Czy koty rzeczywiście wyczuwają, kiedy ktoś umiera albo kiedy ma nastąpić trzęsienie ziemi? Zmysły kota są znacznie czulsze od ludzkich. Koty słyszą dźwięki z większych odległości i w szerszym zakresie częstotliwości; mają bardziej wrażliwy węch i lepsze widzenie obwodowe, a ich wąsy czuciowe potrafią wyczuć niewielkie nawet zmiany ciśnienia atmosferycznego. Nic zatem dziwnego, że Twój kot podbiega czasem do drzwi zanim zauważysz, że ktoś się zbliża.
Książka Co wie Twój kot? bada fascynujący świat kociej percepcji.
Omawia dokładnie pięć podstawowych zmysłów i pokazuje świat z kociego punktu widzenia, dzięki czemu łatwiej Ci będzie komunikować się z pupilem. Znajdziesz tu także praktyczne testy, które pozwolą Ci ocenić jego inteligencję, a nawet pobudzić ją do rozwoju. I wreszcie, poznasz odpowiedź na pytanie nurtujące właścicieli najinteligentniejszych kotów: czy on posiada szósty zmysł?
Wydawnictwo: Alma-Press
Data wydania: 2019-02-20
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 192
Przy pisaniu o podobnej pozycji tyle, że o psach wspomniałam, iż jestem zwierzofanką od urodzenia. Kocham je wszystkie, choć niektóre tylko na odległość. Nie rozumiem łapania dzikich gatunków, tylko dlatego, że są słodkie z wyglądu, bo ludzie kupują by się takim pochwalić przed sąsiadem. Albo dlatego, że pasuje do czyjegoś wyglądu/charakteru/stylu. Nie! Jeśli ktoś chce mieć pupila to niech wybierze z tych, które są do tego dostosowane. Które z nami żyją (albo obok nas jak najczęściej robią to koty). Wtedy nikt nie ucierpi.
Nie od dziś wiemy, że koty to zdecydowanie jeden z najlepszych przykładów zwierząt indywidualistów.
"Ze wszystkich bożych stworzeń tylko jednego nie można zniewolić i wziąć go na smycz. Tym stworzeniem jest kot." Mark Twain *
I nie chodzi tu o smycz i spacer, choć pewnie wielu właścicieli mruczków potwierdzi, że w niektórych wypadkach jest to niemożliwe. Chodzi o łączącą go z człowiekiem więź. Kot nie da się omotać i uzależnić, nie będzie ludzkim sługą. Uwierzcie mi, że da się z kotem nawiązać niezwykle bliską, wrażliwą i emocjonalną nić porozumienia, ale ona nigdy, powtarzam nigdy nie będzie tak gładka i łatwa jak z jest to z psami. Nie wiadomo czy to tylko puchate stworzenia o przepięknym (czasami maślanym spojrzeniu) czy też diablęta wcielone, które tylko czekają by pokazać swoje rogi. Miałam do czynienia z takim i z takim przykładem. Ewidentnie ten drugi wręcz rwał się na wolność, którą otrzymał mieszkając w domu z ogrodem. Ten pierwszy był właśnie kotem przyjacielem z tą niesamowitą empatią dla człowieka.
"Co wie twój kot?" to podobnie jak książka o psach pozycja podzielona na dwie części.
Pierwsza to poznanie kocich zmysłów. Największy koci dar, czyli... superwzrok! I choć w dzień widzą znacznie gorzej to w nocy człowiek może pomarzyć o takiej widoczności jaką mają mruczki. Nikły blask księżyca i ten zwierzak zobaczy wiele i to w doskonałej jakości. Niestety prócz gorszej jakości widoczności w dzień wadą nocnego widzenia jest też utrata rozróżniania kolorów. Stąd też kot polega na reszcie zmysłów. Węch, smak i słuch. No i myślę, że to, co najważniejsze u tych niezwykle zwinnych i często wręcz atletycznych postaci to zmysł... dotyku i równowagi. Za dotyk u kota odpowiadają włosy czuciowe zwane wibrysami. Mając koty szczególnie długowłose, które coraz częściej ludzie strzygą podobnie jak psy pamiętajcie by ich nie obcinać, bo kaleczycie pupila! Opanowane wręcz do perfekcji równowaga to kolejna jego cecha. Wyginanie ciała dla kota to rzecz najnormalniejsza w świecie. Pomagają mu w tym dwie rzeczy. 5 dodatkowych kręgów grzbietowych względem np. człowieka oraz brak obojczyków. No i ogon, które manewruje we wszystkie strony.
Druga część to już odkrywanie kociego świata.
To, co podobało mi się w pozycji o psach i jest również tutaj to ponownie omówienie mimiki zwierzęcia. Mało tego wzbogacona w zdjęcia i rysunki ułatwia zapoznanie dzieci z podejściem do pupila. Nie pozwólmy dzieciom robić co chcą tylko dlatego, że kot na to pozwala (rzadko, ale jednak zdarzają się koty niezwykle spokojne, np. Ragdoll).
No i podobnie jak z psami. Czy kot ma szósty zmysł? Czy potrafi wyczuć nadchodzącą ludzką śmierć, trzęsienie ziemi czy też nieuleczalne choroby? O terapii z kotami pewnie nie jedno z Was słyszało. Felinoterapia to coś wspaniałego i relaksującego.
Prawda jest taka, że mogłabym napisać więcej, ale po co? Kto ma kota wie, a kto chce mieć, powinien najpierw zapoznać się z jakąkolwiek pozycją pomagającą je zrozumieć. Tylko miejcie na uwadze, że jeśli już zdecydujecie się na tę puchatą kulkę, która być może pokaże rogi to nie będziecie ich właścicielami tylko sługami! Książka warta uwagi. Polecam zarówno miłośnikom, jak i laikom. Ja pokochałam za eleganckie wydanie i wiedzę, którą łatwo przekazać maluchom.
* - cytat z "Co wie Twój kot?" Sally Morgan, str. 5
Kot stanowi dla mnie nieodgadnione zwierzę, które zawsze porusza się własnymi ścieżkami. Ciężko mi zrozumieć czego w danej chwili oczekuje ode mnie kot. O ile z psem jest mi się łatwiej komunikować, o tyle z kotem ciężej. Może to kwestia tego, że częściej w moim domu goszczą psy, aniżeli koty.
Poradnik ten pozwolił mi się oswoić z wieloma zagadnieniami dotyczącymi tych zwierząt. Pomógł mi odkryć nie tyle zmysły, co mowę ciała tych zwierząt. Zmysły niewiele różnią się od psów, natomiast ciało mówi już w wielu przypadkach co innego.
Koty są niezwykle inteligentnymi zwierzętami. Każdy z nich cechuje się inną szczególną cechą, która wiele o nim mówi. W tym poradniku znajdziecie test na osobowość kota i będziecie mogli przekonać się jaką osobowość posiada wasz pupil. Będziecie mogli również nauczyć go korzystania z toalety, ktoś z was może już tego próbował?
Zastanawialiście się kiedyś co mówi wasz kot? Kiedyś spałam z koleżankami w namiocie. W nocy usłyszeliśmy takie głośne zawodzenie, coś na kształt płaczu dziecka. Zaczęliśmy szukać dziecka, a znaleźliśmy kota, to było ciekawe doświadczenie. A mruczenie? Dlaczego koty mruczą? Czy to świadczy o tym, że jest im przyjemnie? Ja bardzo lubię to kocie mruczenie, niezwykle mnie uspokaja.
Koty podobnie jak psy muszą posiadać szósty zmysł, bo jak wytłumaczyć np. to, że potrafią wykryć naszą chorobę? Zazwyczaj kładą się w miejscu na naszym ciele, z którym mamy problemy. Jak widać koty również potrafią być niezwykłymi przyjaciółmi ludzi. Właściciele tych zwierząt również powinni nauczyć się odczytywać ich mowę ciała, która w gruncie rzeczy jest całkiem ciekawa. Najważniejsze w tym wszystkim jest żyć w zgodzie z naszym pupilem.
"CZY WIESZ, ŻE… Jeśli kot ociera się o twoje nogi, kiedy wracasz do domu, to niczego od ciebie nie chce, tylko wita się z tobą w taki sposób. […]"
Koty mają inne charaktery od psów, wolą przechadzać się własnymi ścieżkami, robić to co chcą, ciężej je wytrenować, ale to nie zmienia faktu, że również potrafią być doskonałymi towarzyszami człowieka. Ten poradnik w jasny i przejrzysty sposób informuje nas o tym, co wie nasz kot i co powinniśmy wiedzieć też i my sami.
"Co wie twój kot?" to całkiem ciekawy poradnik dla wszystkich miłośników kotów, z którego czytelnik dowie się wiele interesujących rzeczy. Zwłaszcza przyszli kupcy powinni się z nim zapoznać, aby poznać sekrety kociego życia. Zachęcam do zapoznania się z tą książką.
Świetna. Zawiera sporo ciekawostek, dla mnie jako posiadaczki tych zwierzat jest to drogowskaz do poznania lepszego milusińskich.
Billie Eilish wbiła się na scenę muzyczną sztormem. Od jej wyjątkowego brzmienia po zadziorny styl - Billie jest jedyna w swoim rodzaju. Ten podręcznik...
Przeczytane:2019-04-07, Ocena: 5, Przeczytałam,
Jeśli jesteście posiadaczami psa lub kota, to na pewno kiedyś, patrząc na swojego pupila, zastanawialiście się, co sobie myśli. W jaki sposób patrzy na świat? Co widzi, kiedy spogląda w waszą stronę? Czy rozumie, co się do niego mówi? Czy zapamiętuje wydarzenia, które miały już miejsce, czy tęskni, gdy wychodzicie z domu? Psy i koty to od wieków stali towarzysze człowieka. Przywiązujemy się do nich, bywa nawet, że traktujemy ich jak pełnoprawnych członków rodziny. Nic zatem dziwnego, że to, jak życie wygląda od ich strony, jest tak fascynujące – i nadal pełne tajemnic, mimo znaczącego rozwoju badań na ten temat.
Nie pamiętam, żeby w jakimś etapie mojego życia nie było żadnego psa czy kota (pewnie dlatego, że jako mała dziewczynka uwielbiałam znosić do domu wszelkie przybłędy – moja mama uwielbiała to zdecydowanie mniej). Od dzieciństwa byłam uczona szacunku do zwierząt, co zaowocowało tym, że przez bardzo długi czas marzyłam o zostaniu zoologiem. Ostatecznie wybrałam zupełnie inny kierunek, ale sentyment, a przede wszystkim miłość do czworonogów została do dzisiaj. Codziennie obserwuję, jak mój owczarek niemiecki chodzi krok w krok za tatą, gotowy trwać u jego boku bez względu na sytuację; codziennie też zasypiam, mając do dyspozycji zaledwie niewielką część poduszki, bo resztę zajmuje mój kot. Zachowania zwierząt intrygują mnie od zawsze, nic zatem dziwnego, że musiałam dorwać książki od wydawnictwa Alma Press, które okazały się prawdziwą gratką dla kogoś takiego jak ja.
Najpierw muszę zwrócić uwagę na oprawę graficzną. Zawsze jest ważna, ale w przypadku tytułów popularnonaukowych ma chyba jeszcze większe znaczenie, bo pomijając tematykę, to aspekty wizualne często decydują o tym, czy sięgniemy po dany tytuł i czy spędzenie z nim czasu okaże się przyjemne. Tutaj nie macie się czego obawiać: font jest bardzo przystępny dla oka, nie męczy, nie sprawia trudności w czytaniu. Tekst został podzielony na mniejsze partie, przez co przyswojenie treści jest jeszcze łatwiejsze – tym bardziej, że towarzyszy jej ogromna liczba cudownych zdjęć zwierzaków. Tu i ówdzie pojawiają się wykresy czy rysunki poglądowe, a niektóre ciekawostki zostały wyróżnione kolorowymi ramkami; przypomina to nieco podręcznik, tyle że zawartość nie budzi żadnych negatywnych, szkolnych skojarzeń. Co prawda w oczy rzuciło mi się kilka błędów z zakresu łamania i składu, ale na szczęście nie były one zbyt uciążliwe.
Zanim jeszcze zabrałam się do czytania, pobieżnie przewertowałam obie książki i obawiałam się, że podane w nich informacje okażą się zbyt szczątkowe, że autorki tylko musnęły temat. Całe szczęście się myliłam. Oczywiście wiedza na temat zwyczajów kotów i psów oraz ich umiejętności jest dużo bardziej rozległa, przez co materiału starczyłoby pewnie na kilkanaście podobnych pozycji, jednak po przeczytaniu nie odczuwa się niedosytu. Wszystkie zagadnienia zostały wyjaśnione w bardzo jasny, przejrzysty sposób; nawet zupełny laik nie będzie miał problemu ze zrozumieniem. Zdarzało mi się w przeszłości wyszukiwać informacje na temat różnych pojęć dotyczących np. kotów, naoglądałam się też w życiu sporo filmików (a i doświadczenia z posiadaniem zwierzaków robią swoje), mimo to dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, które na pewno wykorzystam jeszcze w przyszłości.
Kompozycja książek jest na pewno bardzo przemyślana. Przede wszystkim nie ma tutaj o mowy o chaosie czy powtarzaniu w kółko tych samych faktów; rozdziały są odpowiednio podzielone i poszerzają wiedzę w kilku zakresach. Zarówno jedna jak i druga autorka poszły podobnym schematem: najpierw pochyliły się nad każdym z pięciu zmysłów u kotów i psów (ich percepcja jest przecież zupełnie inna niż u człowieka), by później przejść do rzeczy ogólnych, m.in. behawioralnych, cały czas odnosząc się do panujących przekonań czy stereotypów. Co najlepsze, na końcu książek znajdują się propozycje zabaw i eksperymentów z pupilami, które pozwolą w domowym zaciszu przeprowadzić coś na kształt testów osobowości czworonoga, a zarazem zapewnić mu rozrywkę i sprawić, że aktywnie spędzi z nami czas.
Ważne jest również to, że autorki rozwiewają wszelkie wątpliwości i mity. Nie starają się podtrzymywać nadmiernie rozdmuchanych opinii: wprost zaznaczają, które z nich zostały naukowo potwierdzone, a które pozostają na razie w sferze pomysłów. Ciekawie, choć oszczędnie – bez przynudzania – relacjonują stan badań na określone tematy. No i, oczywiście, wiele zagadnień zostaje sportretowanych przez przytoczenie historii konkretnego kota lub psa. Muszę przyznać, że z nieskrywaną ciekawością przewracałam kolejne strony; nie miałam poczucia natłoku informacji, wszystkie dane były podawane w lekki, niewymuszony sposób.
„Co wie twój kot?” i „Co wie twój pies?” to świetne, podstawowe kompendium wiedzy o czworonogach, które powinien mieć na półce każdy dumny posiadacz któregoś z tych niezwykłych stworzeń. Myślę też, że te książki są świetną propozycją dla dzieci czy po prostu, dla osób planujących dopiero przyjąć pod dach jakiegoś zwierzaka. To dobra nauka i zarazem szansa na nawiązanie jeszcze bliższej, pełnej zrozumienia relacji z pupilem. Ja na pewno jeszcze nie raz do nich zajrzę – i będę przy okazji uważniej obserwowała koty i psy, by ciągle uczyć się rozpoznawania, czego potrzebują.