Jezioro wyrzuca na brzeg ciało chłopca, miejscowego outsidera, nazywanego przez mieszkańców miasteczka Dżonym. W ręce policji trafia dziennik, w którym przez lata spisywał on swoją wstrząsającą historię.
Lata dziewięćdziesiąte, niewielka miejscowość zmagająca się z trudami transformacji. Grupa nastolatków prowadzi tu swoje zwyczajne życie pełne muzyki, narkotyków i beznadziei. Wśród nich jest niejaki Stefan, przyjaciel do wynajęcia, który za pieniądze odgrywa role utraconych członków rodziny. Wojna gangów narkotykowych i historie klientów Stefana splatają się w tajemniczy sposób z tragiczną historią Dżonego.
„Cukier na duszy” to historia o dorastaniu w trudach początków transformacji ustrojowej. Opowieść o zbrodni bez kary i poszukiwaniu własnej tożsamości. A także o samotności, która stawia przed nami pytania o to, co najważniejsze.
Wydawnictwo: Lira
Data wydania: 2023-02-15
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: Polski
Byłam bardzo ciekawa, jaką powieść zaserwuje nam Marcin Grzelak, po świetnym debiucie, jakim była książka "Pułapka na anioły", dlatego z ciekawością sięgnęłam po "Cukier na duszy".
Fabuła książki tym razem, przenosi nas do lat 90, czasów wielkich zmian, które wielu z nas wspomina z sentymentem, ale przede wszystkim do ich ciemnych stron. Grzelak ponownie oczarowuje niepowtarzalnym klimatem, którym ujął mnie w swoim debiucie, i który chyba już stał się jego znakiem rozpoznawczym. Klimatem szarego prowincjonalizmu, małomiasteczkowej beznadziei oraz nudy zabijanej smakiem alkoholu i narkotykami. Nieoczywistym, zawiłym, momentami przytłaczającym, bolesnym, lecz zawierającym wiele życiowych, oczywistych prawd, wyciągając na wierzch ludzkie problemy, na które z reguły przymykamy oczy, staramy się ich nie zauważać, o których nie chcemy pamiętać, a które przecież były, działy się, tacy ludzie, jak jego bohaterowie istnieli. W połączeniu z pisarskim kunsztem, z jakim ubiera w słowa opisywaną rzeczywistości, tworzy bohaterów, opisuje emocje, sprawia że gorycz wylewająca się z kolejnych stron nas nie odpycha, a wręcz uzależnia jak cukier, po odstawieniu którego odczuwamy głód. Zatem jeśli jesteście głodni dobrej, niekomercyjnej i ambitnej literatury, to szczerze polecam obie książki autora, bo jeśli się nie mylę, już niebawem będzie jednym ze znakomitszych polskich powieściopisarzy.
Przejmująca ballada o chłopcu, którego do snu nie kołysały anioły...Niewielka robotnicza miejscowość u schyłku komuny, w niej jedna z wielu polskich rodzin...
Przeczytane:2024-05-17, Ocena: 4, Przeczytałem, 52 książki 2024, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku,
Niezwykle plastyczna, refleksyjna podróż do codzienności lat dziewięćdziesiątych. Bohaterów, których można było spotkać na każdej ulicy. Zwykłe postaci z swoimi problemami, troskami, planami na życie i wyborami. Dobrymi i złymi. Niespieszna podróż w towarzystwie zwykłego chłopaka, któremu przydarzają się dosyć niezwykłe przygody. Czasem dramatyczne, niekiedy skłaniające do refleksji. Podróż, która jednak nie jest pozbawiona zwrotów akcji i ostatecznie zmierza do zaskakującego finału, po drodze odsłaniając mroczną tajemnicę z przeszłości głównego bohatera. On sam okazuje się nie być tym, kim wydaje się przez niemal cały czas.
W powieści mocno odczuwalny jest charakterystyczny dla autora klimat znany z debiutanckiej "Pułapki na anioły", co niewątpliwie stanowi jej zaletę. Warto przeczytać. Nie można przejść obok niej obojętnie.