Co finowie mają w głowie

Ocena: 3.17 (6 głosów)
Żyją na dalekiej północy, regularnie korzystają z sauny, mają miliony telefonów komórkowych, a wokół nich latają miliardy komarów. Ich język nie zna zjawiska rodzaju gramatycznego, ani przyimków, za to rzeczownik odmienia się przez piętnaście przypadków. Nigdy nie mówią "kocham cię", choć wydają na świat najinteligentniejsze dzieci. Są małomówni i długo każą czekać na odpowiedzi. Uwielbiają kąpiele w lodowatych jeziorach, smutne fińskie tango i rozmowy w saunie. Za to wszystko pokochał ich Wolfram Eilenberger - a szczególnie jedną z nich. Studencka miłość zatrzymała go w Finlandii na dobre. Dziś o rodakach żony mówi, że są przesympatyczni, choć trochę dziwni...

Informacje dodatkowe o Co finowie mają w głowie:

Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2012-05-18
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788324591732
Liczba stron: 256

więcej

Kup książkę Co finowie mają w głowie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Co finowie mają w głowie - opinie o książce

Avatar użytkownika - alkatraz
alkatraz
Przeczytane:2015-05-04, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Książkę przeczytałam w ciągu dwóch dni. Podobały mi się krótkie rozdziały, trochę przeszkadzał filozoficzny ton wypowiedzi autora, kilka fragmentów zdawało mi się być niepotrzebnych. Nie mniej jednak, poznałam kilka ciekawostek o Finlandii i Finach - ludziach północy, żyjących większość część roku w zimnie i ciemnościach. Finowie są narodem niezwykłym, lubiącym ciszę, niewiele rozmawiają, wolą milczeć. Kochają sauny i środowisko lasów, jezior, gdzie występuje mnóstwo Łosiów i niedźwiedzi. Nie jest to lektura podróżnicza, ale pomimo wszystko moja wiedza o Finlandii wzrosła.
Link do opinii
Sauny, Kalevala i Muminki, kosmicznie brzmiący język, słynący z szerokiego uśmiechu Jane Ahonen, fenomenalna ApocalypticaThe RasmusHIM i LordiŚwięty Mikołaj i jego stadko reniferów, przemysł drzewny i Nokia, no i oczywiście wódka, która obecnie trafiła w łapy amerykańskie. Do tego jeszcze odrobina śniegu, niezawysokich temperatur i ekspresja w okazywaniu uczuć nieco inna niż ta obserwowana u Latynosów. Takie są pierwsze moje skojarzenia na hasło "Finlandia".  Ale jacy są mieszkańcy tego skandynawskiego kraju? Na to pytanie postanowiłam znaleźć odpowiedź w książce Co Finowie mają w głowie. O jednym takim, co poślubił Finkę autorstwa Wolframa Eilenbergera.  Tytuł zdradza, że powodem, dla którego Niemiec postanawia zgłębić świat Finów jest miłość. Wolfram zakochał się w jednej z tych wysokich, odrobinę skośnookich kobiet, a tym samym wkroczył w świat, w którym istnieje siedem rodzajów śniegu, a rzeczownik odmienia się przez piętnaście przypadków.  Ileż ciekawych obserwacji można poczynić przenosząc się z niemieckich landów do fińskich regionów... Nie jest łatwo zżyć się z prawdziwym Finem, nie mówiąc już o zawarciu przyjaźni. I tu pojawia się rola słynnej, fińskiej sauny. Zaproszenie do sauny przez tubylca jest bowiem pierwszym i poważnym wyrazem sympatii, sygnałem, że choć trwało to długo, zostaliśmy obdarzeni zaufaniem; jest pierwszym, decydującym krokiem do otwarcia się na obcokrajowca. Przy czym bezwzględnie należy pamiętać, że zaproszenie do sauny, nie jestzaproszeniem do uprawiania seksu. Tak więc wspólne posiedzenie w miejscu, gdzietermometr, zardzewiały i zmęczony, drży, wskazując jakąś absurdalną wartość: dużo ponad 100°C. Ból sięga aż pod paznokcie. Nawet drewno zaczyna się pocić. można porównać do naszego kumplowskiego wyjścia na piwo, połączonego z serdecznym uściskiem "na misia" oraz pożyczeniem kluczyków do ukochanego samochodu.

Wolfram Eilenberger opowiada anegdoty o poznanych w Finlandii ludziach, o zawiłościach języka (oprócz wspomnianych piętnastu przypadków, warto wspomnieć, że fiński cechuje się brakiem rodzaju gramatycznego oraz... czasu przyszłego), fińskim zamiłowaniu do wędkarstwa, kąpielach w lodowatych jeziorach czy zawodach w rzucie kaloszem na odległość. Wspomina o tym wszystkim niejako przy okazji opowieści o swojej miłości, o kobiecie dzięki której poznał ten niekiedy zabawny, często zaskakujący świat. "Moja Finka" mówi najczęściej o swojej żonie i jest w tym prostym określeniu sporo uczucia. 

Mimo wielu ciekawych spostrzeżeń, na które składają się zarówno zabawne anegdotki jak i filozoficzne wywody (autor studiował filozofię) nie mogę powiedzieć, że książka zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Eilenberger przeskakuje z zagadnienia do zagadnienie, informacje są raczej krótkie i z pewnością nie wyczerpujące tematu, przeskoki czasowe nieco irytują. Na dodatek odniosłam wrażenie, że choć autor stara się jak najpełniej oddać obraz kraju swojej ukochanej, nie udało mu się wyjść poza stereotypowe myślenie, określające przeciętnego Fina jako zamkniętego w sobie, małomównego wielbiciela sauny i wędkarstwa.  Niemniej jednak Co Finowie mają w głowie to lektura przyjemna, napisana z humorem. Nie jest ona przewodnikiem ani po kraju, ani po mentalności mieszkańców, to raczej chaotyczny zbiór faktów, historyjek i przemyśleń, których dużym plusem są liczne przypisy pozwalające zrozumieć treść za równo od strony faktograficznej jak i językowej. "Nai minua" - powiedziała moja Finka i spojrzała na mnie niepewnie - oznacza w języku fińskim: "Pieprz mnie!". A "nai minut": "Wyjdź za mnie!". Więc tylko jedna litera odróżnia w fińskim "pieprzyć" od "poślubić". Jeśli nie będziesz uważać, to może ci się przydarzyć coś niespodziewanego. Bogatsi o tę wiedzę, spokojnie możecie się przymierzać do podróży.
Link do opinii

Chętnie sięgam po książki zarówno napisane przez Finów, jak i te o Finlandii, więc opowieść o tym kraju z punktu widzenia obcokrajowca również mnie zainteresowała. Niestety, "Co Finowie mają w głowie" ma dwie duże wady. Przede wszystkim książka jest niesamowicie chaotyczna. To taki zbiór spostrzeżeń na temat Finlandii, połączony z prywatnymi sprawami autora, ale napisany w bardzo nieuporządkowany sposób. Druga rzecz - ja się nic nowego nie dowiedziałam. Krótki program obowiązkowy, jak się ktoś interesuje tym krajem, to najpewniej o większości rzeczy opisanych w książce już słyszał.

Link do opinii

Chodząc miedzy półkami supermarketu tytuł rzucił mi się w oczy. Dobre, chwytliwe pytanie sprawiło, że bez większego namysłu wrzuciłam ją do koszyka. I się rozczarowałam. Jednak miałam nadzieję, że będzie to coś bardziej poświęconego kulturze czy życiu codziennym mieszkańców Finlandii. Krótka historia Niemca i jego fińskiej małżonki. Lekkie, z odrobinką humoru, napisane w sposób całkiem przystępny. Nie mogę zaprzeczyć, że czytało się łatwo i szybko. Jeśli ktoś szuka czegoś stricte o zachowaniu Finów to ta pozycja jednak nie będzie dla niego. Podejrzewam, że szybko o niej zapomnę. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - LifeOnMars
LifeOnMars
Przeczytane:2017-06-09, Ocena: 3, Przeczytałam, Książki XXI wieku,

Zaintrygował mnie tytuł, a ponieważ Finlandia kojarzyła mi się tylko z Muminkami i Janne Ahonenem, postanowiłam się dowiedzieć, co też Finowie mają w głowie. Zanim jednak odkryłam co pod włosami ukrywają Finowie, poznałam, co siedzi w głowach Niemców, a już na pewno w głowie Wolframa Elienbergera. Jest to chaos.

Książka to zbiór jakichś luźnych myśli Autora, jakby kartki z pamiętnika?, próbki felietonów? Trudno powiedzieć.

Wnioski: mentalnie jestem podobna do Finów; też oszczędzam słowa, nie mówię jeśli nie trzeba. Tylko zamiast fińskiego "juuu", mruczę staropolskie "mhm". Przeniosłabym się tam chętnie, gdyby nie obezwładniające mrozy. Chociaż, patrząc na tegoroczną polską wiosnę, to aż tak dużej różnicy nie ma...

Co do książki: nie jestem przekonana. Strzępki wspomnień Autora nie wyglądają jak portret psychologiczny jakiegokolwiek Fina.

Link do opinii
Avatar użytkownika - gertruda25
gertruda25
Przeczytane:2017-08-26, Przeczytałam, Czytam w 2017,
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2016-08-25, Ocena: 4, Przeczytałam, WYZWANIE 52 KSIAZKI 2016,
Inne książki autora
Gol. Chwała zwycięzcom!
Wolfram Eilenberger0
Okładka ksiązki - Gol. Chwała zwycięzcom!

Autor w 33 rozprawkach zastanawia się nad rolą i miejscem kibica, kwalifikacjami trenerów, podważa schematyczne podejście do systemów. Nie jest to typowa...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy