Cykl inkwizytorski. Sługa boży

Ocena: 4.71 (24 głosów)
Inne wydania:

Najbardziej wstrząsająca i bluźniercza wizja w historii polskiej fantastyki! Oto świat, w którym Chrystus zszedł z Krzyża i objął władzę nad ludzkością. Świat tortur, stosów i prześladowań.

Czuwa nad tym, by Twoja wiara była czysta. Strzeże Twych myśli przed zgorszeniem. Śledzi Twe uczynki, abyś nie zgrzeszył. A jeśli przyjdzie taka potrzeba, ofiaruje Ci bolesną rozkosz stosu. To on -- Inkwizytor Jego Ekscelencji Biskupa. Miecz w ręku Pana i sługa Aniołów.

Informacje dodatkowe o Cykl inkwizytorski. Sługa boży:

Wydawnictwo: Biblioteka Akustyczna
Data wydania: 2009-09-09
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788361445364
Liczba stron: 0

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Cykl inkwizytorski. Sługa boży

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Cykl inkwizytorski. Sługa boży - opinie o książce

Cykl opowiadań o Mordimerze Maderdin, bogobojnym licencjonowanym inkwizytorze Jego Ekscelencji Biskupa Hez-Hezronu, słynącym z umiejętności tropienia herezji i mniejszych lub większych zbrodni. W większości jego wypraw towarzyszą mu Kostuch, niestroniący od przemocy, uratowany przez Mordimera były skazaniec, którego główną zaletą jest niepospolita pamięć, często pomagająca Mordimerowi w jego śledztwach, oraz Bliźniacy, słynący z "talentów" do wykrywania magii. "Sługa Boży" to zbiór opowiadań o "przygodach" Mordimera i "jego wesołej kompanii", dziejących się w alternatywnym uniwersum, gdzie Chrystus nie umarł na krzyżu, ale z niego zszedł i ukarał swoich prześladowców ogniem i mieczem. Nie dla bardzo religijnych i wrażliwych osób.
Link do opinii
Sługa Boży podzielony jest na 6 części, z których każda tworzy mini opowiastkę z życia i pracy Mordimera. Pierwszy... epizod to "Czarne płaszcze tańczą", gdzie nasz Inkwizytor, po spektakularnym uratowaniu miasteczka od "wilkołaków", zostaje poproszony o pomoc w uratowaniu podobno niesłusznie skazanego za zabójstwo syna pewnego kupca. Młody chłopak jest więziony w nieludzkich warunkach, jednak osoba odpowiedzialna za jego zatrzymanie trzyma go przy życiu. Bardzo szybko Mordimer odkrywa, że "oprawca" młodego zabójcy ma dość solidny motyw - utrzymanie przy życiu tego człowieka ma zapewnić wskrzeszenie jego zamordowanej siostry Pauliny. Końcówka... co to było? Anioł? Poważnie? I co znaczyły słowa, że Mordimer jest jak pożoga i spali wszystko, do czego się zbliży? "Sługa Boży"... ach cóż to za sympatyczne opowiadanie? Jedno z ciekawszych, spośród tych, które dotąd miałam okazję czytać. Mordimer dostaje zlecenie od bogatego rzeźnika Knappe, by wyśledził kobietę, która dała mu kosza i hmm... żeby nastraszył ją na tyle, by w końcu zgodziła się wyjść za niego za mąż. Jest to niebezpieczne zadanie, przy którym towarzyszą mu zarówno Kostuch, czyli uratowany więzień z pierwszej opowiastki Zachariasz i bliźniacy Pierwszy i Drugi, których poznaliśmy w poprzedniej książce. Bardzo zgrabnie napisane, Piekara stworzył tu świetny klimat i dodatkowo genialnie wczułam się w akcję, gdy Mordimer próbował wyśledzić Elię, "wezwać" swojego Anioła Stróża... epickie! Cóż mamy dalej? "Szkarłat i Śnieg", gdzie Mordimer powala swoimi manierami... A z czym mamy do czynienia? A no nasz inkwizytor przypadkowo przejeżdża z Pierwszym, Drugim i Kostuchem przez wioskę, w której mieszkańcy szykują stos dla kobiety "samosądnie" oskarżonej o potrójne zabójstwo i czary. W opowiadanku widzimy poniekąd inna twarz Mordimera, bo chyba pierwszy raz Piekara zdecydował się na uniewinnienie i odstąpienie od tortur. Coś nowego, coś ciekawego, no i Mordimer jak to zazwyczaj bywa, otrzymał zapłatę w naturze; którą w ramach jakże wielkiej przyjaźni i doceniania swoich... towarzyszy-sługów oddał Kostuchowi... no cóż... Jestem ciekawa, czy autor zdecyduje się w kolejnych częściach na wspomnienie chociażby doktora Gunda i tego, co robiono z nim w Amszilasie, czy gdzie tam Mordimer go odesłał. "Siewcy Grozy", mimo, że to krótka opowiastka, zaintrygowała mnie od samego początku. Mroczny las, ciała bestialsko okaleczone i pogryzione... co za klimat! Kostuch jako "wybawiciel" biednej wieśniaczki... scenka wręcz komiczna i żałuję głęboko, że nie jestem w stanie wyobrazić sobie Zachariasza, który powiedział coś SŁODKIM głosem. Tak nawiasem ciekawi mnie, czemu każdy z trójki towarzyszy Mordimera jest jakimś dewiantem i hm... napaleńcem. No i do tego jeszcze ta nekrofilia Bliźniaków... no cóż. Jednak wracając do fabuły - Mordimer miał ciężki orzech do zgryzienia. Cała wioska wymordowana w podobny sposób, aż trudno uwierzyć, że takie coś mogli zrobić ludzie. I jakimś cudem oczywiście jedyną ocaloną jest kobieta, która widzi w naszym inkwizytorze zbawienie... Trochę dziwny ten pomysł... mam wrażenie jakby Piekara zaczerpnął inspirację z jakichś filmów o super robotach/mutantach wykreowanych na maszynki do zabijania. Przedostatnie opowiadanko "Owce i wilki" było dość interesujące. Mordimer wpadł w prawdziwe kłopoty i do tego jeszcze groziła mu realna utrata życia z rąk jednego ze swych... kolegów po fachu. A całe zamieszanie ma miejsce w Tirianie, gdzie Mordimer ma zbadać środowisko kupców i znaleźć człowieka, o którym mówił mu jego klient, który w zasadzie wcale nie był tym, za kogo się podał. No i na końcu historia, która dla wielu mogłaby się wydawać ukazaniem ludzkiego oblicza Mordimera, bo w końcu ruszył na poszukiwania swoich "przyjaciół", czyli Kostucha i Bliźniaków, którzy zniknęli bez śladu. No ale powiedzmy sobie szczerze, gdyby nie zlecenie od Biskupa Hez-Hezronu, inkwizytor nie miałby pojęcia, że jego towarzysze broni zniknęli, bo i nie potrzebowałby ich pomocy. Cała fabuła rozbija się o poszukiwanie prałata Bulsani, który jak podejrzewa Mordimer doprowadzi go i do długu, który miał wobec klienta inkwizytora, jak i do Kostucha. Jakby tego było mało być może dotrze do sekty, która składa ofiary z dziewic. Nic bardziej mylnego! Jak można ocenić całość? Myślę, że bardzo dobrze. Każde z opowiadań miało w sobie coś ciekawego. Każda z historii w pewien sposób mnie zaciekawiła albo miała elementy, które cieszyły moje oczy i umilały czas spędzony z książką. Jednak osobiście wolałabym, żeby tych historii było mniej - mniejsza ilość na rzecz jakości i długości to zawsze dobry wybór.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2010-02-23,
Niektórych mogą takie tematy odrzucać, ale ja tam lubię awangarde ;P
Link do opinii
Avatar użytkownika - Justyna641
Justyna641
Przeczytane:2024-07-09, Ocena: 5, Przeczytałam,

Audiobook

Od dawna chciałam przeczytać cykl o Inkwizytorze, ale jako, że nie przepadam za fantastyką to nie mogłam się zabrać za to dzieło. Teraz żałuję, że tak długo zwlekałam, bo "Sługa Boży" bardzo mi się spodobał. Dużo się tam działo, nie było przestojów, ani nudy i autentycznie mnie wciągnęło, no i do tego ten czarny humor. Cudo! Ocena byłaby nawet o gwiazdkę wyższa, ale mam pewne zastrzeżenia. Najbardziej rażącą dla mnie rzeczą jest sposób przedstawienia przez autora kobiet. W większości są to prostytutki, a nawet jeśli nie prostytutki to kobiety niegodne szacunku, które z wielką ochotą wskakują do łóżka głównego bohatera, który nawet nie musi kiwnąć palcem. Może nie pamiętam, ale nie wydaje mi się, aby autor opisał Mordimera jako szczególnie urodziwego i seksownego. Brak tych przymiotów nie przeszkadza mi jednak zaliczać co popadnie. 

Drugą rzeczą, która mi się nie podobała jest postać samego Mordimera, który sypie cytatami z Biblii i przedstawia się jako wierny sługa Boga, karzący ludzi za grzechy, a sam wolny czas spędza głównie na chędożeniu prostytutek. Wielokrotnie również możemy usłyszeć z jego ust, że nie lubi niepotrzebnej przemocy, ale to mu nie przeszkodziło skatować księdza z jakiejś małej mieściny za to, że niewłaściwie się do niego odezwał, bądź zabić sześć niewinnych kobiet, alby inni winni nie uchylili się od kary. Trudno polubić takiego głównego bohatera i ja go nie polubiłam. Mam nadzieję, że w kolejnych częściach jego postać ewoluuje. Pomimo tego książka jest świetna. Nie mogę się doczekać następnych tomów.

Link do opinii
Avatar użytkownika - edytaj7
edytaj7
Przeczytane:2022-12-31, Ocena: 5, Przeczytałam,

To moje pierwsze spotkanie  z Mordimerem Madderdinem. I powiem, że to całkiem udane. Jest to zbiór opowiadań o inkwizytorze niższego szczebla i jego kompani. Dość  specyficznej. Wszystko dzieje się w  alternatywnym świecie, gdzie miłosierdzie to pojęcie  bardzo  względne. Całość  jest dość  ciekawa. A sam Madderdin, mimo jego specyficznego  okrucieństwa, jest całkiem  ciekawą postacią. Zobaczymy co będzie  dalej.

Link do opinii
Avatar użytkownika - niezdarusia
niezdarusia
Przeczytane:2018-09-01, Ocena: 6, Przeczytałam,

Przeczytałam prawie wszystkie książki o naszym uniżonym słudze i uwielbiam tą serię. Doskonały humor, storzony zupełnie inny świat pełen postaci z mitów i wierzeń ludowych. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2020-08-31, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - grupa0
grupa0
Przeczytane:2018-06-17, Ocena: 6, Przeczytałem,
Inne książki autora
Młot na czarownice
Jacek Piekara0
Okładka ksiązki - Młot na czarownice

Młot na czarownice to przeredagowane i uzupełnione wznowienie tomu opowiadań o inkwizytorze Mordimerze Madderdinie. Tym razem inkwizytora czekają nowe...

Szubienicznik. Audiobook
Jacek Piekara0
Okładka ksiązki - Szubienicznik. Audiobook

Rzeczpospolita, koniec XVII wieku. Jacek Zaremba, podstarości łęczycki, przybywa do Wielkopolski na dwór starego przyjaciela, który prosi go o pomoc w...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy