, a tytułowy czarny kot w walizce to ciągły pech, który na nich spada. Autorka naucza w swojej powieści, że nigdy nie można się zatrzymywać i zawsze stawiać czoła problemom, które na nas spadają, ponieważ czasami wcale nie są tak wielkie, jak nam się wydaje.   ,,-Jak mogłeś wysmarować się całym kremem? Przecież to on roztopił się na słońcu i wpłynął ci po prostu do oczu. Właź pod prysznic! Szoruj się!  Miałam oczywiście rację. Jak zwykle, miałam rację. Kuracja prysznicowa przyniosła natychmiastowe efekty i mój Generał cudownie ozdrowiał. Został wyleczony z domniemanego zapalenia spojówek i z męskiej głupoty też. Mam nadzieję. Na wszelki wypadek jednak od tamtej pory zabieram dla niego na wyjazdy taki najtańszy krem w bardzo malutkich opakowaniach."   Wiecie, co jest najlepszego w tej książce? To, że głowni bohaterowie to tak naprawdę prawdziwi ludzie z krwi i kości. ,,Czarny kot w walizce" to nie fikcja literacka, a historie z życia wzięte, które przydarzyły się bohaterom. Pani Lucyna to wieczna optymistka, która nawet w najgorszych sytuacjach potrafi odnaleźć coś, co odwróci zły los. Pełna energii i humoru kobieta, która nie boi się wyzwań. Żadna podróż nie jest jej straszna. Chciałabym kiedyś poznać autorkę i dopytać się o te wszystkie podróże. Generał - mąż pani Lucyny to jak autorka określa wieczny maruda, który nie widzi świata poza swoim aparatem. Pan Janusz wykazuje się odwagą i polega na swojej intuicji, która często czyni z niego bohatera. Razem przemierzają świat w poszukiwaniu nowych przeżyć. Czy macie ochotę poznać niektóre z nich?   ,,Dlatego, Drogie Czytelniczki, zabierajcie ze sobą na urlopy mężów, nawet tych, co was piekielnie wkurzają i ciągle marudzą, bo zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, że nie macie zielonego pojęcia, w którym momencie z marudy przeistoczą się oni w bardzo dzielnego rycerza, a wy nadal pozostaniecie wrednymi czarownicami na miotłach."   ,,Czarny kot w walizce" to pełna niespodzianek, magiczna podróż przez różne zakątki świata i historia ukazująca perypetie podróżników, którym zawsze należy się przeciwstawiać. Autorka zabierze was do pełnych rozbieżności krajów, które czekają, aż odkryjecie ich tajemnice. Czy macie ochotę zapoznać się z zabawnymi opowiadaniami, o których będziecie długo myśleli? Kto wie, może właśnie one przekonają was do odbycia podróży życia? Wciągające opowiadania pełne humoru, bohaterowie, którzy przeżywają różne perypetie i czarny kot, który czeka, aż poznacie jego tajemnice - polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - agnieszka3201
agnieszka3201
Przeczytane:2017-06-12, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
O wszystkie przygody, niezaplanowane sytuacje, tarapaty i niebezpieczeństwa, jakie się Lucynie Małolepszej przytrafiają podczas rozlicznych wędrówek po świecie, został obwiniony tytułowego czarny kot, zwany pieszczotliwie sierściuchem... A przecież z każdej wzmianki o tej Bogu ducha winnej kocinie przebija przywiązanie autorki do tego kłębuszka. Zapytam retorycznie: czyż można nie kochać swojego kotka? Pani Lucyna, oprócz kota, kocha przede wszystkim... Generała. Ale kim on jest, to teraz nie zdradzę. Dość powiedzieć, że ma on prawdziwy talent do uruchamiania lawiny niezwyczajnych wydarzeń. Autorka uwielbia też podróże, bo pisze o nich z pasją, która porusza czytelnika. Podróżuje (z Generałem oczywiście) dużo i chętnie, w miejsca nie tylko nieodległe, ale też dalekie i egzotyczne. Książki nie da się czytać na raty, bo nie można przestać jej czytać, aż autorka się z nami pożegna. Przenosimy się w coraz to inne rejony, z kraju do kraju. Akcja zatem - dzięki stylowi narracji, jaki autorka przyjęła - jest bardzo wartka, a wszystko, co się dzieje podszyte jest pechem wywołanym przez zostawionego w kraju czarnego kota... Naprawdę? O dwóch rzeczach trzeba jeszcze wspomnieć. Po pierwsze: z książką powiązany jest projekt edukacyjny mający na celu pokazanie młodzieży szkolnej, jak powstaje książka. Po drugie -- jest to debiutancka książka Lucyny Małolepszej, z zamiłowania nauczycielki, turystki, autorki podróżniczo-obyczajowych felietonów napisanych wyjątkowo lekkim piórem, z dużym poczuciem humoru i - a jednak! - z edukacyjnym pazurem. Polecam tę książkę, a nie zdradzę, w których krajach autorka bawiła, żeby nie odbierać czytelnikom radości z odkrywania nowych lądów i horyzontów! Aha, jeszcze ostrzeżenie! Nie mogą jej czytać ponuracy, bo będą płakać... ze śmiechu.
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy