Mała Irka to rezolutna dziesięciolatka, mieszkanka Warszawy. Pewnego
dnia spotyka na swojej drodze małą czarną kotkę, której nadaje imię
Czarka. Kotka jednak zaczyna bardzo szybko rosnąć, i wkrótce okazuje się,
że to wcale nie kotka a... czarna pantera, która w dodatku uciekła z cyrku!
Dziewczynkę i jej podopieczną czeka wiele przygód, jednak czy uda się
ocalić Czarkę przed powrotem tam, skąd uciekła?
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2020-07-15
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 356
Przeczytane:2021-05-23, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Widząc okładkę oraz tytuł coś mnie tchnęło i bardzo chciałam przeczytać tę książkę, a to też, dlatego bo na okładce jest czarny kot (moja córka uwielbia koty) Czytałam książkę na przemian z córką tak żeby mieć możliwość poznać opinię tej mojej małej gwiazdy, bo chciał nie chciał to dla niej dedykowana była ta książka i dzięki temu widzę reakcje, jakie w niej wzbudziła. Kochani książki to nie tylko TOP 3 w najlepszej księgarni w Polsce, ale to również dzieła ludzi, którzy żyli/tworzyli naście lat wstecz. Zawsze będę wychwalać ludzi/wydawnictwa, którzy podejmują się reanimacji starszych książek i wydają w nowej szacie graficznej. Nowa szata nowe pokolenie, które sięgnie po tę pozycję. To jest coś wspaniałego.
W tym przypadku chodzi o Wydawnictwo Nowa Baśń, dzięki któremu mam zaszczyt pisać recenzję do książki „Czarka”. Szperając w Internecie zauważyłam, że Czarka swoje pierwsze wydanie miała w roku 1961. Zastanawiałam się czy książka dla dzieci, która ma dziś 60 lat będzie miała sens, czy jeszcze nasze pokolenie coś znajdzie dla siebie? Otóż zawsze i wszędzie moi kochani. Mimo tylu lat książka jak najbardziej nadaje się to czytania własnym dzieciom, ale i dorosły znajdzie coś dla siebie.
Według mnie to był strzał w 10 dla Wydawnictwa Nowa Baśń i za to skradli moje serce, że ożywiają coś, co kiedyś dawało radość pokoleniu mojej mamy, a dziś ja daję mojej córce! Tym bardziej czekam na kolejne wydania, bo musicie wiedzieć, że „Czarka” to 1 tom cyklu „Irka i Czarka”. Opowieść o dziewczynce imieniem Irka, która pewnego dnia znajduje malusieńkiego kotka, który okazuje się …?? To będzie niespodzianka dla was, ale jak to powiedziała moja córka „Mami gicior mieć takie…… w domu” Opowieść, która uczy empatii do zwierząt oraz tworzącej się przyjaźni, książka, która uczy pokazuje trud związany ze zmianą miejsca zamieszkania oraz strach przed nową szkołą, nauczycielami, koleżankami/kolegami. Musicie wiedzieć, że spotykając czarnego kota na ulicy nie zawsze znaczy, że przynosi pecha, ale zawsze może być ciekawiej, inaczej, weselej.
Mnóstwo wspaniałych momentów, które chwytają za serce, ale też takich, które uczą, pokazują dziecku jak trzeba postępować w przypadku…. (Tu sami przekonacie się czytając tę książkę) Dziękuje Wydawnictwu za możliwość zrecenzowania tej książki. Dziś odkładając Czarkę na półkę z córki książkami będę wiedziała, że jest to pozycja, która łączy pokolenia.
Zapraszam kochani do zapoznania się z cudowną Irką i jej cudownym kotkiem, ale takim, który okazuje się być…?!!!! Ciiiii już nic więcej nie napisze.