Klasyczna powieść jednego z twórców polskiej fantastyki socjologicznej. Autor w formie sensacyjno-rozrywkowej przedstawia problemy zawsze aktualne: niemożność adaptacji ludzkiej psychiki do szybko zmieniającego się świata. Młody naukowiec przedstawia pracę z dziedziny historii cywilizacji ziemskiej. Praca dotyczy tzw. Epoki Rozszczepienia, obejmującej wieki XXII i XXIII - okres regresu cywilizacyjnego, chaosu i anarchii. Opracowanie opiera się na dokumencie zwanym ?Notatnikiem Nieśmiertelnego?. ?Nieśmiertelny?, postać na poły legendarna, był członkiem załogi jednego z międzygwiezdnych kosmolotów, który opuścił Ziemię w XXI wieku i powrócił po stu kilkudziesięciu latach, a więc w samym środku owej niezbyt dobrze zbadanej Epoki Rozszczepienia. Dziś, w XXIV wieku, zapiski tego człowieka stanowią bezcenny dokument historyczny. Notatnik obejmuje jednakże bardzo długi okres i przedstawia fakty rozrzucone po dwóch wiekach historii. Według hipotez niektórych uczonych ?Nieśmiertelny? korzystał z hipotetycznego urządzenia, zwanego cylindrem van Troffa. Dzięki cylindrowi człowiek może trwać poza upływem czasu, a więc tym sposobem ?Nieśmiertelny? mógł przenosić się do coraz późniejszych epok. Młody historyk wysuwa hipotezę, według której ?Nieśmiertelny? istnieje nadal: albo w stanie czynnym, działając wśród ludzi XXIV wieku, albo trwając w cylindrze van Troffa. Tylko - gdzie jest cylinder? I dlaczego notatnik znalazł się w rękach badaczy, zamiast tkwić w kieszeni właściciela?
Wydawnictwo: SuperNowa
Data wydania: 2008-06-11
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 240
Wizja zagłady Ziemian, a właściwie całego gatunku Homo sapiens, bo czy kolejne pokolenia ludzi, którzy wieki temu zasiedlili inne planety, nie są już następnym etapem ewolucji? Czy, posuwając się nawet dalej, to są ludzie, czy raczej uczą się, że "od ludzi pochodzą"? Kim są Lunacy, czyli dawni wybrańcy mający, zgodnie z pierwotnymi założeniami, wrócić na Ziemię, a których ciała nie są już w stanie przystosować się do życia na planecie przodków?
Nie tylko Lem był futurologiem, Zajdlowi przewidywanie przyszłości też całkiem nieźle wychodziło. Niby banalny, ale jakże prawdziwy problem przeludnienia i, jakże oczywisty, sposób jego rozwiązania. Czy dzisiejsze "teorie spiskowe" mówiące o depopulacji są aż tak śmieszne jak "płaskoziemcy" i "foliarze"? Czy plany depopulacyjne zaczynają być realizowane dopiero w momencie ich oficjalnego ogłoszenia? W wojnę na terenie Europy w XXI wieku też nikt nie wierzył...
W zajdlowskim wyobrażeniu (stosunkowo niedalekiej) przyszłości technika jest już na takim poziomie, że miasta to samowystarczalne, naszpikowane elektroniką twory, które bez udziału "żywej inteligencji" umożliwiają egzystencję swoim mieszkańcom. Oczywiście sposobem pozyskiwania nieskończonej energii jest fotowoltaika;) Dlaczego przy takim poziomie rozwoju cywilizacyjnego doszło do takiej tragedii? Dlaczego znów powtarza się hasło "to ludzie ludziom zgotowali ten los"? Dlaczego w przyszłości widzimy tylko wybitne jednostki i całą masę zdemotywowanych, niewykształconych, egoistycznych "przeciętniaków"? Powieść Zajdla po części odpowiada na te pytania.
Kolejna wizja świata, w jakimś stopniu prawdopodobna i małymi krokami realizująca się. Zmieniające się warunki życia - przeludnienie, problem z żywnością i wodą wymuszają na mieszkańcach Ziemi podjęcie drastycznych kroków. Z pomocą przychodzi nauka i rozwój technologiczny. Efekty są jednak przerażające: ludzkość ulega degeneracji i pisana jest jej zagłada.
Książka porusza kwestie eugeniki, rozwoju społeczeństw w długim czasie (również izolowanych).
Paradyzja to orbitalna kolonia, która od stu lat nie utrzymuje kontaktów z Ziemią. Jej mieszkańcy stworzyli własny, idealny ustrój społeczny, Ziemianie...
Dowódca ekspedycji ratunkowej odkrywa prawdę o planecie Ksi, lecz sam powątpiewa, czy to aby cała prawda. Po powrocie na Ziemię zdaje raport swym przełożonym...
Przeczytane:2023-07-13, Ocena: 4, Przeczytałem, 52 książki 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023,
Muszę przyznać, że mam problem jak podejść do oceny tej książki. Nie podeszła mi tak jak inne pozycje tego autora. Niemniej jednak trzeba oddać autorowi, że trzyma równie wysoki poziom. Jeśli ktoś lubi takie filozoficzno-socjologiczne rozkminy to polecam.