Nadzieja, rozum, człowieczeństwo: Nieszczęście odbiera je wszystkie.
Pod popękanym i wyjącym niebem rozciąga się rozległe, skażone Nieszczęście, tajemnicza pozostałość wyniszczającej wojny z nieśmiertelnymi istotami znanymi jako Królowie Głębi. Wojna zakończyła się niemal przed wiekiem, a wrogów trzyma w szachu tylko istnienie Maszynerii, straszliwej broni strzegącej granic Nieszczęścia. Nieprzyjaciel przyczaił się po drugiej stronie zatrutej ziemi niczyjej, tętniącej od zwichrowanej magii i złowrogich widm. Obserwuje. Wyczekuje.
Łowca nagród Ryhalt Galharrow oddycha pyłem Nieszczęścia od dwudziestu gorzkich lat. Kiedy dostaje rozkaz odszukania zamaskowanej arystokratki w przygranicznej placówce, niespodziewanie wpada w sam środek szturmu Królów Głębi, który może oznaczać, że nieśmiertelni przestali się lękać Maszynerii. Tylko imponujący pokaz mocy poszukiwanej kobiety, Lady Ezabeth Tanzy, pozwala odeprzeć napastników.
Ezabeth jest cieniem z ponurej przeszłości Galharrowa. Wspólnie wpadają w sieć spisku, który grozi zerwaniem kruchego pokoju, jaki gwarantowała Maszyneria. Galharrow nie jest gotowy na poznanie prawdy o krwi, którą przelał, i bogach, którym ma służyć...
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 2018-06-20
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Blackwing
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Robert Waliś
Przeczytane:2018-12-19, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam, 60 książek 2018, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2018 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu,
Specyficzna książka. Ani mnie nie porwała, ani nie znudziła. W zasadzie nie wzbudziła żadnych emocji. Jakby autor znał "zasady" pisania, ale nie umiał w swój twór tchnąć ducha. Sięgnę po kolejną odsłonę cyklu, bo już czeka na półce, ale nie ma szans, by miała to być moja ulubiona seria.