Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2016-08-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Prawdziwe historie potrafią być bardziej niesamowite od literatury - i tak samo jak ona porywające. „Kroniki kryminalne” to zbiór takich właśnie...
Mickey Haller swoją kancelarię adwokacką urządził w samochodzie, którym podróżuje między sądami rozsianymi po Los Angeles. Broni głównie...
Przeczytane:2020-09-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Akcja 16 tomu zaczyna się retrospekcją z 1992 roku podczas zamieszek na tle rasowym w Los Angeles. Wybuchły one po ogłoszeniu werdyktu sądu, który uniewinnił policjantów, którzy zastrzelili czarnoskórego. Zamieszki miały tak olbrzymią skalę, że władze miasta zostały zmuszone do wezwania na pomoc Gwardii Narodowej. W tym czasie na terenie miasta zostało popełnionych masę różnych przestępstw, od kradzieży poprzez pobicia na morderstwach kończąc. Policja miała pełne ręce roboty, ale bardzo niewiele czasu. Zaledwie paręnaście minut na zebranie dowodów rzeczowych, porobienie zdjęć i musiała odjeżdżać do kolejnego zabójstwa. Sprawy miały być wyjaśniane „na spokojnie” po ustaniu rozruchów społecznych. Nasz bohater też znalazł się w takiej mało komfortowej sytuacji. Wezwano go do morderstwa białej kobiety w jednym w zaułków miasta. Zamordowana okazała się duńską fotoreporterką, która znalazła się w niewłaściwym czasie i miejscu. Sprawa nie została wyjaśniona.
20 lat później nasz Harry, pracując w sekcji spraw otwartych i niewyjaśnionych ponownie bierze na warsztat sprawę fotoreporterki. Rozpoczyna śledztwo, ale ktoś pod nim zaczyna kopać dołki i uniemożliwia rzetelne przeprowadzenie dochodzenia. Ktoś wysoko postawiony nie cofnął się nawet przed oskarżeniem Boscha o złamanie dyscypliny i nasłaniem na niego BEZ, czyli Biura Etyki Zawodowej. Jednak te wszystkie przeciwności spowodowały u Harrego jeszcze większą zawziętość w dążeniu do wyjaśnienia sprawy.
Książkę czyta się migiem, jest łatwa w odbiorze, nie za bardzo zagmatwana, nie skupia się na wątkach obyczajowo – psychologicznych. Główny bohater wzbudza sympatię. Nie jest typowym gliniarzem, bowiem nie nadużywa alkoholu i narkotyków jak Hole, nie roztacza wokół swojej osoby aury wiecznej depresji jak Kurt Wallander, jest za to obarczony wspomnieniami wojny w Wietnamie.
Książkę polecam. Nie zostanie w pamięci na długo, nie zmusi do przemyśleń egzystencjalnych, ale na pewno wciągnie do wykreowanego świata i zapewni rozrywkę na dobrym poziomie. Zakończenie niczym Was raczej nie zaskoczy, raczej trzeba je traktować z przymrużeniem oka. Jest bowiem typowo amerykańskie. Nie zmienia to jednak faktu, że jako całość kryminał prezentuje się bardzo przyzwoicie.